Skocz do zawartości


Zdjęcie

Marihuana i inne narkotyki miękkie [kuluary]


  • Please log in to reply
507 replies to this topic

#316

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

jeżeli nie ma sensu , czemu nie ?

Sens jakiś tam jest. Jak juz pisałem na forum - można regulować obecność narkotyków poprzez oddziaływanie na popyt i na podaż. Sytem karny jest częścią oddziaływań podażowych. :)

Kiedyś alkohol był zabroniony , teraz narkotyki . Dalej nie wiem czemu.

Kiedy był zabroniony? Alkohol w naszym przynajmniej kręgu kulturowym jest zawsze obecny i jego funkcjonowanie społecznie akceptowalne. Jedynie można zaobserwować mniejsza lub większą tolerancję, co do zasad legalnego funkcjonowania.

Dobrze , ale jeżeli ktoś chce pić czemu mam mu tego zabronić? Tak samo wprowadzam zakaz korzystania z komputera i internetu bo jest niezdrowy,uzależnia,dzięki niemu można odciąć się od świata itp. To nie jest wyjście.

Ależ nie zabronić - ale sytuacje w których zachowanie staje się pewnym zagrożeniem dla jednostki i jednocześnie dla otoczenia - ograniczać pewne negatywne zachowania jednostki. Negatywne w ocenie państwa. :]
  • 0

#317

Ciszu.
  • Postów: 211
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kiedy był zabroniony? Alkohol w naszym przynajmniej kręgu kulturowym jest zawsze obecny i jego funkcjonowanie społecznie akceptowalne. Jedynie można zaobserwować mniejsza lub większą tolerancję, co do zasad legalnego funkcjonowania.

miałem na myśli USA .
Obecnie w Holandii zalegalizowana jest marihuana , zyski ściągają tylko z cudzoziemców którzy jeżdżą tam po to by zakupić ten narkotyk. Momentalnie spadło zainteresowanie tym narkotykiem u samych holendrów . Historia lubi się powtarzać.

Ależ nie zabronić - ale sytuacje w których zachowanie staje się pewnym zagrożeniem dla jednostki i jednocześnie dla otoczenia - ograniczać pewne negatywne zachowania jednostki.

Kiedyś ktoś Cię napadł , ew. kogoś twojego znajomego ? Był to alkoholik czy ćpun ? A może zwykły szary kryminalista ? Zagrożenia są znikome , ale chętnie wymieniane przez przeciwników.

Negatywne w ocenie państwa. :]

I tu jest pies pogrzebany , zmieni się władza , zmieni się ocena. Już nie mówiąc o samej ocenie.
  • 0

#318

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

miałem na myśli USA .

No akurat nie jest to najlepszy przykład. Zdelegalizowanie nastąpiło własnie wbrew odczuciu społecznemu które to lokuje alkohol jako substancję powszechnie akceptowalną. I nastąpiło pod wpływem krzykliwej mniejszości :]

Obecnie w Holandii zalegalizowana jest marihuana , zyski ściągają tylko z cudzoziemców którzy jeżdżą tam po to by zakupić ten narkotyk. Momentalnie spadło zainteresowanie tym narkotykiem u samych holendrów . Historia lubi się powtarzać.

Ale w Holandii marihuana nie jest zalegalizowana. :P Jest spora różnica pomiędzy legalizacją a niekaralnością z uwagi na małą szkodliwość. I jednocześnie wzrosło zainteresowanie na rynku holenderskim innymi, mocniejszymi narkotykami - właśnie z uwagi na turystykę.

Kiedyś ktoś Cię napadł , ew. kogoś twojego znajomego ? Był to alkoholik czy ćpun ? A może zwykły szary kryminalista ? Zagrożenia są znikome , ale chętnie wymieniane przez przeciwników.

Ale nie można definiować zagrożenia jako li tylko zjawiska napaści fizycznej. To zupełnie jak z przedstawionym przez mnie przykładem negatywnego oddziaływania alkoholu kilkanaście postów wyżej. Negatywne oddziaływania to nie tylko bezpośrednia przemoc fizyczna - to cały szerego zachowań i współwystępujących zjawisk.

I tu jest pies pogrzebany , zmieni się władza , zmieni się ocena. Już nie mówiąc o samej ocenie.

Szczerze wątpię - czy to problem konkretnej władzy. To od chwilowej władzy zjawisko raczej niezależne.
  • 0

#319

Ciszu.
  • Postów: 211
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie przekonamy się nawzajem ;)

I nastąpiło pod wpływem krzykliwej mniejszości

Dzięki tej mniejszości także płynęła jak z kranu brudna forsa ? :P

Ale w Holandii marihuana nie jest zalegalizowana.

Jest bo można ją spożywać i rozprzestrzeniać bez groźby karalnej .

Ale nie można definiować zagrożenia jako li tylko zjawiska napaści fizycznej

To był tylko przykład :)

Szczerze wątpię - czy to problem konkretnej władzy. To od chwilowej władzy zjawisko raczej niezależne.

Jeżeli władza będzie liberalna , to będą reformy liberalne , jeżeli konserwatywno-prawicowa reformy będą konserw-prawicowe
  • 0

#320

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dzięki tej mniejszości także płynęła jak z kranu brudna forsa ? :P

Bardziej chodzi o grupy o silnym czynniku religijnym. :)

Jest bo można ją spożywać i rozprzestrzeniać bez groźby karalnej .

Prawo to prawo - Holandia nie może zalegalizować m. z uwagi na to, że najpierw musiałaby wypowiedzieć międzynarodowe konwencje - a na to jak na razie nie zdecyduje się żaden kraj. Za posiadanie m. w Holandii grożą określone konsekwencje prawne - z karą więzienia. Tyle, że nie jest to stosowane - tj. tzw. mała szkodliwość czynu. :) Holandia nie zalegalizowała marihuany. Koniec i kropka.

Jeżeli władza będzie liberalna , to będą reformy liberalne , jeżeli konserwatywno-prawicowa reformy będą konserw-prawicowe

A prawo i umowy międzynarodowe? :)
  • 0

#321

Ciszu.
  • Postów: 211
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bardziej chodzi o grupy o silnym czynniku religijnym. :)

oni też :)

A prawo i umowy międzynarodowe? :)

pożyjemy zobaczymy :P
  • 0

#322

Artur Gutowski.
  • Postów: 308
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie polecam nikomu palic skuna lub tez kwiaty. Niby, ze narkotyki lekkie, ale robia niesamowite spustoszenie w glowie. Szkoda, ze kultura masowa nastolatkow przyczynia sie do szerzenia tego gowna... :/
Male info:

Zamkykają coffee shopy
W Amsterdamie władze nakazały zamknięcie sklepów ze względu na zbyt bliskie położenie ich koło szkół.
Zamknięto już 18 coffee shopów. Powodem nie są napoje sprzedawane w sklepie, lecz tzw. miękkie narkotyki. W coffee shopach sprzedawana jest m.in. marihuana.
Władze miejskie zauważyły, że w ostatnich czasach wyraźnie wzrosła popularność narkotyków wśród młodzieży, powodem tego ma być ich dostępność.
Politycy mają zamiar także zwiększyć ilość i częstość kontrolowania takich sklepów.
www.ciekawostki.net


  • 0



#323

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem postępowania ludzkiego w takich krajach, ogłupiała młodzież z głupim uśmieszkiem na ryjku albo z agresorem (roznie narkotyki działają na człowieka, w tym również te "miętkie") łażą po ulicy a oni na legalu to gówno sprzedają. Coś takiego by nie przeszło w państwie nad którym miałbym władzę. Marihuana i inne miętkie narkotyki robią z czasem z mózgu sieczkę. Mam kolegę w pracy który jara to gówno sobie w domu. Pracuje jako operator i coraz częsciej się myli, zapomina o swoich zadaniach itd. Supervisorzy śmieją się że ma dziury w mózgu - pomijam fakt że chłop i z wyglądu i z zachowania przypomina małego johna z robinhooda...takie duże dziecko. Ewidentnie szkodliwe działanie ma na niego marihuana. Dziecinnieje i się zapomina.
  • 0

#324

oops.
  • Postów: 86
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Wszyscy ci sceptycy pewnie nie palili i tak naprawde nic nie wiedza
  • 0

#325

~Diego.
  • Postów: 141
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mi tam marichuana pomogla w rozwoju duchowym, zaczalem medytowac, rozwijac sie w dobrym kierunku. Oczywiście mówie tu o okazjonalnym zażyciu bądź spaleniu jakiejś interesującej subtancji albo roślinki, typu raz na pół roku, a nie o braniu wszystkiego i jak najczęściej sie da, bo wiadomo w nadmiarze wszystko szkodzi :)
  • 0

#326

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Troche tu kurzu uprzatne, przed komentarzami do debaty, ktora nie wiem czemu bardzo mi sie podoba... :) Panowie powodzenia i niech wygra lepszy...
  • 0

#327

oops.
  • Postów: 86
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

nie podoba mi sie ze debate prowadzil ktos kto nigdy nie palil, ja palilem 1.5 roku dzien w dzien po pare razy i rzucilem z dnia na dzien, wiec te uzaleznienie psychiczne jest nieduze
  • 0

#328

olorin.
  • Postów: 222
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie podoba mi sie ze debate prowadzil ktos kto nigdy nie palil, ja palilem 1.5 roku dzien w dzien po pare razy i rzucilem z dnia na dzien, wiec te uzaleznienie psychiczne jest nieduze

To nie jest żaden argument. Czemu? Bo ja paliłem zielsko przez lat 12. Na początku okazyjnie, na imprezkach czy przy weekendach kiedy akurat nie było co robić. Z czasem "maryśka" pojawiała się w moim zyciu coraz częściej, w końcu codziennie. Przez wieele lat miałem podobne zdanie co wielu młodych tutaj kolegów: "przecież to miękki narkotyk, a więc małoszkodliwy". Ok, pewnie, że "ziółko" nie narobi takich spustoszeń w organiźmie jak np. amfetamina, ale nie jest tak że pozostaje to obojętne dla organizmu, a tym bardziej psychiki (no i portfela). Powiem tak: ja też potrafiłem rzucić palenie z dnia na dzień, ale po jakimś czasie wracałem do nałogu. Tu nie problemem jest rzucenie, problemem jest późniejsza abstynencja. Czemu jest problematyczna? Ano dlatego, że w bardzo wielu przypadkach "maryśka" sprzyja powstawaniu stanów depresyjnych, czasem lekkich, czasem cięższych. Najgorsze jest to, że zażywający tego nie widzi, a przynajmniej widzieć nie chce. Każde niepowodzenie zatapiane jest czymś co "przynosi ulge", czyli "ziółkiem". I tak to sie samonapędza. Oczywiście nie wszyscy są równie podatni na uzależnienia. Jedni skończą na okazyjnym popalaniu, a następni wpadną w regularne "zażywanie". Patrząc na otoczenie w którym ja przebywałem to moge śmiało powiedzieć, że statystynie sporo więcej jest tych, którzy palili regularnie i miało to potem wpływ (negatywny) na ich życie. Podsumowując i tak przydługi wpis (bo przecież debata jest tuż tuż) to pamiętajcie, że marihuana to substancja psychoaktywna, a więc taka która nie jest obojętna dla naszej psychy.

Pisać na ten temat mógłbym jeszcze długo, ale ze zrozumiałych względów robić tego nie będe, myśle że i tak "odpowiednie" argumenty się tutaj pojawią, a w razie gdyby ktoś chciał skorzystać z "wiedzy starego palacza" to służe;)

Użytkownik olorin edytował ten post 22.07.2010 - 07:21

  • 0

#329

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

nie podoba mi sie ze debate prowadzil ktos kto nigdy nie palil, ja palilem 1.5 roku dzien w dzien po pare razy i rzucilem z dnia na dzien, wiec te uzaleznienie psychiczne jest nieduze



Co wg Ciebie oznacza zwrot: "prowadzi debate"?. Mowisz o uczestnikach, sedziach czy opiekunie,a poza tym skad wiesz, ze w/w osoby nigdy nie palily?
  • 0

#330

thewake.
  • Postów: 218
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

hmm ja pale juz 7dmy rok w sumie chce przestac aczkolwiek wiekszosc moich znajomych pali... i gdzie bym nie wyszedl wlansie to palonko nakreca towarzystwo do wyjscia na dwor... troche to jets chore :P trawka takze zaczela izolowac ludzi zamiast ich laczyc :P ludzie wybieraja tryb samotnika bo dziewczyny mniej chetnie pala trawke od facetow... :P Trawka ma moc ale trzeba z nia umiejetnie sie obchodzic inaczej wpedzi Cie w stan psychozy...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych