134 odpowiedzi w tym temacie

[_Silent_]

"Jestem Synem Bożym" -- mówi Jezus w Sanhedrynie. "Ja i Ojciec Jedno jesteśmy" -- oznajmia uczniom.

Jestem Synem Bożym. Ja i Ojciec Jedno jesteśmy.

[_Silent_]

Jezus był i Jest Bogiem.

[Dager]

Dlaczego uważasz, że potrzebujemy pośredników w kontaktach z Bogiem? (śmieszne, że to pogląd stricte średniowieczny)
Dlaczego Bóg wymaga ofiar?
Dlaczego śmierc trzeba było "pokonać"?

1 - Ja nie mówię o pośrednikach w kontaktach z Bogiem lecz o wstawiennictwie Chrystusa U Ojca dzięki któremu, nasze dawne grzechy zostały nam odpuszczone.
2 - Chrystus przez swą śmierć złożył doskonałą ofiarę za nasze grzechy. Już więcej ofiar nie potrzeba.
3 - Śmierć była skutkiem grzechu. W Chrystusie człowiek odnawia się duchowo i przestaje grzeszyć i "choćby umarł, żyć będzie". Pokonanie śmierci to obietnica życia wiecznego.

Jezus był i Jest Bogiem.

Jezus był człowiekiem i jest Bogiem, synem Boga żywego.

[Wysłannik Boga]

Witam !

Czytając wasze posty ,tak naprawdę to nie wiem czego po nich mogę sie spodziewać ,i co z nich mam wnioskować , a tym bardziej jak do tego podejść ?!

Bo raz piszecie tak ,a raz tak - i co z tego wychodzi - banka mydlana ,która za ras może zniknąć .

Na rozum człowieka powiem tak:

Jezus był człowiekiem z krwi i kości ,ale dusza-energia astralna była najwyższa- czyli Boska .
Pochodziła z świata dla Nas jeszcze nie pojętej głowy i była to dusza od Największego-czyli po naszemu Boga.
Dlatego mówił że jest synem Bożym Bo miał kontakt z swoim Ojcem i wiedział jaką rolę ma zadaną w tym świecie,
jakby nie wiedział ,to by tak nie mówił ,bo skąd by tyle wiedział na temat życia pozagrobowego -tak sobie z palca wyssał ?!! .

Wiedział ze jest synem Bożym ,bo dawał mu ojciec w Niebie znaki i był z Nim cały czas w kontakcie .

Dla zwykłego człowieka jest to niepojęte- to można zrozumieć-bo człowiekowi daleko będzie do zrozumienia gdy cały czas podchodził do zjawisk nadprzyrodzonych sceptycznie i miał to w d...e !
Dlatego żydzi na owe czasy byli do niego źle nastawieni i brali go za diabla jak to robi dotychczas kościół .

Niech tak teraz jest Jezus i co on ma powiedzieć ,ze jest synem Bożym - to go w żywe oczy wyśmieją i w dodatku wsadzą do więzienia za bluźnierstwa - tak jak teraz chcą schować rządy pod poduszkę o przybyciu w niedługim czasie istot z innych wymiarów .Dlatego jest tyle zamieszania w polityce ,by ludzi zwieść z prawdziwości nadejścia czegoś ,co jest nie pojęte dla człowieka .

Syn Boży już jest !!! tylko czeka na znak od Ojca- by w danym momencie pokazać ludzkości to -czego tak od dawna oczekują.

Pozdrawiam > i jak to w Apokalipsie pisało ...zakradnie sie jak złodziej ,by nie być spostrzeżony ,a wy nie będziecie wiedzieć ze on już jest( moja wersja).

[Dager]

to tak jakby moja reka byla moim posrednikiem w kontaktach z ludzmi...
syn bozy, bog, duch sw. -> mnie uczyli zawsze, ze to jedna osoba.
a to zacytowane zdanie brzmi tak, jak mitologia grecka. syn boga utrzymuje z ludzmi kontakty i przekonuje swojego zlego wszechmocnego tate, ze ludzie sa ok. to nie brzmi monoteistycznie, dla mnie

"Tak Cię uczyli zawsze" i dlatego wierzysz w tę mitologiczną trójcę i wyciągasz tak kuriozalne wnioski. Czy nie lepiej jest samemu dotrzeć do tekstu źródłowego i poznać prawdę o Bogu, zamiast polegać na rojeniach fałszywej nauki? Bóg wszechmogący, stworzyciel nieba i ziemi jest jeden, Syn Boży który narodził się dopiero z Marii - jest odbiciem chwały Ojca zaś Duch Boży to dar, przeznaczony dla nas. Biblia Ducha Świętego nigdzie Bogiem nie nazywa.Bóg jest nie tylko Ojcem Chrystusa, lecz także jego Bogiem. Gdzie tu masz jakąś wydumaną trójcę?

Bóg decyduje, kogo obdarować wiarą i jej owocami. On napełnia nas swym Duchem, który pobudza nas do nadziei i wytrwałości w wierze i miłości.
Pismo wyraźnie mówi, że Syn Boży jest naszym pośrednikiem do Ojca("Gdyż nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie.", oraz:"Nikt nie zna Syna, tylko Ojciec, ani nikt nie zna Ojca, tylko Syn, oraz ten, komu Syn zechce objawić."), zatem nie chodzi tu o jakieś tajne "kontakty Syna z ludźmi", ani tym bardziej o jakieś "przekonywanie wszechmocnego taty", lecz o jedność Ojca z Synem w kwestii zbawienia człowieka.

[Dager]

;-) jak już powołujesz się na tekst źródłowy to polecam starsze pisma:) serio, nie są przynajmniej pozmeniane:)

Chyba nie sądzisz, że zrezygnuję z podstaw mej wiary, na korzyść tekstów Sumerów tylko dlatego, że są starsze? Mnie nie interesują mity dawnych ludów Bliskiego Wschodu, ani ich wierzenia, tym bardziej ich bogowie.

[zak]

"Tak Cię uczyli zawsze" i dlatego wierzysz w tę mitologiczną trójcę i wyciągasz tak kuriozalne wnioski.

bez takich mi tu. nie jestem wierzacy. uwazam, ze nie warto, bo i tak nie wiadomo, co bedzie pozniej. poprostu staram sie zyc nie robiac innym wiekszej krzywdy

Czy nie lepiej jest samemu dotrzeć do tekstu źródłowego i poznać prawdę o Bogu, zamiast polegać na rojeniach fałszywej nauki?

zgadzam sie. problem w tym, ze nie jestem pewny do konca, czy biblia nie jest zmieniona w taki sposob, zeby pasowala do zalozen religii

Bóg decyduje, kogo obdarować wiarą i jej owocami. On napełnia nas swym Duchem, który pobudza nas do nadziei i wytrwałości w wierze i miłości.

mi wydaje sie, ze swiat zostal jakos stworzony. a to cos, Bog, czy cos zupelnie innego, co dokonalo tego - nie zajmuje sie nim i nami puki jestesmy na ziemi.

z innej beczki. dzis bylem w auschwitz. czyli oswiecimiu. ten oboz mnie przerazil... nie rozumiem... gdzie Bog byl wtedy? wolna wola uczynila z nas najgorszych drapieznikow. najstraszniejsze jest to, ze hitlerowcy i niemcy uwazali, ze robia dobrze... przynajmniej czesc
no i dodam od siebie... ze nikt nie zasluguje na to, co sie tam dokonalo. jaki by nie byl.. i musze przyznac, ze wlasnie dlatego po czesci nie wnikam w przemyslenia kim jest Bog itd... poprostu wiem, ze i tak moj umysl tego nie zrozumie. mozna znac zalozenia roznych religii, a prawdy nie wiemy. a kiedy sie dowiemy? po smierci? moze za 20 zyc? tego tez nie wiemy

[golibroda]

no ale fanatycy religjni różnorakich wyznań tego nie dostrzegają, więc inaczej nie będzie.

zamienmy moze "roznorakich" na jedna konkretna religie, nazywajaca sama siebie "religia Pokoju".
Bo nie przypominam sobie masowych morderstw popelnianych na innowiercach przez wyznawcow innych religii. Tak samo jak nie przypominam sobie nawolywania do tolerancji dla innych w meczetach, gdy tymczasem w kosciolach katolickich urzadza sie nawet zbiorki na budowe meczetow