Napisano 30.01.2007 - 21:36
Napisano 30.01.2007 - 23:41
Muzyka raczej staje sie fascynujaca, wyobraznia szaleje.
A propos czy znajdzie sie tu osoba, ktora probowala juz bielunia?
Napisano 31.01.2007 - 13:04
Napisano 01.02.2007 - 22:57
Napisano 01.02.2007 - 23:03
Napisano 01.02.2007 - 23:51
Napisano 02.02.2007 - 00:42
Napisano 02.02.2007 - 01:01
Napisano 02.02.2007 - 07:53
Maro podał dosyć popularny argument (moim zdaniem całkiem błędny) za zalegalizowaniem marihuany. Tzn. zalegalizowanie sprawi (niejako z automatu), że na rynek trafi towar czysty, bez domieszek itp. itd. Otóż posługując się łatwą anologią z alkoholem - można zauważyć, że samo zalegalizowanie nie sprawia, że rynek staje się 100% pewny. Z drugiej zaś strony tzw. zanieczyszczenie nie wynika tylko ze złej woli "producentów".A czy ktoś temu zanegował??
Zgadza się. Pewne dziedzictwo po PRL-owskie, taki specyficzny stosunek do prawa sprawa, że jesteśmy jeszcze pod tym względem w tyle.Sugerujesz, że jesteśmy bardziej niedojrzali od zachodnich społeczności??
Napisano 02.02.2007 - 12:01
Hmm legalizacja czystej bez dodatkow, bylbym sklonny byc ZA. Ale i tak podziemie i dilerzy by nie stracili na tym duzo, bo ci co sie przyzwyczaili do napchanej gandzi chemią to i tak legalizacja ich nie zadowoli i dalej dilerka by istniala. Bo to tak jakbys ruska pijacego spirytus chcial przestawic na drinki.
O tak, kasa najistotniejsza...
O tym, że ok. 90 % młodzieży zaczynającej palić marihuanę na tym nie poprzestaje, już nie warto wspominać?
Różnica mimo wszystko jest... Aktualnie jest ograniczony dostęp co teoretycznie zmniejsza liczbę palących... Jesli by zalegalizowali to powstałoby pełno koffee shopów, które mogłyby niepotrzebnie przycoągać ludzi...
A ja bym nie chciał żeby duża ilość społeczeństwa paliła gdyż mimo, że tacy ludzie nie sprawiają zagrożenia dla siebie ani dla innych to jednak obniżają swoj poziom osobowości i zaangażowanie w produktywne życie...
Między innymi wielu ludzi przez to konczy palić gdyż dostrzegają, monotonie w swoim trybie zycia...
Jeśli chodzi o sam fakt legalizacji są plusy i minusy.
Różnica mimo wszystko jest... Aktualnie jest ograniczony dostęp co teoretycznie zmniejsza liczbę palących... Jesli by zalegalizowali to powstałoby pełno koffee shopów, które mogłyby niepotrzebnie przycoągać ludzi...
A ja bym nie chciał żeby duża ilość społeczeństwa paliła gdyż mimo, że tacy ludzie nie sprawiają zagrożenia dla siebie ani dla innych to jednak obniżają swoj poziom osobowości i zaangażowanie w produktywne życie...
Między innymi wielu ludzi przez to konczy palić gdyż dostrzegają, monotonie w swoim trybie zycia...
Jeśli chodzi o sam fakt legalizacji są plusy i minusy.
Napisano 02.02.2007 - 12:02
Oczywiście są to środki psychoaktywne. A słowo "ćpanie" jest potocznym określeniem przypisanym do stosowania narkotyków.Ludzie i tak beda 'cpali', ale co to znaczy 'cpac'. Czy papieros [nikotyna], alkohol to nie narkotyk? Bedziemy cpac wodke ?
Szmiesza mnie wypowiedzi, jakis starych prykow co nie maja o tym pojecia, ze od marihuany po heroine. A moze od mleka matki po heroine? Moze od alkoholu ?
I dlatego też państwo postanowiło ograniczyć kontakt z tak niebezpiecznymi substancjami.Marihuana nie zmusza cie do palenia, krzak nie mowi spal mnie bo ci zlamie reke. To wszysto zalezy od czlowieka, jezeli proboje chocby papierosa, alko czy ziela to musi znac siebie i podjac to ryzyko ze moze zle skonczyc. Niestety odpadaja jednostki slabe, szkoda ludzi, ale to byl ich wybor i powinni liczyc sie z konsekwencjami.
Skąd te dane?Mariush 90% juz dawno pali, legaliazacja nie ma nic do rzeczy, zmieni tylko to ze towar bedzie lepszy i konkurencyjne ceny, bedzie wybor.
Napisano 02.02.2007 - 12:04
Różnica mimo wszystko jest... Aktualnie jest ograniczony dostęp co teoretycznie zmniejsza liczbę palących... Jesli by zalegalizowali to powstałoby pełno koffee shopów, które mogłyby niepotrzebnie przycoągać ludzi...
A ja bym nie chciał żeby duża ilość społeczeństwa paliła gdyż mimo, że tacy ludzie nie sprawiają zagrożenia dla siebie ani dla innych to jednak obniżają swoj poziom osobowości i zaangażowanie w produktywne życie...
Między innymi wielu ludzi przez to konczy palić gdyż dostrzegają, monotonie w swoim trybie zycia...
Jeśli chodzi o sam fakt legalizacji są plusy i minusy.
Oczywiście są to środki psychoaktywne. A słowo "ćpanie" jest potocznym określeniem przypisanym do stosowania narkotyków.
I dlatego też państwo postanowiło ograniczyć kontakt z tak niebezpiecznymi substancjami.
Skąd te dane?
Oczywiście są to środki psychoaktywne. A słowo "ćpanie" jest potocznym określeniem przypisanym do stosowania narkotyków.
I dlatego też państwo postanowiło ograniczyć kontakt z tak niebezpiecznymi substancjami.
Skąd te dane?
Napisano 02.02.2007 - 12:04
A ja gdzieś czytałem, że jest odwrotnie tj. pojawiła się turystyka narkotykowa, co spowodowało zwiększenie się liczby osób sięgających po inne narkotyki.Gdzies czytalem ze w holandi po otwarciu coffe-shopow dosc znaczaco spadla liczba osob zazywajacych twarde narkotyki, a ludzi palacych marihuane zabardzo sie nie zwiekszyla.
Napisano 02.02.2007 - 12:07
Dobry żart. Większość młodych po zasmakowaniu "zioła" z czasem sięga po mocniejsze specyfiki jak amfetamina, czy extasy. I najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, gdy taki powoli zamieniający się we wrak młody człowiek stwierdza, że wszystko nadal ma pod kontrolą...
A ja gdzieś czytałem, że jest odwrotnie tj. pojawiła się turystyka narkotykowa, co spowodowało zwiększenie się liczby osób sięgających po inne narkotyki.
Napisano 02.02.2007 - 12:08
Dokładnie - wyssane z palca.Dane wyssane z palca, ale masa osob mialo kontakt.
Programy ograniczające - polegają na m.in. zmniejszeniu dostepności i na ograniczeniu popytu. Czyli państwo działa na dwóch głownych frontach: ograniczając popyt i podaż danej substancji.Czy bedzie legalne czy nie ludzie i tak beda palic.
Nie. Stoi tradycja pewnego kręgu kulturowego - określajaca, że dana substancja jest tolerowana, a inna nie.Jezeli nielegalna jes mj to alko tez i fajki tez, ale w 2 ostatnich przypadkach stoja korporacje.
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych