Ba, to z Vistą to nic! Jam miałem koszmar, że moja postać z pewnej internetowej gierki wzięła się i umarła i straciłem prawie najlepsze przedmioty w grze

... To było wiele godzin ciężkiej pracy
Pisałem już o tym, ale przypomnę, mój najbardziej porypany sen

:
Była noc, zima. Poznałem po zaspach na TANKOWCU na którym się znajdowałem. Siedziałem w cieniu, obserwując przez noktowizyjną lunetkę zamontowaną na PISTOLECIE (z tłumikiem) terrorystów (jakoś to wiedziałem, bo mieli kałachy, a kałachy mają zawsze terroryści

). Strzeliłem jednemu w głowę, padł. Naraz usłyszałem strzał zza pleców i zobaczyłem listek gumy (nieodpakowany) wbijający się w kupkę śniegu obok mnie (jak na reklamie normalnie, napisem do "kamery". Na pierwszym planie była guma, a ja za nią, zaskoczony patrzyłem w stronę 'kamery', ale na gumę). Obróciłem się i zobaczyłem, że w oknie siedzi niemiecki żołnierz i strzela do mnie z mg42! Głupek strzelał pojedynczymi strzałami i mnie nie trafił. Strzeliłem w niego, z pistoletu wyleciał promień światła i trafił go w oko. Żołnierz odbiegł od okna (z tą wiązką światła W OKU) i tyle żem go widział. Nagle z nieba spadła w śnieg wielka jak teczka paczka GUMY! W sumie to była taka teczka, z logo ORBIT z boku. Chwyciłem ją i poczułem, że muszę BIEC. Zauważyłem, że biegnę pomiędzy garażami, a mój umysł wypełnia przeświadczenie, że zabranie tej gumy koledze, to dobry dowcip. Uciekałem pomiędzy garażami przed kilkoma kolegami z klasy, aż zobaczyłem białe, ozdobne drzwi. Wbiegłem w nie i nagle szedłem ulicą. Doszedłem do domu, i nagle pojawiło się takie okienko. Jakieś napisy w nim były. Kliknąłem "spotkanie z Bogiem" i sen się skończył
A teraz wyjaśnienia: Tankowiec to pierwsza misja w Rainbow Six: Rogue Spear, tyle że bez śniegu. Da się też tam załatwić kilku kolesi stojących w oknach, ze snajperki. Z tą gumą to nie wiem. Żołnierz to Call of Duty, na bank (poznałem go garnkowatym hełmie i mundurze). Z garażami i ulicą, to o tyle ciekawe, że w okolicy, ale dosyć daleko, a z kolei koledzy mieszkają dosyć daleko i raczej nie chodzą w okolicy.
No, to na tyle moich głupich snów :cafe: