Ja tam nie wierze żeby przebiegunowanie równało się końcowi świat. No chyba że za koniec świata uznamy awarie wszelakich urządzeń w jakikolwiek sposób powiązanych z polem magnetycznym. (fajnie bedzie jeździc na północ do Afryki
). Jak już było wspominane wcześniej przebiegunowanie jest to normalna rzecz. W skali wieku ziemi dosyc często się zdarza. Od jakis 750 tys. lat mamy tzw. magnetyzm normalny "Brunhes", przerywany co jakiś czas epizodami magnetyzmu odwrotnego. Ostatnia zamiana pola magnetycznego miała miejsce około 110 tys lat temu. Wtedy skończył sie epizod magnetyzmu odwrotnego "Blake".
110 tys. lat temu nic specjalnego się nie wydarzyło. W Europie akurat był okres cieplejszy w epoce lodowcowej, tzw. interglacjał eemski. Na kontynencioe niepodzielnie królował Homo Neandertalensis, Homo Sapiens był jeszcze w jego cieniu, zamiewszkiwał Afryke, Bliski wschód. Życie jakos wtedy nie wygineło, wielkich katastrof tez chyba nie było. Ale wtedy nie mieli tyle elektroniki
Informacje opieram na "Wielka Historia Swiata. tom 1. Świat przed rewolucja neolityczną" J. K. Kozłowskiego