A oto zdjęcia nadesłane przez panią Ewę May, za które serdecznie dziękujemy.
Poniżej prezentujemy wywiad z uczestnikami tego wydarzenia.
1

2

3

4

5

6

Z panią Ewą May i Mieczysławem Kuncelmanem , byliśmy umówieni w kręgach Węsierskich. Nie przypadkowo dojechał również Jurek Tomczyk, uczestnik piątkowego wydarzenia.
-Wywiad z uczestnikami, piątek 14 Maja br.
Eugeniusz Leciej: -Ewa opowiedz nam o tym wydarzeniu. zarejestrowałaś je aparatem cyfrowym, który masz w komórce.
-Ewa May: Wybraliśmy się z Mietkiem w to miejsce ponieważ będziemy prowadzić tutaj w lipcu wczasy, w kontakcie z energiami. Najpierw pojechaliśmy nad jez. Ostrzyckie ponieważ tam jest pensjonat w, którym zamierzamy mieszkać. nad tym jeziorem pojawił się pierwszy krąg, to był krąg światła wokół Słońca, czyli tzw. zjawisko halo. Wtedy wykonałam pierwsze zdjęcie w Słońce aparatem cyfrowym w telefonie Nokia , o 13:44. Na ekranie tego aparatu pojawiło się, w obrębie kręgu, jasne światło. Potem przyjechaliśmy do Węsior, zatrzymaliśmy się na parkingu i zaczęliśmy rozmawiać, z panem który opiekuje się tutaj parkingiem (tzn. Kazikiem Kamińskim), i pojawił się również Jurek Tomczyk. Zaczęłam robić aparatem zdjęcia w Słońce, ponieważ krąg był bardzo piękny, i okazało się że to światło przemieszcza się, że jest w obrębie kręgu, i przemieszcza się od dołu, w lewą stronę ku górze. Tak jak kierunek wskazówek zegara w prawą stronę. Gołym okiem tego nie było widać. Zdjęcia były robione intuicyjnie, gdzie ustawić aparat. Jurek Tomczyk powiedział żeby zrobić zdjęcie przez jego okulary (fotochromy), żeby wyeliminować ewentualny refleks światła. Okazało się ze przez te okulary jeszcze lepiej widać (foto 5). Wyraźnie widać dysk z jasnym jądrem w środku. Jest to na pewno kula, a nie świetlne refleksy. Zdarzenie trwało 2 godziny 15 minut ( od 13:45 do 16:00) W odstępach piętnasto minutowych odstępach robiłam zdjęcia. Gdy powiększyłam te zdjęcia na komputerze, okazało się, że był jeszcze więcej tych "kul". Były też kule, które były poza obrębem tego świetlistego kręgu wokół Słońca. Robiłam wcześniej zdjęcia, tym samym aparatem, prosto w Słońce w innych miejscach np. Warszawie, Gdańsku i na tych zdjęciach nie ma żadnych kul. Jest po prostu okrąg świetlny i nie ma nic. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie są to refleksy. W ubiegłym roku w Wylatowie, zrobiłam podobne zdjęcie nad piktogramamami i też był świetlista kula wewnątrz. To zdjęcie opisano w Nieznanym Świecie. Reporterzy z NŚ obejrzeli i opisali, że jest to obiekt UFO, pod postacią kuli światła.
7

8

9

10

E.L. : Zwracam się do Mieczysława Kuncelmana. Jak ty odebrałeś to zjawisko, jako naoczny świadek?
Mieczysław Kuncelman: -Ja odebrałem to dosyć chłodno, choć nie sceptycznie. Jestem przyzwyczajony do takich ciekawostek i chcę powiedzieć, że bardzo podobały mi się zdjęcia, które robiła Ewa. W zasadzie każde zdjęcie było inne. Forma tych kul za każdym razem przedstawiała coś innego. Ale czułem, że nie są to refleksy świetlne, tylko coś więcej. Nie należę do fascynatów tego typu zjawisk, jest to dla mnie raczej naturalne, że nie jesteśmy sami we wszechświecie.
E.L. : Zwracam się teraz do Jurka Tomczyka. Ty jako pierwszy poinformowałeś mnie o zdarzeniu. Czy ty sam zauważyłeś to zdarzenie, czy ktoś Cię poinformował?
Jurek Tomczyk : Myśmy wszyscy intuicyjnie spojrzeli w górę. Zobaczyłem pierścień wokół Słońca i to mnie zaciekawiło. Założyłem okulary przeciwsłoneczne (fotochromy) które nosze przy sobie, ale rzadko je używam. W tym momencie bardzo się przydały, ponieważ tylko tak mogłem dostrzec zarysy tych kul. Skorzystała z tego również Ewa, robiąc zdjęcie przez moje okulary. Co dało ciekawy efekt. Poza tym pierścieniem dostrzegłem jeszcze więcej tych kul. Wtedy zadzwoniłem do Ciebie ( E.L.) z zapytaniem czy w Gdyni to zjawisko również występuje. wyjeżdżając z Węsior, będąc już koło Kartuz zatrzymałem się i patrzyłem na Słońce, ale już tego zjawiska nie było. Wracając do zjawiska chciałbym dodać, że to halo było bardzo wyraźne i na szarym tle były widoczne zarysy tych kul. To zjawisko wywołało we mnie radość i spokój. Nawet wielkie odczucie miłości. Nie czułem żadnego zagrożenia. Kojarzyłem to z czymś dobrym. Zaskoczyło mnie że dzisiaj spotkałem Ewę, Mietka i Ciebie Gienku. Uważam, że nie ma dzieła przypadku. Myślę, że miałem was tu dziś spotkać.
E.L. : Dziękuje wszystkim za wywiad.
Opracowali Eugeniusz Leciej i J.M.Kopeć
Do tego działu dodajemy jeszcze dwie relacje podobne do tego co się wydarzyło w piątek 14 maja, pragnę Was drodzy internauci poinformować, że w tym dniu powstał pierwszy piktogram w Żabnie niedaleko Wylatowa, tak donosi załoga Nautilusa
Spostrzeżenie
Andrzej Rurarz
42-200 Częstochowa
ul. Wodzickiego 84-9D/4
Przebywając w dniu 7.08.2003 rekreacyjnie w kamiennych kręgach w Węsiorach, na południe od kręgów Gotów, zaobserwowaliśmy następujące zjawisko: wokół słońca ok. godz.10.30 - 11.00 pojawił się pierścień o barwie zewnątrz białej przechodzącej w żółtawą, wewnątrz podobną do tęczy. Wewnątrz pierścienia niebo miało barwę ciemniejsza (sinawą), na zewnątrz niebieskawą. Przepływające chmury przysłaniały pierścień, a więc zjawisko występowało wyżej, na wysokości przymglenia. Chmury pierzaste też przysłaniały pierścień. Średnica pierścienia patrząc z brzegu jeziora na słońce na odległość wyciągniętej ręki wynosiła 15cm.(odległość między rozwartym kciukiem a palcem wskazującym). Około godz. 14.00 zjawisko przestało być widoczne. przypuszczam, że była to tęcza.
Relację spisał Kazimierz Kamiński, szef parkingu
Relacja Zosi i Rysia:
W niedzielę 23.02.2003 byliśmy w kamiennych kręgach w Węsiorach, był słoneczny dzień i jak na luty było dosyć ciepło, właśnie szliśmy z kręgu głównego w kierunku kręgu dolnego, ścieżką pomiędzy kręgiem strażnika, a kręgiem nr.4 słońce było nad jeziorem, w pewnym momencie zauważyliśmy, że z tarczy słonecznej wystrzeliwały kolorowe promienie, mieniące się kolorami tęczy. Tarcza słońca sprawiała wrażenie jakby była czymś przysłonięta, była mniejsza, można było na nią patrzeć i nie raziła w oczy. W pewnym momencie ze słońca zaczęły wypływać złote języki, które wpływały w ziemię w określonych miejscach. Przyglądaliśmy się temu zjawisku dość długo, trwało ono od godz. 14:30 - 15:30, następnie poszliśmy wolno na parking, gdzie zostawiliśmy samochód. Gdy już z parkingu patrzeliśmy na słońce miało już swój wymiar i blask i nie można było już patrzeć gołym okiem bo bardzo raziło.
Relację spisał Eugeniusz Leciej
Relacja przyjaciół z Nautilusa
Witaj,
Bardzo serdecznie dziękuje za informacje. Wg mnie, to co sfotografowała Pani Ewa nie jest żadnym odbiciem świateł.
Rozmawiałam wczoraj z kolega, który twierdzi, ze w Warszawie 2-3 dni temu tez był widoczny efekt "halo".
Poza tym mamy bardzo ciekawa relacje jednego z naszych Zalogantow (Fundacja Nautilusa), który w nocy z soboty na niedziele obserwowali przez 1,5 godziny obiekt. Załączam rysunek. Uderzyło mnie podobieństwo "kuleczek" na rysunku i fotografii wykonanej w kamiennych kręgach. Nasz świadek oczywiście nie miał pojęcia, ze dzień wcześniej dokonano obserwacji w Węsiorach.
Pozdrawiam,
Małgorzata Żółtowska
NEXUS Nr. 6(32) listopad –grudzień 2003
Artykuł „ Nauka wieści z pogranicza nauki”
Temat: „ Rozpraszanie smogu i wywoływanie deszczu za pomocą technologii energii eterycznej”
W tym artykule znalazłem ciekawą wzmiankę o istotach plazmoidalnych żyjących w ziemskiej atmosferze. Ta informacja jest zawarta w dodatku od wydawcy, a dotyczy Trevora Jamesa Constable`a, który opracował metodę manipulowania pogodą. W trakcie badania niezwykłych zjawisk, udało mu się wielokrotnie sfotografować UFO, oraz żyjące w ziemskiej atmosferze wielkie plazmoidalne istoty, które nazywa „ stworzeniami”
Zapraszam do dyskusji wszystkich(ciekawe co Olivia powie na ten temat i na temat zdjec...)
