Ów duch w którego zaraz po jego ujrzeniu miałem uwierzyć to tak naprawdę dwa "okularowate" odblaski światła na szybie+tylne siedzenie. Ludzki umysł który wszędzie doszukuje się twarzy sprawia że widzimi czarnoskurego ducha w białych swięcących okularach. I fotograf-ekspert który stwierdził że to "duch" tak naprawdę szukał rozgłosu coby więcej zarobić.