1794 replies to this topic

[Alkazam]

nieczytalem wszyskch wątkow ale mysle ze wiem wiecej otej wojnie niz wszyscy tu razem wzieci zobaczcie na ten link tam wszysko jest napisane...

http://www.tajne.org...php?f=1&t=95187

[Jarecki]

Iran: jesteśmy gotowi na atak USA, lecz wolimy dialog

Iran jest gotów przeciwstawić się ewentualnej amerykańskiej akcji zbrojnej, lecz Teheran uważa dialog za lepszy sposób rozwiązywania sporów - oświadczył szef irańskiej dyplomacji Manuszehr Mottaki.

Stany Zjednoczone mają przed sobą dwie możliwości: uciec się do przemocy lub współpracować - powiedział minister podczas wizyty w Turcji. - Jesteśmy przygotowani na każdą z tych ewentualności, ale oczywiście wolimy kooperację. Dodał, że rozwiązaniem problemu są środki dyplomatyczne.

W grudniu ubiegłego roku Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję nakładającą sankcje na Iran za prowadzenie programu nuklearnego. Rada żądała wstrzymania wszelkich prac nad wzbogacaniem uranu, zakazała krajom członkowskim ONZ dostarczania Irańczykom materiałów i technologii mogących posłużyć do takich prac, zapowiedziała też zamrożenie kont instytucji i osób zaangażowanych w irański program atomowy.

Termin wstrzymania prac nuklearnych wyznaczony przez RB ONZ mija właśnie w środę. Tego dnia irański prezydent Mahmud Ahmadineżad oświadczył jednak, że jego kraj będzie kontynuował realizację swojego programu atomowego.

Irańczycy utrzymują, że zamierzają wykorzystywać energię atomową do celów pokojowych. Jednak USA i ich sojusznicy sądzą, że Iran usiłuje wyprodukować bombę atomową.
http://wiadomosci.wp...,wiadomosc.html

[waluta]

Fakt jest niepodwżalny, jeżeli teraz nie zniszczy się nuklearnych instalacji Iranu, za rok będzie już za poźno na niszczenie ich bunkrów :bush:

[Mike]

Dlaczego USA nie atakują jeszcze Iranu i dlaczego nie powinny tego robić?

Problem leży w tym, że irańskie instalacje nuklearne znajdują się w żelbetonowych bunkrach na głębokości co najmniej 25 m pod ziemią, a takich bunkrów nie są w stanie zniszczyć żadne konwencjonalne, nawet kilkunastotonowe bomby.
Rozważane jest użycie mini-bomb atomowych by zniszczyć te bunkry, ale to pociąga za sobą problem złamania tabu atomowego. Nikt przeciwko nikomu po II wojnie światowej nie użył takiej broni.
Obnażyłoby to też słabość techniczną USA, dlatego w armii USA istnieje silny sprzeciw przeciwko użyciu broni atomowej.

Konsekwencje ataku mogą być nieprzewidywalne.

Po pierwsze Iran ma silne powiązania z Rosją - sporo zaopatrzenia wojskowego, kupowanego za ciężkie miliardy dolarów. Mówię tu o systemach rakietowych, torpedach Szkwał. Rosja przez dozbrajanie Iranu buduje siłę militarną, na której Ameryka ma połamać sobie zęby...
Rosjanie mają swój duży udział w budowie elektrownii atomowych. Rosja chce za wszelką cenę powstrzymać ekspansję amerykańskich wpływów na Bliskim wschodzie co potwierdziła wizyta Putina w Arabii Saudyjskiej, Katarze, Jordnii i kolejne kontrakty na dostawę broni Iranowi. W przypadku ataku Rosja może być... (jakby to określić) trochę zła na USA.

Po drugie Iran kontroluje cieśninę Ormuz.

Cieśnina Ormuz łączy Zatokę Perską z Morzem Indyjskim. Zatoka Perska to 32% światowych możliwości produkcyjnych ropy naftowej. I 45% światowych zapasów gazu ziemnego... Problem świata zachodniego polega na tym, że prawie cała ta ropa przepływa przez tę cieśninę (tylko niewielka część jest wyprowadzana rurociągiem East-West przez Arabię Saudyjską.

Najwyższy irański przywódca duchowy - Ayatollah Ali Khamenei, ogłosił w zeszłym roku, że atak Zachodu na instalacje jądrowe Iranu, spowoduje odcięcie cieśniny Ormuz. Jak widać na mapce powyżej, Iran ma ją całkowicie we władaniu - niewielkie środki militarne umożliwiają mu pełną kontrolę nad cieśniną "wrzynającą się" w terytorium Iranu.

W czasie wojny irańsko - irackiej kilka tankowców przepływających przez zatokę zostało zaatakowanych i spalonych. Ceny ropy wypaliły do nieprzebitych do dziś jeszcze wysokości ponad 80 $/bbl.
W przypadku ataku cena ropy skoczy i to gwałtownie, a skok ten będzie zależał od tego jak skutecznie Iran zablokuje cieśninę Ormuz.

Wersja pesymistyczna zakłada, że naloty nie złamią Iranu, a ten odpowie odwetowym atakiem rakietowym na amerykańskie bazy na Bliskim Wschodzie. Wojna będzie trwała miesiące co będzie zabójcze dla gospodarki światowej choćby przez drastyczny wzrost cen ropy.
Sytuacja jest mocno patowa, bo Iran z jednej strony dysponuje nowoczesną technologią: systemy przeciwlotnicze, rakiety krótkiego i średniego zasięgu oraz supernowoczesne torpedy oparte o technologię Rosyjskich Szkwałów. Z drugiej strony lotnictwo Iranu kuleje: latają tam jeszcze F-4 pamiętające czasy Wietnamu, przestarzałe i niemodernizowane F-14, ale też całe dywizjony Rosyjskich Su-25, Su-27 czy Migów-29. Czołgi to przede wszystkim rosyjskie T-72. Okręty podwodne klasy Kilo. Cała ta mieszanka jest mocno wybuchowa (czyt. przestarzała).
W ten oto sposób Rosjanie dostarczając Iranowi defensywne systemy przeciwrakietowe dali możliwość obrony przed szybkim, nowoczesnym lotnictwem marynarki morskiej. Ataki jakie planuje Pentagon muszą być zaplanowane super-doskonale, aby przyniosły efekt. Tylko pytanie jaki efekt? skoro cała masa ekspertów uważa bunkry Irańskie (budowane przez rosjan) za niezniszczalne bronią konwencjonalną.

Osoby związane z planowaniem ataku na Iran mówią nieoficjalnie o dwóch "tajemniczych datach": 8 lub 9 marca, bądź sierpniu tego roku... Pytanie brzmi - o co w tym wszystkim chodzi???

[BlueBoy]

Nowa wojna?

Rozmowa z Niallem Fergusonem - brytyjskim historykiem

Czy konflikt z Iranem może się przerodzić w pierwszą wielką wojnę XXI wieku? Profesor Harvardu Niall Ferguson odpowiada na to pytanie twierdząco. Mimo to uważa, że należy poważnie rozważyć możliwość ataku na ten kraj.

Brytyjski historyk Niall Ferguson, autor wielu znaczących publikacji na temat imperializmu i schyłku Stanów Zjednoczonych jako supermocarstwa, uważa, że powinniśmy na serio rozważyć możliwość ataku na Iran.

Niall Ferguson: W teorii dialog jest zawsze lepszy niż przemoc, ale Ahmadineżad nie jest rozsądną i rozważną osobą, poprzestającą na obronie swych interesów, tylko nawiedzonym, nieodpowiedzialnym politykiem, który domaga się wymazania Izraela z mapy świata, powtarza, że holokaust jest mitem, broni swego prawa do posiadania technologii nuklearnej i nie wydaje się przejmować grożącymi mu za to konsekwencjami. Należy się zastanowić, czy nie lepiej byłoby stawić czoło tej sytuacji, zanim będzie za późno.

La Vanguardia: Co się wtedy stanie?

Bush znowu używa twardej retoryki, ale jego autorytet jako prezydenta jest dziś nadszarpnięty, a jego główny sojusznik w Europie, Blair, także ma słabą pozycję. Nie tylko europejska, ale także amerykańska opinia publiczna sprzeciwia się użyciu siły militarnej. Dla Stanów Zjednoczonych oznaczałoby to wysłanie wojsk na kolejny front i zwiększenie zobowiązań armii do granic możliwości. Będzie bardzo trudno uzyskać jakiekolwiek poparcie międzynarodowe dla ataku prewencyjnego, mimo iż teoretycznie jest on zasadny. Waszyngton dysponuje informacjami, że Teheran nie dotrzymuje warunków Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT).

Jakie znaczenie ma dyplomatyczno-militarny pojedynek z Iranem z perspektywy historycznej?

Trzymajmy kciuki, żeby to się nie sprawdziło, ale myślę, że mógłby okazać się początkiem pierwszej wielkiej wojny XXI wieku, spowodowanej czynnikami ekonomicznymi (wzrost znaczenia ropy w gospodarce, wykształcenie się mocarstw azjatyckich), demograficznymi (duży procent młodzieży w Iranie, a więc nowy ładunek energii), a przede wszystkim kulturowymi, gdyż cały świat islamski od 1979 roku jest w stanie religijnego pobudzenia, podczas gdy Europa coraz bardziej się sekularyzuje.

Krótko mówiąc, niewesoły obraz...

Na pewno bardzo niepokojący. Od czasu rozpadu ZSRR pesymiści zastanawiali się, kiedy i gdzie zacznie się następna zimna wojna, a dziś stoimy przed możliwością wybuchu, i to w nie najdalszej perspektywie, wielu konfliktów regionalnych między krajami posiadającymi broń atomową, jak Indie i Pakistan, Chiny i Japonia, obie Koree, i wreszcie na Bliskim Wschodzie – z jednej strony Izrael, a z drugiej Iran. Optymiści uważali za pewnik, że władza rodzi odpowiedzialność i że każdy dobrze się zastanowi, zanim naciśnie atomowy guzik, bo będzie obawiał się pewnego odwetu. Nie ma jednak gwarancji, że ten obustronny bezpiecznik nadal działa.



Źródło: Onet.pl; La vanguardia.

[specyfik]

czyli nastepna krucjata już zaprzęga konie. pytanie kto kogo będzie " nawracał "

[Ejael]

Polecam przeczytanie tego tkestu: http://www.mises.pl/282
Można się z niego dowiedzieć dlaczego musi dojśc do ataku na Iran.
Tekst z przed roku ale już kilka jego tez się potwierdza - min. cena złota idzie w górę i według ekonomistów może dojśc pod koniec tego roku do 720 dolarów z uncję.

Moim zdaniem przy obecnej sytuacji wewnętrznej USA atak nie rozpicnzie się z USA ale z Izraela, USA stanie oczywiście po stronie Izraela i dalje każdy sobie może dopowiedzieć. I musi się to stać jeszcze za kadencji Busha bo nikt nie będzie ryzykował zmiany kursu po ewentualnej przegranej republikanów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Na penwo nie może na to pozwolić sobie Izrael, armia i lobby żydowskie.

[Metatron]

Zgadzam się całkowicie. Podobne zdanie wyraziłem we wcześniejszym poście. Chociaż również prawdopobne jest, że po wcześniejszym "udowodnieniu", że Iran destabilizuje sytuację w Iraku (a nie trzeba tego udowadniać tylko w odpowiednim czasie nagłośnić) stany wykonają pierwszy ruch. Konsekwencje trudno przewidzieć.

[kamil_d]

scenariusz
usa atakuja iran, iran atakuje izrael, izrael atakuje bombkami atomowymi.

nie wiem czy widzieliscie wywiad w tvn24 kolesia z rzadu iranu, mowil ze oni nie maja zamiaru zrzucic atomowek na izrael, im chodzi o energie. mowil zeczowo. ale 'onanizatorzy' usa zawsze beda mowic ze usa wie lepiej.

[Legalize]

A co maja powiedziec, ze chca elektrownie atomowe po to aby zrzucic bobki na Izrael?? Oczywiscie, ze sie nie przyznaja bo byloby to idiotyczne.

[Irey]

Skąd ta pewność, że USA zaatakuje Iran? Słyszałem ostatnio w TV, że nie planują ataku.

[specyfik]

a kto mówi otwarcie o swoich zamiarach ? te dodatkowe lotniskowce są tak na wszelki wypadem. w razie wojny będą musieli zrobić duży obwód sił powietrznych i lądowych ( USA ). Iran to samodzielne państwo i nikt nie będzie im mówić co mają robić a czego nie ( jak to jest z nami ) to czy to się podoba innym to inna sprawa. Iran nie zaatakuje pierwszy bo nie dysponuje taką siłą by samemu pokonać chociażby Irael w szybkim razdaniu, wojna na dłuższą sprawę byłaby korzystniejsza lecz zapewne Izrael urzyłby wszelkich możliwych środków do obrony ( czyt. ataku ). USA raczej nie rzuci się w wir walki chyba że Izrael o to poprosi ( zapewne ) wtedy we własnym i innych państwach będzie postrzegany jako pokorny obrońca bezbronnych i niewinnych Żydów.

[Irey]

O Iraku jakoś mówili że będą atakować...

[Legalize]

Bo mieli konkretny powód - 9/11.
Teraz muszą kombinować.

[Sitchin]

9/11, ale również podobnie, podejrzenia o wzbogacanie uranu w celach militarnych.