Przeciez to nie ma sensu, tym bardziej, ze autor nie ma korzysci z prezentacji takich rewelacji - poza sławą, która chyba byłaby większa, gdyby ten prezentował FAKTY, albo przynajmniej teorie spiskowe.
Mądry forumowicz po szkodzie - że się tak wyrażę ;-)
Teraz wiesz, że "artefakt TMA-1" jest totalnym nieporozumieniem, ale podczas tłumaczenia i wklejania artykułu na forum takiej wiedzy nie miałeś - i nie mieli jej też inni forumowicze. Łatwo sobie wyobrazić, jak ułożyłby się wątek, gdyby Aquila nie pokazał idiotyzmów jakie się w nim znajdują. Mielibyśmy powtórkę "ET w egipskim grobowcu" z wpisami traktującymi artykuł jako rzecz niezwykle interesującą i zawierającą cenne informacje ukrywane przez media i naukowców. Idę o zakład, że nikomu nie chciałoby się poszukać informacji u źródła, czyli w NASA, i na własną rękę przekonać się czym jest tajemnicza "płaskorzeźba". Przecież nawet teraz, po szczegółowych wyjaśnieniach Aquili, próbujesz na siłę znaleźć drugie dno, bo nie mieści Ci się w głowie, że ktoś mógł się podpisać pod tymi bzdurami.
A sens takich publikacji jest prosty: zbijanie kasy na naiwności czytelników. Morningstar zdaje sobie świetnie sprawę, że jest wielu fascynatów, którzy uwierzą w największe nawet fałszerstwo tylko po to, by nie pozbawiać się złudzeń, że niemal wszędzie na wyciągnięcie ręki można znaleźć pozostałości po cywilizacjach bardziej zaawansowanych niż obecna. Wykorzystuje to więc i pisze fantastyczne artykuły, które z powodzeniem może sprzedać serwisowi ufodigest.com bazującemu właśnie na takich naiwniakach. A za jakiś czas, po wyrobieniu sobie odpowiedniej marki, będzie mógł wydać książkę, w której przedstawi jakąś jeszcze bardziej fantastyczną teorię. W końcu zarabiać można na wiele sposobów.
Porownanie do naturalnych form terenu jest nieco lepsze na innym zdjeciu w tym artykule.
Masz na myśli
tą animację? Litości... Chyba, że jest jeszcze jakieś zdjęcie, które przeoczyłem.