60 odpowiedzi w tym temacie

[marek666]

ja mam to samo od 3 miesiecy wydaje mi sie jak by wszystko przyspieszylo Dni uciekają jak nie wiem

[Apophis_]

Przestańcie gadać takie głupoty o czasie, bo mnie zaraz szlak trafi. Czy film który 50 lat temu trwał 2 godziny dzisiaj trwa dłużej? NIE! NIE! NIE!

[Legalize]

Apophis tu nie o to chodzi... Jest ogromna różnica między czasem mierzonym a odczuwlanym...

Mi tam czas leci jak skurczybyk a to pewnie dlatego, że mam coraz mniej czasu na zaliczenia

[Fox Mulder]

Skoro czas przyspieszył (w co nie wierzę), a jest zima to może mamy nie styczeń 2007, a grudzień 2007? Podobno ma być nawrót zimy (czyt. śnieg).
[żart]To ile ja mam teraz lat? Może jestem już pełnoletni?[/żart] Ale namieszaliście...
Naturalnie, że czasami odczuwa się jakby czas płynął szybciej, ale to dlatego, że na przykład ma się dużo zajęć czy coś i trzeba szybko gonić. Bardzo często nie starcza mi na wszystko czasu podczas dnia i wtedy marzę o dniu takim długim jak mają na Serpo Jeśli istnieje...

[marek666]

To ile ja mam teraz lat? Może jestem już pełnoletni ?

Może jak bedziesz pełnoletni to zrozumiesz to co napisał wyżej +Legalize bo wyjaśnił wystarczająco jasno

[Eury]

Pomijajac przyspieszenie odczuwalnego czasu, czy ktos ma dodatkowe informacje na temat hebrajskiego napisu?

[Apophis_]

Na Konferencji o UFO (chyba z 2005 roku) o tym mówili jeśli dobrze pamiętam.

[MatoIto]

Hehe ale jaja, czyli wedłóg nie ktorych czekamy tylko do Grudnia naszego roku ? i sie okaze a jak nie no to jeszcze 5 lat

[Hippo]

A ksiądz mi mówił że Jezus urodził się 2013 lat temu... Co do "przyśpieszenia czasu" to jak pamiętam to gdy się starzeje to wydaje się że czas szybciej leci... Nie pamiętam dokładnie przez co.

[_Silent_]

Pheh.
Zacznijmy od tego, że czas jak i jego pojmowanie jest względne. Dlatego też starcowi którego dni wyglądają podobnie mija miesiąc gdy zdawał się skończyc dopiero tydzień.

Wszystko zależy też od punktu odniesienia, i bulwersacja Apophisa wyniknęła z tego ze jako swój punkt/układ odniesienia wybrał on obrót Ziemii wokół własnej osi, czyli cykl dzień/noc.
Takie spojrzenie na sprawę w oczywisty sposób nie dopuszcza możliwości przyspieszania czasu etc.

Jednakże, przyjęcie czasu jako nieskończoną wertykalną chwilę JAKOŚ TAM ( ) tłumaczy przeskakiwanie do kolejnych rzeczywistości... Giętki temat

[mojo]

Czyli, gdy nic się nie wydarzy w grudniu 2007 to ludzie będą czekać na 2012. A gdy nic się wtedy nie wydarzy to będą czekać na 2017. W międzyczasie dojdą nowe "fakty" i koniec świata wyjdzie na 2025

Masz racje Darkness90...Koniec swita juz byl cheba z 20 razy. A pare lat dochodza nam nowe daty dotyczace konca swiata...co co ludzie jeszcze niwe wymysla:P

kamil_d - nie powiem ze twoja wypowiedz cos wnosi w temat ale powiem ci ze masz racje...ten czas ostatnio tak zapie...prza

[DragOOn_PL]

To nie jest tak, że mija szybciej - wolniej. To zależy o trybu naszego życia i nie tylko. Chociaż i może coś w tym jest - ja jeszcze pamiętam, jak ferie się zaczynały.

Jeżeli 2007=2012 to musiałyby się (albo chociaż powinny) wypełnić niektóre przepowiednie poprzedzające ten fakt, ale póki co nic się nie wydarzyło takiego (oczywiście mogę się mylić).

[NoMeansNo]

To już było poruszone: to chyba jest bez sensu. To jaki teraz mamy rok nie ma żadnego znaczenia. Przecież cykle Majów toczą się całkowicie niezależnie od tego jaki my - Europejczycy przyjęliśmy sobie sposób oznaczania upływających lat.

[Apophis_]

Masz racje Darkness90...Koniec swita juz byl cheba z 20 razy. A pare lat dochodza nam nowe daty dotyczace konca swiata...co co ludzie jeszcze niwe wymysla:P

Dobra, ale TAKIEJ zapowiedzi końca świata chyba jeszcze nie było?

Wracając do kwestii czasu, to zależy od człowieka. Robiąc rzeczy które nam sprawiają przyjemnośc, mamy poczucie ze czas szybciej leci, dlatego wydaje nam sie ze ferie dopiero sie zaczely, ze lekcja polskiego trwa o wiele dluzej niz plastyka, ze siedzac w necie tracimy poczucie czasu a czekajac na tramwaj wydaje nam sie ze mija wiecznosc. Czas wcale nie leci szybciej, bo przeciez tak jak mowilem wczesniej, 2 godzinny film sprzed 50 lat trwa nadal 2 godziny, a jesli nawet przez szybszy czas zegar szybciej by lecialby i film, to czemu nasz mozg nie pracuje szybciej, absurdalne to jest. A to, ze 5 lat temu wydaje nam sie jakby wtedy lecial czas szybciej, alb o wolniej bo teraz zasuwa jak szalony to jest kwestia punktu widzenia jak i wieku i sytuacji danej, dlatego proponuje ta dyskusje zamknac, bo dalszych dywagacji nie ma sensu juz uprawiac chyba.