Skocz do zawartości


Zdjęcie

To co my znamy pod nazwą Egzorcyzmy Emily Rose...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
132 odpowiedzi w tym temacie

#31

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przepraszam, że odgrzewam temat, ale mam pewne informacje co do tego tematu z książki którą sobie kupiłam i chciałabym się tym z Wami podzielić i od razu przestrzegam- nie będzie umlautów :P A i jeszcze jedno: tekst jest mojego autorstwa, tyle tylko, że wiadomości i fakty zostały wyciągnięte z książki Felicitas D. Goodman "Egzorcyzmy Anneliese Michel"

Może najlepiej jak zaczne od początku. Nie będę Wam tu przytaczała jej dnia urodzenia i tych innych bzdur, bo to zapewne was śmiertelnie znudzi.... Anneliese Michel była młodą dziewczyną z mocno chrześcijańskim podejściem do życia. Ciekawą rzeczą w tej sprawie jest śmierć najmłodszej córeczki państwa Michelów. Będzie to potrzebne do zrozumienia dalszej treści. Anneliese często chorowała. Była podatna na choroby i nic dziwnego- była dziewczyną postury delikatnej i wydawałoby się "kruchej". Chciała zostać nauczycielką. Skończyła szkołę średnią i chciała pójść do WSP- Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Wurzburgu.
Całe przekleństwo zaczęło się w 1968 r. połowie września. Pamiętnej nocy miała atak. Jakaś przerażająca siła trzymała ją w objęciach łóżka. Próbowała zawołać siostry, ale nie mogła wydobyć z siebie żadego głosu. Jej ciepły mocz rozlał się na łóżko.Wszystko ustało, gdy zegar wybił kwadrans. Od tamtej pory zaczęły się wędrówki po lekarzach i psychiatrach. Niestety ataki nie dawały jej spokoju, a do tego jeszcze widziała diabelskie twarze. Anneliese Michel zauważyła, że kiedy się modli to atak przechodzi. Podczas pierwszej takiej modlitwy wyostrzyły jej się zmysły i wcześniej znienawidzone przez nią góry wydały się jej się cudem świata. Lekarze co rusz robili jej jedno i to samo badanie. Było to EEG, które miało na celu stwierdzenie jakichś niepokojących zmian w falach mózgowych. Anneliese z racji tego, że nie dolegała jej choroba fizyczna (chyba, że pod koniec życia anoreksja) to i badanie wykazało nieregularny wykres fal alfa z kilkoma rozproszonymi falami theta i delta. Czyli inaczej rzecz biorąc-nie była to choroba psychiczna.
Wydaje mi się, że lekarze nie brali poważnie jej choroby, gdy nie widzieli skutków. Mimo to wydali receptę na początku na zentropil. Jest to lek przeciw napadom, a lekarz wypisał jej lek mimo tego, że badanie nie wskazywało na epilepsje. Lekarze często odprawiali ją do neurologów, którzy również niewiele mogli zdziałać. Już w 1973 r. Anna i Józef Michelowie zaczęli przypuszczać opętanie u córki. Pogrążona w smutku i cierpieniu znalazła ratunek. Był to wypad do San Damiano. Gdy upragniona chwila nadeszła, tzn. gdy miała wejść do kościółka nie weszła. Chodził wokół budynku, a potem opowiadała, że to miejsce ją wręcz paliło.
Tu muszę jeszcze dodać, że drugim lekiem, jaki Anneliese zażywała w ostatnich miesiącach życia był tegretol. Lek o tym samym przeznaczeniu, lecz o wiele silniejszy i powodował często skutki uboczne. W październiku 1974 r. ksiądz Alt zrozumiał w końcu, że chodzi tu o opętanie, a nie o chorobę psychiczną tudzież fizyczną. Niestety, by wykonać egzorcyzm potrzebna jest jednoznaczna zgoda biskupa. W tym przypadku był to biskup Stangl, który miał wątpliwości co do tej sprawy. Zarządził ks. Altowi zapoznanie się bliżej z sytuacją. Jej całe życie stało się nieustannym koszmarem. Nawiedzenie, trudności z tego powodu z nauką...Nieustanne wędrówki i cierpienia.

KONIEC CZĘŚCI I
  • 0

#32

mojo.
  • Postów: 355
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie wiem zbytnio co ta historia ma wnosic do tematy "To co my znamy pod nazwą Egzorcyzmy Emily Rose..., TEMAT KONTROWERSYJNY" ......ale przyznam sie ze calkiem nizly temat nam przedstawiałas.....tylko ze tak jak mowie nie ma to wiekszego sensu....chyba ze sie myle....czekamy na druga czesc:P
  • 0

#33

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W drugiej części umieszczę notki z pamiętnika Anneliese, więc proszę o cierpliwość :)

A częśc pierwsza miała tylko być "wstępem" do notatek...żeby potem można się było rozeznać, dlaczego pisała tak, a nie inaczej. :)
  • 0

#34

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja postaram się później wstawić tu na forum krótkie fragmenty nagrania jednego z egzorcyzmów.
  • 0



#35 Gość_Inga

Gość_Inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Słyszałam, że Anneliese nie była opętana, a w takich przypadkach egzorcyzmy są zbyt dużym obciążeniem dla psychiki, co kończy się śmiercią w wielu wypadkach.
  • 0

#36

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nagranie z taśmy magnetofonowej 1 lutego 1976 (Rozmowa Anneliese z Ojcem Renzem)

"Podczas matury było mi tak samo ciężko!...Taki okropny strach...Och, Ojcze to jest zgroza...To jest przerażenie, że Ojciec myśli, iż znajduje się już w samym piekle...Wtedy wydaje się Ojcu, że jest tak opuszczony, jak nikt na świecie. Może Ojciec wołać o pomoc do Matki Bożej, ale oni wszyscy są jakby głusi...Wyobrażam sobie wtedy zawsze, Ojcze Arnoldzie, że tak było na Górze Oliwnej. Tak to musiało być. Oczywiście nieskończenie trudniej. Jest napisane, że On odczuwał śmiertelną trwogę...Zawsze myślę, że to mniej więcej tak było, tylko w niewyobrażalnym stopniu jeszcze gorzej. Bo przecież On wziął na siebie grzechy całego świata."

List Anneliese do ks. Alta (2 września '74)

"(...)Znowu widzę, że nie potrafię sprostać życiu, a mogłoby być inaczej, gdybym tak...gdybym była panią samej siebie. Nie panuję nad sobą, co mnie czasami bardzo przygnębia. Czuję to, kiedy znajduje sie pośród ludzi albo kiedy gram na fortepianie (tutaj zauważam to szczególnie) lub gdy maluję albo piszę listy; w zasadzie obojętne jest, co robię: zawsze to po prostu czuję. Dlatego nigdy nie jestem zadowolona w trakcie mojej pracy albo po jej ukończeniu. Normalnie rzecz biorąc, człowiek wkłada przecież wszystko w swoją pracę; dzięki temu rozwija się; czuje się szczęśliwy, kiedy pracuje. Nie rozumiem, dlaczego tak nie jest ze mną; dlaczego Bóg odmawia mi tego szczęścia?(...) Przyznaję, że już dużo się poprawiło. Życie ma więcej sensu, ale mimo to...Nie jestem jeszcze w porządku. Czasami myślę, że jeszcze dużo brakuje. Szokiem dla mnie była na przykład następująca rzecz. Chciałam podczas ferii przez trzy tygodnie pracować w szpitalu. Poszłam tam pierwszego dnia. Wróciłam do domu bardziej w transie, niż świadomie.Po pierwsze, byłam fizycznie zupełnie wykończona i to już o wpół do drugiej, a poza tym także psychicznie. Byłam agresywna i czułam się jakoś bez związku ze światem.(...) Często wieczorem płakałam w samotności...do nikogo nie można było iść, aby uwolnić się od swoich trosk. Później już nie płakałam, ponieważ zobaczyłam, że było to bez sensu; nie mogłam już płakać. Wkrótce bardzo ciężko się rozchorowałam, zapalenie opłucnej i gruźlica. Wydawało mi się, że jestem jeszcze bardziej samotna i bardziej bezradna. (...) Czułam się jakoś zupełnie opuszczona przez Boga. Wtedy już trochę byłam osaczona. Chciałam się zabić. Piekielnie się wtedy bałam, że z rozpaczy zwiaruję. Potem przyszło doświadczenie, że Bóg jednak całkiem mnie nie opuścił. Mogłam znowu się modlić. Było lepiej i wyzdrowiałam. Później znalazłam się, na moje nieszczęście, w sanatorium w Mittelbergu. Tam znowu się pogorszyło. Przechodziłam męki. Ani modlitwa, ani nic innego nie dawało mi już oparcia. Potem, kiedy po pół roku zostałam zwolniona z sanatorium, nastąpił krótki wzlot, ale wewnętrznie byłam jakby umarła...Może Księdzu będzie teraz łatwiej wejść w moje położenie...Myślę, że wkrótce Księdza odwiedzę."

Pamiętnik Annaliese

"Opuszcza mnie odwaga, aby powiedzieć to, co chciałam. Jestem grzesznikiem, jasno zobaczyłam to dzisiaj w kaplicy, nawet jeśli wyobrażałam sobie coś innego. Nie mam odwagi, zrozpaczona, boję się, że...ksiądz...moje...brak zaufania, stoję na rozstajnej drodze albo życie, albo śmierć. Głęboko zraniona przez te wszystkie lata, nie broniłam się już, teraz także nie. Po Komunii Św. jestem zrozpaczona, w duchu i w sercu żelazny łańcuch ściska moje serce. strach, przerażenie...mój...duch jest sparaliżowany, będzie...bardziej wolny...zaraz wzrośnie rozpacz najgorsze jest to, że nie mam juz wyboru, czasami widzę to jasno jak błyskawicę, rozpacz tkwi u korzeni, tam, gdzie jest życie, stała się stanem niezmierna pycha nie wypuszcza mnie kiedy mówię moje serce nie mówi wraz ze mną Boję się, że zwątpią o mnie. ...paraliż...poddaję się jednak każdemu promykowi nadziei...na nowo zniewolona. ...ze mną będzie z dnia na dzień gorzej, jeśli nie powstanie zapora."

13 października '75

Matka Boża:"Będziesz teraz częściej otrzymywać takie natchnienia. Nie zawsze będzie to dla ciebie łatwe. Powiedz o tym wszystkim ojcu Arnoldowi!...Twoim kierownikiem duchowym ma być ojciec Arnold."

21 października '75

"Jedno muszę stwierdzić, nawet jeśli ciągle jeszcze mam wątpiwości co do autora natchnień, a mianowicie, że ostatnio odczuwam mocniejsze pragnienie lub potrzebę modlitwy."

16 października '75 wieczorem

Matka Boże: "Ty dopełnisz dzieła Barbary Weigand." "(Bronię się przed tym; nie mogę; powinna poszukać sobie kogo innego)"

17 października '75

O 14.00 Matka Boża mówi:"Chcę, aby rozszerzyło się posłannictwo Barbary Weigand."

18 października '75

"Matka Boża daje mi natchnienie, że dzisiaj rano nie postąpiłam dobrze. (Po śniadaniu zaczęłam natychmiast czytać książkę Barbary Weigand; nie pomogłam w pracach domowych). Za dużo ciekawości! Obowiązki!"

29 października '75

"Jeśli się nie mylę, Barbara Weigand wczoraj po południu powiedziała mi, że będę musiała wiele cierpieć."

Wtorek, 14 października '75

Zbawiciel: "Stygmaty"

16 października '75

Matka Boża:"Pani D. jest w pełni sił umysłowych, pani H. również.One cierpią dla Królestwa Bożego."

"Matka Boża jeszcze raz powiedziała do mnie, że w październiku będę całkowicie wolna(...)"

8 listopada '75

Zbawiciel:" Kiedy jestem w Wurzburgu powinnam Go częściej odwiedzać w kaplicy adoracji i zabierać ze sobą Annę. <Cieszę się, że mnie odwiedziłaś, nie zawsze ludzie tu przychodzą> Potem kontynuuje:Mój Anioł Stróż (?) zrobił mi prawdziwą gimnastykę. Wyginał mnie na wszystkie strony tak, że moje członki trzeszczały, ale było to przyjemne.A nawet sądziłam, że słyszę, iż zrobiłam się już nieugięta."

10 listopada '75

Zbawiciel:"Zdasz wszystkie egzaminy."

KONIEC CZĘŚCI II (części jest cztery)

Część III- zeznania świadków i osób biorących czynny udział w sprawie.
  • 0

#37 Gość_Inga

Gość_Inga.
  • Tematów: 0

Napisano

:Mój Anioł Stróż (?) zrobił mi prawdziwą gimnastykę. Wyginał mnie na wszystkie strony tak, że moje członki trzeszczały, ale było to przyjemne.A nawet sądziłam, że słyszę, iż zrobiłam się już nieugięta."

Co najmniej zastanawiające...
  • 0

#38

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Następne dwie części dodam w weekend, bo teraz nie mam na to siły i czasu.

Wypowiadajcie się śmiało na temat moich części :) będzie mi miło :)
  • 0

#39

bialek.
  • Postów: 108
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rzeczywiście daje do myślenia:-) Czekamy na II część! Pozdrawiam!
  • 0

#40

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Rzeczywiście daje do myślenia:-) Czekamy na II część! Pozdrawiam!



Bialek, druga część już została dodana...I część to wstęp a II to pamiętnik Anneliese
  • 0

#41

Treve.
  • Postów: 231
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jaki fake :D

Żyła w 18 wieku i słyszała hitlera a co więcej wstąpił w nią :o
  • 0

#42

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem była to zwykła choroba psychiczna, spotęgowana przez podawane leki. Co do śmierci, kolejna teoria spiskowa świata :/ Hitler, kosmici, duchy i demony... Co do podawania imion demonów, to niby od kiedy Hitler jest uznawany za jednego z nich :D Dziecko za dużo się nasłuchało o Hitlerze, a choroba psychiczna spowodowała, że uwierzyła, że także po śmierci był demonem. O tym świadczy także to, że rozmawiała z nieboszczykami sprzed 20 wieków i twierdziła, że oni ją pocieszają. Podejrzewam, że dzisiaj gdyby była możliwość porządnego zbadania takiego przypadku, napewno znalazłoby się racjonalne wytłumaczenie.

To wytłumacz mi to, dlaczego mówiła podczas egzorcyzmów róznymi [ konkretnie 6 głosami ] mezczyzzn ? ;)
  • 0

#43

Treve.
  • Postów: 231
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Patryczek oglądałeś Egzorcyzmy Emilly Rose ?? Podobno da się tak mówić choć w to nie wierzę. Według mnie to opętanie. Mam jakieś Requiem na plycie i patrzyłem kawałek. To jest straszne gówno.

edit Inga: zogon, zwracaj uwagę na słownictwo, fiolet zobowiązuje ;)
  • 0

#44

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Patryczek oglądałeś Egzorcyzmy Emilly Rose ?? Podobno da się tak mówić choć w to nie wierzę. Według mnie to opętanie. Mam jakieś Requiem na plycie i patrzyłem kawałek. To jest straszne gówno.



Mój drogi między filmem a rzeczywistością jest znaczna różnica. Nie możesz na podstawie filmu oceniać faktów. "Egzorcyzmy Emily Rose" były nadmiernie ubarwione...

edit Inga: Nie cytowć postów! Nie cytować! :)
  • 0

#45

Treve.
  • Postów: 231
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wysyłajcie mi na PW e-maile to wyśle wam torrenty z tymi filmami. A co do tego pierwszego to przepraszam za pomyłkę. Oglądałem Requiem dla snu :P ten film nie ma sensu :P
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych