[codebox]"Nie wiadomo jednak, co się stanie, jeśli bieguny gwałtownie zamienią się miejscami. Jeśli zajmie im to raptem kilka lub kilkanaście dni, może to skończyć się globalnym kataklizmem."
[/codebox]
Przebiegunowanie jest nie uniknione jak uważają naukowcy.
Kiedy do tego dojdzie będzie na pewno piękny spektakl na niebie pod postacią zorzy polarnej i zapewne na całym świecie
[codebox]+MoJo+:
"Przeżyłem już chyba 5 końców świata, także myślę że przeżyje i ten .
Z tego co wyczytałem to bieguny szaleją w tą i w tamtą... raz jest bliżej końca świata a zaś po prau latach sytuacja się obraca... takzemysle ze nie ma sie czego bać"[/codebox]
Po pierwsze:
Kalendarz MAJÓW kończy się na 2012 roku…
Po drugie:
O zwariowanych kompasach pisał Nostradamus
Po trzecie:
Zamiana biegunów ziemi jest możliwa w naturze i może to spowodować zakłócenia komunikacyjne na świecie co sparaliżuje cywilizacje.
[codebox]Darewil:
"Po pierwsze , prędzej nas zaleje , niż biegunu zmienią swoje położenie , koniec świata, ma być za około 5 mld. gdy słońce eksploduje."[/codebox]
Ad.1: Przebiegunowanie jest jak już pisałem wcześniej możliwe w przyrodzie. A słońce nie eksploduje ponieważ ma zbyt małą mase by eksplodować jako supernowa…
(*Jeżeli coś powtórzyłem z tej dyskusji to serdecznie przepraszam*)
Dodam żeby nie było wątpliwości… Osobiście nie wierze w to że koniec świata będzie na Euro 2012