A ja mimo Waszej bezgranicznej wiary w te opowieści (w większości
) mam kilka wątpliwości...
Zastanawiam się, czemu do dzisiaj nikt nie znalazł 9-metrowych szkieletów Lemurian, którzy wyginęli "zaledwie" 800 000 lat temu, a znajduje się szkielety dinozaurów, żyjących 65 000 000 lat temu?
Marsjanie mają 7 metrów wzrostu i latają spodkami... To kim są w takim razie popularne "szaraki", które też latają spodkami? Czyżby wszystkie cywilizacje we Wszechświecie oprócz zacofanych Ziemian, używały tego samego typu pojazdów?
Fragment opowieści o ukrytych przyciskach w Sfinksie jest jakiś jakby wyjęty z Indiany Jones'a (oczyma wyobraźni już zobaczyłem trzęsącą się ziemię, rozstępujące się piaski Sahary i przesuwajego się Sfinksa, który miał ukazać to co jest pod nim, po wciśnięciu magicznego przycisku).
Jak znam życie w 2009 się nic szczególnego nie stanie, poza trzęsieniem ziemi, lub tsunami (w ostatnich latach te zjawiska się nasilają, i nawet ja mogę "przewidzieć", że w 2009 też w którymś rejonie Ziemi wystąpią). A zwolennicy teorii
Borysa wyjaśnią, że mówiąc "zderzenie kontynentów", z pewnością miał na myśli zderzenie płyt tektonicznych, po czym dodadzą "to musiało być to, o czym mówił! spełniło się!"
Dziwne, że go jeszcze nie zapytano o lekarstwo na raka. Z pewnością by znał opdowiedź.
Fragment, w którym rodzice opowiadają, że po chrzcie zaczął widzieć grzechy ludzi, wyraźnie nie pasuje do opowieści o Marsie i Kosmosie. Może to jakiś antychryst?
Podsumowując, nie wierzę w ani jedno jego słowo