167 odpowiedzi w tym temacie

[aph]

Widzisz, to tak jakbyś w XVII wieku powiedział ludzią, że ziemia nie jest płaska - niedopomyślenia co?

ok, zaproponuj wiec jakas metode.

[Shark]

Mnie to wcale nie interesuje... Ja myśle, że ludzie błądzą szukając pomocy u "Boga" zamiast dziękować "Mu" za to co sie ma. Niektórzy obwiniają "Go" za to, że nie spełnia ich potrzeb. Inni, że nie przynosi im szczęścia i uzdrowienia podczas gdy oni spędzają pół dnia w modlitwie. A jeszcze inni "dlaczegoż to ich uzdrawia a nie mnie". Osobiście uważam, że pojęcie katolik obejmuje człowieka, który wierzy ponieważ nie chce być postrzegany w oczach innych jako odosobniona jednostka, wymagająca specjalnej opieki. "Mam być taki jak wszyscy?" Jestem sobą i to jest najważniejsze a to iż nie wierze to jest moja sprawa... Jeśli ja komuś przeszkadzam to niech nie zwraca na mnie uwagi. Mam wielu przyjaciół, którzy są tego samego zdania. Nie podporządkowujemy się woli innych. Jesteśmy sobą! NIE UDAJEMY FAŁSZYWYCH Przyjaciół. Ludzie są na prawde niesamowici jak oni potrafią sztucznie sie modlić i pokazywać przed innymi jak to oni pięknie uczęszczają do kościoła i przekazują sobie znak pokoju(Myśląc o tym by drugiemu "plaga" nieszczęść wpadła do domu, siejąc brud i zaraze, głód i cierpienie)... A z tej zazdrości to by oczy wydłubali. Kościół jest po to by przemyśleć wszystkie podjęte przez nas decyzje. Jest to czas ciszy i spokoju, przeprosin. Modlitwa powinna prowadzić do zmiany, zauważenia rzeczywistej wartości egzystencji człowieka oraz współczucia innym. ("Jezus umarł za nas na krzyżu")[To dla tych co wierzą] TO JEST PRAWDA! Dzisiejszy świat jest potworny, świat w którym nie ma sprawiedliwości! Samemu trzeba jej szukać i ją rozwiązywać! Bóg nam nie pomoże jeśli sami tego nie zrobimy! Przepraszam was, że tak nagle zmieniłem temat... Ale religia jest dla mnie archaiczna. Każdy powinien sie rozliczyć sam ze sobą i przemyśleć moje słowa. Na co komu religia gdy w okół tyle zła? Nikt Ci nie poda ręki tak jak Twoi najbliżsi i nikt Cie tak nie zniszczy jak najwięksi wrogowie. PRZEPRASZAM JEŚLI OBRAŻAM BĄDŹ WYPOWIADAM SŁOWA, KTÓRE MOGĄ SPRAWIĆ PRZYKROŚĆ!

Albert Einstein

"Każdy myślący człowiek jest ateistą"

[aRON]

Nie żadnych znaczących dowodów że to jest naprawdę grób Jezusa. Wg mnie jest to tylko wymysł odkrywców, aby zrobić sensację na skalę światową.

[mithrandir]

Shark święte słowa

Ja sobie czekałem do 21 w niedziele myśląc że zapuszczą to na polskim Discovery a spotkało mnie tylko rozczarowanie.

[aph]

Shark, czyli Boga nie ma, bo katolicy udaja wiernych, kiedy w rzeczywistosci nimi nie sa? jestem ciekaw ilu ludzi by sie zlapalo za glowe ze zdziwienia po uslyszeniu tego.

[eros_14]

Shark, czyli Boga nie ma, bo katolicy udaja wiernych, kiedy w rzeczywistosci nimi nie sa? jestem ciekaw ilu ludzi by sie zlapalo za glowe ze zdziwienia po uslyszeniu tego.

No więc zapewne gdybyś powiedział wierzącym że "Boga" Nie ma to i tak pewnie 90% z nich się sprzeczało.
No ale moja teza jest taka Boga nie ma a argumenty potwierdzające teze to :
- Wojny
- Walki
-Zło
-Kradzieże
-Bieda
-ITD.
Dlaczego "Bóg" nie pomoże osobą biedny i one umieraja z głodu ?
Gdzie ludzie wierzący mają oczy ?
Ja ich nie rozumiem , bo jak dla mnie najlepiej wyjechać do mnichów i prowadzić taki tryb życia jaki oni prowadzą.
Dobra czekam aż jakiś wierzący sprzeczy się z moją tezą i argumentami lub aż ktoś mnie poprze i coś doda.

[Szada]

Bóg pozwala na to bo dał człowiekowi wybór i może on robic ze sobą co chce.
a jeśli działa na szkode sobie samemu to Bóg już w to nie interweniuje.
Bóg nie jest dyktatorem, tylko naszym stworzycielem.

[aph]

Dobra czekam aż jakiś wierzący sprzeczy się z moją tezą i argumentami lub aż ktoś mnie poprze i coś doda.

a ja sie w pelni zgodze. bog, ktorego opisales (ten co przeciwdziala wszelkiej smierci, wojnie, chorobie itp. na ziemii) nie istnieje.
moj Bog istnieje, a nie ingeruje w wojny, chroby i smierc. chcesz wiedziec dlaczego? coz, zapraszam do lektury biblii.

[eros_14]

a ja sie w pelni zgodze. bog, ktorego opisales (ten co przeciwdziala wszelkiej smierci, wojnie, chorobie itp. na ziemii) nie istnieje.
moj Bog istnieje, a nie ingeruje w wojny, chroby i smierc. chcesz wiedziec dlaczego? coz, zapraszam do lektury biblii.

Mogę wiedzieć kto jest Twoim Bogiem ?

[aph]

Mogę wiedzieć kto jest Twoim Bogiem ?

mysle, ze mozna to wywnioskowac z mojego posta. biblia opisuje ich, az tak wielu, ze musisz sie dopytywac?

[keniu]

Bóg pozwala na to bo dał człowiekowi wybór i może on robic ze sobą co chce.

Teraz wytłumacz mi proszę jaki wybór ma kilkóletnie afrykańskie dziecko umerające z głodu lub choćby osoba autystyczna, takich przykładów można podać wiele.

[Wysłannik Boga]

Witam!

Czy Bóg istnieje ?
Czy taki w ogóle był ?
Czy my jesteśmy potomkami małpy ?

Czy człowiek jest głupi ?
Czy człowiek uważa się za najmądrzejszego ?
Czy istnieje niebo i piekło ?

Czy każdy piszący wie co pisze ?
Czy ja/my uważamy się że jesteśmy na tyle wiedzący by pisać tyle tu postów ?
Czy te forum jest by człowiek rozstrzygał że istnieje/nie istnieje Bóg ?

Czy istota ludzka ma taką wiedzę by roztrzygac kto jest kim, a kto nim nie jest ?
Czy ja /ty wie co pisze i wie na tyle by mówić że Boga niema ?
Czy tylko tak pisze bo mu pasuje ,bo niema co innego pisać ?

Każdy może sobie zadawać pytania jego nurtujące , ale nigdy nie można wmawiać innej osobie
swoich poglądów ,tylko je interpretować w ten sposób by innych nie zmuszać do pisania gniewnego odzewu .
To że się zrodziło tyle Religi ,to nie czyni -kogoś niewierzącego w istnienie Boga-by był na tyle wszechwiedzącym
o istnieniu i jego tworzeniu świata przez Boga -Stwórcy >

Czy słowo Bóg ma jakieś znaczenie na tym świecie ?
Jeżeli takie słowo zaistniało, to widocznie do czegoś te słowo służy ,by człowiek interpretował je tak by służyło
jakiemuś celowi- tak jak w większości stworzonych przez człowieka słów- że jest to słowo przynależne energii wszechwiedzącej/mocnej- to tak człowiek powinien rozumować i interpretować, by nie budziło żadnych nieścisłości i było użyteczne na potrzeby człowieka.

Czy słowo BÓG –to jest słowem czymś ,którym człowiek nie może pojąć ?

Człowiek może pojąc ,tylko tego nie chce i uważa ze takie słowo jest nic nieznaczące- bo to zwykłe słowo!
Tak jak i w większości słów .
Ale każde słowo służy osobnej formie materialnej lub formie jeszcze niezrozumiałej dla człowieka .


Czy mam wierzyć ze istnieje Bóg –Stwórca ?!

A czy człowiek to istota ,która w Nic nie może wierzyć i tylko żyć w świecie zdominowanym przez ciemnotę ,
która dominuje w świecie materializmu i pieniądza ?!
Jeżeli człowiek by niemiał wiary ,to czy istniała by miedzy ludźmi więź w formie miłości i tym samym miłości
tworzenia życia ?!
Czy my jesteśmy ludźmi, którzy nie musza żyć w harmonii , a tylko tworzyć między sobą agresje , z której
tworzone są konflikty między sobą.
To właśnie człowiek w wierze w istnienie świata stworzonego przez Stwórcę ,wie i daje miłość –która zbliża do
swojego Boga - a dająca mu szczęście w formie rodziny i przyszłego jutra.

>Każdy z Nas jest tylko istotą ,która jest w tym świecie by pojmować świat na sposób własny<

Pozdrawiam> i trochę wyrozumiałości życzę<

edit Inga: Panie w..., a czy Ty wiesz co i jak piszesz?

[aph]

Teraz wytłumacz mi proszę jaki wybór ma kilkóletnie afrykańskie dziecko umerające z głodu lub choćby osoba autystyczna, takich przykładów można podać wiele.

w tej sytuacji najwazniejszym faktem jest to, ze Ty nie jestes ani autystyczny, ani nie ma Cie w afryce, a i pewnie nie przymierasz glodem.

warto odpowiedziec na pytanie, jaki jest cel chrzescijanstwa? czego chce od nas Bog?
otoz wielu ateistow jak i katolikow sie pewnie zdziwi, ale glownym, nadrzednym celem chrzescijanstwa nie jest milosc, pokoj czy dobro. jest nim zbawienie. jest nim rzekoma wielka nagroda, ktora czeka na nas po smierci. zbawienie nie jest warunkowane przez uczynki, a przez wiare. Jezus dokonal jednorazowej, doskonalej ofiary, ktora da zbawienie kazdemu, kto uwierzy, ze moze je otrzymac. uczynki natomiast (takie jak wspomniane milosc, pokoj czy dobro) sa niejako naturalna odpowiedzia na realna wiare.

to jest fakt, ktory rzutuje na cale nasze zycie. w tym momencie warto sobie zadac pytanie czy naprawde wojny, choroby i kataklizmy obchodza mnie bardziej niz to co mi przypadnie na reszte mojej egzystencji po smierci?

"(25) Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? (26) Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? (27) Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? (28) A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. (29) A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. (30) Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? (31) Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? (32) Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. (34) Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy."

[aph]

Czy Wam się moi drodzy nie pomyliły tematy? Tutaj macie pisać o autentyczności szczątków Jezusa i jego rodziny!
"Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane."
No, a ja Wam dodam po warnie za ewidentny offtop.

jesli jest jakas grupa osob, ktora chce podyskutowac na dany temat, ktory wynikal wlasnie z tego topica, to mamy sie przeniesc gdzie indziej dla Twojej przyjemnosci, czy sa jakies wyzsze cele?