To, że ta wojna z Iranem wybuchnie jest już raczej pewne. Pytanie tylko kiedy? Drugie pytanie jest jeszcze ważniejsze bo dotyczy ewentualnego wpływu na nas wszystkich, czyli czy będzie to konflikt lokalny, czy jednak globalny?
Izraelowi zależy na jak najszybszym rozpoczęciu działań wojennych, USA jest to nie na rękę. Być może jest to tylko gra ze strony Stanów Zjednoczonych. W innym razie po co rozmieszczają w rejonie Zatoki Perskiej tak znaczne siły morskie, lądowe i powietrzne. To są przygotowania do obezwładnienia lotnictwa i marynarki Iranu.
Wojna nie skończy się na zbombardowaniu instalacji nuklearnych. To się skończy na okupacji terytorium Iranu. Jego podzieleniu pomiędzy Izrael, Turcję, USA i być może kogoś jeszcze. W całej tej sprawie niejasna jest reakcja Rosji i Chin. Być może rządy tych państw dogadały się już z zachodnimi ''demokracjami'' i zwyczajnie po rozpoczęciu konfliktu ograniczą się tylko do niewielkiego protestu w celu zachowania pozorów. Faktem jest jednak, że Rosja i Chiny są nieprzewidywalne i niekonwencjonalne w działaniu. Tak więc do końca nie będzie wiadomo jak zareagują.
Z drugiej strony dla USA konflikt z Chinami byłby na rękę. Po pierwsze są niesamowicie u nich zadłużeni, a po drugie chińska armia będzie wkrótce nie do pokonania. USA za wszelką cenę nie może dopuścić do zbliżenia Rosji z Chinami. Sojusz tych mocarstw oznaczałby koniec Stanów Zjednoczonych Ameryki. Najlepszym dla nich scenariuszem byłby atak Chin na Rosję.
W ataku na Iran na pewno nie wezmą udziału Egipt i Arabia Saudyjska, które w Chinach podpisały pakt o nieagresji w stosunku do Syrii i Iranu. Sytuacja jest bardzo zagmatwana i niepewna. Nie ma sztywnych sojuszy, każdy chce ugrać dla siebie jak najwięcej. Konflikt z pewnością będzie miał znaczenie globalne jeżeli chodzi o ekonomię. W kwestii militarnej rozszerzenie konfliktu zależne będzie od następujących czynników: reakcji państw postronnych, użytej broni, systemu sojuszy.
Jeden z blogerów portalu Nowy Ekran wygrzebał interesujące informacje, które moga dać pogląd jak taka kampania irańska miałaby przebiegać. To o czym zapomniał, to fakt, że ma się ona rozpocząć detonacją ładunku nuklearnego na dużej wysokości celem wysłania paraliżującego impulsu elektromagnetycznego. To ma byc pierwszy cios dla systemu obronnego Iranu.
Poza tym bloger Nathanel pisze:
Trwają spekulacje o tym że Izrael może zaatakować sam, ale rozważania jakie wsparcie jest konieczne ze strony USA nie ustają również. Czego należy oczekiwać aby program nuklearny Iranu obrócić w pył. Po pierwsze samoloty 16 F-18s, do tego bombowce 10 B-2 z 15 tonowymi bombami MOP - to na poczatek.
Jakie będzie uderzenie odwetowe Iranu to zupełnie inne pytanie i inna opowieść.Kompleksowy atak rakietowy może objąć cały region. Wówczas można sie spodziewać równie zmasowanego ataku rakiet balistycznych sił USA z ziemi, wody i powietrza.
Po zneutralizowaniu Irańskiej obrony przeciw lotniczej do akcji ma wejść 10 bombowców B-2 i samoloty myśliwskie F-18s w liczbie 16.
Cokolwiek Iran wystrzeli spotka się z odpowiedzią:
http://zmianynaziemi...ladac-atak-iran
http://nathanel.nowy...ac-atak-na-iran