Całość raczej będzie wyglądała podobnie jak w przypadku ostatniego konfliktu izraelsko-libańskiego, tylko na większą skalę.
I tu jest pewien problem - kogo oni tam będą bombardować, gdy armia irańska zejdzie do podziemia. Kogo zbombardują,gdy pojawią się małe komórki rebelianckie, takie jak w Iraku ?
To będzie drugi Irak, tylko pomnożony nawet 100-krotnie.
Pozatym w Iranie istnieją już "legalne" oddziały ludzi gotowych na ataki samobójcze na obce wojska, które wkroczą na ich teren. W czasie jednej manifestacji w jednym mieście zgłosiło się ponad takich 2000 kandydatów.
Kolejna wojna spowoduje niewyobrażalną katastrofę i rozwój terroryzmu na niesłychaną skalę - a Bush znowu stwierdzi, że "walczy z terroryzmem" i niesie wolność .
Artykuły i linki:
Iran: zapisy na "morderców syjonistów"
"Niech syjoniści wiedzą, że chcemy ich wymordować" - głosiły plakaty niesione przez uczestników Światowego Dnia Jerozolimy. Mieszkańcy Teheranu palili portrety Busha i Szarona, a także zapisywali się do przeprowadzenia samobójczych zamachów
W ostatni piątek Ramadanu, czyli muzułmańskiego miesiąca postu, Irańczycy wyszli jak co roku na ulice, by obchodzić Światowy Dzień Jerozolimy, święto ustanowione przez ajatollaha Chomeiniego w 1979 r. W tym prawdziwym festiwalu nienawiści do dwóch szatanów - Żydów i Ameryki - brały udział dziesiątki tysięcy mieszkańców Teheranu. Manifestacja odbywała się w atmosferze ludowego festynu - przyszły całe rodziny z dziećmi, a niektóre niemowlaki były przebrane za zamachowców-samobójców. Podobne imprezy odbywały się w całym Iranie, a nawet w Londynie, gdzie mieszka duża społeczność irańska. Święto obchodzi się też w Pakistanie.
W przeddzień media irańskie nawoływały Irańczyków, by stawili się jak najliczniej, by "bronić honoru i godności muzułmanów na całym świecie". Święto jest jednak przede wszystkim festiwalem poparcia sprawy palestyńskiej.
"Chwała szukającej męczeństwa palestyńskiej matce dwojga dzieci, która wysłała czwórkę syjonistów do piekła" - można było przeczytać na plakacie. Megafony wykrzykiwały znane hasła podchwytywane przez tłum: "Śmierć Izraelowi", "Śmierć Ameryce".
W Teheranie ochotnicy mogli się zgłosić do stolika ugrupowania Irańscy Poszukiwacze Męczeństwa, które prowadzi zapisy na trzy akcje samobójcze: • wyzwolenie al Qods (Jerozolimy), • odbicie Nadżafu i Karbali, świętych miast szyitów irackich z rąk Amerykanów, • wykonanie ogłoszonego jeszcze przez Chomeiniego wyroku śmierci za bluźnierstwo na brytyjskim pisarzu Salmanie Rushdim. Dyżurująca przy stoliku 19-letnia studentka Dariah twierdzi, że zebrała 2000 zgłoszeń. Tłumaczyła jednak, że są one symboliczne i że Irańczycy wcale nie zamierzają wyjeżdżać za granicę i wysadzać się w powietrze. - Chcemy tylko pokazać, że w razie potrzeby jesteśmy na to gotowi" - mówi Dariah.
To nie wszystko - uczestnikom festynu rozdawano podkoszulki z wezwaniem do bojkotu syjonistycznych produktów od McDonald'sa poczynając, a na Marksie i Spencerze kończąc.
Festiwal nienawiści odbył się w dniu pogrzebu Jasera Arafata, ale portretów zmarłego przywódcy Autonomii Palestyńskiej nie było prawie widać. W Iranie uważa się go za zdrajcę sprawy islamu. Arafat był w Teheranie zaraz po zwycięstwie rewolucji islamskiej w 1979 r. i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Ale była to miłość krótka - niedługo potem wybuchła wojna iracko-irańska i Arafat stanął po stronie Saddama Husajna.
Bohaterami festiwalu był zabity przez Izraelczyków lider Hamasu, szejk Ahmed Jasin i palestyńskie ugrupowania ekstremistyczne. W czasie piątkowej modlitwy najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei przestrzegł nowych przywódców Autonomii, by "nie szli na kompromis z Izraelem".
[Maria Kruczkowska, gazeta.pl]
źródło:
http://www.racjonali...php/s,11/t,2747Iran: 40 000 terrorystów-samobójców gotowych na śmierć. Iran rzuca wyzwanie zachodowi
Jak pisze brytyjska gazeta „Тhe Sunday Times” w Iranie została stworzona armia szahidów, których zadaniem będzie przeprowadzenie ataków samobójczych na amerykańskie i brytyjskie cele w razie uderzenia na irańskie obiekty jądrowe.
Hasan Abassi, dyrektor centrum badań strategicznych Korpusu „Straży Rewolucji Islamskiej” w Teheranie, w swoim ostatnim przemówieniu już wytypował 29 potencjalnych celów terrorystycznych ataków – brytyjskie i amerykańskie bazy wojskowe znajdujące się w pobliżu irańskiej granicy. Ten batalion specjalny terrorystów – samobójców brał udział w paradzie wojskowej 13 lutego w Teheranie.
Ponadto, znany irański dysydent Alireza Dżafarzade podał do wiadomości, iż Iran prowadzi drugi sekretny program nuklearny w podziemnych bunkrach, w których będzie kontynuował wzbogacanie uranu, jeżeli zostaną zaatakowane naziemne ośrodki. Informacja ta pochodzi za sprawdzonego źródła, piszą komentatorzy, przecież to właśnie od tego opozycjonisty świat dowiedział się o istnieniu irańskiego ośrodka badań nuklearnych w Natanz.
Powołując się na sympatyzujące z opozycją wysoko postawione w irańskim rządzie źródła, gazeta zaznacza, że irańscy badacze potajemnie przeprowadzają najważniejsze doświadczenia nuklearne w laboratoriach uniwersyteckich, by uniknąć nadzoru instancji międzynarodowych. Tak, w uniwersytecie imienia imama Husejna, w takie badania zaangażowanych jest 21 profesorów i wykładowców.
„Тhe Sunday Times”, www.gzt.ru
Iran stworzył bataliony bombowych zamachowców-samobójców, którzy mają uderzyć
w amerykańskie i brytyjskie cele, w przypadku ataku na instalacje atomowe, tak
donosi londyński The Sunday Times. Według irańskich kół rządowych, 40 000
wyszkolonych samobójców jest gotowych do uderzenia, podaje tygodnik.
Specjalny Zespół Poszukiwaczy Męczeństwa Gwardii Rewolucyjnej został po raz
pierwszy zauważony w marcu, kiedy jego członkowie przemaszerowali w paradzie
wojskowej.
Siły samobójcze miały przymocowane do pasów pakunki z materiałami wybuchowymi
i trzymali w rękach detonatory, twierdzi gazeta.
Dr Hassan Abbasi, naczelnik Centrum Doktrynalnych Badań Strategicznych Gwardii
Rewolucyjnej, powiedział, że 29 zachodnich celów zostało zidentyfikowanych. –
Jesteśmy gotowi zaatakować czułe punkty Ameryki i Wielkiej Brytanii, jeśli oni
zaatakują irańskie instalacje atomowe – powiedział, wg The Times.
Podał, że niektóre z nich znajdują się w Iraku, „całkiem blisko” granicy z
Iranem. W nagraniu magnetofonowym, odsłuchanym przez szanowany tygodnik,
Abassi powiedział przyszłym męczennikom, aby „ szczególną uwagę zwrócili na
przebiegłą Anglię” i przysiągł, że „upadek Wielkiej Brytanii jest w naszych
planach”.
The Sunday Times powiedział, że ostatnio w punkcie rekrutacyjnym w Teheranie,
wolontariusze musieli określić, czy wolą zaatakować amerykańskie cele w Iraku
czy taż cele izraelskie.
Według dokumentów wywiadu, które przeciekły do The Times, Gwardia Rewolucyjna
dowodzi tajnym programem broni atomowej stworzonym w celu uniknięcia inspekcji
prowadzonych przez Międzynarodową Agencję ds. Energii Jądrowej.
Alireza Jafarzadeh, były rzecznik prasowy Narodowej Rady Oporu Iranu (NCRI),
grupy opozycyjnej, powiedział, że tajne, równoległe programy militarne są
prowadzone. Według źródeł pochodzących z Iranu, Gwardia Rewolucyjna buduje
podziemne instalacje, które mają zostać włączone w przypadku zniszczenia
znanych instalacji nuklearnych, podała gazeta.
NCRI jest skrzydłem politycznym Mujaheddin-e-Khalq, które jest uważane za
organizację terrorystyczną w Zjednoczonym Królestwie i w USA. Uważa się
jednak, że większość podawanych przez tę organizację informacji jest uważana
za wiarygodne przez służby wywiadowcze od czasu, kiedy w roku 2002 Jafarzadeh
wyjawił istnienie instalacji w Natanz.
(za India Times)
żródło:
http://www.europa21....p;theme=Printer