Sygnały nowej wojny
Tak wielu ekspertów interpretuje zarzut o dostarczanie szyitom broni, która posłużyła do zabicia 160 amerykańskich żołnierzy w Iraku. Wyjątkowo groźne bomby EFP z seryjnymi numerami irańskich fabryk broni pokazali amerykańskim dziennikarzom w Iraku przedstawiciele Pentagonu.Zdaniem wojskowych broń jest przemycana przez irańsko-iracką granicę na polecenie najwyższych władz w Teheranie. - Mamy jasne dowody, że Iran chce związać nasze wojska w Iraku tak, abyśmy mieli ograniczone możliwości działania na Bliskim Wschodzie. I wykorzystać to do wzmocnienia irańskich wpływów w regionie - tłumaczy Michael Hayden, dyrektor CIA.
Waszyngton oskarża Iran o dostarczanie irackim szyitom pocisków formowanych siłą wybuchu (EFP), od których zginęło już 160 amerykańskich żołnierzy Dlaczego oskarżenia padają terazSygnały, że szyickie ugrupowania zbrojne wykorzystują broń przemyconą z Iranu, pojawiały się jednak przynajmniej od dwóch lat. Dlatego bardziej niż sama wiadomość amerykańskie media zainteresował moment jej ogłoszenia.
Joseph Cirincione, ekspert niechętnego obecnej administracji liberalnego Centrum na rzecz Postępu Amerykańskiego, wskazuje, że nigdy dotąd Biały Dom nie oskarżał bezpośrednio rządu Iranu o wspieranie szyickiej rebelii w Iraku.
Jego zdaniem jest to tym bardziej niepokojące, że w tych dniach do Zatoki Perskiej ma dopłynąć drugi amerykański lotniskowiec wraz z towarzyszącymi okrętami, a do Iraku posłano dodatkowych 21 tysięcy żołnierzy, którzy także mogliby być wykorzystani do uderzenia na Iran. - To wszystko może wskazywać na przygotowania do wojny -mówi "Rzeczpospolitej" Cirincione.
Jego zdaniem gotowy plan inwazji zakłada uderzenie z powietrza na 750 lub 1500 celów wojskowych, w tym przede wszystkim na instalacje służące do wzbogacania uranu, ośrodki łączności i bazy wojskowe.
Doniesieniami Pentagonu są też zaniepokojeni czołowi demokratyczni kongresmani. -Obawiam się, że administracja przygotowuje grunt pod atak na Iran. W takich samych okolicznościach wpakowaliśmy się w bagno Iraku - uważa senator z Connecticut Christopher Dodd.
Zdaniem senatora Jacka Reeda z Rhode Island trudno wierzyć doniesieniom amerykańskich wojskowych, skoro wiadomo już, że współpracownicy prezydenta Busha wcześniej sfałszowali raporty o rzekomym zagrożeniu ze strony Iraku, byle uzasadnić rozpoczęcie wojny.
Iran: to kłamstwa-To wszystko kłamstwa -odpowiedziała na zarzuty irańska ambasada w Iraku. A irański prezydent Mahmud Ahmadineżad dodał w wywiadzie telewizyjnym: - Ktokolwiek zaatakuje nasz naród, zostanie surowo ukarany.
Irański przywódca jest jednak przekonany, że nie ma się czego obawiać, "bo ryzyko amerykańskiego ataku jest bardzo niewielkie".
Kara za atomJuż w przyszłym tygodniu Rada Bezpieczeństwa ONZ ma podjąć decyzję o zaostrzeniu sankcji przeciwko Iranowi, jeśli kraj ten nie wstrzyma procesu wzbogacania uranu. Waszyngton chce przekonać Wielką Brytanię, Francję, Chiny i Rosję do możliwie najbardziej surowego ukarania Teheranu. Wczoraj ministrowie spraw zagranicznych UE podjęli z pewnym poślizgiem decyzję o wprowadzeniu wżycie wynikającego z grudniowej rezolucji ONZ zakazu dostarczania do Iranu sprzętu mogącego służyć do produkcji broni jądrowej.
Wczoraj też Izrael podał informację o udanym teście systemu obrony przeciwpowietrznej Strzała, który zdaniem izraelskich wojskowych zapewnia ochronę przed tego typu pociskami, jakimi dysponuje Iran.
http://www.rzeczposp.../swiat_a_1.html