Meksyk błaga o pomoc
PRAWIE MILION LUDZI ODCIĘTYCH OD ŚWIATA
- Przysięgam Wam pomoc. Nie zostawimy Was samych i o to samo apeluję do świata. Pomóżcie! - mówił w dramatycznym apelu prezydent Meksyku Felipe Calderon. Trwa najgorsza katastrofa w historii Meksyku, a deszcz nie przestaje padać.
80 procent stanu Tabasco znajduje się pod wodą. Ponad 800 tysięcy jego mieszkańców straciło domy i jest odciętych przez wodę. Wojsko nie nadąża z przeprowadzaniem ewakuacji drogą lotniczą mimo, że jak mówi prezydent, "całe nasze lotnictwo jest zaangażowanie w ewakuację".
W piątek prezydent Felipe Calderon, który przeleciał nad zalanymi terenami helikopterem, oświadczył że jest to najgorsza katastrofa naturalna w historii Meksyku.
- Wzywam każdego, kto ma łódź, aby pomógł naszej armii w ratowaniu ludzi - apelował we wtorek gubernator stanu Tabasco. Prezydent Calderon przyznał specjalne, okolicznościowe możliwości wojsku i policji, aby utrzymały porządek w tych trudnych chwilach.
Co najmniej jedna osoba zginęła, ale liczba ta będzie drastycznie rosnąć, gdy woda opadnie i ratownicy dotrą do domów. Aktualne prognozy mówią o dalszych, ciężkich deszczach, co grozi kolejnymi lawinami błotnymi i całkowitym zatopieniem niektórych miast.
- Apeluję do wszystkich linii lotniczych, do wszystkich ludzi i firm, które posiadają jakiekolwiek maszyny latające. Pomóżcie - dodał gubernator.
Stolica stanu, Villahermosa, podobnie jak dziesiątki innych miast jest z powietrza niewidoczna. W stolicy mętna woda sięga do poziomu drugiego piętra. Nie działają służby miejskie, w tym komunikacja, nie ma wody pitnej.
Czerwony Krzyż stworzył 650 przytułków i miejsc pierwszej pomocy dla ludzi uciekających przed wodą, jednak ministerstwo zdrowia zaznacza - to nie wystarczy. - Brakuje nam świeżej wody, żywności, kocy. Brakuje nam wszystkiego - mówił we wtorek rzecznik ministerstwa.
Zabytki zagrożone
Podejmowane są próby uratowania przed zalaniem słynnych zabytków starożytnej kultury Olmeków, w tym gigantycznych kamiennych głów, znajdujących się nieopodal Villahermosy. Robotnicy budują wokół rzeźb zapory z worków z piaskiem.
Jednak szybko wzbierająca woda zmusiła władze do ewakuacji historycznego centrum miasta. Groble przepuściły wodę, która zalała rynek i dworzec autobusowy. W piątek na krótko pokazało się słońce, jednak meteorolodzy zapowiadają dalsze opady w najbliższych dniach.
Video