Podzielam zdanie Blackhorna. Dużo filmów o duchach powstaje dzieki współpracy "ducha", czyli np. mojego kolegi...oraz ofiary, czyli np. mnie...Film z tą dziewczynką wydaje sie byc wyrezyserowanym filmem, co do reszty filmow... nie mam zdania. Oceniajcie wg. swoich kryterii:)