Przepraszam, gdzie to wykopali muszki i wiesiołka ?
Nie wykopali, bo nie musieli. Dlaczego niby muszka owocowa może ewoluować a człowiek nie?
Napisano 18.04.2008 - 23:59
Przepraszam, gdzie to wykopali muszki i wiesiołka ?
Napisano 19.04.2008 - 10:32
Napisano 19.04.2008 - 11:00
Tak wiec ci wszyscy normalni, powazni, inteligentni, szanowani sa zlamani przez system i plota bzdury, aby ukryc prawde lub tej prawdy nie widza. Natomiast jednostki przejawiajace cechy odwrotne od podanych wyzej sa tacy jak Pan, Panie Jaszczuroslawie, dobrze rozmuje?Wracając do naszych oriońskich braci z łuskami - aby PODTRZYMYWAć STRUKTURę EGO ich działający jakże subtelnie system wytworzył szereg abstrakcyjnych i nic nie znaczących określeń, którymi można podkarmiać ową strukturę. Przykłady: "normalny" człowiek (tzn złamany przez system), "poważny" naukowiec (tzn taki który się nie śmieje), "dobry" dziennikarz (tzn przekazujący dobre dla systemu, dołujące informacje), "szanowany" , "inteligentny", "przodujący", "doświadczony".
I tak to się kręci, pomocny jest w całej imprezie fakt że mamy gadzi mózg (co na to ewolucja?) w swojej głowie - odpowiada za zachowania związane z agresją, terytorializmem i np hierarchicznością.
Napisano 19.04.2008 - 11:33
Pierwszym sukcesem naszych oriońskich braci jest podzielenie nauki na "normalną" i "para".
Jeśli tylko ktoś "wyskakuje" z teorią zbliżającą nas do naszej prawdziwej natury, od razu zostaje mu przyklejona etykietka "para" i wszyscy mogą odetchnąć z ulgą - naćpał się chłopak, ma problemy emocjonalne lub zdrowotne albo schizofremik.
Podobna zasada funkcjonuje gdy mówimy o teoriach spiskowych - przyklejenie takiej etykietki powoduje że nikomu nie chce się nawet ich sprawdzać.
Przykłady: "normalny" człowiek (tzn złamany przez system), "poważny" naukowiec (tzn taki który się nie śmieje), "dobry" dziennikarz (tzn przekazujący dobre dla systemu, dołujące informacje), "szanowany" , "inteligentny", "przodujący", "doświadczony".
I tak to się kręci, pomocny jest w całej imprezie fakt że mamy gadzi mózg (co na to ewolucja?) w swojej głowie - odpowiada za zachowania związane z agresją, terytorializmem i np hierarchicznością.
Napisano 19.04.2008 - 22:11
Oczywiście, że mamy swoich konsumentów i jestem oswojony z tą myślą co najmniej od podstawówki. W końcu ludzki trup to przysmak różnego rodzaju mikroorganizmów rozkładających materię organiczną - głównie bakterii gnilnych.Abstrahując od szczegółów wizji Snerga, cała jego koncepcja sprowadza się do myśli o tym, że nie ma powodu by sądzic, że jesteśmy na szczycie łańcucha pokarmowego. Wręcz przeciwnie, znając mechanizm działania natury powinniśmy przyzwyczajac się do myśli, że mamy swoich konsumentów.
"Najprawdopodobniej"...To czy będą to jaszczury z 4. gęstości czy Różowe Jeże z Bellatrix akurat nie ma znaczenia-one najprawdopodobniej istnieją, Odrzucanie tej myśli to objaw megalomanii i egocentryzmu człowieka, który uważa się za koronę istnienia
Co za mistrzostwo przenikliwości. Jedno zdanie i już osądA z tego co piszesz mariush o SF wnioskuję, że mało jej czytałeś, a o Dicku pewnie nawet nie słyszałeś
Czas wyodrębniania się nowego gatunku oszacowany na podstawie zapisu kopalnego i badań genetycznych wynosi ok. 50-100 tys. lat. Homo sapiens (Cro-Magnon) pojawił się ok. 40 000 lat temu. Gdyby nie nasilający się od wielu już tysięcy lat międzypopulacyjny dryf genetyczny, gatunek ludzki byłby już znacznie posunięty w różnicowaniu. I mimo tego, że genetyczna homogenizacja ludzkości postępuje w zawrotnym tempie, nadal można obserwować spore różnice w ludzkich genotypach (szczególnie porównując hermetyczne grupy etniczne).Mariush musiałem ochłonąć żeby móc coś napisać. Wiesiołek, żyjący max 2 lata i jakaś mucha żyjąca parę miesięcy wydają Ci się dobrym materiałem coby rozmawiać o ewolucji człowieka? Zacznij może liczyć prawdopodobieństwo wystąpienia tak dużych zmian w naszym genotypie w tak krótkim czasie.
A ja gratuluję ogólnikowego, nic nie wnoszącego, pozbawionego jakiejkolwiek kontrargumentacji odniesienia się do prezentowanych tam zarzutów. Fajnie by było, jakbyś trochę sie wysilił i wyraził się bardziej rzeczowo (oczywiście w odpowiednim wątku).Co do wskazanej dyskusji obalającej wiarygodność Archeologii Zakazanej - gratuluję poziomu tejże dyskusji.
Napisano 19.04.2008 - 22:45
Napisano 19.04.2008 - 23:08
Kluska, niczego nie wziąłem do siebie. Źle mnie zrozumiałeś. To było tylko zapobiegawcze zasugerowanie mojego sposobu postrzegania rzeczywistości (to tak na wszelki wypadek, jakby komuś przyszło do głowy zwymyślać mi od zaślepionych czy ograniczonych)Nie twierdzę, że jesteś egocentrykiem. Ciekawe czemu wziąłeś to do siebie?
Naczytałeś się i nauczyłeś się sprawnie etykietki przylepiac.Szkoda, że tylko tyle.
Napisano 19.04.2008 - 23:26
Napisano 20.04.2008 - 00:43
Problem postrzegania rzeczywistości jest kluczowy w naukach behawioralnych dotyczących tak i człowieka, jak i zwierząt. Aby zrozumieć zachowanie zwierzęcia, trzeba określić spektrum, jakim dysponują jego zmysły w percepcji i rozumieniu otoczenia. Np. dla kleszcza, kierującego się prostym schematem życiowym...:A znasz kogoś, kto wypowiedział podobną myśl przed nim? Bo ja nie. Chociaż wydawało mi się, że zęby zjadłam i na fantastyce i na literaturze tzw. głównego (poważanego) nurtu.
Przynajmniej na Ziemi. Wszystko zdaje się na to wskazywać.Naprawdę myślisz, że jesteśmy najinteligentniejszym gatunkiem? I nie ma nikogo ponad nami?
Ja nie widzę żadnej sprzeczności. Wszystko tworzy system zależności, w których organizmy zjadają inne organizmy i same przez takowe są zjadane.To zaprzeczałoby zdrowemu rozsądkowi i elementarnej wiedzy z podstawówki o biocenozie i łańcuchach pokarmowych.
Napisano 20.04.2008 - 03:32
Wszystko tworzy system zależności, w których organizmy zjadają inne organizmy i same przez takowe są zjadane.
Napisano 16.05.2008 - 22:19
Napisano 17.05.2008 - 05:53
Napisano 17.05.2008 - 07:26
W tym momencie pozwolę sobie na krótki opis świata widzianego oczami czarownika z Mexyku wg Castanedy.
Taki gość widzi ludzi jako bąble energii, a PERCEPCJę ludzką jako PUNKT PERCEPCJI w granicach bąbla.
Otóż większość ludzi ma ten punkt percepcji w jednym (podobnym dla wszystkich) miejscu.
Następnie czarownicy odkryli że zmieniając ten punkt można postrzegać zupełnie inną rzeczywistość. Wypracowali szereg technik mogących pomóc to zrobić,…
zauważyli jednak pewien fakt - siła która najbardziej utrzymuje ten punkt w pozycji podobnej do reszty ludzi została zidentyfikowana przez nich jako EGO.
To samo ego które opisują nam psycholodzy i wschodni mędrcy - ta nasza część która chce być chwalona, krytykuje innych, myśli o nas jako jednostkach odciętych od całości, porównuje się z innymi czy też WIążE NAS Z MATERIą poprzez jakieś materialne zachcianki.
Jest dużo ćwiczeń na rozbijanie struktury ego, jeśli to kogoś interesuje...
Wracając do naszych oriońskich braci z łuskami - aby PODTRZYMYWAć STRUKTURę EGO ich działający jakże subtelnie system wytworzył szereg abstrakcyjnych i nic nie znaczących określeń, którymi można podkarmiać ową strukturę.
Przykłady: "normalny" człowiek (tzn złamany przez system), "poważny" naukowiec (tzn taki który się nie śmieje), "dobry" dziennikarz (tzn przekazujący dobre dla systemu, dołujące informacje), "szanowany" , "inteligentny", "przodujący", "doświadczony".
I tak to się kręci, pomocny jest w całej imprezie fakt że mamy gadzi mózg (co na to ewolucja?) w swojej głowie - odpowiada za zachowania związane z agresją, terytorializmem i np hierarchicznością.
Dlatego łatwo śmiać się z jaszczurzych teorii i mówić że się kupy nie trzymają - bardzo chciałbym żeby tak było.
Trudniej nie patrząc na rozbawione kurczaczki zagłębić się w naszą genealogię, przeszłość, najstarsze teksty i przekazy i chociaż je sprawdzić - na to jednak trzeba mieć energię i być wolnym od osądu innych. Jung mówił że archetyp gada, węża jest najsilniejszy ze wszystkich poznanych i nie do końca rozumie dlaczego tak jest...
Napisano 17.05.2008 - 11:34
Mało kto wie, że więcej nas łączy z gadami niż na to wygląda.
Nie są to gadzie ogony a ważniejsze -gadzie mózgi,(...)
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych