Nie zaskakuje mnie znalezienie wody jednym z księżyców Saturna. Ewentualne wyciąganie wniosków, że mogą się tam koncentrować substancje organiczne, byłoby jednak trochę na wyrost - powiedział dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN prof. Zbigniew Kłos. Sonda Cassini znalazła prawdopodobny dowód na to, że na Enceladusie, jednym z księżyców Saturna, znajduje się woda w stanie ciekłym - poinformowała NASA. Wysokiej rozdzielczości zdjęcia pokazały istnienie lodowych gejzerów wyrzucających materię ze swego wnętrza na powierzchnię księżyca.
Naukowcy sugerują, że najbardziej prawdopodobnym mechanizmem, z którym mamy do czynienia, jest napędzanie gejzerów przez źródła ciekłej wody znajdujące się tuż pod lodową skorupą Enceladusa. Prof. Kłos przypomniał, że woda w Układzie Słonecznym jest stosunkowo powszecha. "Mnóstwo jej znajduje się chociaż w kometach. W znalezisku wody pod powierzchnią Enceladusa nie upatrywałbym niczego niezwykłego" - powiedział. "Wyciąganie ewentualnych wniosków, że mogą się tam koncentrować jakieś substancje organiczne, jest trochę na wyrost.
To tak jakby mówić, że w każdej komecie znajduje się potencjalny rezerwuar życia. A tak przecież nie jest" - zaznaczył profesor. Dodał, że do zaistnienia życia nie wystarczy sama woda w stanie płynnym. Według szefa CBK PAN, w znalezisku interesujące jest to, jak woda znalazła się pod powierzchnią Enceladusa i jakie procesy powodują, że jest ona prawdopodobnie w ciekłym stanie skupienia.
_______________
Źródło: Strefa Zero
_______________