Rodzaje elfów *
Tradycja sugeruje, że gdyby elfy uporządkować w kategorie, można by wyszczególnić trzy rozległe grupy:
"Wysokie Elfy" ('High Faeries'), które były dobrze znane w średniowieczu. Ubierały się w aksamit i złoto, nosiły błyszczącą biżuterię i żyły we wspaniałych zamkach, razem z rycerzami na białych rumakach i armiami z trąbami i proporcami.
"Mały Lud" ('Little People'), czyli chochliki (imps), wróżki (pixies), krasnoludki (brownies), duszki (sprites), faunowie (fauns), karzełki (dwarves) i skrzaty (leprechauns), które zamieszkują tereny leśne i górskie doliny; najczęściej spotykają je pracujący na roli. Niektóre z nich mogą być pomocne, podczas gdy inne są znane z robienia psot.
"Postrachy" ('Bugbears'), tych najlepiej unikać. Do nich zaliczają się topielce (kelpies), które zwabiają podróżników do jeziora, gdzie ich topią; jędze (hags), które kręcą się w miejscach, gdzie śmierć jest bliska; banshees, których przeraźliwe wrzaski przepowiadają zgubę; oraz całe zastępy duchów, które zamieszkują zastałe sadzawki i bagna, zachęcając przechodzących do zgubienia drogi.
Nakazy i zakazyNigdy nie pytaj ducha przyrody o imię. Okażesz złe wychowanie, a poza tym i tak ci nie powie. Podobno ktoś kto zna imię wróżki posiada nad nim władzę. Nigdy nie jedz ich jedzenia, nawet jeśli ci to zaproponują, bo w zamian mogą o coś poprosić. Przyjęcie ciastka od elfa może postawić cię w sytuacji dłużnika. Niektóre duchy przyrody nie lubią, kiedy im przeszkadzać, a nawet kiedy się na nie patrzy. Nigdy nie bądź intruzem. Jeśli uciekają przed tobą, nie goń ich, a kiedy proszą żebyś sobie poszedł, zrób to. Nigdy nie zasmucaj elfa ani nie czyń porównań, które mogą przedstawić je w złym świetle. Na pewno sprowokuje ich złość np. stwierdzenie, że dziecko jest piękniejsze od nich. Niektóre tradycje przestrzegają nawet przed rozmawianiem z elfami.
Przede wszystkim obchodź się z nimi bardzo ostrożnie. Albo trzymaj się z dala. Pewną irlandzką damę spytano, czy wierzy w mały lud. Jej odpowiedź była taka: nie wierzy w nich, ale wie, że oni istnieją. Może ona prezentuje właśnie najlepsze podejście.
Islandia: gdzie elfy mają prawa obywatelskieWedług islandzkiego Ministerstwa Turystyki, 80% Islandczyków wierzy w elfy. To coś więcej niż próba przyciągnięcia turystów do kraju ognia i lodu, ponieważ 25% ludności Hafnarfjordur, drugiego co do wielkości portu w Islandii twierdzi, że naprawdę je widziała. Władze lokalne w Hafnarfjordur ma ustalony sposób postępowania z elfami, największym klanem Huldufolk' czyli 'ukrytego ludu'. Pewien obszar w mieście jest określony jako posiadający specjalne znaczenie dla elfów i nie można na nim niczego budować.
Na całej Islandii, za każdym razem kiedy na jakiejś budowie lub w miejscu gdzie kładzie się kable pod ziemią powstają zakłócenia sugerujące, że elfy są zaniepokojone, wzywa się medium od negocjacji z nimi. W rezultacie trasa rurociągu musi zostać zmieniona, a na budowę znalezione inne miejsce.
Lasy elfów
Komisja Leśnictwa w Wielkiej Brytanii posiada 794 000 hektarów lasów przeznaczonych do wyrębu. Obecnie ceny drewna nigdy nie były niższe i raczej nie ulegnie to zmianie w najbliższej przyszłości. Ale wzrosnąć ma ilość wyrębu, bo zasadzone w tym celu drzewa już dorosły.
Większość projektów leśnych przewiduje ponowne zalesianie dziewiczych terenów leśnych, co oprócz korzyści dla dzikiej przyrody ma także spełniać cele rekreacyjne. Posadzone lasy mają tylko wartość komercyjną, obecnie zresztą bardzo niską. Ale Komisja Leśnictwa stworzyła coś wspaniałego, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ukryte głęboko na "plantacjach" leżą tajemne, cudowne krainy, gdzie duchy natury mają wolną rękę, bo drzewa posadzono około trzydzieści lat wcześniej. Nikt tam nie chodzi i miejsca te są pozostawione sobie samym, drzewa gniją tam, gdzie upadają; mech rośnie gruby na kilka stóp, nie deptany ludzką stopą, a roślinność pełza po polanach w swoim własnym tempie. W tych miejscach obecność elfów jest niemal namacalna, a powietrze wibruje od ich żywotności. Czy kosztowałoby coś pozostawienie tych miejsc w spokoju, aby pozwolić żeby wszystko tam rosło bez ludzkiej ingerencji?
Elfy prawdopodobnie nie podziękowałyby nam za ten gest. Dlaczego miałyby to robić i czy to w ogóle ma jakieś znaczenie? Z pewnością wystarczy świadomość tego, że one tam są.
Autor: Moyra Doorly
Tłumaczenie: Kormak
Artykuł ukazał się w magazynie "Fortean Times" #179, styczeń 2004, pod tytułem "Invitation to elfland"