Skocz do zawartości


Zdjęcie

BBC 911 - Tak się wyburza w Ameryce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
322 odpowiedzi w tym temacie

#241 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Zachęcam Czytelników do obejrzenia filmu ?Controlled impact demonstration?, który można obejrzeć na przykład na stronie . Jest to film przedstawiający próbę kontrolowanego uderzenia dużym samolotem pasażerskim w niską przeszkodę znajdującą się na ziemi. Film został nakręcony przez NASA i przedstawia ich własny eksperyment przeprowadzony 1 grudnia 1984 roku.
Samolotem użytym w eksperymencie był Boeing 707 sterowany z ziemi przez doświadczonego pilota. Pomimo specjalnych przygotowań do eksperymentu nie udało się trafić samolotem w wyznaczony cel ? pilot znajdujący się na ziemi w ostatniej chwili próbował skorygować tor lotu samolotu, w wyniku czego samolot zahaczył lewym skrzydłem o ziemię i uderzył w ziemię. Żaden znaczący fragment samolotu nie uderzył bezpośrednio z powietrza w przeszkodę.
Pokazuje to jednoznacznie, że wykonanie ataków na wieże WTC i szczególnie w Pentagon tak, jak znamy to z oficjalnej wersji jest właściwie niewykonalne. Tylko w ogóle po co NASA przeprowadziła taki eksperyment? To też powinno nam dać dużo do myślenia.


Przeglądając już jakiś czas temu stronę http://terrorize.dk (obecnie jest niestety niedostępna) znalazłem bardzo ciekawą rzecz. Żeby przyjrzeć się jej bliżej, zachęcam do pobrania filmu przedstawiającego uderzenie drugiego Boeinga 767 w południową wieżę WTC (plik avi, 970KB, pobierz). Film został nakręcony z poziomu ulicy, jest to znany film z mężczyzną na pierwszym planie, który nie słyszy przelatującego nad nim samolotu. Proszę obejrzeć ten film i zwrócić uwagę na to, co się dzieje ze światłami znajdującymi się za plecami mężczyzny. Dokładnie w momencie, kiedy samolot w całości zniknął w południowej wieży WTC oraz na ułamki sekund przed pojawieniem się pierwszych oznak eksplozji, światła te przygasają ? następuje bardzo znaczny, krótkotrwały spadek napięcia w sieci energetycznej prawdopodobnie w całej okolicy wież WTC. Nie sądzę, żeby uderzający w wieżę samolot mógł spowodować takie zjawisko.
Jego przyczyna leży zapewne w tym, o czym mówi w jednym ze swoich wystąpień Jeff King, inżynier z MIT. Zwraca on uwagę na to, że około 2 tygodnie przed zamachami zastąpiła dziwna awaria sieci elektrycznej w wieżach WTC, która jego zdaniem posłużyła do podłączenia detonatorów ładunków wybuchowych rozmieszczonych w wieżach do miejskiej sieci elektrycznej. Spadek napięcia widziany na filmie to zatem nic innego jak efekt poboru z sieci elektrycznej znacznej mocy potrzebnej do zdetonowania głównych ładunków wybuchowych. Budowanie niezależnego zasilania detonatorów byłoby zbyt ryzykowne i właściwie niepotrzebne w sytuacji, kiedy praktycznie w dowolnym miejscu wież można było skorzystać z gotowej instalacji elektrycznej wież.


Zdjęcia porównujące skutki uderzenia pocisku (konwencjonalnego lub rakietowego) w żelbetonową ścianę z uszkodzeniami powstałymi w Pentagonie. Nie pozostawiają one złudzeń.

Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika


Podaję link, by można ściągnąc i zobaczyc te pliki powyżej: http://images.google...ttp...t=18&um=1




A teraz coś od siebie:

rzeczy do których nie chcesz się odnieśc:


1. TrawniK


Aquila, pokaż to ma byc to pierdyknięcie samolotu pasażerskiego w petnagon??

Dołączona grafika

ładny trawniczek?? A gdzie ślady palącej się trawy od rozlanego paliwa, który przecież ściął latarnie tymi właśnie skrzydłami? :) no ani jedna kropelka nie poleciała?? :o no szok... Ja wiem. Paliwo natychmiast wyparowało albo amlahalmahalalala...w turbanie miał magiczne zaklęcie na kartce papieru i ukrył nim paliwo.

Dołączona grafika
Dołączona grafika
Ach, cóż za świeża zieleń ;->
aż w zachwyt wpadnę. Zero uszczerbku :)


2. Strażacy - kłamali??

3. Duńskie odkrycie - jest faktem. Dlaczego nie chcesz go uznac?

4. Analiza komputerowa WTC7, która wyjaśnia, że konstrukcja budynku uniemożliwia zawalenie się.
Jest to udowodnione w tej właśnie analizie krok po kroku pokazując całą rekonstrukcję szkieletu budynku.

Proszę to jest ten film :

Głupio Ci?


5. Urwane skrzydła z których nie wyleje się paliwo :lol Jak to możliwe?

6. czas upadku WTC7 a prawa fizyki: http://jackblood.wrz...lm/8VceO0C4f4E/

11 września 2001 o godzinie 17:20 (czasu wschodniego USA) zawalił się budynek WTC 7. Był to budynek z betonu i stali -47 pięter, 103 metry (więcej na stronie (http://www.wtc7.net/background.html) - czas walenia się... 6,5s. To czas w jakim cegła zrzucona z jego dachu upadła by na ulicę. Wniosek? Budynek walił się z prędkością wolnego spadania w powietrzu. Dach leciał swobodnie - żadna kolumna nie stanowiła dla niego oporu.

7. Różnica pożarów pomiędzy: WTC7 a największym pożarem w historii Los Angeles do jakiego doszło w przypadku tak ogromnych budynków.

Poniżej zdjęcie wykonane z policyjnego helikoptera.

Dołączona grafika
Jak widać na zdjęciu, pożar wewnątrz budynku obejmuje tylko kilka pięter. Gdyby przyjąć wersję, że zawalił się on od pożaru, obalilibyśmy wiele praw rządzących współczesnym światem - z zakresu fizyki i logiki.


4 i 5 maja 1988 roku dla strażaków z Los Angeles to największy i najtragiczniejszy w skutkach pożar jaki kiedykolwiek zdarzył się w tym mieście. 62-piętrowy budynek First Interstate Tower był gaszony przez 64 ekipy strażackie. W akcji brały udział 4 helikoptery, 10 ambulansów państwowych, 14 ambulansów prywatnych, 53 dowódców różnych szczebli, 383 strażaków i lekarzy. First Interstate Tower oddany w 1974 roku miał wysokość 262 metrów. Mimo potężnego pożaru konstrukcja ani drgnęła (poniżej zdjęcie). Od czasów tego pożaru, we wszystkich budowanych wieżowcach zaczęto montować wodne zraszacze na wypadek ognia.

Dołączona grafika
Budynek WTC7 został oddany do użytku wiele lat(1987 rok) po tragicznym w skutkach pożarze FIT w Los Angeles. Był wyposażony nie tylko w zraszacze wodne - jego konstrukcja bazowała na najnowszych osiągnięciach technicznych w dziedzinie budownictwa - ponad 20 rdzeni stalowo-betonowych, na których oparta była cała budowla - dostatecznie dużo, żeby wytrzymać uderzenie samolotu takiego jak Boeing. Żaden z samolotów w WTC7 jak wiemy nie uderzył, sam zaś budynek stał dostatecznie daleko od miejsca zawalenia się Twin Towers.



ALE ZARAZ ZARAZ...JAK TO MOZLIWE ZE NIENARUSZONY WTC7 BEZ PRAKTYCZNIE ZADNEGO POZARU ZAWALIL SIE, A TEN DRUGI TO JUZ NIE, CHOCIAZ POZAR BYL POTWORNY??



A dalej już nie będę Cię dobijał.

Czekam aż punkt po punkcie odniesiesz się do każdego - bez odpowiadania pytaniem na pytanie i bez manipulacji socjotechnicznej. Do rzeczy. Masz tylko 7 punktów.


Proponuję odpowiedziec:

POST

1. bla bla
2. bla bla

itd.


Bez pitolenia ja nie wiem, ja się nie odniosę, bez masła maślanego...
  • 0

#242

raveno.
  • Postów: 45
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zachęcam Czytelników do obejrzenia filmu ?Controlled impact demonstration?, który można obejrzeć na przykład na stronie . Jest to film przedstawiający próbę kontrolowanego uderzenia dużym samolotem pasażerskim w niską przeszkodę znajdującą się na ziemi. Film został nakręcony przez NASA i przedstawia ich własny eksperyment przeprowadzony 1 grudnia 1984 roku.
Samolotem użytym w eksperymencie był Boeing 707 sterowany z ziemi przez doświadczonego pilota. Pomimo specjalnych przygotowań do eksperymentu nie udało się trafić samolotem w wyznaczony cel ? pilot znajdujący się na ziemi w ostatniej chwili próbował skorygować tor lotu samolotu, w wyniku czego samolot zahaczył lewym skrzydłem o ziemię i uderzył w ziemię. Żaden znaczący fragment samolotu nie uderzył bezpośrednio z powietrza w przeszkodę.
Pokazuje to jednoznacznie, że wykonanie ataków na wieże WTC i szczególnie w Pentagon tak, jak znamy to z oficjalnej wersji jest właściwie niewykonalne. Tylko w ogóle po co NASA przeprowadziła taki eksperyment? To też powinno nam dać dużo do myślenia.

Czyli ogromny budynek WTC był niską przeszkodą znajdującą się na ziemi? No sorry, ale w żaden sposób nie mogę przyrównać tego co pokazałeś do wydarzenia z 11.09...

Zdjęcia przedstawiające dziurę:
Nie zauważyłeś oczywiście małego szczegółu. Dziury w murze wyglądają tak samo z obu stron, a tymczasem zdjęcie z Pentagonu przedstawia jedynie dziurę wylotową. Pokaż mi taki sam wlot z drugiej strony :)

Zdjęcia przedstawiające trawnik:
Ja zdecydowanie widzę ślady spalenizny na zdjęciu nr 3.
  • 0

#243

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

pisałem już o tych dowodach wiele razy, ale Aquila udaje, że ich nie ma. Mariush też się schował, a Ironmacko walczy z mostem.

Jesteś przykry. "Schowałem się"?


A kto zalewał forum bzdurami ze September Clues, a potem ANI SŁOWEM nie odniósł się do absolutnej większości przytoczonych przeze mnie kontrargumentów? Zresztą, tu nie tylko o September Clues chodzi. Wiele innych kwestii także zbyłeś MILCZENIEM.

A co do "dowodów" na obecność nano-termitu. Właśnie pojawił się na forum temat dotyczący "słynnego" artykułu Jonesa na ten temat. Mam nadzieję, że włączysz się do konstruktywnej i rzeczowej dyskusji. :)
  • 0



#244

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zdjęcia porównujące skutki uderzenia pocisku (konwencjonalnego lub rakietowego) w żelbetonową ścianę z uszkodzeniami powstałymi w Pentagonie. Nie pozostawiają one złudzeń.


No właśnie, nie pozostawiają.

Twoje fotki uderzenia pocisku:

Dołączona grafika

I fotka z Pentagonu:

Dołączona grafika

Ja widzę różnicę. No i świadkowie - oni też ją widzieli.

ładny trawniczek?? A gdzie ślady palącej się trawy od rozlanego paliwa, który przecież ściął latarnie tymi właśnie skrzydłami? no ani jedna kropelka nie poleciała?? no szok... Ja wiem. Paliwo natychmiast wyparowało albo amlahalmahalalala...w turbanie miał magiczne zaklęcie na kartce papieru i ukrył nim paliwo


Beznadziejnie to ująłeś moim zdaniem, ale zastanów się co tak naprawdę napisałeś:

- mówisz, że latarnie zostały ścięte
- mówisz, że to nie był samolot

A zatem co je ścięło? Rakieta odpada (za mały rozstaw skrzydeł), bomba też a i agenci CIA z piłami również. Więc? Odpowiedz nam co to było w takim razie.

Poza tym nie sądzę, żeby skrzydła tak znacznie ucierpiały, na dodatek ślad na ścianie Pentagonu odpowiada odległości od koniuszka, do koniuszka Boeinga, więc jak widać doleciały w jednym kawałku. Zamiast jednak mówić, że paliwo na 100% musiało wyciec i zapalić się, jakoś to sensownie uzasadnij, bo na razie jedynie przedstawiasz nam swoje wyobrażenie tego jak to powinno wyglądać.

Urwane skrzydła z których nie wyleje się paliwo


No i znowu. Ślad na ścianie Pentagonu jasno pokazuje, że nic się nie urwało po drodze :)

11 września 2001 o godzinie 17:20 (czasu wschodniego USA) zawalił się budynek WTC 7. Był to budynek z betonu i stali -47 pięter, 103 metry (więcej na stronie (http://www.wtc7.net/background.html) - czas walenia się... 6,5s.


Zapomniałeś dodać czas zawalenia penthouse - który miał miejsce chyba 5 sekund przez rozpoczęciem zawalenia się reszty budynku. To już nam daje ok 13 sekund.

Różnica pożarów pomiędzy: WTC7 a największym pożarem w historii Los Angeles do jakiego doszło w przypadku tak ogromnych budynków.


Odpowiedz na zasadnicze pytanie - czy w budynek z Los Angeles przygrzmociły szczątki walącej się wieży i czy wyrwały przynajmniej 20 piętrową wyrwę, o której mówili strażacy:

"Captain Chris Boyle
Engine 94 - 18 years

Boyle: ...on the north and east side of 7 it didn’t look like there was any damage at all, but then you looked on the south side of 7 there had to be a hole 20 stories tall in the building, with fire on several floors. Debris was falling down on the building and it didn’t look good.

Firehouse: When you looked at the south side, how close were you to the base of that side?

Boyle: I was standing right next to the building, probably right next to it.

Firehouse: When you had fire on the 20 floors, was it in one window or many?

Boyle: There was a huge gaping hole and it was scattered throughout there. It was a huge hole. I would say it was probably about a third of it, right in the middle of it. And so after Visconti came down and said nobody goes in 7, we said all right, we’ll head back to the command post. We lost touch with him. I never saw him again that day."

http://www.firehouse...e/gz/boyle.html

?

Jak widać na zdjęciu, pożar wewnątrz budynku obejmuje tylko kilka pięter.


Niedawno podałem ok 32 zeznania strażaków i świadków na temat pożarów WTC7. Jako że mamy sieczkę w każdym temacie o 9/11 to jużnie pamiętam w którym. W każdym razie napisałem to góra dwa, trzy dni temu.


ALE ZARAZ ZARAZ...JAK TO MOZLIWE ZE NIENARUSZONY WTC7 BEZ PRAKTYCZNIE ZADNEGO POZARU ZAWALIL SIE, A TEN DRUGI TO JUZ NIE, CHOCIAZ POZAR BYL POTWORNY??


Sam mógłbyś poznać odpowiedź, gdybyś nie zamknął się na argumenty drugiej strony. No i przy okazji nie pisałbyś takich bzdur, gdy zaledwie parę dni temu była mowa o wielkich pożarach w WTC7, o strażakach kórzy mówili, że "nic nie da się zrobić i budynek runie sam" oraz o powaznych uszkodzeniach które wynikały z tego, że w WTC7 przywaliła duża ilość szczątków z walącej się wieży WTC.

Więc widzisz - jedno zdanie napisane dużymi literami a już ile niepradziwych informacji jestw nim zawartych.


A dalej już nie będę Cię dobijał.


Masz rację, oszczędź nam wszystkim tego i zacznij czytać przed zadaniem pytań ;)


co zaś do tego:

Strażacy - kłamali??


To nie wiem do czego się odnosi - do tego nieszczęsnego nagrania Quintusa? Jeżeli tak to nie, nie kłamali. Ale intepretacja jest naciągana.

i tego:

Duńskie odkrycie - jest faktem. Dlaczego nie chcesz go uznac?


Nie zagłębiłem się w to, mam inną robotę. Jako że na razie obiecałem Quintusowi zajęcie się jego materiałami to Duńczycy muszą poczekać.

Analiza komputerowa WTC7, która wyjaśnia, że konstrukcja budynku uniemożliwia zawalenie się.
Jest to udowodnione w tej właśnie analizie krok po kroku pokazując całą rekonstrukcję szkieletu budynku.


A tym powinni zająć się albo mariush albo ironmacko, ja nie mam kompetencji.
  • 0



#245

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poza tym nie sądzę, żeby skrzydła tak znacznie ucierpiały, na dodatek ślad na ścianie Pentagonu odpowiada odległości od koniuszka, do koniuszka Boeinga, więc jak widać doleciały w jednym kawałku. Zamiast jednak mówić, że paliwo na 100% musiało wyciec i zapalić się, jakoś to sensownie uzasadnij, bo na razie jedynie przedstawiasz nam swoje wyobrażenie tego jak to powinno wyglądać.

Bardzo ciekawy film:

Jak widać, powyższy samolot ściął skrzydłami zapewne mnóstwo drzew zanim eksplodował.
  • 0



#246 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Otóż drogi Auqila, po raz kolejny udowodniłeś to, że jesteś w ogóle niekompetentny.
Dlaczego??

Słowem nie odniosłeś się do testów NASA jeśli chodzi o próbę wbicia się w przeszkodę znajdującą się na ziemi.

Zatkało?

Ta symulacja jasno pokazuje, że samolot typu pasażerski nie ma szans na manewr z dnia 9/11 i to jest wystarczający argument do tego, by pozamykac wszystkie tematy Twoje w zakresie masła maślanego o Twoim pentagonie.

Zajrzyj i się odnieś !





Ja widzę różnicę. No i świadkowie - oni też ją widzieli.


Człowieku sama fala uderzeniowa rakiety powoduje szkody, więc co Ty za brednie opowiadasz?


Beznadziejnie to ująłeś moim zdaniem, ale zastanów się co tak naprawdę napisałeś:

- mówisz, że latarnie zostały ścięte
- mówisz, że to nie był samolot

A zatem co je ścięło? Rakieta odpada (za mały rozstaw skrzydeł), bomba też a i agenci CIA z piłami również. Więc? Odpowiedz nam co to było w takim razie.



Masz problem z logicznym myśleniem?

Chodzi o to, że jeśli ściąłby latarnie samolot skrzydłami, co się tak bardzo upierasz, to paliwo rozlałoby się przed pentagonem i strażacy gasiliby teren także przed całym pentagonem, bo nie ma fizycznej możliwości, by rozwalone skrzydła były w dalszym ciągu szczelne :lol


Obejrzyj sobie ten film z symulacji eksperymentalnych dokładnie takiego samego manewru, jaki był w 9/11 - pentagon, to zobaczysz, że lekki kontakt z czymkolwiek prowadzi do rozpryskiwania się i do rozwalania każdej części samolotu, co w konsekwencji prowadzi do wybuchu samolotu zanim uderza w przeszkodę. Tam był kontakt z ziemią, bo doświadczeni piloci nie potrafili naprowadzic samolotu, a tu w grę wchodzą latarnie. Aquila, przecież to jest śmieszne sądzic, że samolot stratował to i doleciał w całości do budynku, mało tego....że on w ogóle niby doleciał, to jest chyba CUD ALLAHA...

MYŚL CZŁOWIEKU, MYŚL !


No i znowu. Ślad na ścianie Pentagonu jasno pokazuje, że nic się nie urwało po drodze


Ślad na ścianie pokazuje, że może byc to fala uderzeniowa rakiety lub pocisku, który przypomina mały samolot.



Odpowiedz na zasadnicze pytanie - czy w budynek z Los Angeles przygrzmociły szczątki walącej się wieży i czy wyrwały przynajmniej 20 piętrową wyrwę, o której mówili strażacy:


Analiza komputerowa WTC7 pokazuje, że nawet wyrwa nie miałaby fizycznej możliwości ku temu, by budynek runął. Konstrukcja szkieletu jest tak zaprojektowana, że nie ma na to szans.



Niedawno podałem ok 32 zeznania strażaków i świadków na temat pożarów WTC7. Jako że mamy sieczkę w każdym temacie o 9/11 to jużnie pamiętam w którym. W każdym razie napisałem to góra dwa, trzy dni temu.


Skończ waśc z tymi świadkami, bo to żenada. Są i świadkowie alternatywni, więc nie chrzań :)

Fakt jest faktem. Pożar jest taki sam, jak mieczem miałaby niby byc wykałaczka.

Sory, ale mnie to rozśmiesza :)


Sam mógłbyś poznać odpowiedź, gdybyś nie zamknął się na argumenty drugiej strony. No i przy okazji nie pisałbyś takich bzdur, gdy zaledwie parę dni temu była mowa o wielkich pożarach w WTC7, o strażakach kórzy mówili, że "nic nie da się zrobić i budynek runie sam" oraz o powaznych uszkodzeniach które wynikały z tego, że w WTC7 przywaliła duża ilość szczątków z walącej się wieży WTC.


BULL SHIT - o jakich wielkich pożarach?? Hahaha...to małe ognisko nazywasz wielkim pożarem?
Dajże już spokój z tym używaniem wielkich słów i z socjotechniczną paplaniną.

Wielki Pożar to był w Los Angeles, który zjadł w budynku niemal wszystko, a szkielet nie został naruszony.
O czym Ty w ogóle do mnie piszesz...
brednie !!






To nie wiem do czego się odnosi - do tego nieszczęsnego nagrania Quintusa? Jeżeli tak to nie, nie kłamali. Ale intepretacja jest naciągana.


Podobnie jak Sillverstone - PULL IT ??


Jak Ci coś niewygodne, to zawsze mówisz, że to nadinterpretacja.

Sraty taty... to jest oczywiste w Twoim przypadku :rotfl:

Nie zagłębiłem się w to, mam inną robotę. Jako że na razie obiecałem Quintusowi zajęcie się jego materiałami to Duńczycy muszą poczekać.


Sorka, ale Quintus doprosic się Ciebie nie mógł, a kiedy ja pokazałem Ci kolejne niewygodne informacje, to nagle zabierasz się niby do roboty?? Czy to kolejna Twoja zasłona dymna, by tylko uniknąc odpowiedzialności przed tym, by przyznac, że zwykła informacja ws. nowoczesnych ładunków wybuchowych jest wiarygodna?

To jest fakt Aquila i nie ma tu nad czym się zastanawiac ani w co zagłębiac. Czytałeś o tym? Na pewno czytałeś, więc proponuję, by nie palic głupa, za przeproszeniem, że się tak wyrażę.



A tym powinni zająć się albo mariush albo ironmacko, ja nie mam kompetencji.


Nawet idiota zrozumie tą analizę, jeśli tylko mu się chce.

a co do kompetencji - nie brakuje Ci ich nie tylko w tej materii.




Chłopaki , ja już bastuję raczej, bo kolega Aquila znów zasłony dymne za sobą puszcza, nie odnosząc się nawet do bardzo istotnych testów z lat 80tych, które monitorowała NASA.

Zresztą kto ma kark na głowie, ten sam zobaczy że taki potwór jak samolot pasażerski nie ma najmniejszych szans na taki manewr, jak w pentagon, biorąc jeszcze pod uwagę to, że oficjalnie za sterami był nierozgarnięty ciapaty, który nie potrafił nauczyc się latac nawet malutką awionetką.

Sory Aquila, ale Twój rodzaj logiki jest po prostu śmieszny...

Jak widać, powyższy samolot ściął skrzydłami zapewne mnóstwo drzew zanim eksplodował.


Jaka żenada... ten samolot z drzew miał miękką poduchę, bo wparował w korony drzew od góry.
Korony są elastyczne, giętkie i bardzo łamliwe, więc Twoja próba czegokolwiek jest nieudolna,
po raz kolejny zresztą...

nie porównuj miękkiej korony drzew do drzew ze stali, które tak łamliwe nie są :lol



Ja z Was chłopaki nie mogę...

Wszystkie kończyny mi opadają hahaha :rotfl:
  • 0

#247

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

...

Jak widać, powyższy samolot ściął skrzydłami zapewne mnóstwo drzew zanim eksplodował.


Jaka żenada... ten samolot z drzew miał miękką poduchę, bo wparował w korony drzew od góry.
Korony są elastyczne, giętkie i bardzo łamliwe, więc Twoja próba czegokolwiek jest nieudolna,
po raz kolejny zresztą...

nie porównuj miękkiej korony drzew do drzew ze stali, które tak łamliwe nie są :lol



Ja z Was chłopaki nie mogę...

Wszystkie kończyny mi opadają hahaha :rotfl:


jestem jeszcze na wyjezdzie ale z "zapartym tchem" czytam wasza dyskusje (szkoda ze znowu pojawia sie 100 watkow w jednym temacie bo pozniejsza, moja czy tez kogos innego proba polemiki, bedzie wygladac tak ze ktos bedzie cytowal wasze posty 1000 postow pozniej)

Ale nad powyzszym zdaniem "poswiecilem sie" i pisze na telefonie.

Drogi muhadzie zamiast pisac takie rzeczy: "nie porównuj miękkiej korony drzew do drzew ze stali" moze wezmiesz sobie karteczke i olowek i policzysz co jest mocniejsze ??? Wynik wprawi Cie w oslupienie na temat mieciutkiej korony drzew... (pewnie tego nie zrobisz bo po co... Ty przeciez "wiesz" ze drzewo jest bez porowniania mniej wytrzymale, na sciecie, niz lampa, ktora wykonanana jest ze stali (i na dodatek pusta w srodku)) :D
  • 0

#248

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Masz problem z logicznym myśleniem?

Chodzi o to, że jeśli ściąłby latarnie samolot skrzydłami, co się tak bardzo upierasz, to paliwo rozlałoby się przed pentagonem i strażacy gasiliby teren także przed całym pentagonem, bo nie ma fizycznej możliwości, by rozwalone skrzydła były w dalszym ciągu szczelne :lol

No nie z logicznym myśleniem, bo to Ty założyłeś, że skrzydła zostały zgruchotane na epickich hardych lampach. Tylko, że one musiały dotrwać jakoś do budynku by zostawić swój ślad na ścianie. Obłędne.

Poza tym pozwolę sobie powtórzyć za Aquilą - co ścięło latarnie, jeżeli nie samolot?
  • 0

#249

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jesteś przykry. "Schowałem się"?

TAK schowałeś się.

A co do "dowodów" na obecność nano-termitu. Właśnie pojawił się na forum temat dotyczący "słynnego" artykułu Jonesa na ten temat. Mam nadzieję, że włączysz się do konstruktywnej i rzeczowej dyskusji. smile2.gif

I tu dopiero, zakładając temat o nano-thermite - wyszedłeś z ukrycia ;)

A kto zalewał forum bzdurami ze September Clues, a potem ANI SŁOWEM nie odniósł się do absolutnej większości przytoczonych przeze mnie kontrargumentów? Zresztą, tu nie tylko o September Clues chodzi. Wiele innych kwestii także zbyłeś MILCZENIEM.

Bzdurami z September Clues? Nie żartuj sobie. Odniosłeś się do wybranych fragmentów części A, a przypomnę, że części jest 9.

Wyjaśniłeś Fade to black na nagraniu CNN. No właśnie, czy wyjaśniłeś? Napisałeś

W związku z ową sekwencją nasuwa mi się pytanie, na które nie potrafię znaleźć sensownej odpowiedzi:
Po co w ogóle pojawił się ów czarny ekran, skoro pojawił się w czasie, gdy CNN pokazywała zbliżenie palącej się wieży WTC1?

czyli zadałeś pytanie, nic nie wyjaśniając.

Jakoś dziwnie nie zauważyłeś, że tutaj


po 1. widzimy FADE TO BLACK - takie samo wygaszenie, jak w przypadku FOX TV w momencie uderzenia rakiety (JAKIM CUDEM POJAWIA SIĘ ONO DOKŁADNIE W MOMENCIE UDERZENIA RAKIETY W RELACJI DWÓCH NIEZALEŻNYCH STACJI?);

po 2. reporter w studiu nie zauważył lecącego samolotu! (JAKIM CUDEM?)

3. Samolotu nie zobaczył, ani nie usłyszał znajdujący się w pobliżu wież WTC reporter!. Jego mikrofon nie zarejestrował odgłosu uderzenia. (PO RAZ KOLEJNY: JAKIM CUDEM TAK SIĘ STAŁO?) Czy nie za dużo tych cudów?

po 4. samolot na tym ujęciu przeskakuje co parę klatek!! - KOLEJNY CUD, czy ewidentnie wklejona grafika 2d samolotu?

Czy nie dziwi Cię fakt, że ani dziennikarz, ani świadek, który był na miejscu, w ogóle nie zauważyli lecącego samolotu? Dziennikarz w studiu zareagował dopiero po 7 sekundach od momentu, kiedy pojawiła się grafika 2D samolotu. Powiedział, że mieliśmy eksplozję w środku! Ten, który był na miejscu powinien przecież słyszeć ryk silników. Czyż nie? I co to za operator, który w momencie, w którym w kadr wleciał samolot, przełączył na zbliżenie wieży?

Dalej odniosłeś się do Teresy i tego, czy mogła widzieć samolot - mogła, co już Ci przyznałem wcześniej.

Następnie odniosłeś się do nosa, pomijając oczywiści Fade to Black i wkleiłeś iście zmanipulowany obrazek
Dołączona grafika i zacytuję samego Ciebie "Tylko ślepy nie zauważy, że to powyżej, to jeden wielki wałek." Wybrałeś fragment gdzie nos samolotu dopiero co wyłania się zza krawędzi wieży. Sprytne.

Zadałeś pytanie

Po pierwsze, grafikę samolotu można było "wyłączyć" trochę wcześniej, a nie niebezpiecznie animować maszyny do samej krawędzi budynku, ryzykując jej przypadkowe wyjście po drugiej stronie. Skoro grafik potrafił w kilkanaście sekund zmontować finalne ujęcie, skoro był w stanie w ułamku sekundy spowolnić ruch grafiki samolotu wewnątrz wieży, to dlaczego nie zrobił czegoś tak prostego?

I po raz kolejny Cię poinformuje, że autorzy 911 nie okazali się tak mądrzy jak się to wam "obrońcom" wydaje. Pytać możemy dalej, po co wyburzyli WTC7, po co Bush mówił, że WIDZIAŁ PIERWSZY SAMOLOT (sic!), po co używali ładunków wybuchowych itd. Pytań możemy stawiać wiele. Po prostu ONI też są ludźmi i popełniają durne błędy.

Zastanawiasz się dalej:

Po drugie, skoro wychodzący nos zobaczył już grafik, to zobaczyli go także widzowie w telewizji. Jaki jest sens ukrywania czegoś, czego ukryć się już nie da?

Graficy spiep...li robotę i grafika 2D samolotu wyszła im poza krawędź wieży. Mieli na edycję nagrania niecałe 16 sekund. Widząc babola nie pozostało im nic innego, jak ukryć to za pomocą FADE TO BLACK, przez co nikt nie zwrócił na nos uwagi. Proste.

Następnie przedstawiłeś wyliczenia zakładając, że samolot leciał z prędkością 542 mph/h co, jak dobrze wiesz, jest prędkością absurdalną na tej wysokości. W tej kwestii kompletnie olałeś posty vkalego, który dobitnie wykazał Twoją manipulację.

I KONIEC. I to ma być Twoja polemika z argumentami przedstawionymi w September Clues? Przypomnę - film ten składa się z 9 części. Jest również SC część druga! Także zanim napiszesz o zalewaniu forum bzdurami z September Clues, odnieś się chociaż do 90% a nie 5% tego filmu. Nie myśl, że ja na kolejne "krytyczne spojrzenia" nie czekam. Inaczej, wiem, że tego nie zrobisz, bo Teresa była i jest jedynym punktem, w którym można przyznać wam rację. JEDYNYM. Chociaż i tak wiemy, że Teresa, mimo, iż mogła dostrzec Boeinga, to ŻADNEGO SAMOLOTU TAM NIE BYŁO

Dlatego też Teresa, tak jak wszyscy inni świadkowie "z pierwszej ręki", co zabawne wszyscy związani z mainstream media :D, KŁAMAŁA!

i na koniec HIT:

To nie wiem do czego się odnosi - do tego nieszczęsnego nagrania Quintusa? Jeżeli tak to nie, nie kłamali. Ale intepretacja jest naciągana.

NACIĄGANA INTERPRETACJA!!!!!!!! Dlaczego ja Ciebie chłopcze jeszcze jakoś tam poważnie traktuje? Może jest to wiara, że się w końcu ogarniesz, zmądrzejesz, przyhamujesz. Jesteś jeszcze bardzo młody i nie jesteś na straconej pozycji. Ja w Ciebie wierzę. I nie interpretuj tego, tak jak zeznań strażaków, bo aż strach się bać, jak przetłumaczysz sobie to, co napisałem.

Przypomnę po raz ostatni zapis ich rozmowy, w której, jak sam przyznałeś STRAŻACY NIE KŁAMIĄ! i mam nadzieję, że przestaniesz w końcu pisać bzdury i robić sobie z ludzi jaja. Bo tak odbieram Twoje posty.

O eksplozji mówiono w odniesieniu do wybuchów paliwa (jeżeli chodzi o "widzenie" wybuchów) albo o odgłos zawalania się wież.

Powiedz mi chłopcze, czy ci się to nigdy nie znudzi? Dalej usilnie starasz się wykazać, że ludzie czytający to forum to w większości debile nie potrafiący odróżnić krowy od jelenia.
Przytoczę Ci po raz ostatni zapis rozmowy w której według Ciebie strażacy rozmawiają o walących się piętrach, jako dowód tego, że jesteś wynajętym manipulatorem i bezczelnym kłamcą.

tutaj mamy strażaków, którzy UWAGA według Aquili mówią o WALĄCYCH SIĘ PIĘTRACH



a mówią wyraźnie o DETONACJACH

żeby nie było żadnych wątpliwości - dokładny zapis ich rozmowy:

"-And where the fuck - what do we do? We made it outside; we made it about a block. ['We made it at least two blocks.'] Two blocks. ['And we started running.'] Pehw-pehw-pehw-pehw-pehw-p ehw-pehw. ['Floor by floor, it started popping out.'] It was li- it was as if -if -if they had detonated -det- ['Yeah, detonated. Yeah.'] As if they were planned to take down a building. Boom-boom-boom-boom-boom-boom-boom. ['All the way down. I was watching it and running.'] ['Ran. Just ran up West Street.'] ['And then you just sort of - this sh- this cloud of shit chasing you down. ['Where did you go?'] Couldn't outrun it. ['Just ran down West Street. I-'] ['Couldn't outrun it.'] ['So what'd you do?'] ['I jumped behind a batallion car. I hid under the car. I was waiting to die.']"


Ciekawy jestem jaką nam zapodasz interpretację tych słów. Prosiłem Cię już wielokrotnie byś się do tego odniósł. Przedstaw nam te swoje MATERIAŁY, INTERPRETACJE. Ale ostrzegam, że od granicy TOTALNEJ BŁAZENADY dzieli Cię już tylko milimetr.
  • 0

#250

raveno.
  • Postów: 45
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Otóż drogi Auqila, po raz kolejny udowodniłeś to, że jesteś w ogóle niekompetentny.
Dlaczego??

Słowem nie odniosłeś się do testów NASA jeśli chodzi o próbę wbicia się w przeszkodę znajdującą się na ziemi.

Zatkało?

Ta symulacja jasno pokazuje, że samolot typu pasażerski nie ma szans na manewr z dnia 9/11 i to jest wystarczający argument do tego, by pozamykac wszystkie tematy Twoje w zakresie masła maślanego o Twoim pentagonie.

Zajrzyj i się odnieś !


Boże, człowieku... Porównaj sobie wielkość Pentagonu do wielkości tego czegoś. Brak słów :roll:
  • 0

#251

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ślad na ścianie pokazuje, że może byc to fala uderzeniowa rakiety lub pocisku, który przypomina mały samolot.

To nie do końca zrozumiałem. Jak to "mały samolot" - kiedy ślady wskazują na "coś" większego? Mały samolot pozostawiający "duże" ślady na elewacji budynku?!

a co do kompetencji - nie brakuje Ci ich nie tylko w tej materii.

A to jestem zaskoczony! Czyli przyznajesz, że Auqila ma duże kompetencje i to nie tylko w tym temacie?! Chapeau bas!
  • 0

#252

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Otóż drogi Auqila, po raz kolejny udowodniłeś to, że jesteś w ogóle niekompetentny.
Dlaczego??

Słowem nie odniosłeś się do testów NASA jeśli chodzi o próbę wbicia się w przeszkodę znajdującą się na ziemi.

Zatkało?

Ta symulacja jasno pokazuje, że samolot typu pasażerski nie ma szans na manewr z dnia 9/11 i to jest wystarczający argument do tego, by pozamykac wszystkie tematy Twoje w zakresie masła maślanego o Twoim pentagonie.

Zajrzyj i się odnieś !

A skąd pewność, że samolot miał się wbić się w przeszkodę na ziemi (podejrzewam, że chodzi Ci o tą czarno-czerwoną konstrukcję)? Bo jakiś pajac na stronie, z której skopiowałeś ten tekst, tak napisał?

Zajrzyj na stronę NASA i dowiedz się, na czym ten test naprawdę polegał. Podpowiem tylko, że wszystko poszło w nim zgodnie z planem.
Ośmieszasz się na każdym kroku.

Jak widać, powyższy samolot ściął skrzydłami zapewne mnóstwo drzew zanim eksplodował.


Jaka żenada... ten samolot z drzew miał miękką poduchę, bo wparował w korony drzew od góry.
Korony są elastyczne, giętkie i bardzo łamliwe, więc Twoja próba czegokolwiek jest nieudolna,
po raz kolejny zresztą...

nie porównuj miękkiej korony drzew do drzew ze stali, które tak łamliwe nie są :lol

Ja z Was chłopaki nie mogę...

Wszystkie kończyny mi opadają hahaha :rotfl:

Jakie miękkie korony drzew?
Ja porównuję ze sobą lite pnie znacznej liczby drzew z sześcioma pustymi wewnątrz stalowymi latarniami.
  • 0



#253

Artus.
  • Postów: 124
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


Boże, człowieku... Porównaj sobie wielkość Pentagonu do wielkości tego czegoś. Brak słów :roll:


Wielkość budynku nie ma znaczenia, myślę, że chodzi tu bardziej o ostatnią fazę lotu, na filmie jest bardzo dobrze przedstawione, że samolot pasażerski nie byłby w stanie z tak chirurgiczną precyzją trafić w jakikolwiek budynek, weźmy pod uwagę też, że w teście przedstawionym na filmie brali udział doświadczeni piloci samolotów pasażerskich - nie terroryści którzy ćwiczyli swe umiejętności co najwyżej na awionetkach.
  • 0

#254

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakie miękkie korony drzew?
Ja porównuję ze sobą lite pnie znacznej liczby drzew z sześcioma pustymi wewnątrz stalowymi latarniami.

Trzeba zauważyć, że korony drzew łatwiej ugiąć, niż latarnie. Na filmie na początku lasu, czubki drzew w większości się uginały, a poza tym skrzydła samolotu były tak ułożone w stosunku do drzew, że raczej nie mogły ich ściąć.
Jeśli skrzydła miałyby coś łamać w takim przypadku, to raczej w taki sposób, że dolna część skrzydła naciska na drzewa gnąc je, a to powoduje, że drzewa łamią się same.

Poza tym Mariushu, na tym filmie nie widać jak drzewa są ścinane przez skrzydła, zatem twierdzenie że:

Jak widać, powyższy samolot ściął skrzydłami zapewne mnóstwo drzew zanim eksplodował.

jest tylko przypuszczeniem (co zresztą napisałeś).
  • 0

#255

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trzeba zauważyć, że korony drzew łatwiej ugiąć, niż latarnie. Na filmie na początku lasu, czubki drzew w większości się uginały, a poza tym skrzydła samolotu były tak ułożone w stosunku do drzew, że raczej nie mogły ich ściąć. Jeśli skrzydła miałyby coś łamać w takim przypadku, to raczej w taki sposób, że dolna część skrzydła naciska na drzewa gnąc je, a to powoduje, że drzewa łamią się same.

Słowo "ściąć" traktowałem tu jako pewien skrót myślowy. Oczywiście, drzewa zapewne były niszczone w różny sposób, także tak, jak to powyżej opisałeś.


Poza tym Mariushu, na tym filmie nie widać jak drzewa są ścinane przez skrzydła, zatem twierdzenie że:

Jak widać, powyższy samolot ściął skrzydłami zapewne mnóstwo drzew zanim eksplodował.

jest tylko przypuszczeniem (co zresztą napisałeś).

Zdjęcia obszaru katastrofy mówią same za siebie:

Dołączona grafika

Ok. 300-metrowa przecinka w lesie zaznaczona młodymi drzewami (do katastrofy doszło ok 20 lat temu) dowodzi, że ów samolot zniszczył spory kawałek drzewostanu.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych