Dzięki odkryciu pojawia się wreszcie realna szansa na skuteczną szczepionkę przeciw HIV. Amerykańskim naukowcom z National Institute of Allergy and Infectious Diseases udało się prześledzić, w jaki sposób wirus atakuje komórki odpornościowe ludzkiego organizmu. Odkryli przy tym jego słaby punkt - donosi "Dziennik" cytując "Nature".
Ten słaby punkt to znane już białko - glikoproteina gp120.
Kiedy w połowie lat 80. ubiegłego wieku naukowcom udało się wyizolować wirus powodujący AIDS, wydawało się, że szybko wynaleziona zostanie szczepionka. Ale już od ponad 20 lat mikrob ten igra sobie z badaczami. Przed zniszczeniem chroni go otoczka cukrowa, która otula jego materiał genetyczny. Ma on też zdolność do bardzo szybkich mutacji, którymi reaguje na ataki układu odpornościowego.
Mimo to nasz organizm może walczyć z wirusem HIV. U osób, u których przez wiele lat od zarażenia wirus nie rozprzestrzenia się i nie powoduje zachorowania na AIDS, znaleziono przeciwciała b12 - pisze gazeta. Są one w stanie unieszkodliwić prawie wszystkie typy wirusa HIV.
Dotychczasowe wyniki były tak obiecujące, że kilka lat temu próbowano stworzyć na ich bazie żel dopochwowy, który miał chronić kobiety przed zarażeniem HIV podczas stosunku. W doświadczeniach na makakach ta ochrona była na tyle skuteczna, że wprowadzono ów żel do testów na kobietach. Niestety okazało się że badana substancja nie spełniła pokładanych w niej nadziei.
Jednak według "Nature" b12 wciąż pozostawał w centrum zainteresowania naukowców. Badania amerykańskiego zespołu pod kierunkiem dr. Petera Kwonga znacznie przyczyniły się do zrozumienia mechanizmu działania tego przeciwciała. Podtrzymają one w świecie naukowym wiarę w możliwość stworzenia szczepionki o szerokim działaniu przeciw różnym formom wirusa HIV.
W jaki sposób? "Dziennik" pisze: Po dostaniu się do organizmu wirus HIV atakuje komórki odpornościowe, głównie limfocyty T . Cząsteczka wirusa wiąże się ze znajdującymi się na powierzchni limfocytów tzw. receptorami CD4. Łączy się z nimi za pomocą białka - glikoproteiny gp120, które znajduje się w wypukłościach na otoczce wirusa. Po złączeniu wirusa z limfocytem glikoproteina gp120 zmienia kształt. To chroni ją przed atakiem przeciwciał z układu odpornościowego. Jednocześnie doprowadza do pełnego zespolenia między błonami komórkowymi wirusa i limfocytu. Dr Gary Nabel, współpracownik dr. Kwonga, opisuje ten proces jako "ostrożne podanie ręki, które przemienia się w niedźwiedzi uścisk". Naukowcy uważają, że tu jest słaby punkt, który można wykorzystać do unieszkodliwienia wirusa. Zespołowi udało się wykrystalizować obecne w ludzkiej krwi przeciwciało b12 (które skutecznie walczy z wirusem HIV) w połączeniu z białkiem gp120. Dzięki temu przekonali się, że punkt kontaktu pomiędzy gp120 a CD4, owo "podanie ręki", jest właśnie tym miejscem, do którego może przyłączyć się przeciwciało b12 - czytamy w gazecie.
Według uczonych to pięta achillesowa wirusa, gdyż nie może on zamaskować tego miejsca przez mutację. By wirus mógł połączyć się z limfocytem za pomocą receptora CD4 musi ono pozostać niezmienne - a co za tym idzie widoczne dla przeciwciała b12. Naukowcy mają nadzieję wykorzystać te luki w zbroi okrywającej wirusa do opracowania szczepionki przeciw HIV.
EDIT admin:
prosze podawać źródła tekstów
