1794 odpowiedzi w tym temacie

[Jarecki]

Iran ogranicza współpracę z MAEA

W związku z nowymi sankcjami wobec Iranu, uchwalonymi w sobotę przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, rząd irański postanowił w niedzielę ograniczyć współpracę z ONZ-owską instytucją kontrolną - Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA).

- Przyjęcie w dniu wczorajszym nielegalnej rezolucji wymierzonej przeciwko Iranowi zmusza rząd do obniżenia, zgodnie z decyzjami parlamentu, poziomu współpracy z agencją i częściowego zawieszenia wspólnych działań - oświadczył w telewizji państwowej rzecznik rządu Gholam Hossein Elham.

Iran, według rzecznika, może zrewidować swą decyzję, jeśli sprawa jego badań nuklearnych powróci z Rady Bezpieczeństwa do MAEA.

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył z kolei, że jego kraj "nawet na sekundę" nie zawiesi swego programu badań atomowych, mimo sankcji przewidzianych w rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, i "zrewiduje" stosunki z tymi, którzy stoją za tą rezolucją.

- Z powodu tej nielegalnej rezolucji Iran nawet na sekundę nie powstrzyma swych pokojowych i legalnych dążeń atomowych - czytamy w internecie pod adresem www.president.ir.

- Naród irański nie zapomni, kto poparł, a kto odrzucił (rezolucję), w momencie rewidowania swych stosunków międzynarodowych - powiedział Ahmadineżad, nie wyjaśniając, co może oznaczać ta rewizja.
http://fakty.interia...de46?source=rss

[muszka]

A co będzie gdy te wszystkie sankcje nic nie dadza(co jest raczej pewne)??

[Jarecki]

Pojawią się takie ładne grzybki na terytorium Iranu

[muszka]

Ale nie serio mówie.Czy wojna wchodzi w gre?

[Jarecki]

Ale nie serio mówie.Czy wojna wchodzi w gre?

Jak najbardziej.
Nie będzie już wtedy innej alternatywy.

[muszka]

A jak to bedzie wygladac?Te sankcje nie zadziałają raczej na pewno wiec co po tym zrobi onz?Czy jest jeszcze wogóle cos do zrobienia poza wojną?

[Jarecki]

Nowe międzynarodowe sankcje handlowe, administracyjne i finansowe zostaną zastosowane, jeśli Teheran w ciągu 60 dni nie spełni postulatów Rady Bezpieczeństwa ONZ.
A po dwóch miesiącach to może być różnie.
Jeżeli Iran się nie "ugnie" to naprawdę może być wojna.
Nikt tego nie chce ale prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem,nie pozostawi wyboru Zachodowi.

[muszka]

Jakoś nie wierze zeby jej spełnił.

[keniu]

A jak to bedzie wygladac?

Jedna z możliwych wersji: wojna zacznie się od ataku prewencyjnego przeprowadzonego przez Izrael na obiekty w których prawdopodobnie wzbogacany jest uran. Najprawdopodobniej Iran odwdzięczy się za to Żydom, użyją na pewno broni chemicznej i brudnych bomb. Do ataku przyłączą się zapewne Syria oraz Liban (ściślej mówiąc bojówki sponsorowane przez Iran i Syrię wmieszają Liban w wojnę). Oczywiście USA przybędą z odsieczą atak nastąpi z wykorzystaniem wojsk lądowych koalicji z terytorium Iraku oraz Afganistanu oraz okrętów z Zatoki Perskiej oraz naloty z bazy w Turcji. Oczywiście od razu Talibowie skorzystają z okazji i w Afganistanie otworzy się kolejny front oraz powstanie w Iraku. Stany i Izrael przyparte do muru z pewnością zaczną sadzić grzybki , wtedy reszta państw arabskich przyłączy się do wojny z wielkim i małym diabłem i wspomagającą ich Europą. Zastanawiam się tylko co zrobi Rosja i Chiny...

[muszka]

A jak myslicie czy wojna przeniosłaby sie do europy?

[mortyr]

A jak myslicie czy wojna przeniosłaby sie do europy?

Jeden z możliwych scenariuszy jest taki, że w Iranie będzie działać kilka milionów partyzantów. Al-Kaida stworzy tam nowe struktury. Władze Iranu mogą też wysłać zamachowców przeciwko obiektom USA na całym świecie.
Ambasady i bazy USA w Europie też mogą być atakowane.

Zastanawiam się tylko co zrobi Rosja i Chiny...

Ruszą przeciw Europie.

- Rosja atakuje Europe wojskami ladowymi
http://www.paranorma...topic=6486&st=0

[Borte Czino]

Keniu wybacz, ale ten scenariusz jest mało prawdopodobny. Dlaczego państwa arabskie miałyby przyłączyć się do walki przeciwko USA, skoro część jest wyraźnie proamerykańska, a jedynie Syria i Iran mogą coś zdziałać? Po co Izrael i USA mają "sadzić grzybki" skoro mają znacznie większy potencjał militarny i mogą pokonać owe państwa metodami konwencjonalnymi?
Mała szansa, żeby ten konflikt przerodził się w III wojnę swiatową.

[keniu]

Dlaczego państwa arabskie miałyby przyłączyć się do walki przeciwko USA, skoro część jest wyraźnie proamerykańska, a jedynie Syria i Iran mogą coś zdziałać?

Twoja wypowiedź nie do końca jest prawdziwa ponieważ nie sprecyzowałeś dokładnie swojego zdania. Proamerykańskie - zgodzę się są, ale rządy tych państw i to z pewnością nie do końca. Nie powiedziałbym tego o ich ludności, która z pewnością ruszyłaby do świętej wojny przeciw zachodowi z imieniem Allacha na ustach.

Po co Izrael i USA mają "sadzić grzybki" skoro mają znacznie większy potencjał militarny i mogą pokonać owe państwa metodami konwencjonalnymi?

Co może zdziałać liczne wojsko przeciw fanatycznemu oporowi całego narodu - nie tylko mężczyzn ale i uzbrojonych kobiet i dzieci z pewnością w niedługim czasie zostaliby przyparci do muru zwarzywszy na z pewnością duże straty oraz długi czas potrzebny do przerzucenia w rejon konfliktu dodatkowych wojsk. Ponadto jak wynika z niedawnych doniesień amerykańska armia jest słabo nieprzygotowana do następnej wojny. Arabowie z pewnością użyliby w tym konflikcie broni chemicznej i brudnych bomb, a myślisz, że USA i Izrael odpowiedzieliby na taki atak bronią konwencjonalną?

[specyfik]

Izrael nie zaatakuje... to kraj jednego uderzenia. Iran w takim ataku na 100% się obroni a przewaga lotnictwa Izraela na niewiele się zda. USA na 60% nie zaatakują ( opinia publiczna; kto pojedzie na wojnę ? ). Europa w razie wojny nie jest przygotowana. Mogą mówić o ćwiczeniach i polegonach ale wiadomo jak jest... Rosja raczej się nie wychyli a jak już to po stronie słabszego iranu. Z Chinami może być różnie. Nie wiadomo nic dokładnie o ich polityce, ale jestem przekonany, że po strone USA nie staną >> także mamy koalicję Wschód vs Zachód:

-Izrael atakuje instalacje plotnicze i " atomowe ". ponoszą straty i duża część lotnictwa idzie do rezerwy. Iran odpowiada ofensywą rakietową. izrael ponosi straty w ludnościu cywilnej i rusza ofensywa lądowa. Iran broni się w miastach ponosząc olbrzymie straty, lecz opuźniając przemarsz. Następuje kontratak i Izrael zaczyna tracić utracony piach ( przecież to pustyniue ). Liban mobilizuje się. Świat Islamski czeka. Izrael prosi o pomoc USA, a ta jej udziela. Siły Szybkiego Reagowania desantują się w rejonie plaż i robią przyczułek. W 2 tyg ( nie wiem jak ~_~ ) armia jest przerzucona. Następują walki. Wojna trwa ok 2-3 miesięcy. Samobójcy atakują cele wojskowe i cywilne. Liban atakuje lądem Izrael. Ten stawia opór, lecz nie ma szans. Usa pomaga i zatrzymuje Lian. Rosja opowiada się za przestaniem mordowania niewinnych ludzi w Iranie, grozi interwencją zbrojną ( mobilizacja ). USA ciągnie szkury w Europie i następuje przegląd wojsk i sporządzanie planów. Rosja przekrace. Wybucha wojna. Pociski z głowicami taktycznymi uderzają w cele wojskowe, a głowice ( nawet 300 kiloton ) niszczą duże europejskie miasta > rusza ofensywa.... ITD

To tylko moje gadanie o niczym, ale ostatnio na historii prof. puścił nam film o atomówkach i były tam pokazane plany i symulacje ataku jądrowego i ofensywy na europę.

[Jarecki]

USA przygotowują atak na Iran

Czy 15 brytyjskich marynarzy zatrzymanych w Iranie wystarczy za powód do wojny? Historia podpowiada, że strzelano z bardziej błahych powodów. W cztery dni po incydencie z marynarką Jej Królewskiej Mości, w Zatoce Perskiej zebrały się największe amerykańskie siły uderzeniowe od czasu ofensywy na Irak w 2003 roku. Stanęliśmy o krok od wojny.

Amerykańska marynarka rozpoczęła największy pokaz siły w Zatoce Perskiej od lat. Armadzie okrętów przewodzą dwa lotniskowce, z których co chwila startują myśliwce. Odgrywają scenariusze ataku na Iran. Przy granicy lata ich w tej chwili prawie setka. Wszystko to w kilka dni po zatrzymaniu przez irańską ochronę wybrzeża grupy brytyjskich marynarzy, którzy mieli naruszyć irańskie wody terytorialne.

Amerykańska admiralicja odmawia komentarzy i nie chce powiedzieć, czy ćwiczenia były planowane od dawna, czy też to reakcja na ostatnie wydarzenia. Oficjalnie aresztowanie Brytyjczyków nic z tym wspólnego nie ma.

Głównodowodzący siłami morskimi w regionie, komandor Kevin Aandahl, zapewnił, że żaden z amerykańskich okrętów nie przekroczy 12-milowej granicy wód irańskich.

W manewrach bierze udział ponad 10 tys. amerykańskich marynarzy. "Ćwiczenia mają służyć wzmocnieniu stabliności i poziomu bezpieczeństwa w zatoce" - tłumaczy Aandahl.
http://www.dziennik....ArticleId=37416