132 replies to this topic

[ShadowX]

Hej no chwilę ciekawe jak dowodzą tym ze po smierci nic nie ma? O_o
nie moga bo to jest JEDNA WIELKA TAJEMNICA !! jakby kazdy wiedzial co tam jest to kazdy by sie zaczol zabijac bo pewnie tam jest chyba fajnie
niebo ( robisz co chcesz i spotykasz milych ludzi er zjawy etc,.)
pieklo ( spotykasz to co najgorsze, nic nie mozesz robic co ci sie podoba )
zostajesz na ziemi ( jesli nie masz zalatwionych spraw itp. zostjesz na ziemi twoj wybor)
to tyle a zadne badania tego nie moga odkryc

albo faktycznie ... jak sie umrze to sie spi ... albo praktycznie to jak sie zasnie to 1 sekunda i juz 8 godzin minelo O_O
pewnie sie o czyms sni

[above]

dodam taka opcje (nie musi byc prawda,a le kazda opcje trzeba tu rowazyc)

http://www.nautilus.org.pl/?i=360

''Chyba nie sądzi pan, że przybysz z innej planety zechce, by jakiś muzułmanin objaśniał mu Koran… Pojawi się wtedy jeszcze jeden problem. Przybysze z innych światów rozumieją boskość inaczej niż narody tego świata. Nie znajmą ani Mojżesza, ani Jezusa czy Buddy.''

to oznacza ze zycia po smierci nie ma takiego jaki widnieje w Biblii i innych tego typu pismach. to tylko jedna z wielu opcji. ; )

[judas666]

Wg mnie po śmierci człowiek niema świadomości. Serce przestaje bić, iskierki w mózgu przestają przeskakiwać. Nie chodzi o to, że niema dosłownie nic, tylko niema człowieka. Nie mam świadomości, nie czuję, nie myślę, nie mam jak zdawać sobie sprawę z mojego nieistnienia x3

[ShadowX]

Tez racja a moze po smierci idziemy na jakas inna planete? ^^
wiecie na kazdej planecie jest zycie ... (prawie)
niby na Marsie nie ma zycia ale skad mozna wiedziec?
moze pod ziemia sa jakies miasta? wiadomo ich tam? O_O

[Azyl]

Ja wierzę w Boga i myślę że po śmierci możę się z nim zobacze... Jestem ciekaw czy można z nim normalnie rozmawiać ? Ale wszystko jest możliwe ... może akurat nie ma niczego ...

[machado]

Co do tego zamrażania to bezsensu. Oglądałem kiedyś program o hibernacji i twierdzili w nim że takie zamrożenie nie jest możliwe...nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale mówili coś o tym że jak mózg przestanie pracować to nie da się go spowrotem wskrzesić...no chyba że za bilion bilionów lat:P

[Madafaka]

Co jest po śmierci?

Chyba nic. Bo co ma być? Nie sądzę żeby świat był tworem inteligentnej istoty, bo jakby była inteligentna to by nie tworzyła czegoś tak bezsensownego jak świat. Po co bóg miałby nas stworzyć? Po co mielibyśmy iść do piekła czy nieba?

Co do tego "nic" to jest to niewyobrażalne. Nie da się wyobrazić niczego. Bo nawet zamykając oczy widzisz czarny kolor, czuje że żyjesz. Ale taka śmierć może być ciekawym doświadczeniem.

[ShadowX]

Być moze tez swiat to jest tylko test ... do ktorego swiata mamy isc?
np. ludzie ktorzy lubia zwierzeta, sa mili itp. ida na taka planetke albo do takeigo wymiaru gdzie sa mili ludzie i zwierzatka
a źle ludzie wrecz odwrotnie
a tych ktorych Bóg nie potrafi pokierowac zostaja na ziemi i nie zaznaja spokoju no chyba ze jakis ksiadz go pogrzebie/pochrzci itp.

[SilverBlue]

O qrna, jak to może być żeby nic nie byłooo?!

Jestem pewna że coś jednak jest po śmierci! Inaczej to nic nie ma sensu. Po co w takim razie istnieję? Żeby umrzeć i co...? Po co ja się w ogóle urodziłam? Żeby sobie pożyć kosztem planety jak pasożyt i tyle?

A tak w ogóle to skąd ci naukowcy niby wiedzą to wszystko? Umarli i zmartwychwstali czy jak?

;/

[Tiamat]

Inaczej to nic nie ma sensu. Po co w takim razie istnieję? Żeby umrzeć i co...?

Bo ludzie to egoisci i na sens istnienia patrza tylko pod katem samego siebie. A sensem istnienia jest dokladanie cegielki do rozwoju calej ludzkosci i jej przetrwania, zostawianie cos dla potomnych.

[judas666]

Sensem życia ma niby być to co jest po nim? Dlaczego? Po co żyć dla czegoś co może w ogóle nie istnieć? Moje życie niema sensu, bo nie przysługuję się ludzkości, naturze, światu. Ja po prostu egzystuję z dnia na dzień, ale ta egzystencja jest bezcelowa, chyba że ktoś za cel uzna śmierć... Ale śmierć to jak napisy końcowe. Chyba nikt nie ogląda filmu dla napisów.

[Bomaw]

A ludzie którzy niby umierali i się później "budzili" ze śmierci twierdzą, że szły jakimś tunelem, spotykały kogoś itp. itd. pewnie, że ich słów nie można brać za dowód, ale słysząc takie rzeczy nie można też powiedzieć, że nic nie ma.

Zwykly mit. Jedna osoba zaczela to rozpowiadac i reszta to poprostu kontynuuje aby byly jakies powiazania i jak najmniej sprzecznosci.

[Lerlitz]

A ludzie którzy niby umierali i się później "budzili" ze śmierci twierdzą, że szły jakimś tunelem, spotykały kogoś itp. itd. pewnie, że ich słów nie można brać za dowód, ale słysząc takie rzeczy nie można też powiedzieć, że nic nie ma.

Zwykly mit. Jedna osoba zaczela to rozpowiadac i reszta to poprostu kontynuuje aby byly jakies powiazania i jak najmniej sprzecznosci.

MIT ?! czlowieku nie wiesz co powiadasz ! jest to udowodnione naukowo ze takie cos jest tak ten tunel jest
jedni mowia ze to wywoluje pole magnetyczne a inni ze w naszej w glowie sfera "boska" a ci ostatni ze to poprostu czyste spotkanie z energia o wyższym poziomie i poprostu nie ma szans ze ktos to rozpowiedzial i tak powedrowalo poczta pantoflowa po calym swiecie do setek tysiecy ludzi bo wersji takiego tunelu jest zaledwie ledwo kilka(i nie roznia sie jakos super ze calkiem inaczej to wygladalo itp. tylko odczucia towarzyszace takiemu spacerku po tunelu sa rozne jedni odczuwaja strach [to najczesciej osoby ktore czuja ze byly zle w swym zyci]cieplo milą chec pozostania tam, brak checi do powrotu do ciala) a w przypadku gadu gadu poczty pantoflowej wesji byly by tysiace :cafe: