Otóż naukowcy ostatnio o 2mld lad przesunęli wiek wszechświata. może napiszę jeszcze raz 2 miliardy lat. A wiec naukowcy się mylą i to poważnie! O ile mnie pamięć nie myli to wiek wszechświata oficjalnie do niedawna wynosił 10mld teraz ma 12mld. Chcę zwrócić uwagę, że ów błąd to spory procent, nie jakiś mikro typu 0,0001roku. 2 miliardy lat. Skoro więc nauka popełnia takie błędy, to czy przypadkiem i w sprawie 2012 i bagatelizowania wszystkiego się nie myli?
pierwsza wazna sprawa to to, ze w nauce wszystko dzieli sie na teorie i twierdzenia. twierdzenia sa to pewne fakty potwierdzone bezposrednim ekserymentem (przykladowo newtonowska dynamika - niemal nie do ruszenia). teorie natomiast sa zawsze opatrzone pewna doza niepewnosci.
normalne jest wiec to, ze teorie sie z czasem zmieniaja, aby coraz lepiej dopasowywac sie do rzeczywistosci. jest w koncu wiele dziedzin, w ktorych funkcjonuje kilka teorii i jeszcze nie wiemy ktora i czy w ogole ktoras jest prawdziwa. dlatego zmiana teorii nie moze byc powodem zaprzeczenia prawdziwosci twierdzen.
jesli wiec wklejam tu wykres, ktory powstal na drodze bezposredniej obserwacji to jest on pewnym faktem i nie ma jak powiedziec, ze "naukowcy sie nie znaja", chodzby sie pomylili przy ocenianiu wieku wszechswiata i o 20 mld. lat.
swoja droga, sytuacja jest 'zdrowa' wtedy, kiedy teorie tworzy sie na podstawie twierdzen. zauwaz jednak, ze w sprawie 2012 nie ma prawie zadnych twierdzen, a sa tylko teorie - poustawiane jedna na drugiej.
No i drugie pytanie. Wyobraźcie sobie, że jesteście szefem NASA. Odkrywacie, że zbliżają się kataklizmy, które zmienią na zawsze życie ziemi. I jest niewiele czasu do owego wydarzenia. Powiadamiacie o tym Prezydenta, kongres a przynajmniej najważniejszych ludzi z tego kręgu. Jak myślicie jaki będzie wynik takiej rozmowy?
- absolutnie nie może to wyjść na jaw. Róbcie wszystko aby ta informacja nigdy nie wyszła na światło dzienne.
NASA to jest agencja aeronautyczna. wbrew temu co wiekszosc srednio doinformowanych ludzi twierdzi, oni sie nie zajmuja bezposrednio badaniem wszechswiata, a lataniem w kosmos. jedynie umozliwiaja pewnym grupom badawczym dotarcie do ciekawych miejsc.
trzeba sobie jednak zdawac sprawe, ze zdecydowana wiekszosc projektow badawczych pochodzi ze srodowisk akademickich i nie ma najmniejszgo zwiazku z NASA. nikt normalny, po odkryciu np. komety, nie dzwoni do prezydenta/NASA/FBI/CIA/MiB/VHS tylko czym predzej wysyla dane do
MPC, gdzie dane sa upubliczniane na dlugo zanim ktokolwiek pozna dokladna orbite ciala.
Sceptycy, zastanówcie się chociaż trochę. Czasy IIWŚ nikt nie wierzył, że faszystowskie Niemcy zaatakują. Dlaczego? Bo wszystkie papierki pokazywały podpisany pokój - wniosek? wszystko jest ok. I tu zonk, rozpoczyna się wrzesień '39 i mamy początek wojny. Myślcie sceptycy, to nie boli! Papierki papierkami a to co się będzie działo, lub co może się dziać będzie i tak. Ale nie martwcie się jutro też wstanie słońce. Lepiej spać "snem sprawiedliwego"...
kto mial glowe na karku - ten wiedzial...