Skocz do zawartości


Ziemia w obliczu zagrożenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
578 odpowiedzi w tym temacie

#526 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Huragan w Australii: Gigantyczne szkody


Dołączona grafika


Potężny huragan Yasi uderzył w nocy w północno-wschodnie wybrzeże Australii, wyrządzając gigantyczne szkody. Nie ma na razie informacji o ofiarach wśród ludzi. W głębi lądu wichura straciła na sile. Tak jak przewidywali meteorolodzy, huragan Yasi wdarł się do Australii z ogromną prędkością, w porywach sięgającą nawet 300 km/h. Wichura wyrywała drzewa z korzeniami, zrywała dachy i linie energetyczne. - Za wcześnie jest jeszcze na bilans strat, bo nie mamy jeszcze przeglądu sytuacji - powiedziała rano premier stanu Queensland Anna Bligh.

Huragan Yasi określony został jako najpotężniejszy w historii Australii.
Według australijskich mediów, zniszczenia są jednak ogromne. Wiele miejscowości, wśród nich Mission Beach i Tully, zostało niemal całkowicie zdemolowanych przez kataklizm.

Wiadomo, że blisko 200 tysięcy ludzi pozbawionych jest prądu. Na razie nie ma jednak informacji o ofiarach. Z obawy przed huraganem tysiące ludzi uciekły do przygotowanych wcześniej schronów lub zabarykadowały się w swoich domach.

CLICK


"Piekło prosto z nieba". W Australię uderzył największy cyklon w historii
Dołączona grafika

Cyklon Yasi przechodzi nad Wyspami Salomona i zbliża się do wybrzeża Australii - zdjęcie z satelity

Pozrywane dachy, drzewa wyrwane z korzeniami, ludzie bez prądu i największe od 1974 roku fale - to efekt potężnego cyklonu Yasi, który dotarł do australijskiego regionu Queensland. Zniszczenia są gigantyczne, na szczęście nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
Tak jak przewidywali meteorolodzy, Yasi wdarł się do Australii z ogromną prędkością, w porywach sięgającą nawet 300 km/h. Wichura wyrywała drzewa z korzeniami, zrywała dachy i linie energetyczne. Wiele miejscowości, wśród nich Mission Beach i Tully, zostało niemal całkowicie zdemolowanych przez kataklizm. Na razie nie ma jednak informacji o ofiarach. Z obawy przed huraganem tysiące ludzi uciekły do przygotowanych wcześniej schronów lub zabarykadowały się w swoich domach.

- Na szczęście na razie nie ma żadnych doniesień o ofiarach lub bardzo poważnych szkodach w ciągu nocy - powiedziała premier Queensland Anna Bligh po godzinie 7.00 czasu lokalnego (21.00 czasu polskiego).

Stany Zjednoczone zapowiedziały już, że są gotowe do pomocy. - Z niepokojem obserwujemy pogodę w Queensland. Jeśli tylko Australia będzie potrzebowała pomocy, jesteśmy gotowi - powiedział Kurt Campbell, sekretarz stanu w administracji Baracka Obamy.

5/5 punktów

5/5 punktów w skali Shaffira - Simpsona - taką siłę osiągnął huragan, który dotarł po godzinie 15 czasu polskiego, a o 1.00 w nocy czasu lokalnego do północno-wschodniego wybrzeża Australii. Jednak po wejściu na australijski ląd wyraźnie stracił impet, i otrzymał już kategorię trzecią.

Meteorolodzy ostrzegają jednak, że Yasi, choć słabszy, nadal będzie bardzo groźny. Wiatr będzie wiał z prędkością do 125 km/h i będą towarzyszyć mu burze i obfite opady, powodujące powodzie.


Huragan Yasi określony został jako najpotężniejszy w historii Australii.

Zobacz jak cyklon zbliżał się w stronę Australii
http://www.youtube.com/watch?v=GuDyTfvjiX0&feature=player_embedded

Mieszkańcy w schronach

Mieszkańcy północnego Queensland wiedzieli o huraganie już od tygodnia - władze robiły wszystko, żeby jak najlepiej przygotować ludzi do zbliżającego się kataklizmu. Tysiące osób wyjechały na inną część kontynentu, inni wciąż są zamknięci w domach, albo w specjalnie przygotowanych do tego schronach.

O przygotowaniach do uderzenia "Yasi" możesz przeczytać http://wiadomosci.ga...nem.html">Tutaj

Blight: "Nie będziemy poświęcać życia funkcjonariuszy"

Ochrona cywilna starała się pomagać ludziom i przygotowywała ich do uderzenia cyklonu.

Zobacz jeden ze schronów w regionie Qeensland:
http://www.youtube.com/watch?v=jd11_YEGkZo&feature=player_embedded

Australijska Apokalipsa

Zaledwie miesiąc temu Australia została zdewastowana przez najbardziej kosztowną w historii tego kraju powódź. Zniszczony został ten sam rejon, w który dzisiaj uderzył huragan- Queensland, w tym trzecie co do wielkości miasto kontynentu, Brisbane. Straty spowodowane "biblijną powodzią" szacowane są na około 10 mld dolarów.


CLICK

Prócz najnowszych informacji można znaleźć i filmowe materiały o burzy:

http://www.youtube.com/watch?v=IJjuequT3QU&feature=related


Tropical Cyclone Yasi Makes Contact Queensland Australia
http://www.youtube.com/watch?v=3JO2XZTUE1g&feature=channel


Australia Queensland Cyclone Yasi approaches Ch10 Broadcast 2 2 2011 5pm esdst

http://www.youtube.com/watch?v=ehwroHDOmbk&feature=related


Poniżej amatorskie nagranie podczas burzy. Silne gradobicie i zdewastowane mieszkanie.
http://www.youtube.com/watch?v=CWmW3vc7LOc&feature=related

Użytkownik Muhad edytował ten post 04.02.2011 - 08:50

  • 0

#527

Daikin.
  • Postów: 248
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jakoś dziwnie pomija się w wiadomościach Wyspy Salomona gdzie żyje ponad 500 000 ludzi. Huragan przeszedł przez te wyspy z pełnym impetem 5/5.
  • 0



#528 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Tak się zawsze dzieje, że jak tragedia dotyka ludzi, to o mniejszych rejonach nie wspominają, a jeśli już wspominają to szczątkowo.
  • 0

#529 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Po cyklonie Australia jak strefa wojny

Północno-wschodnia Australia wygląda, jak strefa wojny. Cyklon tropikalny Yasi poczynił tam katastrofalne zniszczenia. Tysiące ludzi straciło dach nad głową, nie ma prądu, żywności, panuje totalny chaos.
Dołączona grafika

Yasi zapisał się jako jeden z najpotężniejszych cyklonów tropikalnych w historii Australii. Tuż przed uderzeniem w wybrzeże stała prędkość wiatru wzrosła do 250 kilometrów na godzinę, a w porywach do nawet 305 km/h. Oznacza to, że Yasi osiągnął ostatnią, piątą kategorię w skali siły cyklonów. Meteorolodzy analizują teraz czy można go nazwać najsilniejszym cyklonem w historii stanu Queensland.

Zniszczenia poczynione przez żywioł są przeogromne. Wiatr pozrywał dachy z budynków, niektóre całkowicie zrównał z ziemią, połamał i powyrywał z korzeniami drzewa, uszkodził linie energetyczne.

Tysiące ludzi ewakuowało się do schronisk, aby przeczekać przejście żywiołu. Wielu z nich nie będzie już miało do czego wracać. To co nie zniszczyły wiatr i woda, spustoszyły pożary. W rejon kataklizmu próbują się dostać służby ratownicze, ale z powodu zatarasowania dróg przez konary, nie będzie to proste.

Władze regionu uprzedzają, że powrót do normalności zajmie długie tygodnie, a to oznacza, że przez ten czas mogą się pojawiać poważne problemy z dostępem do żywności, wody pitnej, lekarstw i innych środków pierwszej potrzeby. Ofiary żywiołu będą więc zmuszone jeszcze przez jakiś czas koczować w przygotowanych dla nich obiektach.

To będzie niezwykle trudny sezon dla rolników, którzy z powodu wichur i ulew utracili prawie wszystkie uprawy. Najgorsza sytuacja panuje między Innisfail a Townsville, gdzie cyklon charakteryzował się największą mocą. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin krajobrazy zmieniły się tam nie do poznania.

Obecnie Yasi jest już słabym cyklonem, który zmierza w kierunku serca australijskiego kontynentu. Nadal niesie obfite deszcze, które spadają na obszary zwykle całkowicie wyschnięte. Jutro mieszkańcy stanu Queensland zaczną wracać do swych domostw, aby określić skalę zniszczeń i rozpocząć sprzątanie. www.twojapogoda.pl

Szczegółowe dane o cyklonie Yasi:

Maksymalna stała prędkość wiatru: 250 km/h
Maksymalna prędkość porywów: 300 km/h
Najniższe ciśnienie: 922 hPa

Do obejrzenia jest reportarz ----> Reportaż

Dołączona grafika
Zdjęcie satelitarne cyklonu Yasi przed wejściem na ląd wczoraj rano. Dane: NRL.


źródło: TwojaPogoda.pl

Użytkownik Muhad edytował ten post 05.02.2011 - 07:19

  • 1

#530 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Huraganowy wiatr smaga Europę

Dołączona grafika

Nad Wyspami Owczymi panuje bardzo głęboki niż imieniem Łukasz, który przynosi na Wyspach Brytyjskich i w Norwegii huraganowe podmuchy i ulewy. Mieszkańcy nie opuszczają domów, zamarła komunikacja.

Znad otwartych wód Atlantyku nad Wyspy Owcze dotarł bardzo głęboki niż o imieniu Łukasz, w którego centrum ciśnienie spadło do 956 hPa. Niż niesie huraganowy wiatr w całej północno-zachodniej części Europy.

Najmocniej wieje w Szkocji, gdzie w mieście Stornoway na Hebrydach Zewnętrznych podmuchy wiatru osiągały do tej pory aż 145 km/h. Jeszcze gwałtowniejszy wiatr notowano na szczytach szkockich gór.

Na przykład w paśmie Cairngorm na wysokości 1200 metrów wiatr osiągał 185 kilometrów na godzinę. W pozostałych regionach Szkocji, w północnej Anglii oraz w Irlandii wiało i nadal wieje do 100 km/h. Mieszkańcom zaleca się pozostanie w domach do czasu osłabnięcia wiatru.

Władze regionu zamknęły mosty, drogi i szlaki kolejowe wystawione na najsilniejsze podmuchy wiatru. Z powodu potężnego sztormu trzeba było wstrzymać kursowanie promów pomiędzy szkockimi wyspami. W skaliste wybrzeża uderzają fale wysokie na przeszło 10 metrów.

Straż przybrzeżna ma ręce pełne roboty, ponieważ kilka statków zostało zepchniętych na mielizny lub groziło zatonięciem. W południowej Szkocji na skutek zerwania dachów z domów trzeba było ewakuować 50 osób. Niektóre drogi są nieprzejezdne, ponieważ zostały zatarasowane przez połamane lub powalone drzewa.

Wichurom towarzyszą intensywne opady deszczu. W ciągu ostatniej doby na Szkocję, północną Anglię i Walię spadło nawet 60 litrów wody na metr kwadratowy ziemi. Dlatego też niektóre rzeki gwałtownie wezbrały i zatopiły pola, łąki i zbliżyły się do domostw. Stopniowe słabnięcie wiatru i opadów spodziewane jest jutro.

Tymczasem na wichury przygotowują się mieszkańcy północnej Francji, Belgii, Holandii, Niemiec, Danii i Polski. Wieczorem, w nocy i jutro do południa wiać będzie tam na ogół z prędkością 70-80 km/h, a w porywach do 90-100 km/h. Na Morzu Północnym i Bałtyckim spodziewany jest sztorm w porywach przekraczający 10 stopni w skali Beauforta.

Z uwagi na to, że wiatr będzie wiać z południowego zachodu nie będzie dużego zagrożenia wystąpienia zjawiska cofki i podtopień na wybrzeżach. Jeśli planujemy podróż na zachód lub północ Europy to warto będzie ją przełożyć do czasu aż zagrożenie minie, czyli do niedzieli (6.02). Do tego czasu możliwe są utrudnienia w ruchu drogowym, kolejowym i lotniczym.


źródło: www.twojapogoda.pl

Użytkownik Muhad edytował ten post 05.02.2011 - 20:50

  • 3

#531

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Europie huraganowy wiatr, głęboki niż w lutym, a w Meksyku... mróz i śnieg


ala niespotykanych jeszcze nigdy w historii meteorologii mrozów nawiedziła południowo-zachodnie stany USA i północny Meksyk. Jest tak zimno, że zamarzają zwierzęta w ogrodach zoologicznych.

W większości regionów Ameryki Północnej temperatury są nadzwyczaj niskie, jak na początek lutego. Fale arktycznych mrozów spływają od strony Kanady przez Stany Zjednoczone aż po północny Meksyk.

W Kanadzie, gdzie fala mrozów ma swoje źródło, termometry pokazują nawet minus 50 stopni. Zanim mroźne powietrze dociera do USA ogrzewa się, ale mimo to temperatura nocami spada w północnych i północno-wschodnich stanach do minus 30 stopni.

Po przemierzeniu kolejnych kilku tysięcy kilometrów lodowate powietrze napływa nad północny Meksyk, gdzie nocami notuje się do 20 stopni poniżej zera. Jednym z najzimniejszych miast była Chihuahua, gdzie zanotowano aż minus 16 stopni.

Była to najniższa temperatura jaka kiedykolwiek panowała w tym mieście, a trzeba podkreślić, że pomiary prowadzone są tam od ponad 60 lat. Dla porównania norma wieloletnia dla lutego dla godzin nocnych wynosi 6 stopni na plusie.

Dochodzi to niespotykanych zjawisk, ponieważ na przykład w miejscowości Guasave po raz pierwszy w swym życiu mieszkańcy mogli poczuć mróz. Po opadach śniegu krajobrazy się zabieliły. Z powodu silnego oblodzenia doszło do uszkodzeń linii energetycznych i przerw w dostawach prądu do dziesiątek tysięcy gospodarstw domowych.

Wszyscy, którzy mają centralne ogrzewanie, marzną, zwłaszcza nocami, gdy jest najzimniej. Lokalne władze nie są przygotowane na pomoc potrzebującym, ponieważ mróz to ostatnie zjawisko pogodowe, które mogłoby się tam pojawić. W ostatnich latach wdrażano plan ochrony ludności przed upałami, ale nie przed mrozami.

W stanie Chihuahua w Zoo Serengeti z powodu mrozu zdechło 14 papug, 13 węży, 5 legwanów, 2 krokodyle i jedna kapucynka. Tymczasem służby medyczne każdego dnia ratują osoby, które ulegają ciężkich wychłodzeniom organizmu.

W szpitalach leżą setki osób z odmrożeniami. Niestety nie udało się uratować życia co najmniej 6 osobom, które zamarzły. Prognozy wskazują na utrzymywanie się bardzo niskich temperatur przez najbliższy tydzień.

Także mrozy panujące w amerykańskich stanach Arizona i Nowy Meksyk okazały się rekordowe. W tym pierwszym stanie w miejscowości Safford po raz pierwszy zanotowano minus 15 stopni. Jeszcze większy mróz panował w Nowym Meksyku, gdzie w miejscowości Pecos Ranger było 35 stopni mrozu. www.twojapogoda.pl

Link :

http://www.twojapogo...zie-i-zwierzeta
.
  • 0



#532

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika
http://www.youtube.com/watch?v=jSiAFFMHTRE&feature=player_embedded




Podoba Ci się ten artykuł?

Łowcy tornad udając się na amerykańskie Wielkie Równiny muszą się liczyć z tym, że mogą odnieść poważne obrażenia lub nawet zginąć. Chwile grozy przeżyła ekipa Discovery Channel, który za bardzo zbliżyła się do tornada.

Wszyscy amatorzy gwałtownej pogody z pewnością śledzą losy ekipy łowców burz, którym celem jest zebranie jak największej ilości danych w samego serca tornada. W odcinkowej serii "Dogonić tornado (Storm Chasers)" łowcy podzielili się na trzy grupy.

Pierwszą stanowi ciężarówka na której zamontowany jest przenośny radar dopplerowski, który wskazuje łowcom miejsce tworzenia się tornada.

Druga ekipa wysyłana jest niemal w samo oko żywiołu, aby zebrać dane za pomocą stacji meteo.

Trzecia ekipa wykorzystuje pancerny pojazd TIV, dzięki któremu filmowcy chcą uchwycić tornado w technologii IMAX. Grupa kierowana przez Reed'a Timmer'a podczas jednej z akcji za bardzo zbliżyła się do tornada.

W pewnym momencie zrobiło się szaro, a łowcy nie mieli już czasu na odwrót. Wtedy też doszło do przerażającego zdarzenia (tuż przed 4 minutą filmu), które uświadamia nam, jak bardzo niebezpieczne może być ściganie tornad dla profesjonalistów, a co dopiero dla amatorów. www.twojapogoda.pl
  • 0



#533

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika

Miliardy drzew, które wymarły podczas rekordowej suszy w Amazonii w 2010 roku, są dużym zmartwieniem dla ekologów. Powinny jednak martwić nas wszystkich, bo naukowcy sądzą, że niedługo lasy deszczowe mogą przekroczyć punkt krytyczny i zamiast pochłaniać CO2 – mogą zacząć produkować ten niebezpieczny dla środowiska związek chemiczny.

Lasy deszczowe Amazonii pochłaniają blisko 1/4 dwutlenku węgla z atmosfery, będąc istotnym ogniwem w całym ziemskim ekosystemie. Naukowcy obawiają się jednak o ich los po gigantycznych suszach jakie miały tam miejsce w 2005 i w 2010 roku – przy czym każdą z nich określano jako „suszę stulecia”.

Aby monitorować te lasy naukowcy posługują się zaawansowanym systemem – na terenie całej dżungli mają oni 126 jednohektarowych stref, w których każde pojedyncze drzewo jest oznaczone i obserwowane. W 2005 roku policzyli oni ile drzew padło i zaczęło gnić – tym samym rozpoczynając produkcję CO2. W połączeniu z mniejszą absorpcją dwutlenku węgla przez drzewa z ograniczonym dostępem wody – okazało się, że las pochłonął 1.5 miliarda ton dwutlenku węgla mniej niż w normalnym roku.

Stosując te samy zasady do zeszłorocznej suszy – badacze obliczyli, że las nie pochłonął przez nią aż 8.5 miliarda ton CO2. To więcej niż produkcja tego związku przez największych trucicieli środowiska – Chiny – która wynosiła w 2009 roku 7.7 miliarda ton.

Dodatkowo obliczenia te nie biorą pod uwagę zdarzeń takich jak pożary lasów, które dodatkowo zwiększają emisję dwutlenku węgla.

Naukowcy obawiają się teraz efektu łańcuchowego jaki może to spowodować. Zmiany klimatu mogą bowiem doprowadzić do jeszcze większych i częstszych susz w rejonie Amazonii, co z kolei doprowadzi do śmierci kolejnych drzew i dalej już z górki. Teraz zbierają oni pół miliona funtów na wyprawę do dżungli, aby przeprowadzić nowe obliczenia.

Źródło: 1 i 2
  • 0

#534

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy huraganowe wiatry to poczatek przebiegunowania ?

Potężne wyładowania elektryczne, szalejące wichury i powodzie to nie wina człowieka lecz naturalnego procesu, jakiemu podlega nasza planeta.

Przez ostatnie 10 lat
bieguny przesuwają się o ponad 60 km rocznie na Wschód (do tej pory było to 8 km).

Bieguny magnetyczne Ziemi zmieniają miejsce, a nam grozi epoka lodowcowa. Zmiany są coraz szybsze - ostrzega "Prawda".

Rosyjski
dziennik przywołuje niedawną powódź w Australii, która doprowadzi być może do stworzenia nowego olbrzymiego zbiornika wodnego na tym kontynencie. Zaraz po niej nadszedł najsilniejszy od lat huragan.

Burze lodowe w USA czy elektryczne wyładowania nad Wielką Brytanią to tylko początek. Dalsza zmiana położenia biegunów magnetycznych sprowadzi wiatry o prędkościach między 480 a 640 km/h - informuje gazeta.

Wszystkiemu winne jest pole elektromagnetyczne Słońca, które wpływa na takie samo, choć dużo słabsze, pole Ziemi. W konsekwencji zmienia się ziemska magnetosfera, dynamika jądra, prądy oceaniczne i w końcu, pogoda.

NASA dokumentuje "pęknięcia" w ziemskim polu magnetycznym, co z kolei
wpływa na jono- i troposferę, rozregulowywując ruchy
wiatrów.

Według agencji badań pogody
NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration) jedna super-burza mogłaby zniszczyć całą Kalifornię - dodaje "Prawda".

Na ostatnim Space Science Symposium na Grenlandii naukowcy byli zgodni, że są wszelkie dowody na to, że nadchodzi zamiana biegunów magnetycznych Ziemi.

Link :

http://www.sfora.pl/...nie-bylo-a29124
  • 0



#535 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Te plamy są ogromne. Chyba dlatego pole wariuje.

Dołączona grafika

Discovery News
  • 1

#536 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano


Madagaskar szykuje się na cyklon


Mieszkańcy Madagaskaru przegotowują się na uderzenie najsilniejszego cyklonu tropikalnego od 24 miesięcy. Wyspa pogrąży się w strugach ulewnego deszczu, a wiatr będzie łamać drzewa i rujnować domy.

Nad gorącymi wodami Oceanu Indyjskiego narodził się cyklon tropikalny imieniem Bingiza. Jest to pierwszy cyklon w tej części świata w tym roku, a więc można już oficjalnie otworzyć tegoroczny sezon na cyklony na wyspach południowej części Oceanu Indyjskiego.

Bingiza bardzo szybko przybiera na sile i jutro uderzy w północno-wschodnie wybrzeże wyspy Madagaskar, położonej na wschód od południowo-wschodnich wybrzeży Afryki.

W następnych kilkudziesięciu godzinach cykloniczne chmury burzowe przyniosą kilkaset litrów deszczu na każdy metr kwadratowy ziemi w całej północnej i środkowej części wyspy.

Jednocześnie trzeba się liczyć z potężnym sztormem, który uniemożliwi rybakom wypłynięcie na połowy. Podczas wejścia oka cyklonu na ląd, stała prędkość wiatru będzie przekraczać 155 km/h, w porywach do blisko 200 km/h.

Wiatr z łatwością będzie łamać drzewa, niektóre nawet wyrywać z korzeniami, zrywać dachy z budynków i uszkadzać linie energetyczne. Na wybrzeżach dojdzie do powodzi sztormowych.

Władze najbardziej zagrożonych regionów rozpoczęły już ewakuację ludności w głąb lądu, gdzie zapewnione im będą schronienia. Madagaskar to ubogi kraj, który bardzo źle znosi nawet słabe cyklony, które rujnują ich pola uprawne i pozbawiają żywności i jedynego źródła utrzymania.

Tegoroczny sezon na cyklony w południowej części Oceanu Indyjskiego, a więc m.in. na Madagaskarze, Mauritiusie i Reunion, może być aktywny z uwagi na działalność La Niña, która o tej porze roku objawia się w regionie wzmożonymi opadami i cieplejszymi niż zwykle wodami oceanicznymi.

Dołączona grafika
Aktualne zdjęcie satelitarne cyklonu Bizinga. Dane: Meteo France.

Dołączona grafika
Aktualna lokalizacja i prognozowana trasa cyklonu Bizinga. Dane: WeatherUnderground.

Click
  • 1

#537 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Największe od 100 lat śnieżyce nawiedziły Koreę Południową. W ciągu kilkudziesięciu godzin spadło tam ponad metr śniegu. Setki ludzi ugrzęzły w zasypanych samochodach, drugie tyle zostało odciętych od świata w domach.
Dołączona grafika

http://www.youtube.com/watch?v=mCxZspCujo8&feature=player_embedded

Click
  • 1

#538

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejny huragan spustoszył wybrzeże Australii.

Zrywał dachy
i linie energetyczne.

Australijczycy doświadczeni gigantycznymi powodziami i przejściem huraganu Yasi znów musieli zmierzyć się z siłami natury
. Tym razem Darwin i jego okolice zaatakował huragan Carlos - informuje yahoo.com.

Na szczęście nie trzeba było ewakuować ludności. Ostrzeżono jednak mieszkańców, by nie wychodzili z domów. Zamknięto lotniska
, szkoły, urzędy publiczne.

Wiatr, wiejący z prędkością 130 km/h zrywał dachy, linie energetyczne, łamał gałęzie.

Służby ratunkowe wyciągnęły z samochodów
kilka osób, które utknęły w rozlewiskach. Do szpitala trafił mężczyzna
, którego przygniotło złamane przez wiatr drzewo.

Huragan przeszedł około 3 km od miasta
, nadal szaleje nad morzem. Meteorolodzy ostrzegają, że może zawrócić na ląd w czwartek.

WB

* http://news.yahoo.co...australia_storm
*


  • 1



#539 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Cyklon Bingiza rujnuje Madagaskar.


Już piąty dzień z rzędu cyklon tropikalny Bingiza przechodzi nad Madagaskarem, niosąc ulewne deszcze i wichury. Prognozy wskazują na to, że utrzyma się do końca tygodnia. Dach nad głową straciło 15 tysięcy ludzi.

Dołączona grafika
Zdjęcie satelitarne cyklonu Bingiza u wybrzeży Madagaskaru.


Sytuacja humanitarna na Madagaskarze pogarsza się z każdą godziną. Od piątku (13.02) nad wyspą przechodzi cyklon tropikalny o imieniu Bingiza, który niesie intensywne opady deszczu i porywisty wiatr.

Cyklon jest wyjątkowo dokuczliwy, ponieważ od kilku dni przemieszcza się z północno-wschodniego ku zachodniemu wybrzeżu i dalej na południe.

To oznacza, że ulewy doprowadziły do powodzi prawie we wszystkich regionach Madagaskaru, położonego na wschód od wybrzeży Afryki.

Najgorzej było w momencie uderzenia oka cyklonu w ląd przed pięcioma dniami. Wówczas Bingiza był cyklonem trzeciej kategorii, a więc niósł wiatr o stałej prędkości 185 km/h, w porywach do nawet 231 km/h.

W północnej i północno-wschodniej części wyspy doszło do katastrofalnych powodzi w których zginęło co najmniej 6 osób. Wiatr powalił setki drzew, pozrywał dachy z domów, uszkodził linie energetyczne i telefoniczne.

W ruinę obróciło się przeszło 8,5 tysiąca domów, a 15 tysięcy ludzi pozostało bez dachu nad głową. Skutki cyklonu na własnej skórze odczuło 100 tysięcy ludzi. Czerwony Krzyż organizuje pomoc dla mieszkańców. Paczki żywnościowe są zrzucane ze śmigłowców na dotknięte żywiołem wioski, gdzie szansa na uratowanie tegorocznych upraw jest niewielka.

Bingiza jest najsilniejszym cyklonem na wyspie od 2 lat. Powrót do normalności może zająć mieszkańcom wiele miesięcy, a przecież trzeba pamiętać, że Madagaskar to ubogi kraj, gdzie znaczna część społeczeństwa żyje na skraju ubóstwa.





Click

Użytkownik Muhad edytował ten post 19.02.2011 - 08:38

  • 2

#540

Dromen.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wysoki przypływ zatapia wyspy




Wysokie fale przypływu spowodowały zatopienie części miasta Majuro, stolicy Wysp Marshalla na Pacyfiku. Przyczyną jest wzrastający poziom morza związany ze zmianami klimatycznymi oraz anomalia La Niña.

Mieszkańcy niżej położonych części Wysp Marshalla mają coraz poważniejszy problem z silnymi przypływami, które powodują zatapianie domów mieszkalnych, dróg i lotniska.

Poziom wody w Oceanie Spokojnym systematycznie się podnosi, a to skutkuje tym, że przypływy powodują coraz większe spustoszenia. Wczoraj pod wodą znalazło się kilka dzielnic Majuro, stolicy Wysp Marshalla.

Mieszkańcy zmuszeni byli w pośpiechu uciekać przed wdzierającą się do domów wodą na wyżej położone obszary. Jak żalą się lokalnym władzom, domy są zatapiane coraz częściej i coraz mniej ludzi decyduje się na powrót i ich osuszanie.

Sytuacja w ostatnich miesiącach dodatkowo pogorszyła się na skutek anomalii La Niña, która sprawia, że poziom wody w oceanie w rejonie Wysp Marshalla jest wyższy od normy o 15 centymetrów. Wczorajszy przypływ miał wysokość 1,67 metra.

Naukowcy ostrzegają mieszkańców archipelagu, że to dopiero początek ich walki z wodą, ponieważ poziom światowych oceanów będzie wzrastać w coraz większym tempie, a pojawianie się anomalii La Niña, może pogłębiać przypływ i powodować zatopienie większości wysp.

W tej chwili w stolicy, Majuro, mieszka połowa ludności tego 55-tysięcznego kraju. Rodzi się więc pytanie, gdzie za kilkadziesiąt lat podzieją się mieszkańcy Wysp Marshalla, jeśli ich wyspy już wyłaniają się spod wody na jedynie 1 metr



http://www.twojapogo...w-zatapia-wyspy

Użytkownik Dromen edytował ten post 21.02.2011 - 09:09

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych