Skocz do zawartości


Zdjęcie

Marihuana i inne narkotyki miękkie [kuluary]


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
507 odpowiedzi w tym temacie

#436

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano


[...]Ja jarałem trawkę jak głupi całe liceum i jeszcze ze 3 lata po.. dzień w dzień, na lekcjach ujarany itd.. [...]

Przeczytalem Twojego posta i nie wiem czemu ale odnioslem wrazenie, ze jednak palenie mialo na Ciebie wplyw... Fakt sam piszesz, ze na lekcjach miales odjazd, to ciezko bylo sie skupic na przekazywanej wiedzy... ;)


Co masz na myśli? że post z błędami i nie składny? wybacz ale siedzę w biurze i wypisuje faktury i nie mam czasu tu się rozpisywać poprawnie na forum..
  • 0

#437

KriSSnt.
  • Postów: 387
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

aja wlsnie siedze w wc ale chodze tam z moimlaptopem zeby byc z wami w kontakcie i teraz tez za bardzo niemoge sie rozpisywac poprawnie na forum mam nadzieje ze mi wybaczycie!



To może napisz po pracy porządnego posta? Nikt nie każe Ci teraz przerywać tej absorbującej pracy...



Żeby nie było, że nie wnoszę nic do tematu... Chyba większość osób paliła, próbowała... Ale jest różnica między okazjonalnym paleniem, a takim dzień w dzień. Znam takich co palili codziennie :/ Nie są normalni, chyba to jakiś ewenement jeśli wychodzi taka osoba bez szwanku z takiego ciągu. Kolega w liceum na chemii zamiast rozpisać reakcję na tablicy, zaczął liczyć równanie jakby to algebra była... Bo "myślał, że jest na matmie".

Dziś można powiedzieć, że jest normalny, z pominięciem tego, że prowadzi jakby spowolniony tryb życia, a podczas rozmowy odpowiada drugiej osobie po dobrych kilku-kilkunastu sekundach. Standardowe "zwiechy"...

Użytkownik KriSSnt edytował ten post 02.11.2010 - 13:42

  • 0



#438

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Znam wielu ludzi co jarają bądź jarali codziennie. Niektórzy palą nawet po 20 lat i nic strasznego się z nimi nie dzieje. Twoi koledzy albo ćpali coś jeszcze, albo mają takie do dupy organizmy że nawet picie herbaty działało by na nich jak feta.
  • 0

#439

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Znam wielu ludzi co jarają bądź jarali codziennie. Niektórzy palą nawet po 20 lat i nic strasznego się z nimi nie dzieje. Twoi koledzy albo ćpali coś jeszcze, albo mają takie do dupy organizmy że nawet picie herbaty działało by na nich jak feta.

Przepraszam ale zachodze w glowe jak dziala feta??? ;) 

Użytkownik Ironmacko edytował ten post 02.11.2010 - 20:00

  • 0

#440

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

pobudzająco : ]
  • 0

#441

Migdał.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Temat rzeka. Nie powinno się go poruszać tak samo jak tematów typu "Bóg - jest czy nie ma?"
Zjarusy i tak będą mówić, że marihuana nikomu nie szkodzi i jest wspaniała a przeciwnicy będą ich obrzucać postami brzmiącymi jak wyznania prawiczka na temat seksu.
Sam jestem za legalizacją, nie dlatego, że pale a dlatego, że człowiek powinien być wolny i móc samemu wybierać. Nie powinno być reklam zielska w telewizji tak samo jak i alkoholu. Wiadomo, że ktoś kto pali dzień w dzień ma te małe dziurki w głowie, i jeden nie widzi w tym problemu drugi nie umie sobie z tym poradzić, ale wszystko jest dla ludzi.
Legalizacja przyniosła by zapewne spokój wielu ludziom, pozwoliła by na wpłyniecie nowych dochodów do skarbu państwa jak i zlikwidowała społeczne mniemanie o palaczach jako ćpunach na równi z tymi co kują się po żyłach.
  • 0

#442

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dziury w mózgu to wymysł dla potrzeb kampani antymarihuanowej! Rzetelne badania prowadzone w Holandi wykazały że nie istnieje nic takiego jak dziury w mózgu po paleniu trawki, a jedynie osłabia ona zdolność do zapamiętywania - ścisle upośłedza pamięć krótkotrwałą, ale tylko na czas "po zjaraniu" (co alkohol zresztą również czyni, a nawet przewyższa w tym trawkę.. bo po trawce nie ma całkowitego urwania filmu). Poza tym ludzie palący często trawkę są "stoned" czyli w wolnym tłumaczeniu trochę spowolnieni, mogą sprawiać wrażenie otumanionych, ale ten stan mija po maksymalnie paru dniach od ostatniego palenia! tu w odniesieniu do alkoholu to jest to NIC w porównaniu do delirium alkoholowego..
Jak do tej pory nieudowodniono jakichkolwiek negatywnych skutków trwałych po używaniu marihuany ani jej działania uzależniającego! W przeciwieństwie do wielu narkotyków jak np. Amfetamina, Heroina itp.. oraz ALKOHOL! który jest trujący dla organizmu i jest wiele chorób które powstają u osób nadużywających alkoholu oraz alkohol uzależnia!! ale jest legalny i powszechnie uznawany, więc na użytkowników trawki, byle fagas może mówić obrażająco "zjarusy", a na użytkowników alkoholu (ogólnie) nie mówi się "żule", a to jest równie wymierne porównanie!
Kwestia "samego palenia" oczywiście jest szkodliwa dla zdrowia, dym z marihuany nie jest wyjątkiem i jest równięż toksyczny, ale co ciekawe zawiera kilkukrotnie mniej substancji smolistych od papierosów!

Odrębną kwestią tutaj jest tzw. "Skun" (chodzi mi o potoczną nazwę, nie odmianę Konopii dostępnej w Holandi), czyli słabego zielska, często będącego jedynie konopią siewną nie mającą wcale lub śladowe ilości THC i canaboli, a za to DOPRAWIONEJ szkodliwą chemią lub tanim silnym narkotykiem (czasem "brudną herą") i TO JEST SZKODLIWE!

#EDIT
Aby nie być gołosłownym szukałem publikacji holenderskich badań na bazie których opierałem się powyżej odnośnie jej szkodliwości, ale trafiłem na coś ciekawszego "Zestawienie wyników badań z całego świata nad Konopią indyjską i jej substancjami aktywnymi, THC i Canabinole"
zapraszam wszystkich "żuli" (przyjemnie?) do lektury może zamienią piwko na skręta..
http://www.scientifi...com/studies.htm

są tam badania laboratoryjne m.in. nad tym co marihuana i/lub jej subst. aktywne leczy lub może być pomocna do leczenia:
-choroby serca,
-raka (upośledza komórki rakowe),
-Cukrzyca,
-osteoporoza,
-choroba Alzheiemera,
-choroby wątroby,
-epilepsja,
-alergie skórne,
-załamania nerwowe i depresję..
and is also Neuroprotective and Causes Neurogenesis (brain cell growth)
czyli chroni szare komórki i stymuluje do wzrostu komóki mózgowe!

w niektórych stanach USA już użuwa się marihuany jako leku wspomagającego.

Jeszcze tylko dopiszę, że zapytacie pewnie zaraz "skoro jest taka dobra i tyle może uleczyć, to dlaczego nie jest głośno o tych badaniach?", odpowiedź jest prosta - pieniądze!
Firmy farmaceutyczne robią niewyobrażalne fortuny na lekach i jednym z narzędzi do maksymalizacji zysków jest "Patent", gdy coś opatentują mają z niego dziesiątki jak nie więcej razy więcej dochodu niż bez patentu - prawie każdy lek jest opatentowany zanim wypuszczą go na rynek (artykuł pierwszy z brzegu na moje potwierdzenie http://wyborcza.pl/1...u_ani_rusz.html)

a kryteria do patentu są w tej kwesti jasne: NIE OPATENTUJESZ NATURY, dlatego jakie badania są prowadzone przez firmy farmaceutyczne? Odnośnie sztucznego syntezowania THC (co już chyba prawie się im udało) oraz canabinoli, bo wtedy NA TO będą mieli patent!

Niedawno wszyscy byliśmy świadkami pazerności firm farmaceutycznych i wodzieliśmy to żałosne przedstawienie pod tytułem Świńska grypa i jeszcze bardziej żałosną reakcją rządów które masowo wykupywały szczepionki..
teraz ustawa o której już pisałem że herbatki rumiankowe będą tylko w aptekach i produkowane tylko przez firmy farmaceutyczne.. (ALE TU POPRAWKA - nie dotyczy to całej UE, a jedynie to pomysł Bundestagu - Niemiec).

Użytkownik bullik edytował ten post 03.11.2010 - 17:31

  • 0

#443

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli nie dowierzaliśmy w historie o piorunie który uniemożliwił zamieszczanie wpisów na czas, to żeby się nie powtarzać, proponuję jakąś inną ciekawą historie, tym razem nie trzeba już się nawet starać aby wyglądała wiarygodna. Już nawet coś wymyśliłem, opiera się na lemingach i ich namagnesowanym futrze, szczegóły zachowam jednak dla siebie.


Niedawno na shoutboxie:

dżekson - [50 minut temu] Aquila siadł mi komp znowu, obiecuje zakupić nowy w tym miesiacu! musimy to skończyć w tym roku


Może bullik byś go zmienił, bo to raczej nie ma sensu ? Nawet ostatnie posty bullika można by scalić i uznać za wpis ;)
  • 0



#444

Ferdynand.
  • Postów: 143
  • Tematów: 38
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aquila, 'a co Cie to gówno obchodzi' ? Czy Ty jesteś jakimś Bogiem, że tak bardzo interesuje Cie los innych? Sorry, ale mnie Twoje życie nie interesuje, rób co chcesz i nie żałuj.... I prosze Cie nie porównuj w sposób idiotyczny marihuany z dziecięcą pornografią. Nie rozmawiamy o tym, jakie mamy aktualnie prawo, tylko o legalizacji konopi. Skoro alkohol i tytoń, które robią większy badziew w mózg jest legalne, to dlaczego nie zalegalizować marihuany, który co jak co ma większe plusy od tej legalnej trucizny. Zgadzam się tutaj z ludźmi, którzy uważają, że masz blade pojęcie w tej kwestii. Wiem, że lubisz debaty, ale na przyszłość nie wchodź z buciorami w miejsca, o których nie masz zielonego pojęcia.

Żaden szary człowiek nie będzie decydować o moim życiu dlatego mam ogromną nadzieje, że zalegalizują trawe i nie jeden przejdzie koło Ciebie z jointem w pysku. Demokracja, jak z koziej dupy trąba. Poza tym wybierasz większe zło tak na prawdę. Bo dotąd, dopóki nie będzie legalizacji nasi dilerzy będą handlować pseudomarihuaną, która jest namoczoną nie wiadomo jakim gównem. Legalizacja sprawi, iż będziemy mieli pewność, że jest to narkotyk czysty. Poczytaj o Holandii, w ogóle nie pchaj się w miejsca, o których nie masz zielonego pojęcia. Doświadczenie w tej kwestii to podstawa do dyskusji.
  • 0

#445

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

czy jest ktoś chętny by dokończyć debatę, jestem bez kompa do końca roku, a na głowie mam jeszcze tłumaczenia.
ostatnio nie wyrabiam, muszę z czegoś zrezygnować :( bullik? poszło pw
  • 0



#446

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

czy jest ktoś chętny by dokończyć debatę, jestem bez kompa do końca roku, a na głowie mam jeszcze tłumaczenia.
ostatnio nie wyrabiam, muszę z czegoś zrezygnować :( bullik? poszło pw


Ostatnio u mnie panuje deficyt czasu, więc muszę odmówić, ale mojego ostatniego tu posta możnaby wtopić do debaty.. bo zawarłem w nim wiele znaczących faktów..
jeszczwe do tego dodam, że jest już syntetyczne DHT produkowane przez jakąś firmę farmaceutyczną i oczywiście opatentowane i używane jako lek.. czyli mechanizm jaki opisałem wcześniej (źródła nie pamiętam, ale to jakiś trop dla następcy debaty..)

Użytkownik bullik edytował ten post 17.11.2010 - 15:24

  • 0

#447

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aquila, 'a co Cie to gówno obchodzi' ? Czy Ty jesteś jakimś Bogiem, że tak bardzo interesuje Cie los innych? Sorry, ale mnie Twoje życie nie interesuje, rób co chcesz i nie żałuj....


Interesuje mnie choćby z tego powodu, że jestem pełnoprawnym obywatelem tego kraju i nie życzę sobie, aby legalizowało ono sprzedaż narkotyków. Po prostu nie podoba mi się to i moje powody są w tej chwili mniej istotne. Poza tym postępuję według czegoś bardzo pożytecznego, a nazywającego się "odpowiedzialność" (czego wielu młodym brakuje) i dojrzałem już do stanowiska, że "róbta co chceta" to po prostu debilne hasełko. I nie jestem żadnym bogiem - po prostu staram się patrzeć nieco dalej niż czubek własnego nosa, a w tym przypadku koniuszek skręta.

Skoro alkohol i tytoń, które robią większy badziew w mózg jest legalne, to dlaczego nie zalegalizować marihuany, który co jak co ma większe plusy od tej legalnej trucizny.


Kolejny co to uważa, że mniejsze zło można zalegalizować, bo istnieje legalne "większe" zło. "Dlaczego nie?" A choćby dlatego, że takie pytania są naiwne i wyraźnie pokazują, że ludzie je stawiający nie myślą o konsekwencjach, tylko chcą po prostu zrobić wszystko, aby legalnie sobie palić.

Zgadzam się tutaj z ludźmi, którzy uważają, że masz blade pojęcie w tej kwestii. Wiem, że lubisz debaty, ale na przyszłość nie wchodź z buciorami w miejsca, o których nie masz zielonego pojęcia.


Rozumiem, że nie wolno mi się wypowiadać na temat szkodliwości zalegalizowania heroiny, skoro nie mam żadnej z nią styczności? A już broń Boże o lotach na Księżyc, skoro tam nie byłem? Nie rozumiem jak moment ogłupienia mózgu chemią może podnosić tak znacznie wartość uczestnika debaty. Że gdybym zapalił, to poznałbym "boską moc zioła" i padałbym przed nią na kolana? Albo "odkrył jej prawdziwą naturę"? Na szczęście nie żyjemy już w średniowieczu i mamy do dyspozycji dużo danych na temat marihuany, wystarczy tylko po nie sięgnąć.

Żaden szary człowiek nie będzie decydować o moim życiu dlatego mam ogromną nadzieje, że zalegalizują trawe i nie jeden przejdzie koło Ciebie z jointem w pysku.


A to przykro mi bardzo, bo już decydują o Twoim życiu i to w ogromnym stopniu. Brzmisz niezwykle kozacko i super-anarchistycznie, ale przypominasz mi ludzi z którymi czasem jeżdżę samochodem. Gdy ja prowadzę, to wymagam od wszystkich zapięcia pasów jeszcze przed ruszeniem. Ale gdy prowadzą inni, to nie ma już takiego obowiązku. Wtedy zdarza się, że kierowca i inni "kozacy" (którzy nie zapinają pasów, bo "państwo nie będzie im kazać") na widok pierwszego radiowozu w panice chwytają i zapinają te pasy albo, gdy już za mało czasu, jedynie przykładają je jedną ręką do ciała aby było widać czarny pasek. Często odbywa się to przy moim komentarzu, że skoro już chcą kozaczyć, to niech robią to do końca ;)

I niestety Twoje marzenie (które wyraźnie oddaje żądzę pognębienia przeciwnika) nie spełni się, bo nawet jeśli zalegalizuje się ogłupiacze dla myślących inaczej to i tak nie pozwoli im się wyjść z nimi w miejsca publiczne. Co jak co, ale liczę na to, że nawet władza zrozumie, że rozprzestrzenianie w miejscu publicznym dymu z substancjami psychoaktywnymi nie jest zbyt dobrym pomysłem. Skoro już chcesz wyłączać sobie mózg - to rób to w zaciszu swojego domu.

Poza tym wybierasz większe zło tak na prawdę. Bo dotąd, dopóki nie będzie legalizacji nasi dilerzy będą handlować pseudomarihuaną, która jest namoczoną nie wiadomo jakim gównem. Legalizacja sprawi, iż będziemy mieli pewność, że jest to narkotyk czysty.


Masz taką pewność, czy po prostu chęć zapalenia legalnej marihuany podrasowała ten argument? Bo według mnie sprawa nie będzie wyglądać tak pięknie.

w ogóle nie pchaj się w miejsca, o których nie masz zielonego pojęcia. Doświadczenie w tej kwestii to podstawa do dyskusji.


Poczekam na stwierdzenie, że nie wolno mi wspominać o szkodliwości alkoholu, ponieważ nie upijam się średnio raz na tydzień :) "Doświadczenie to podstawa!"



dżekson - cóż, szkoda. Sam miałem nieprzewidziane problemy - złapałem wirusa i zawartość dysku poszła do śmietnika. "Specjalista" miał uratować zakładki Opery, ale udało mu się tylko uratować dziewięć stron "szybkiego wybierania" - cała reszta przepadła (a było tego sporo). Jak też mówiłem i ja mam masę zajęć i przemykała mi kilka razy przez myśl opcja aby swój udział zawiesić lub nawet zrezygnować. Co będzie dalej - zobaczymy.
  • 0



#448

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Interesuje mnie choćby z tego powodu, że jestem pełnoprawnym obywatelem tego kraju i nie życzę sobie, aby legalizowało ono sprzedaż narkotyków. Po prostu nie podoba mi się to i moje powody są w tej chwili mniej istotne. Poza tym postępuję według czegoś bardzo pożytecznego, a nazywającego się "odpowiedzialność" (czego wielu młodym brakuje) i dojrzałem już do stanowiska, że "róbta co chceta" to po prostu debilne hasełko. I nie jestem żadnym bogiem - po prostu staram się patrzeć nieco dalej niż czubek własnego nosa, a w tym przypadku koniuszek skręta.


To już jest szczyt arogancji! bo "posłuchaj teraz drugiej strony"

Nie życzę sobie, abym na ulicy musiał wdychać rakotwórczy smród papierosów (ani moje dzieci!) i aby moje ciuchy śmierdziały fajkami! JA NIE PALĘ PAPIEROSÓW i sobie ich nie życzę jako legalnych, bo to głupia i szkodliwa używka! To nie jest moje widzimisię, to realne zagrożenie dla zdrowia mojego i mojej rodziny! jako obywatel mam prawo chronić siebie i rodzinę przed niebezpieczeństwem chorób śmiertelnych! JAKIM PRAWEM INNI TRUJĄ MNIE I MOJĄ RODZINĘ!!??

Kolejnym zagrożeniem życia i zdrowia jest alkohol! Jego też sobie nie życzę jako legalnego! Ludzie pod wpływem alkoholu powodują większość wypadków drogowych, JAKIM PRAWEM MAM SIĘ BAĆ ŻE KTOŚ PIJANY WE MNIE WJEDZIE!? poza tym ludzie pijani są agresywni wobec osób postronnych!
TAK NIE MOŻE BYĆ! Dlaczego papierosy i alkohol są legalne??!! bo ty palisz? Pan i Pani pali, "tamci" panowie piją i palą.. JA NIE! i mam prawo jako obywatel wnioskować o nielegalność tych 2 żulerskich używek i surowe karanie ludzi których złapie się z butelką piwo albo papierosem!


i teraz odpowiedz mi, czym różni się Twój i wielu ludzi stosunek do marihuany od tego powyżej? Dlaczego Wasze widzimisię dla Was ma sens, a to nie?

wk..a mnie że jak zwrócę uwagę palaczowi żeby przy mnie nie smrodził, to robi minę jakbym mu dupe pokazał.. a czy jemu by pasowało gdybym do niego podszedł i mu troche arszeniku wstrzyknął?

Użytkownik bullik edytował ten post 18.11.2010 - 13:46

  • 0

#449

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem... zgadzam się z tym, co napisałeś na temat palenia papierosów i spożywania alkoholu.

Poza tym - nie rozumiem też jeszcze czegoś. Z jednej strony mamy:

wk..a mnie że jak zwrócę uwagę palaczowi żeby przy mnie nie smrodził, to robi minę jakbym mu dupe pokazał.. a czy jemu by pasowało gdybym do niego podszedł i mu troche arszeniku wstrzyknął?


a trochę wcześniej inny kolega i zwolennik napisał:

Żaden szary człowiek nie będzie decydować o moim życiu dlatego mam ogromną nadzieje, że zalegalizują trawe i nie jeden przejdzie koło Ciebie z jointem w pysku


Ja, jako obywatel RP, nie życzę sobie legalnego sprzedawania papierosów, alkoholu i narkotyków. Niestety palenie papierosów i picie alkoholu jest już tak mocno zakorzenione w społeczeństwie, że nie sposób tego wyplenić i nie ma co się łudzić, że nagła prohibicja zadziała. Możemy tylko liczyć na to, że z czasem ludzie sami zmądrzeją i odstawią te pierdółki. Nie oznacza to jednak, że mamy legalizować marihuanę, bo to byłoby społeczne przyzwolenie na jej zażywanie. A to jest sprzeczne z tym, w co wierzę i czego wymagam jako obywatel.

Różnica jest taka, że chciałbym żyć w czystym i ekologicznym świecie w którym ludzie jakich będę spotykał na ulicy nie będą zatruwać mnie dymem papierosowym, nie będą cuchnąć alkoholem i nie będą odmóżdżać się przy pomocy substancji psychoaktywnych. Ciężko mi jest powstrzymać się od uczucia pogardy w stosunku do tych ludzi i jeżeli będę mógł zrobić coś, co pomoże zająć się tymi problemami, to z pewnością to zrobię.

Niestety - ludzie zazwyczaj są idiotami, więc ciężko zrobić cokolwiek właściwego w takich sprawach. Gdyby byli mądrzejsi, to może nie musiałbym ratować nieznanej mi pijackiej pary, która w te wakacje uznała sobie spanie na środku wiejskiej drogi za najlepszy pomysł. I to w takim trudno widocznym miejscu, że nadjeżdżający pojazd bez mojego ostrzeżenia najprawdopodobniej zabiłby ich albo sam wpadł do rowu. Może z jednej strony byłby to akt łaski dla tych ludzi żyjących na codzień w niewyobrażalnym nieszczęściu. Może (gdyby przeżyli ten potencjalny wypadek) byłoby to jakimś otrzeźwieniem. Ale niestety do dziś zapewne piją na umór nieświadomi tego, co stało się tego pewnego dnia na tej wiejskiej drodze.
  • 0



#450

muchomor.
  • Postów: 84
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przepraszam jeśli pytania już padły, bo nie uśmiecha mi się czytać 30 stron.

Aquila, a co sądzisz o:

1)niezdrowym jedzeniu
Czy nie chciałbyś żyć w świecie ekologicznym i czystym, gdzie ludzie których mijasz na ulicy nie wyglądają jak wieloryby, nie będą się paść jak świnie? Czy nie jest Ci ciężko powstrzymać się od uczucia pogardy wobec tych ludzi, i czy nie masz ochoty "zająć się" tymi "problemami"? Nie chodzi tu o bycie żadnym bogiem, chodzi o patrzenie dalej niż na czubek własnego nosa a w tym wypadku czubek słomki do coca-coli.
Może należy żywić ludzi jedynie w miejscach publicznych, gdzie każdy przyłoży sobie kartę do automatu wydającego porcję jedzenia wskazaną do wieku, wykonywanej pracy itp. A za kiełbaskę w lodówce - 30 lat więzienia.
Niezdrowe jedzenie bywa równie zabójcze jak używki. A może jest mniej groźne...? Ale to oznacza, że również jest groźne :>


2)uprawianiu sportu, chodzeniu po górach, skokach na bounge itp?
Czy musiałeś kiedykolwiek sięgać po metody które nadwyrężają organizm - mózg, serce - po to tylko aby uzyskać krótką chwilę fałszywej radości/spokoju/rozluźnienia ("euforia biegacza", napływ adrenaliny do mózgu itp)?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych