Tai chi od podstaw
Cześć - 2
Po co mi tai chi i jak się do niego zabrać?
Ten artykuł miałem w całości poświęcić filozofii i historii, jednak zdecydowałem że dołożę troszkę praktyki. Skupię się na podstawach medytacji i filozofii. Myślę że opanowaliście już pierwsze ćwiczenie jakim był oddech i wprowadziliście(wprowadzacie) do życia codziennego
. Jeżeli jesteście gotowi, to brać głęboki wdech i do dzieła!
Po co mi tai chi?
Zanim zaczniecie na serio praktykować tai chi, musicie odpowiedzieć sobie na pytanie pt. ,,Po co mi to?". Pytanie to jest o tyle ważne, że w trakcie pracy nad sobą będziecie wiedzieli czy posuwacie się w odpowiednim kierunku. Jest to sztuka niesamowicie wszechstronna i bardzo elastyczna. Tai chi można uprawiać dla:
-relaksu
-zdrowia (fizycznego i psychicznego
)
-ogólnej sprawności fizyczno-duchowej
-oraz dla sztuk walki rzecz jasna
Ja radzę jednak żeby zaczynać od podstaw. Nie będzie to wyglądało tak że najpierw filozofia, później sztuki walki i na końcu gimnastyka(niekoniecznie w tej konfiguracji). Całość będzie sie non stop przeplatać przez siebie i każdy (w zależności od motywacji i samozaparcia) osiągnie swój upragniony cel. Dodatkowo osoby które trenują tylko wybrane elementy mogą mieć trudności z pokumaniem innych rzeczy i aspektów treningu w dalszych częściach szkolenia. Kiedy już wybierzecie sobie cel, róbcie wszystko by dotrzeć do niego.
Wu chi i Tai chi - jak to wszystko powstało?
Taoiści uważali i nadal uważają że zanim zaistniało życie, czas i wszelka materia która nas otacza było właśnie Wu chi. Wu chi jest stanem pierwotnym do którego nie odnosi się czas, w którym nie ma żadnego ruchu. Wszystko było pustką. Wu chi można tłumaczyć jako ,,stan ostatecznej nicości". Jednak z niewiadomych przyczyn w Wu chi coś drgnęło. Impuls który przeszedł przez wu chi był wyrażony za pomocą pierwotnej Chi, Yang pozytywnej i Yin negatywnej. Dzięki grze tych dwóch sił, nieustannym oddziaływaniu na siebie, mogą odbywać się wszelkie, widzialne i niewidzialne zdarzenia. Yin i Yang są nieustającą ekspresją wu chi, taoiści nazwali tą ekspresję ,,Tai chi" czyli ,,Wielka ostateczność".
Chi - źródło wszelkiego ruchu
Chi można zidentyfikować jako energię, siłę życiową lub bioenergię. Jak kto lubi, w tym akurat nie ma ograniczeń. Musicie jednak pamiętać że chi jest podstawą wszelkich taoistycznych praktyk tak jak elektryczność podstawą naszej cywilizacji. Wyobraźcie sobie co by się stało gdyby zabrakło prądu. Z chi jest podobnie, jest podstawą bez której nic nie zdziałamy w danej dziedzinie. W tai chi cały czas będziemy pracować z chi. Ładować nią nasze ciało, uzdrawiać je, poszerzać granice umysłu. Chi jest ruchem, naszym ruchem który będzie nas napędzał na każdym kroku. Aby chi mogło bezustannie i równomiernie płynąć w naszym organizmie, będziemy musieli zrównoważyć Yin i Yang. A to tylko jeden z wielu aspektów który daje ogromne korzyści. Jakie na przykład? Kiedy chi ma problem z poruszaniem się po naszym organiźmie i ładowaniu nas, jesteśmy słabsi, podatniejsi na choroby itd. Lecz kiedy nie przeszkadzamy chi płynąć spokojnie w naszym organiźmie, a jeśli do tego pomagamy mu krążyć, jesteśmy silniejsi, odporniejsi i pełni życia. Wydaje się proste? Może wręcz banalne? I właśnie takie jest! Proste, nie trzeba mieć specjalnych predyspozycji żeby to praktykować. Jedyne co może się nam stać podczas praktyk to polepszenie naszego życia. Skutków ubocznych jak na razie nie czuje, ale kiedy się to zmieni, dam wam znać
.
Medytacja - klucz do zrozumienia zasad życia i podstawowe błędy podczas jej wykonywania
Medytacja jest ważnym czynnikiem w tai chi, ruchowa, stojąca czy siedząca. Każdy postrzega medytację inaczej. Niektórzy traktują ją, jako stan w którym odpychamy wszystkie myśli i wyciszamy umysł. Inni medytują by się uspokoić i skupić tylko na jednym nurtującym nas zagadnieniu. Jeszcze inni z kolei, uważają że to stek bzdur i strat czasu. W tai chi medytacja będzie nam służyć do kilku rzeczy:
-Wyciszenie się i zrelaksowanie.
-Poznanie siebie i otaczającego nas świata(dosłownie i w przenośni).
-Otwarcie się na otaczający nas świat i siebie samych.
-Ujednolicenie sie z wszechświatem(również dosłownie i w przenośni).
Żeby robić cokolwiek najpierw musicie poznać siebie i sobie zaufać. Kolejnym aspektem jest poznanie i zrozumienie świata który nas otacza(zasad działania itd.). Może się to wydawać trudne jednak z każdym dniem ćwiczeń będzie coraz lepiej. Podstawowe błędy jakie popełniają adepci nie tylko tai chi ale również innych form medytacji to:
-Zbyt szybko się poddają.
-Klonują innych, skrajnie wzorując się na nich. Np. jeżeli kumpel powie że podczas medytacji dostał drgawek, to obsesją adepta klona jest doświadczenie drgawek podczas medytacji.
-Mała otwartość i ,,urojenia". Każdy bez wyjątku przez to przechodził(ja również żeby nie było
).
Problem wygląda tak, adept nie wie jak zacząć i wyobraża sobie że medytacja będzie prawdziwa jeżeli np. przed oczami zaczną mu migać obrazy albo będzie mu bardzo ciepło. To jest najgorsze ponieważ dążymy do tego co sami sobie uroiliśmy, a często może mijać się z prawdą.
Moja pierwsza prawdziwa medytacja
Jak więc zacząć medytację tak, żeby nie była tylko naszą wyobraźnią? Otóż to jest jej najtrudniejszy element. Musicie znaleźć trochę wolnego czasu, przybrać wygodną pozycję(najlepiej podczas medytacji leżącej lub siedzącej zamknąć oczy) i otworzyć się na wszechświat. Znowu nasuwa się pytanie, ,,jak"? I to ostatni element układanki. Wszystko zależy od was. Wasze uczucia muszą być spontaniczne w zależności od tego co będziecie robić. Podam przykład, pomyślcie o waszym pokoju i dajcie myślą wolną rękę. Niech płyną swobodnie. Kiedy ujrzycie lampkę dotknijcie jej w myślach, nie wyobrażajcie sobie dotyku, poczujcie go. To jedynie przykład. Poprzez takie ćwiczenia będziecie bardziej wyczuleni na otaczający was świat, a co za tym idzie zaczniecie dostrzegać rzeczy o których nie mieliście wcześniej pojęcia. No i oczywiści zaczniecie czuć chi. Takie medytacje pomogą wam w waszych problemach, odpowiedź może się zrodzić z waszych domysłów i rozważań albo przyjść spontaniczne. Jednak uczucia muszą być czysto spontaniczne, by nie wprowadzić was w błąd(np. odczuć czy coś jest dobre lub złe). Możliwości macie nieograniczone, tylko od was zależy co osiągniecie dzięki medytacją. Życzę miłego ćwiczenia i zapraszam do czytania następnego artykułu.
Autor: Shinobi
Dla www.paranormalne.pl
W następnej części ciąg dalszy medytacji i podstawy pracy z energią.
Ps: W razie pytań pisać. Rozwieje wasze wątpliwości .