507 odpowiedzi w tym temacie

[Struś]

Heh, zapewniam Cie, ze nie trzeba palic, żeby mieć jakięs pojęcie o tym, co sie robi z dlugotrwalym palaczem. I nie, nie bede palil, bo przez takie gowno nie chce sobie przypadkowo zmarnowac zycia.

[Legalize]

Dobra ale trzeba mieć konkretne pojęcie a nie wyimaginowane...

[Struś]

Opieram sie na źródłach naukowych.

[Mariush]

Paliłem wiele lat i powiem Ci jedno.Da się wyczuć chemię.Czasem bywały chwilę gdy była susza w mieście ,że zapaliło się taki siuwaks i powiem jedno; szczypie w język a samo zioło pachnie inaczej.

To zależy czego dodajesz. Są substancje których nawet nie poczujesz. Weź takie LSD - pojedyńcza dawka to mikroskopijna ilość tej substancji. Oczywiście na języku można odczuć lekko gorzkawy posmak, ale gdybyś tą porcje inhalował z dymem, nawet byś tego nie poczuł.

Nie pisałbyś takich baboli jeśli sam paliłbyś kiedyś w takich ilościach. Ty naprawdę nie wiesz o czym piszesz. Zbyt mocno brniesz w tą qpę i widzę ,że wycofać się nie raczysz.

Paliłem trawę przez ok. 5 lat, niejednokrotnie w sporych ilościach i na wiele różnych sposobów. A ty jeśli mi nie wierzysz to twoja sprawa. W sumie to zastanawiam się co mogłoby Cie przekonać. Zarzuciłeś mi, że nie podałem oczywistych skutków zapalenia trawy. Powiedz mi jedno, co byś napisał gdybym od razu wymienił Ci takie efekty jak:
- rozleniwienie
- uspokojenie
- apetyt
- senność ?

Nie powiesz chyba, że:
"Tak, tak. Wiesz co to trawa, na pewno paliłeś. Takich rzeczy nie wie byle kto!"

Nie wspominam już durnego argumentu z rodzajem muzyki. Jeden z moich kumpli słucha blackmetalu. Na "bani" też do tej muzy sięga, choć i "kosmicznymi", transowymi dźwiękami wtedy nie pogardzi. Tak przy okazji, jeden z twórców trance' u "1200 Mics" ma utworek o wiele znaczącym tytule "Marijuana". Nieźle wykręcony kawałek, na pewno nie relaksacyjny. A to tylko jeden z przykładów.

Spójrz kto tu się głównie udziela z osób za legalizacją, są to wieloletni palacze, byli lub obecni, więc oni wiedzą chyba lepiej.

A ja jestem były. I jestem przeciw. Nie mogę?

o to ze podajesz przyklad osoby zatrutej bieluniem ktora stracila nawet przytomnosc, no to ladnie, skoro to rosnie w polu, to ty nie jedz nic czlowieku, bo potem piszesz ze jest to wyrobione przez pro hodowce, wiec w ten sposob zatrul by xxx ludzi, bo wkoncu to nie diler tylko hodowca napchal tam gowno.

Coś ty się uparł z tym hodowcą, gdzie ja o nim wspominałem???
Bieluń rośnie pospolicie i DZIKO.

tak jak mowie, nie jedz ziemniakow bo sie dostanie skoplamina

Dużo palisz?

A bielunia nie trzeba hodować, sam sobie rośnie i to bardzo powszechnie.

mak tez i co?

Ten powszechnie rosnący mak o czerwonych kwiatuszkach to zupełnie nieszkodliwa roślina, więc co ma piernik do wiatraka?

Polecam kliknac a nie klocic sie.

Kliknąłem.
Ja polecam kliknąć tutaj:
http://www.nida.nih..../marijuana.html
Niestety nie jest to tak "wiarygodna" strona jak 'hyperreal', ale też jest tam mnóstwo poważnych badań naukowych.

Ty mówisz, że paliłeś marichuane?? Oczywiście, ze nie paliłeś, ewentualnie próbowałeś ale to nie to samo. A skąd moge wiedziec, że nie paliłeś regularne?? Jestem jasnowidzem

Więc ponawiam prośbę, wlep mi warna, bo z premedytacją oszukuję forumowiczów.

Człowieku... Halucynacje? Skąd ty te informacje bierzesz?? Bo napewno nie z dośwadczenia

Umiesz czytać? Do halucynacji odnosiłem się w kontekście skopolaminy. A swoją drogą halucynacje mogą wystąpić czasami przy krańcowo dużych dawkach marihuany (sam ich po trawie nigdy nie doświadczyłem). Nie wierzysz poszukaj w specjalistycznych źródłach, na podwórku nie wszystkiego się dowiesz. Jak nie che Ci się szukać, to na początek wystarczy Ci Wikipedia:

http://en.wikipedia....cts_of_cannabis

W sumie już kiedyś pisałem (dość szeroko) o marihuanie i efektach jej działania (wszystkich mi znanych - doświadczonych lub nie)

[Maro]

I wbrew pozorom doprawianie nie musi wiązać się z wielkimi kosztami. Mało to wszelakiego zielska rośnie na polach; sporo z nich zawiera takie psychoaktywne alkaloidy, o których się wam nawet nie śniło. Np. ekstrakcja skopolaminy z powszechnego chwastu bielunia dziędzierzawy nie jest taka trudna. Oczywiście jeśli myślicie, że zajmuję się tym pionek, osiedlowy diler to naprawdę jesteście naiwni. Biedak sam niema pojęcia, co sprzedaje.

wlasnie o to sie uczepilem bo wiedzialem ze zaczniesz bladzic,
nic nie wprowadzasz do tematu, walisz tylko sciemy, tak wogole nie rozmawiamy tu o skunach, widac troche ci mozgu za mocny towar zniszczyl, i teraz sie blokujesz i za wszelka cene chcesz udowodnic szkodliwosc maryski wyskakujac z dziko wystepujacymi roslinkami, wez idz je zerwij i spal, polepszy Ci sie.

[Aquila]

A mi się zaczyna wydawać, że skoro nie można dowalić mariushowi w innych tematach, to sobie tutaj można poużywać. Skoro twierdzi że palił - to jak w taki naprawdę obiektywny sposób uznacie, że nie robił tego? Naprawdę, ale wygląda mi to na wyładowywanie czegoś w rodzaju frustracji

I wiem, że zwolennicy marihuany (czyli palący) będą jak lwy bronić swojego stanowiska, nawet uciekając się do obrażania innych, ale serio, można to robić łagodniej.

[Struś]

Heh, nie dawaj tu takich informacji, miałem to podać w debacie Teraz nie będzie niespodzianki

[Mariush]

wlasnie o to sie uczepilem bo wiedzialem ze zaczniesz bladzic

Ja błądzę?
To Twoje wypowiedzi staja się coraz bardziej chaotyczne i mające charakter personalnych wypadów w moja stronę jak ten:

widac troche ci mozgu za mocny towar zniszczyl, i teraz sie blokujesz

Nie stać Cię na lepsze "argumenty"?

tak wogole nie rozmawiamy tu o skunach

Tak, oczywiście. Wszyscy forumowi palacze opisują swoje doświadczenia związane TYLKO z "krystalicznie" czystą "samosieją", kupioną u dilera, któremu najbardziej zależy na zdrowiu swoich klientów.

[Struś]

Dzieki, ale piszacych w kuluarach prosze tylko o wyrazanie swoich opinii, bo niedlugo to nasza debate bedzie mozna zamknac ze wzgledu na brak nowych materialow

[Maro]

Ja błądzę?
To Twoje wypowiedzi staja się coraz bardziej chaotyczne i mające charakter personalnych wypadów w moja stronę jak ten:Nie stać Cię na lepsze "argumenty"?

dobra, chodzi o to ze poprostu w mojej okolicy nie ma czegos takiego jak towar po ktorym sie mdleje i laduje w szpitalu, a ty uderzasz do ludzi z takimi argumentami... to jest kiepska argumentacja bo takich przypadkow nie powinno sie przytaczac tym bardziej ze sa to twoje personalne wylewy... co innego jesli podal bys statystyke ile ludzi trafia do szpitali po zatruciu trawka, a jednak wystarczy podac przyklad izby wytrzezwien do ktorej trafia codziennie masa ludzi z powodu swojego problemu, staczajac sie na dno, i znow padna glosy niektorych przytaczajac jakies wydarzenia "a moj kolega jest nikim bo palil" ja mysle ze los jest w tym wypadku duzo bardziej krzywdzacy niz trawa czy alkohol i podawanie takich przykladow mija sie z celem...


Strus i nie kompromituj sie bo USA to chory kraj i nie nawet takich bredni nie pisz ze zglaszaja sie tam ludzie
z uzaleznieniem od trawy bo tam w niektorych stanach hodowla jest legalna, czyli oni maja to samo z glowa idac do psychiatry i mowiac ze sa uzaleznieni od Fast Foodow, zdychaja od tego, wiec ich problemy z trawa to sa naprawde straszne, pierw niech sie zajma swoja nadwaga

[Struś]

Tak, wszystkie dane statystyczne podajace, ze marihuana uzaleznia sa be i fe i pochodza z chorych krajow, bo nie zgadzaja sie z nasza teze i zle wygladaja przy walce o legalizacje.

[turrkus]

dobra, chodzi o to ze poprostu w mojej okolicy nie ma czegos takiego jak towar po ktorym sie mdleje i laduje w szpitalu

Nie wiem co trzeba by bylo dodac i ile, zeby byl taki efekt koncowy. Nie spotkalem sie z czyms takim. Co nie zmienia faktu, ze od podrzednego dilerka spod knajpy w zyciu bym nie kupil (bo wierzenie, ze jego towar jest czysty jak lza, swiadczy chyba tylko o zbyt czestym paleniu zielonego=> radosnym i beztroskim podejsciu do zycia :hmm: )