Skocz do zawartości


Zdjęcie

Piramidy w Güímarze


  • Please log in to reply
4 replies to this topic

#1

DaVinci.
  • Postów: 205
  • Tematów: 8
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Szukalem, szukałem i nic nie znalazłem na ten temat, więc...

Wpierw troche info z wikipedii

Piramidy w Güímarze


Na wschodnim wybrzeżu Teneryfy, jednej z Wysp Kanaryjskich, znajduje się sześć piramid schodkowych o prostokątnej podstawie. Są one zagadką dla archeologów ze względu na wyraźne podobieństwo do piramid budowanych w Meksyku przez Majów i Azteków.

Odrzucone kamienie

Przez dłuższy czas uważano, że piramidy to jedynie kupy kamieni ułożone przez miejscowych rolników, którzy znajdowali je podczas orania pól i składali je na skrajach swoich pól. Była to niegdyś częsta praktyka na Wyspach Kanaryjskich. Według miejscowych i starych rysunków oraz zdjęć w wielu miejscach na wyspie istniały takie piramidki, jednak zostały one rozebrane i użyte jako tani materiał budowlany. W samym Güímarze było dziewięć takich piramid, z których zostało jedynie sześć.

Prawdziwe piramidy

W 1991 słynny odkrywca Thor Heyerdahl zbadał piramidy i odkrył, że nie mogą to być przypadkowe kupy kamieni. Na przykład, kamienie na rogach piramid noszą wyraźne ślady obróbki, a także przed ich budową ziemia została wyrównana. Piramidy zbudowane zostały nie z okolicznych kamieni, lecz ze skał wulkanicznych. Heyerdahl odkrył również, że piramidy zostały ustawione w szczególny sposób ze względów astronomicznych. Podczas przesilenia letniego z platformy na najwyższej z piramid ujrzeć można podwójny zachód słońca; słońce zachodzi za wysokim szczytem górskim, pojawia się ponownie i zachodzi jeszcze raz za kolejną górą. Wszystkie piramidy mają schody po zachodniej stronie, co pozwala wchodzącym na nie rankiem w przesilenie zimowe obserwować wschód słońca.

Mimo tych odkryć, Heyerdahlowi nie udało się ustalić wieku piramid ani odpowiedzieć na pytanie kto je zbudował. Wiadomo jednak, że Guanczowie mieszkali w jaskini pod jedną z piramid. Przed hiszpańskim podbojem Güímar był siedzibą jednego z dziesięciu królów Teneryfy.

Według Pliniusza Starszego Wyspy Kanaryjskie były bezludne za czasów Hanno, kartagińskiego żeglarza (ok. 600 p.n.e.), lecz znajdowały się tam ruiny ogromnych budynków.

Pochodzenie Guanczów nie jest całkiem jasne. Przeprawa do Wysp Kanaryjskich z najbliższego wybrzeża kontynentalnego w południowym Maroku jest trudna ze względu na silne prądy morskie. Droga z Europy i Morza Śródziemnego jest zdecydowanie prostsza.

Heyerdahl wysunął teorię, że Wyspy Kanaryjskie były bazą wypadową dla starożytnych podróży między Ameryką a basenem Morza Śródziemnego. Najszybsza droga między tymi dwoma regionami rzeczywiście wiedzie przez te wyspy - użył jej również Krzysztof Kolumb. W roku 1970 Heyerdahl wykazał, że żegluga między północną Afryką a Karaibami przy użyciu starożytnych metod jest możliwa - popłynął z Maroka do Barbados na papirusowej łodzi Ra II.

W 1998 obszar o wielkości 65 000 m2, na którym znajdują się piramidy został udostępniony do zwiedzania jako park etnologiczny. Heyerdahla wsparł finansowo norweski przewoźnik morski Fred Olsen, mieszkający na Teneryfie. Centrum informacyjne zapoznaje zwiedzających z ekspedycjami Heyerdahla i jego teoriami na temat piramid. Dwa pawilony zawierają wystawy poświęcone Heyerdahlowi i modele jego statków, w tym reprodukcję Ra II oryginalnych rozmiarów.

A teraz coś innego.

PIRAMIDY W ŚRODKU MIASTA


W miejscu, gdzie nikt się tego nie spodziewał, na największej wyspie archipelagu Wysp Kanaryjskich, Teneryfie, odkryto piramidy! Poszukiwacze Atlantydy szaleją ze szczęścia - oto mają kolejny dowód na to, że mityczna wyspa naprawdę istniała.

Atlantyda leżała, według Platona, naprzeciw Słupów Herkulesa, czyli Cieśniny Gibraltarskiej. W tym rejonie Atlantyku znajdują się dziś dwie grupy wysp wulkanicznych będących wierzchołkami potężnych łańcuchów podmorskich wyłaniających się z czterokilometrowej głębiny: Azory i Wyspy Kanaryjskie. Jedne i drugie tradycja łączy z mityczną Atlantydą - mają one być jej pozostałościami nie zalanymi przez morze.

Ptaki pamiętają zatopioną wyspę

Przed laty, płynąc statkiem na południe od Azorów, byłem świadkiem dziwnego zjawiska, od dawna opisywanego przez żeglarzy. Chmary ptactwa odlatującego na zimę z północnej Europy, dążąc od Bałtyku brzegami Morza Północnego, wzdłuż plaż Francji, Hiszpanii i Portugalii, tutaj wlatują nad pełne morze. Tak było i tej zimy. Olbrzymie stada większych i mniejszych ptaków lądowych krążyły uparcie nad otwartymi wodami, zniżając się jakby do lądowania i podnosząc w powietrze, aby lecieć dalej, gdy nie znalazły ziemi. Zresztą wiele z nich siadało na falach i zapewne ginęło. Czyżby w zbiorowej pamięci ptaków istniało wspomnienie lądu, na którym przed tysiącami lat odpoczywały?
Ale nie tylko zachowanie ptaków sugeruje, że tam, gdzie teraz jest morze, był kiedyś ląd. W języku Guanczów, najdawniejszych mieszkańców Wysp Kanaryjskich, którzy i teraz chętnie się nim posługują, archipelag ten nazywa się... Atalaya! Co więcej, gdy pierwsi hiszpańscy i portugalscy żeglarze dotarli na Wyspy, wypytywani przez nich Guanczowie stanowczo twierdzili, że pochodzą od nielicznych rozbitków ocalałych ze światowej katastrofy.

Poszukiwania resztek Atlantydy prowadzono w tym rejonie przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Około 300 km na zachód od Gibraltaru znajduje się podmorska formacja zatopionych szczytów wznoszących się pięć kilometrów ponad otaczające głębiny i pozostających ok. 200 m pod powierzchnią wody. Ustawione w półkole otrzymały nazwę Podkowy.
Naukowcy z zaskoczeniem stwierdzili obecność na głębokości kilkuset metrów skamieniałych tzw. ripplemarków, czyli zmarszczek prądowych. Są to ławice piaskowe zmarszczone w drobne falki - każdy bywalec nadmorskich plaż widział je wielokrotnie. Problem w tym, że tworzą się one wyłącznie w płytkiej przybrzeżnej wodzie, gdzie wylewające się fale przesypują tam i z powrotem ziarna piasku. W głębinach odkryto też klify, czyli urwiska brzegowe podcięte przez fale. Oba odkrycia dostarczyły niezbitego dowodu na to, że części Podkowy były niegdyś lądem! Lecz prawdziwą sensację przyniosły fotografie płaskowyżu Ampere'a - zatopionej góry, leżącej ok. 70 m pod powierzchnią wody. Wykonała je w styczniu 1974 r. sowiecka ekspedycja oceanograficzna na statku badawczym "Akademik Petrowski".
Na jednym ze zdjęć widnieje fragment muru wysokości ok. 1,5 m i długości ok. 2 m, ułożonego z kamiennych bloków połączonych zaprawą. Inna fotografia ukazuje ten sam mur od góry, pozwalając określić jego grubość na ok. 75 cm, oraz zobaczyć spoiny łączące obrobione bloki. Na jeszcze innej widać zarys pięciu schodów częściowo zalanych lawą, zaś na kolejnej - platformę z płaskich płyt.
W świetle tych i wielu podobnych znalezisk nie ulega wątpliwości, że te okolice Atlantyku kryją pozostałości ludzkiej cywilizacji. Jednak jeżeli obejmowała ona niegdyś także Wyspy Kanaryjskie, to i one powinny przechować jakieś materialne ślady z tych zamierzchłych czasów. Dotychczas ich nie znano. I oto nastąpiło zdumiewające odkrycie, potwierdzające powiedzenie, że "pod latarnią jest najciemniej": na wyspie Teneryfie, w mieście Guimar, odkryto piramidy!

Brakujące ogniwo przedpotopowej cywilizacji

Najśmieszniejsze w tym "odkryciu" jest to, że piramidy zawsze tam stały, doskonale widoczne z okien pobliskich willi i bloków! Uważano je za zwykłe usypiska kamieni, zgromadzonych przez rolników przy oczyszczaniu pól pod uprawy.
Pierwszym, który przejrzał na oczy i zdał sobie sprawę, że chodzi o coś więcej niż hałdy polnych kamieni, był w 1990 r. miejscowy badacz Emiliano Bethencourt, ówczesny prezes Międzynarodowej Konfederacji Atlantydy. Wysłał szczegółowy opis słynnemu badaczowi, Thorowi Heyerdahlowi. Ten opuścił swe wykopaliska prowadzone w Peru i przybył na miejsce. Już po pierwszych oględzinach uznał, że kamienne struktury mają znaczenie archeologiczne i bezwzględnie zasługują na bliższe zbadanie.
Pojawił się w następnym roku, wraz ze swoją ekipą specjalistów. Stwierdził, że piramidy są bardzo stare i niezwykle podobne do prymitywnych piramid amerykańskich w Cuicuilco, w pobliżu stolicy Meksyku, także wzniesionych z nieobrabianych kamieni wulkanicznych. Uznał, że odkrycie dostarczyło ważnego, brakującego dotychczas ogniwa w łańcuchu cywilizacji, ciągnącym się od Egiptu z jego piramidami, przez Mezoamerykę Majów i Azteków, do Peru. Tym bardziej że piramidom kanaryjskim towarzyszy, podobnie jak w pozostałych krajach, obyczaj mumifikowania zwłok i dokonywania trepanacji czaszek. To wszystko wskazuje, że Wyspy należały niegdyś do obszaru zaginionej kultury, która obejmowała pół świata i którą łączyły... piramidy.
Jedną z najważniejszych budowli Atlantydy, o której pisał Platon, była właśnie Wielka Piramida.

Jaskinia Królów Atlantydy

Zainspirowani przez Heyerdahla, dotychczas obojętni, badacze z Uniwersytetu de la Laguna dokonali pomiarów i wówczas się okazało, że piramidy z Guimar z tą kulturą łączy jeszcze coś innego: są zorientowane wobec kierunków astronomicznych podobnie jak mezoamerykańskie, a ich głównym punktem odniesienia, jak i tam, jest planeta Wenus.
Kanaryjczycy przyjrzeli się swoim wyspom i na samej Teneryfie dostrzegli kolejną piramidę w Icod de los Vinos, niestety bezmyślnie zniszczoną podczas budowy szosy, inną w La Orotava i jeszcze jedną w Guimar, w dzielnicy Góngora. Na La Palma odkryto podobne piramidy w Los Zacanjos i w Mazo, zaś na Gran Canaria ujawniono przekazy historyczne o istnieniu tam niegdyś wielkiej piramidy w Aguimes. Ale piramidy to nie wszystko. Sprowadzeni przez Heyerdahla dwaj znani geolodzy, Chińczyk Fan-nian Kong i Norweg Jan Kristiansen, sondując georadarem grunt pod platformą oddzielającą dwie główne piramidy w Guimar, odkryli pod kilkumetrową warstwą ziemi i lawy pustą przestrzeń. Może to być naturalna lub sztucznie wydrążona jaskinia. Bethencourt ma nadzieję, że okaże się ona mityczną Jaskinią Królów, zawierającą, według najdawniejszych kanaryjskich przekazów, mumie starożytnych władców narodu Guanczów, pochowanych wraz z dowodami ich pochodzenia z Atlantydy.

gwiazdy.com

Zdjęcia

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

http://upload.wikime...1e/Guimar_1.jpg

http://upload.wikime...66/Guimar_2.jpg

http://www.ursa.fi/~...mar/guimar2.jpg

http://www.ursa.fi/~...guimar/6939.jpg

http://www.ursa.fi/~...guimar/6953.jpg

http://www.ursa.fi/~...mar/guimar1.jpg

I co wy na to ?
  • 1

#2

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko fajnie, ale zdjecia powinny pojsc na imageshack.us zgodnie z regulaminem.
  • 0



#3

(-XeX-).
  • Postów: 73
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mocne - poszukam jeszcze czegoś o tym :)
  • 0

#4

snemies.
  • Postów: 645
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No i teraz należy się zastanowić kto od kogo odgapił te piramidy:) Mi najbardziej prawdopodobne wydaje się, że żeglarze z Europy w zamierzchłych czasach dopłynęli do Ameryki środkowej a następnie po powrocie wybudowali piramidy na wzór Majów. Widać że są one raczej kopiami, nie są zbudowane z dużych bloków skalnych i są mniejsze. Jak na razie niema dowodów na podróże transoceaniczne przez mieszkańców Ameryki, a na takie wyprawy ludów ze starego świata jest mnóstwo.
Za ocean wypływali Egipcjanie, Kannanejczycy/Fenicjanie/Kartagińczycy, Kreteńczycy, grecy, rzymianie a także Celtowie i Skandynawowie. Znajdowane są coraz liczniejsze ślady tych kultur pozostawione w obu amerykach.
Jak wiadomo Atlantyk można przepłynąć na tratwie z trzciny, pontonie lub kajakiem:) Natomiast starożytni dysponowali większymi okrętami niż Santa Maria Krzysztofa Kolumba. Niema więc żadnych racjonalnych powodów twierdzić, że takie kontakty przed Kolumbem nie były możliwe.
  • 0

#5

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z piramidami w Guimar jest kilka istotnych problemów, które trochę zaciemniają obraz.

 

1. Sposób w jaki je rekonstruowano był bardzo amatorski. Piramidy po odbudowie miały pasować do wyobrażenia, że mają formę podobną do piramid schodkowych mezoameryki. Tak też zatem układano rozsypane kamienie i wedle tego wyobrażenia układano nowe kamienie, mające uzupełniać braki.

 

2. Podczas badań archeologicznych stwierdzono, że piramidy stoją na warstwie z ceramiką z pierwszej połowy XIX wieku, zatem nie mogą być starsze.

 

Jednym z wyjaśnień jest więc to, że faktycznie były to duże stosy kamieni usuwanych z pól, które początkowo były platformami z nachylonymi murami oporowymi, i na które nadbudowywano kolejne warstwy aby zmieścić na tej samej przestrzeni więcej kamieni. A potem podczas rekonstrukcji nadano im fałszywie regularną formę.

Trochę inna wersja łączy ich powstanie w tym miejscu z faktem, że dawny właściciel tych ziem był masonem. Miał on przebudować stosy kamieni tak, aby nadać im bardziej prostokątne formy, aby wyglądały piramidalnie.

 

W kolejnych latach pojawiły się jednak doniesienia o innych takich budowlach także na wyspach Gran Canaria i La Palma. Mają różne formy, mogą być zaokrąglone, ze stopniami budowanymi ukosem, zgodnie z przebiegiem nachylonych stoków. Mogą przyjmować kształty wielokątne, podobne do niezbyt równych pięcio i sześciokątów. Nie występują w dużych grupach i ciężko im przypisać takie astronomiczne regularności jakie zauważono w Guimarze. Czasem na samym szczycie pojawiają się ruiny wieżyczek "torre" będących punktami orientacyjnymi, budowanymi aż do XX wieku.

Los-Cancajos-Pyramid-7-18-20.jpg

 

Mogłoby to wspierać przypuszczenie, że były to stosy usuwanych kamieni ale też że miały jeszcze dodatkowe funkcje w krajobrazie i potencjalnie mogły być budowane w różnym czasie.


  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych