Napisano
02.04.2006 - 20:21
Może ów tekst jest zbyt podobny to tego głównego ... ale ma w swojej treści kilka nowych faktów (m.in. odnośnie fałszerstwa Vyse'a) :
___________________________________________________________________________
Każdy z nas niejednokrotnie zastanawiał się nad fenomenem Wielkiej Piramidy znajdującej się w egipskiej Gizie. Do dzisiaj nie wyjaśniono jednoznacznie sposobu w jaki owa budowla została wzniesiona, a każde kolejne przypuszczenie archeologów począwszy od teorii rampy, poprzez stosowanie prostych dzwigni aż po metodę spiralnego tarasu, niesie za sobą tyle samo nieścisłości, ile jest tajemnic tkwiących w samej Piramidzie.
Czy faktycznie cywilizacja egipska Starego Państwa rezydująca w dolinie Nilu w wiekach pomiędzy XXIX a XXI p.n.e. była by zdolna przy swoich technologiach do wybudowania tak gigantycznej budowli, a przy tym z tak wielką dokładnością? Warto wspomnieć, że wyliczenia wskazują iż każdy z dwóch i pół miliona bloków skalnych, z których składa się Wielka Piramida był układany na swoim miejscu w czasie około dwóch minut.
Nawet jak na dzisiejsze technologie jest to wynik praktycznie niemożliwy do osiągnięcia, gdyż bloki owe mają niejednokrotnie masę powyżej dwóch ton. Archeologia uparcie jednak obstaje przy swoim, uznając że budowniczym Wielkiej Piramidy miał być Cheops a ona sama jest jego grobowcem wzniesionym przy pomocy tysięcy niewolników. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, iż tak naprawdę istnieje bardzo niewiele przesłanek świadczących na korzyść takiego rozumowania...
Zacznijmy od tego, że jedynym dowodem na to, iż właśnie Cheops kazał wybudować dla siebie największą Piramidę jest jego imię namalowane ochrą na bloku kamiennym w komorach odciążających. Odkrywcą tego napisu był maniakalnie żądny sławy (czemu dał wyraz w swoim pamiętniku) Howard Vyse, angielski archeolog. Przybył on do Egiptu 29 grudnia 1935 i udał się do wykopalisk w Gizie wraz z Włochem Giovannim Battista Caviglio. Obaj panowie pokłócili się wówczas o prawa do znalezisk i Vyse dysponując poparciem brytyjskiego konsula wypędził Włocha ze swojej spółki, od tej chwili działając sam. Od tego też momentu prowadzone prace zyskały na tempie, głownie dzięki tak "wyrafinowanym" w swej "delikatności" środkom jak wysadzanie bloków skalnych przy użyciu dynamitu.
Wracając jednak do rzeczy, "pieczęcie" na blokach kamiennych z imieniem przykładowego inspiratora jakiejś budowy były obecne na większości elementów świątyń, grobów itd., zawierały bowiem informację o miejscu przeznaczenia kamienia tj., gdzie ma być ułożony. Było tak wszędzie, a zwłaszcza w grobowcach, na których informacje o "właścicielu" były skrzętnie zapisywane. Jednak tego typu inskrypcji nie było nigdzie w Wielkich Piramidach.
Dlatego dziwne jest, iż znaleziono pieczęć tylko w jednym miejscu, a jedynym świadkiem był sam odkrywca. Choć już wtedy specjaliści mówili, że coś nie gra, nauka postanowiła przyjąć Cheopsa do wiadomości. Zasadniczym powodem owej akceptacji było to, iż to właśnie Cheops idealnie komponował się z wyrobionym schematem, uznanym przez oficjalną archeologię. Skąd jednak przypuszczenie, że istotnie ów "podpis Cheopsa" został sfabrykowany? Wbrew pozorom podejrzenia ku temu są bardzo mocno ugruntowane. Mianowicie:
- napis został wykonany pędzlem. Narzędzia takiego w czasach Cheopsa w żadnym wypadku nie znano, a tym bardziej nie używano.
- napis jest trudny do odcyfrowania, został bowiem wykonany przy wymieszaniu dwóch typów pisma tj. semi-hieratycznego i linearno-hieroglificznego. Równoczesne stosowanie tych dwóch pism w tym samym tekście samo w sobie jest nie do przyjęcia.
- w czasach budowy Piramid, dokładniej w czasach o jakich mówi oficjalna archeologia, nie znano pisma hieratycznego. Pojawiło się ono dużo później.
- według Richarda Lepsiusa, znanego egiptologa, odkrywcy rzekomego "Labiryntu", inskrypcja w Wielkiej Piramidzie jest tylko nieudolnym naśladownictwem pisma hieratycznego i jako takie mogło powstać dopiero setki lat po Cheopsie.
- niemożliwym jest tłumaczenie, ze to czas spowodował uszkodzenie napisu. Czerwona ochra użyta w inskrypcji zachowuje się bowiem doskonale i ciężko jest wręcz odróżnić stare inskrypcje od nowych.
- inskrypcja została namalowana w miejscu przypadkowym, a można nawet powiedzieć, ze wręcz bezsensownym. Jest ona umiejscowiona nad komorą Piramidy, na jednym z setek innych bloków skalnych a dotrzeć do niej można przez otwór wybity przez Vysea ładunkiem dynamitu. Gdyby Cheops faktycznie był twórcą Wielkiej Piramidy, jego imię znajdowało by się w wielu jej miejscach, jak w przypadku prawdziwych grobowców. Do tego, tak jak w prawdziwych grobowcach władców było by z pewnością eksponowane w sposób potwierdzający władzę i siłę faraona.
- inskrypcja wykonana jest bardzo niestarannie, ma postać kilku koślawo namazanych znaczków. To całkowicie nie zgadza się z tym, jaką uwagę do sztuki przywiązywali starożytni Egipcjanie, a zwłaszcza gdy była to sztuka mająca na celu zdobienie wnętrza grobowców.
- na myśl może tutaj przyjść wyjaśnienie, że ową inskrypcję umieszczono w Piramidzie nieco później, kiedy np. powstało już pismo hieratyczne, a pamięć o Cheopsie była wciąż żywa. Takie rozwiązanie niestety także odpada bowiem pieczęć znaleziono w zapieczętowanej i przez nikogo nienaruszonej komorze, którą Howard Vyse otworzył dopiero w maju 1937 roku.
Co ciekawe podobnych historii mogących podważyć rzetelność ówczesnych archeologów można znaleźć dużo więcej. Howard Carter - odkrywca grobu Tutenchamona - twierdził, iż przedsionki grobu zostały ograbione przez rabusi. Tymczasem Rolf Kraus z Muzeum Egipskiego udowodnił, iż to sam Howard wszedł do grobowca przed oficjalnym otwarciem, zostawił nieporządek, a wiele eksponatów ukrył, by nie oddać ich Egipcjanom. Nie wspominając już o tym, że wiele z owych przedmiotów uległo w czasie "odkrywania" grobowca zniszczeniu. Oczywiście nikt nie zareagował na aferę, zupełnie tak, jak w przypadku metod i kombinacji stosowanych przez Vyse'a.
Nauka musi bowiem pozostać święta i nieomylna, gdyż zbyt wiele rzeczy zostało już ustalone i ich zmiana wymagała by po pierwsze zaakceptowania nowych prawideł i ustaleń dotyczących egiptologii i całej zawiązanej z nią archeologii, po drugie zaś owa nauka musiała by się przyznać do własnych błędów oraz swej omylności. A zwłaszcza z zaakceptowaniem tego ostatniego było by najwięcej kłopotów, bo nikt nie lubi okazywać własnych niedociągnięć. W skutek tego, za jedyne prawdziwe przyjmuje się nas rzeczy wymyślone, a przynajmniej w żaden sposób nie potwierdzone...
Wracając jednak do Cheopsa, w muzeum Egipskim w Kairze znajdziemy jeszcze jeden dowód na to, iż to nie on był twórcą piramidy. Znajduje się tam stella, znaleziona w świątyni Izis, która znajduje się tuż obok Wielkiej Piramidy. Uwieczniony na niej napis głosi wprost, ze Chufu (czyli właśnie Cheops) wzniósł "dom Izydy, Pani Piramidy obok Domu Sfinksa". Wynika z tego fragmentu, ze już w czasach Cheopsa zarówno Sfinks, jak i Wielka Piramida (a ta jest najstarsza z kompleksu w Gizie) stały już i miały się dobrze. Któż zatem był prawdziwym twórcą Wielkich Piramid ?? Tutaj wspomóc nas mogą dzieła arabskich kronikarzy, jak na przykład Ibrahima Ben Wasif Sah Al-Katiba. W jego "Wiadomościach o Egipcie i jego cudach" znaleźć możemy zapisy mówiące o niejakim Sauridzie, synu Sahluka, synu Sirbaka, synu Tumiduna, synu Tadrasana, synu Husala, jednym z egipskich królów. Najciekawszy w tym jest fakt, że ów Saurid był królem Egiptu jeszcze przed potopem. Królewska siedziba było wówczas miasto Amsus. Saurid właśnie według tych przekazów miał być twórcą piramid, a dokładniej "obydwu wielkich piramid pod Misrem" z trzech tam istniejących. Kompleks 3 Piramid to oczywiście Giza, nigdzie indziej na Ziemi nie znajdziemy bowiem takiego kompleksu, w którym Piramidy stały by w tak bezpośredniej bliskości siebie.
Wszystko to, a więc panowanie Saurida i budowa Wielkiej Piramidy miało dziać się na 300 lat przed wielkim potopem. Co ciekawe Arabowie wyjaśniają nam również przyczynę budowy piramid. Król miał bowiem mięć sen mówiący o apokalipsie i końcu świata. W księdze Chitat będącej zbiorem całości wiedzy Arabów na temat Egiptu znajdziemy fragment mówiący, iż król nakazał chować w piramidach skarby, wiedzę, tak by przetrwały potop. Po jego przejściu natomiast, miano to wszystko wynieść niezniszczone z wnętrza piramid i wykorzystać dla dalszego rozwoju cywilizacji. Wyjaśnia to dlaczego w samych Piramidach nie ma absolutnie nic. W jaki sposób jednak Saurid wpadł na ten genialny pomysł i jak dowiedział się o potopie ? Oto kolejny cytat z księgi Chitat: "pierwszy Hermes [...] (on jest tym, którego Hebrajczycy zwą Henochem, synem Jareda, syna Mahalalela, syna Kenana, syna Enosza, syna Seta, syna Adama - niech mu Allach błogosławi - to jest Idrysem) wyczytał w gwiazdach, ze przyjdzie potop...". Zwrócić można uwagę ze pojawia się tu imię Henocha, jednej z postaci opisywanej również w Biblii, z którą wiąże się historia "przebywania wespół z Bogami" którzy w zamierzchłej przeszłości pojawili się na Ziemi. On także wg przekazów, w tym biblijnych zasłynął tym, że jako jeden z pierwszych został wzięty przez owych bogów "ognistym rydwanem do niebios" w których to już nigdy nie umarł.
Co ciekawe Arabowie utożsamiają Henocha ze Starego Testamentu z Hermesem i Idrysem, w końcu z samym Sauridem. Podobnie inny arabski podróżnik i badacz Ibn-Battuta zapewniał w XIV wieku, że to Henoch był twórcą piramid. Niezależnie od imienia w źródłach podstawą jest Saurid, trzymajmy się wiec tego imienia.
Wiemy już kto. Pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia kiedy? Tu niestety nawet źródła arabskie nie są jednoznaczne. Abu Zaid Al-Balhi pisze, że na Piramidach znajdował się swego czasu napis: "Obie te Piramidy zostały zbudowane, gdy 'Spadający Sęp' znajdował się w znaku Raka". Warto zauważyć, że również tu mowa o dwóch Piramidach zbudowanych w tym samym czasie, a które wraz z trzecią składają się na cały kompleks. Za chwilę dojdziemy, dlaczego ta 3 z Piramid jest najstarsza. U Abu czytamy zaś dalej: "Policzono lata od tamtej chwili do hidzry Proroka Mahometa (rok 622 n.e.) i otrzymano dwakroć po 36000 lat słonecznych". Trochę to dużo, nawet jak na nieustannie obecne w mitologiach przekazy o długowiecznych władcach wywodzących się od Bogów. Na szczęście w innym miejscu Chitat jest wersja bardziej prawdopodobna, a na dodatek zbliżona do informacji Ibrahima... W interesującym nas fragmencie jest cytowany zapis który był umieszczony przez Saurida na szczycie Piramidy.
Mowa tam, iż trzy Piramidy zostały zbudowane w ciągu sześciu lat. Przypomnijmy jednak, ze Saurid był twórcą tylko dwóch z nich, a więc jedna powstała po lub przed jego panowaniem. Dalej czytamy, iż we wschodniej Piramidzie został pochowany Sauridben Sahluk, w zachodniej Hugib, zaś w Piramidzie, która "na dole zbudowana jest z kamieni z Assuanu, u góry zaś z kamieni z Kaddan" został pochowany niejaki Karuras. Z pewnym zaskoczeniem można zauważyć, ze faktycznie tutaj jest mowa o grobowcach, ale po pierwsze nie królów tego Starego Państwa przy których upiera się archeologia, a po drugie taka rola grobowców jest tylko jedną z funkcji jakie wyznaczono Piramidom. Na dodatek, po potopie same ciała miały powrócić do właściwych grobowców (brak ciał i brak zdobień w miejscu tymczasowego pochowku). Na podstawie tego fragmentu można wykazać, iż owa trzecia Piramida powstała przed panowaniem Saurida.
W inskrypcji wymienione są trzy piramidy i trzech pochowanych (on sam był jednym z nich), gdy tymczasem On był twórcą tylko dwóch - trzecia musiała już istnieć. Co do piramidy z dwóch rodzajów kamieni, nie mamy na razie informacji, czy i która z Piramid jest w ten sposób zbudowana. Być może odnosi się to do piramidy Chefrena obłożonej białym kamieniem, chociaż w ten sposób były wykonane najprawdopodobniej wszystkie trzy Piramidy. Wracając do tekstu - dalej znajduje się opis bram i wejść do Piramidy, oraz zachwyty nad bogactwami w nich zawartymi. Co jednak najważniejsze znajdują się tam też dokładne wyliczenia czasu budowy Piramid.
Arabscy badacze zsumowali czas od końca budowy Piramid (płyta z inskrypcją), aż do pierwszego dnia miesiąca Toth - wedle arabskiej rachuby czasu roku 225. Obliczenia te dały wynik 4321 lat słonecznych. Ponieważ zaś 225 rok arabski to 847 n.e., Piramidy datowano na 3474 lat p.n.e., co według niego było na 399 lat przed potopem (u Ibrahima - 300 lat). Oczywiście źródła arabskie są dość nieściśle i przez to niepewne, jednakże wobec fałszerskiej wersji nauki są one jedynymi, na których można oprzeć badanie Piramid. Zwłaszcza zaś, że wersja Ibrahima Ben Wasifa Sah Al-Katiba jest całkiem spójna i logiczna.
_________________________________________________
- Zacharia Sitchin "Schody do Nieba"
- Erich von Daniken "Oczy Sfinksa. Tajemnice piramid"
_________________________________________________