Tai chi od podstaw
Część – 3
Ciąg dalszy medytacji i podstawy pracy z energią
Kolejny stopień medytacji
Mówiąc tu o kolejnym stopniu medytacji mam na myśli zwiększenie zakresu jej używania. Do tej pory ograniczaliście się do umysłu, teraz czas zwiększyć poprzeczkę(pod warunkiem że opanowaliście podstawy). Mianowicie wyjść ,,poza umysł”. To ciekawy i trudny proces zaliczający się do postrzegania pozazmysłowego(no chyba że liczyć szósty zmysł ale darujmy go sobie, bo sam nie wiem czym on tak na prawdę jest). Cel jest bardzo prosty, musicie nauczyć się czuć wszystko co was otacza np. co teraz zjada twój chomik albo spróbować dostrzec jakieś odległe miejsca. Ten drugi przykład kojarzy wam się z czymś? Bo ja utożsamiam go z czymś w rodzaju obee. Nie wiem, czy owy rodzaj medytacji jest stosowany w tai chi, ale umieściłem go tutaj ponieważ w ten sposób nauczyłem się wyczuwać otaczającą mnie energię. Najgorzej było u mnie z identyfikacją tego uczucia, ponieważ każdy czuje to inaczej i raczej nie ma co liczyć na pomoc. A już na pewno nie znajdziecie tutoriali pt. ,,Energia – jak poczuć i zidentyfikować. Niezawodny zestaw ćwiczeń”. Tutaj nie będzie tak łatwo, będziecie musieli trochę poeksperymentować żeby osiągnąć cel.
Tan tien – miejsce mieszania się Yin i Yang
Tan tien jak wspomniałem w pierwszym artykule jest głównym ośrodkiem energii i znajduje się na wysokości pępka. To właśnie w nim gromadzi się cała nasza energia, by mogła dostać się później do każdej części naszego ciała. Podczas wykonywania ćwiczeń w tai chi będziemy stosować pozycję wu chi. Jest to pozycja dzięki której będziemy łączyć się z niebem i ziemią, a także mieszać w naszym tan tien energie z nich pochodzące.
Kilka ważnych zasad
W czasie treningu tai chi czy pracy z energią(jak również w każdych czynnościach przez nas wykonywanych) powinniśmy zachować proste plecy. Dlaczego? Otóż dlatego że, gdy mamy proste plecki chi swobodnie płynie po ciele, nie ma zaburzeń w układzie energetycznym, jesteśmy lepiej dotlenieni i nie nabawimy się garba . Druga zasada jest taka że kiedy stoimy(lub kładziemy stopę na podłodze) musi ona przywierać do podłoża wszystkimi dziewięcioma punktami ( w następnym arcie, dołączę foto przy okazji do tutka o pozycji wu chi), zapewni nam to równowagę. I ostania zasada(ale tylko w tej części artykułu ) to bycie luźnym i zrelaksowanym. Jednak nie tylko gdy leżymy czy się relaksujemy, staramy utrzymać ten luźny stan zawsze. Taki luz jest często mylony z bezwładnością, nie jest to prawdą, tak jak prawdą nie jest to że im większy mamy biceps tym szybciej kogoś uderzymy (to tylko przykład, jednak często się z nim spotykam). Owy luz ma polegać na wyzbyciu się wszelkich napięć i uspokojeniu się. Nie przesadzajcie też z rozluźnianiem mięśni, musicie się czuć pewnie na nogach a bycie jak ludzik z gumy, który nie posiada kości nie jest najlepszym pomysłem. Rozluźnienie w tai chi jest kluczowym elementem sztuk walki (ale o tym w innej części ).
Podstawy pracy z własnym chi
Kiedy juz nauczycie się oddychać i wyczuwać energię kolejnym krokiem będzie ,,sterowanie” nią wedle naszych potrzeb. Tutaj macie całkiem spore pole do popisu, gdyż to jaką metodę manipulacji wybierzecie, zależy tylko od was. Wizualizacja jest bardzo dobra jednak tutaj ostrzegam przed ,,urojeniami”. Tak samo jak w medytacji musicie poczuć energię, dopiero później możecie sobie ją wyobrażać jako np. wiatr który przemieszcza się po waszych kanałach energetycznych. Wtedy daje to największe efekty. Pierwszym ćwiczeniem będzie wysyłanie energii do określonych przez was miejsc w ciele. Np. wyślijcie energię do obolałego i potłuczonego kolana w celu ukojenia bólu i/lub jego regeneracji. W trakcie manipulacji możecie utożsamiać energię z kolorami, figurami geometrycznym itd. Życzę powodzenia i chęci do ćwiczeń, następny art niebawem. Pozdrawiam wszystkich .
Autor: Shinobi
Dla www.paranormalne.pl
W kolejnej części bardziej rozwinę manipulację energiami i pozycję wu chi.