Pomimo, ze okazalo sie juz kto to nakrecil i po co
przyznam ze film robi wrazenie mimo ze ewidentnie wyglada tak naprawde na wyrezyserowany
Takie moje luzne spostrzezenia :
-Monotonna dluga jazda najpierw ma urealnic caly material i stopniowac napiecie i u widza (wiekszosc osob ogladalo ten film ale przeczytalo najpierw ze to "szok", "dowod na istnienie zycia po smierci" itd itd... w kazdym razie ogladajacy sam sie juz nakreca bo wie ze w ktoryms momencie stanie sie cos strasznego
-Moment kluczowy gdy kamera cos pokazuje niewyraznie w oddali "widzicie to miejsce?" - wg mnie celowe zagranie widz wyteza wzrok skupia sie na jakims punkcie by zaraz po tym zostac zaatakowany koszmarem zjawy - troche mi to porzypomina takie smieszne filmiki ktore krazyly w sieci "wpatruj sie w drzwi a zobaczysz ducha" - po kilku minutach patrzenia w drzwi wyskakiwal ktos i wrzeszczal
- "Duch" bardzo wyrazny (az za bardzo:P) - no ale rozumiem skoro jadacy autem mieli myslec ze to ktos prawdziwy - to nie mogl byc rozmyty
pozatym otwiera sobie drzwi, siada na siedzeniu, odgarnia wlosy. Slowem przeszkody wszystkie przeszkody materialne sa i dla niego przeszkodami
-zmiana charakteryzacji owego niby ducha nie musiala nastapic w czasie rzeczywistym. Nagranie wyglada na poskladane z kilku nagran.
-Rozumiem ze jadacy akurat mieli kamere z podczerwienia
Pomysl niezly bo w takim swietle nawet zywi maja inne oczy itd
Dla mnie to kolejny film-dowod na to ze filmowcy i amatorzy lubia straszyc i mamic innych bazujac na tym, ze ludzie lubia sie bac i sa tego żądni. Mysle ze wszystkie takie filmy to fotomontaze, aczkoliwek trzeba pogratulowac ludziom ktorzy je robia bo efekt koncowy jest czasem niezly a w dodatku wywoluja lawine dyskusji