Napisano
30.01.2007 - 20:18
Czyli jak widać nie ma najpawdopodoniej dowodu, lub nie potrafi nikt podać tego dowodu na istnienie duszy. I co do tego jesteśmy raczej wszyscy zgodni, czy tak?
Zatem pozostaje nam tylko wiara. Albo wierzymy, albo nie. I do wiary nie mam nic. Ale nazywanie kogoś ograniczonym, tylko dlatego, że wierzy w co innego niż ja, jest po prostu wyrazem próżności.
Nie wierzysz w Allaha? To jesteś ograniczony, bo ja wierzę w Jahwe. I tak można w nieskończoność.
Wierzysz w duszę? Proszę bardzo - nie zatrzymuję. Nawet popieram, bo wiara w Boga albo w duszę potrafi człowieka wzbogacić. Ale nie powinno się nazywać niewierzącego "ograniczonym", bo w sumie też nie może ta osoba udowodnić, że wierzy w coś, co istnieje, zatem sama może być przez kogoś postrzegana jako ograniczona.
Moim zadaniem nie było udowodnić, że dusza nie istnieje, bo ja wiem, że to jest kwestia wiary. Ale mam nadzieję, że choć jedna osoba dostrzegła pełną względność tego zagadnienia. Wierzysz - wierz. Ale pewny aż tak bardzo nie bądź, a przede wszystkim - nie wywyższaj się z tego powodu.







