O Sitchinie akurat wiem dużo, bo teoriami od starożytnych odwiedzinach kosmitów interesowałem sie swego czasu dość mocno. "Dwunastą planetę" i parę innych tego typu książek mam w domu do dzisiaj. Tylko do UFO w czasach współczesnych miałem zawsze spory dystans.
akurat wspominając o Sitchinie nie miałem na myśli Ciebie i była to wyraźna aluzja w kierunku kogoś innego, więc po co bierzesz to tak do siebie??
Muhad, zrozum, ja w swojej wypowiedzi postawiłem się w sytuacji osoby, która ZUPEŁNIE NIE MA POJĘCIA, kim jest Billy Meier i kim są (jeśli w ogóle są) Plejadanie. Dla kogoś takiego Twoja wypowiedź byłaby jedynym wyznacznikiem i logicznie wynikało z niej tylko jedno - TO, CO NAPISAŁEM.
Mniejsza o to; ale nie musisz pokazywać na każdym kroku jak kwestie związane z UFO bardzo Cię bawią.
Ja to wiem, oni to wiedzą ale ciągle o tym nikomu nie musisz przypominać i to w ten sposób.
Mnie osobiście drażni coś takiego i to bardzo.
Oczywiście, o Plejadanach nieco wiem i powtarzam jeszcze raz: Wiedziałem, że w swoich wypowiedziach masz na myśli ludzkie prześladowania Meiera. Zażartowałem z premedytacja, można nawet powiedzieć - złośliwie. I za to przepraszam.
i dopiero teraz się do tego przyznajesz??
Przecież Ty także, kiedy tylko jest okazja, nie pozostawiasz suchej nitki na naukowcach. Chyba mi nie powiesz, że się z nich nie nabijasz?
Jest zasadnicza różnica pomiędzy Tematem NAUKOWCY a UFO.
Nie porównuj tych dwóch zagadnień bo to nie to samo.
Ja nie śmieję się z wszystkich Naukowców i nie drwię z wszystkiego, jedynie z głupoty która jest powszechna
.Natomiast pojęcie UFO i samo zjawisko jest(narazie) tematem Tabu, który niemal wszyscy negują i wyśmiewają.
Ty tego nie zrozumiesz, bo gdybyś rozumiał to nie było by rozmowy na ten temat.
A powiedz mi, czy to nastawienie jest wynikiem lektury fachowych prac naukowych, podręczników, czy choćby książek popularnonaukowych poruszających stosowną tematykę? Czy tylko wniosek wysnuty z poznania opinii jednej strony - tych, którzy z założenia naukowców mają za nadętych i zaślepionych bufonów. Pomyśl o tym, kiedy przyjdzie Ci kiedyś jeszcze mnie oskarżać np. o nieznajomość książek o Billym Meierze ...
Poprostu nigdy nie widziałeś podobnego zjawiska jakim jest UFO.Ja np. byłem świadkiem welokrotnych obserwacji i nie mam tu na myśli meteorów, bolidów ,sond kosmicznych, helkopterów, samolotów, gazów ziemnych czy balonów, bo doskanale potrafię odróżnić te zjawiska.
Jeśli chodzi o oskarżenia, to gdyby nie zaistniała sytuacja , o której teraz dyskutujemy, to zapewne nie było by oskarżeń.Sam sobie jesteś winien i miej pretensje tylko do siebie.
A o sprawach związanych z UFO ostatnio prawie w ogóle się nie wypowiadam, nie mówiąc już o nabijaniu się.
i niech tak zostanie.
Nie rozumiem...
Sam o "rewelacjach" Meiera nt. księżyców Jowisza, Wielkiej Czerwonej Plamy i silników tachionowych wspominałeś w pierwszym poście. Więc w końcu jak jest?
Nie potrafię spamiętać wszystkiego co napisałem i co przeczytałem i nie rób takich wielkich oczu, bo CI patrzałki popękają
O silnikach tachionowych napewno wspomniałem i temu nie zaprzeczam. W tym też jest coś dziwnego?? On o tych silnikach mówił zanim zaczęto o tym oficjalnie mówić.
O czerwonym leju na planecie wspomniał jedynie jako lej wiatru. Może nie potrafił nazwać inaczej zjawiska ,które widział?