238 odpowiedzi w tym temacie

[bobojad]

A słyszał ktoś o "global crop diversity trust"? Bank, arka nasienna w lodowcach Szweckich na którejś z wysp im podległych. Siedze trochę w branży budowlanej i wiem jak inwestorzy szczypią się z zastosowaniem czegokolwiek co byłoby ciut droższe bez uzasadnienia. To samo i tutaj - grubaśne miliardy wpompowane w inwestycje, MUSIAŁO to mieć na tyle przekonujące uzasadnienie że zdecydowano się to zrealizować. Do tego druga strona medalu - posiadają też na tyle przekonującą argumentację żeby skłonić państwa za niemałe pieniądze do deponowania tam swoich strategicznych nasionek. Niewiem, ale chyba nie powstało to na zasadzie : prezydent: "Ale wyczes, jak byłem mały chciałem coś takiego mieć, rada ministrów : lol, zabierzmy troche miliardów z rozwoju regionalnego i zrobimy wielką lodówkę". Cel budowy takiego obiektu jest jasno określony na ich stronce : ma ochronić nasionka i zapewnić przetrwanie gatunku w razie globalnego kataklizmu. Jak dla mnie sprawa przedstawia się jasno.

[_MajoR_]

ja bym chciał żeby przebiegunowanie nastąpiło
w końcu cywilizacja upadnie a bez niej także ludzie...
I planeta będzie wolna od największych drapieżników!!!!

[asdqwe]

a nie myslisz czasem, ze moglbys zginac razem z tymi "najwiekszymi drapieznikami" ?

w końcu cywilizacja upadnie a bez niej także ludzie...

tak... ale nie musi sie to konczyc teraz
choc akurat na przebiegunowanie ziemi nie mamy duzego wplywu (teraz)

nie jestem pewien czy te "pogloski" (bo faktami tego nie nazwe)
zawieraja prawde
sadze, ze powinnismy sie cieszyc zybiem.
Ot tak, na wszelki wypadek

[_MajoR_]

Wolałbym umrzeć ze wszystkimi ludźmi i zostawić planete w spokoju, niż ją niszczyć z innymi... (to nie honor tylko przekonanie)

Regulamin pkt 3.15 Na forum wymagamy używania poprawnej polszczyzny. Jeśli masz problemy z ortografią korzystaj ze słownika, przejrzyj ten temat, lub używaj przeglądarki, która podkreśla błędnie napisane wyrazy. Na forum nie ma obowiązku stosowania polskich znaków.

Edytowała cisz

[hubertk]

Ja też uważam , ze w 2012 nic sie nie wydarzy nie wliczając Euro . Jedynie obawiam się efektu cieplarnianego .

[mojo]

Ja też uważam , ze w 2012 nic sie nie wydarzy nie wliczając Euro

Zdanie to powinno wyglądać następująco:
Ja też uważam , ze w 2012 nic sie nie wydarzy nie wliczając "wpadki" Euro
To będzie koniec dla polskiej piłki...no i dobrze;]

[Fanatyk]

Ja nie chcę umierać w tak młodym wieku

[mojo]

Ja nie chcę umierać w tak młodym wieku

Będziecie rozpaczali panikowali a i tak nic się nie stanie. Ja już tyle przyżyłem tych końców i jakoś nadal jestem tutaj z Wami i dyskutuje na temat kolejnego;)

[apo5]

Jeszcze 4 lata
lub
(głosem narratora z q3) - FOUR YEARS LEFT ))

[Tempter]

Mnie już znudziła masowa histeria wokół tematu roku 2012.Myśląc logicznie można wykluczyć wszystkie te przerażające wydarzenia jakie mają mieć miejsce:

1.Przebiegunowanie-skoro zdarzało sie w przeszłości,to musiało być procesem znacznie rozciągniętym w czasie.Jeśli natomiast miało by być gwałtownym procesem to trzeba się zapytać samego siebie:dlaczego nie zatrzymało to procesu ewolucji?.Jeśli powołamy się na badania naukowe to dowiemy sie,że ostatnie przebiegunowanie miało miejsce 780 tys. lat temu-a więc w okresie czasu,kiedy to żył Homo Erectus.Więc jeśli to zjawisko miałoby objawiać sie wielką katastrofą naturalną lub wymieraniem organizmów żywych,to można dojść do prostego wniosku-nie mógłby pojawić się Homo Sapiens.A jednak jesteśmy.

2.Teoria z planetą X-jeśli ta planeta istniałaby i miała zbliżyć się do Ziemi w 2012,to powinna być już widoczna dla naszych teleskopów-a tymczasem nic takiego nie miało miejsca.

Wszystkim tym,którzy tak bardzo boją się roku 2012 zalecam logiczne zastanowienie się nad całą tą teorią.Na pewno będziecie spokojniejsi.

[mojo]

Jeśli powołamy się na badania naukowe to dowiemy sie,że ostatnie przebiegunowanie miało miejsce 780 tys. lat temu-a więc w okresie czasu,kiedy to żył Homo Erectus.Więc jeśli to zjawisko miałoby objawiać sie wielką katastrofą naturalną lub wymieraniem organizmów żywych,to można dojść do prostego wniosku-nie mógłby pojawić się Homo Sapiens.A jednak jesteśmy.

Kolega wyżej naprawdę dobrze gada. Warto jest przemyśleć jego zdanie na ten temat. Skoro takie coś miało miejsce to Homo Erectus przestałby istnieć co oznacza że nie byłoby nas.... logiczne.

[limonka]

Czytam o tym końcu świata i czytam i choć sceptycznie do tego podchodzę, niektóre artykuły powodują u mnie gęsią skórkę i zaczynam się bać (na parę minut). I Raven z tym poprzednim przebiegunowaniem na zupełną rację, żyjemy, więc i tym razem raczej nic nam nie grozi.

[apo5]

Bo to o to chodzi, żeby się ludzie non stop bali. Tym się żywią złe moce na naszej planecie tudzież illuminaci - naszym strachem. Tak więc ja już dawno przestałem się bać śmierci i szczerze mam gdzieś czy zginiemy czy nie - mamy 50/50 szans życia po smierci =)

[Heavy_metal_Jezus_012]

Że kalendarz Majów kończy sie w 2012r to nic nieznaczy. Może właśnie EURO w wykonaniu Polski będzie końcem świata . A Tak serio, to końiec świata miał być już w 1992 bo w tedy sie kończył kalendarz Egipcjan... i co? Kataklizmu niebędzie, prędzej będzie jakiś kryzys, albo Wyczerpanie surowców, czy efekt cieplarniany.

[Fanatyk]

Ale czy wtedy naukowcy potwierdzali koniec świata? Teraz, może nie dosłownie ale dają do myślenie. Efekt cieplarniany, zmiana biegunów na kuli ziemskiej [moim zdaniem najbardziej prawdopodobne], czy ogromne tsunami wywołane wiatrem słonecznym. To już są tylko zwyczajne bezmyślne domysły [koniec kalendarza Egipcjan].

Dzisiaj rozmawiałem z moim nauczycielem z fizyki o przebiegunowaniach. Powiedział, że na 100% Ziemi to nie ominie, gdyż to jest jest normalne zjawisko, które już parę razy Ziemię spotykało. Co do tego, że nastąpi to 21 grudnia 2012r. nie był pewny.

Użytkownik Fanatyk edytował ten post 01.02.2008 - 15:57