361 odpowiedzi w tym temacie

[bonifacy_krak]

Hmmm ale nikt nikomu wolnej woli nie zabiera. Każdy wybiera jak chce żyć. To od nas zależy czy chcemy poznać tzw. "JEDYNĄ PRAWDĘ REPTILIAN" czy też żyć i umierać w religii katolickiej. Ok zgodzę się wiele osób się rodzi w religii i jest wychowywane w religii i na początku nie ma największego wyboru, ale potem wyrabiamy sobie własne zdanie i my decydujemy czy dalej będziemy wierzyć czy nie. Wolna wola triumfuje. Basta!

[Asieńka]

Hmmm ale nikt nikomu wolnej woli nie zabiera. Każdy wybiera jak chce żyć. To od nas zależy czy chcemy poznać tzw. "JEDYNĄ PRAWDĘ REPTILIAN" czy też żyć i umierać w religii katolickiej.

Owszem ale zauważ że Reptilianie, czy też religie wszelakiej maści narzucają swoją wolę ograniczając tym samym wolną wolę jednostki, która poddaje się wpływom religii czy też Reptilian, bądź kogokolwiek. Obudzić się i żyć własnym rytmem bez wpływów z zewnątrz. Ilu z nas tak potrafi?

Ok zgodzę się wiele osób się rodzi w religii i jest wychowywane w religii i na początku nie ma największego wyboru, ale potem wyrabiamy sobie własne zdanie i my decydujemy czy dalej będziemy wierzyć czy nie.

Problemem nie jest wiara czy jej brak, a wszelkie systemy społeczne nakazujące nam dany porządek.
Mamy się obudzić by zobaczyć że to nie my decydujemy o sobie a robi to ktoś za nas manipulując tak, że myślimy że jest to nasza decyzja wynikająca z wolnej woli- wielka ułuda.

Wolna wola triumfuje. Basta!

Gdyby tak było nie potrzebna była by ta dyskusja.

[kenio]

tekst zaiste bardzo ciekawy i dajacy do myslenia chociaz w paru momentach za bardzo starajacy sie wywrzec presje na czytajacym i przekonac do racji autora, tak naprawde kazdy kto to przeczytal i sie zastanowil chwile ma odczucie, to co do @#%@ wafla jest prawda? nawet poszukiwacze prawdy niebeda wiedziec czy to co mysla ze jest prawda tak naprawde nia jest, wszystko moze byc prawda w tym momencie i patrzac na dluzsza mete nie wiem czy jest z tego jakiekolwiek w ogole wyjscie, bo przy kazdej kolejnej prawdzie kolo bedzie sie zamykac i dalej sie krecic... ktos moze sie wyrwac z tej obludy jakim jest rzad,media itp tylko co zrobi? wybuduje sobie dom gdzies w samotnosci i bedzie mieszkal sam, uprawiajac role,niemajac kontaktu z cywilizacja, medytujac i praktykujac rozne sposoby na zwiekszenie swojej duchownosci tylko co mu po tym? bedzie zyl w swojej prawdzie ktora niewiadomo czy cokolwiek mu da w momencie kiedy przyjdzie mu zejsc z tego swiata, jest zbyt wiele sciezek do przyslowiowej "prawdy" nieuslanych rozami aby ludzkosc byla chetna do podarzania nimi...

[Mariush]

Przemo, wyraziłem tylko swoje zdanie i przepraszam, jeśli Cię to uraziło.

Owego zdania jednak nie zmienię, gdyż uważam, że w swoich wypowiedziach niejednokrotnie stosujesz sporo socjotechnicznych tricków. A Twój ostatni post... cóż, metody socjotechniczne są wtedy skuteczne, kiedy na takowe wcale nie wyglądają.

Nie chcę jednak rozwijać offtopa, więc szerzej się na ten temat nie wypowiem. Tu tylko wspomnę, że bez większego kłopotu znalazłbym w Twoich postach oznaki stosowania większości technik inżynierii społecznej, które opisane są choćby w przytaczanym przez Ciebie wikipedycznym przybliżeniu tegoż pojęcia. Każdy może sobie tam zajrzeć i sam wyrobić sobie zdanie na ten temat.

Przemo, nie zrozum mnie jednak źle - nie uważam Cię za jakiegoś perfidnego manipulatora. Jesteś bardzo inteligentnym człowiekiem i wiele z tego co mówisz, uważam za bardzo wartościowe. Ale czasami...

Co do Twoich zarzutów wobec mnie...:

„ośmieszanie – manipulator stara się ośmieszyć nieodpowiadające mu idee”

Coż, zdarza mi się wypowiadać w ironicznym, a nawet czasami prześmiewczym tonie. W końcu, jeśli coś rzeczywiście mnie śmieszy, to dlaczego nie mam tego okazać? Nie jestem osobą, która stara się za wszelką cenę ukrywać swoje emocje za zasłoną niby-obojętnej obiektywności. Ważne w tym wszystkim jest też to, że praktycznie nigdy na tym moja ironiczna, czy prześmiewcza wypowiedź się nie kończy. Prawie zawsze od razu pojawia się jak najpoważniejsze uzasadnienie, takiej a nie innej mojej reakcji.

„autorytatywne świadectwo – socjotechnik powołuje się na powszechnie akceptowany autorytet.”

Nie robię tego. Zawsze starałem się kierować się słowami wypowiedzianymi przez Carla Sagana:
„To, że argumenty pochodzą od autorytetów, ma niewielkie znaczenie – wielkie autorytety popełniały błędy w przeszłości. Będą popełniać je w przyszłości. Prawdopodobnie lepiej jest mówić, że w nauce nie istnieją autorytety; istnieją co najwyżej specjaliści.”

Pozdrawiam

[NO_NAME]

mnie tekst nie przekonał, ciągle tylko o reptylianach, o tym jacy to jesteśmy ograniczeni, matrixie... dobry scenariusz na gre komputerową a to, że 3,3 miliarda ludzi nie ma duszy zwaliło mnie z nóg. nie lubie, gdy ktoś wyciąga takie głupie wnioski nie mając dowodów i jak dla mnie to to właśnie próba manipulacji i tworzenia podziałów na bardziej i mniej wartościowych ludzi. tak, i teraz pewnie wyjdzie na to, że reptylianie całkiem mnie zmanipulowali bo nie dostrzegam "prawdy", której to niezaprzeczalnym źródłem jest ten tekst, czyli że połowa ludzi jest g... warta bo reptylianie traktują nas jak zwierzaki

[GromHellscream]

Tekst godny uwagi. Po przeczytaniu go mam nadzieję że po śmieci będziemy znać odpowiedzi na wszystkie pytania,chociaż tego już też nie jestem pewny. Ciekawe jest to że jeśli nie chcesz być i robić tego to co wszyscy jesteś postrzegany jak jakieś dziwadło.Wiem to ze swojego przypadku jak dziewczyna mi marudzi jak janie chcę iść tam gdzie wszyscy.

[Asieńka]

Ludzkość została tak "zaprogramowana" aby nie szukać prawdy i nie zawracać sobie nią specjalnie głowy. Próby poszukiwania odpowiedzi lub głębszy rozwój duchowy są zagłuszane przez takie aspekty życia jak polityka, sport, seks, telewizja i rozrywka. Dodatkowo istnieją jeszcze inne bariery, będące swoistymi pochłaniaczami energii i czasu. Wszystkie one trzymają nas w klatce matrix'a. Zaliczamy do nich: pracę, szkołę i wszystkie metody zdobywania środków finansowych

Co za tym idzie to to, że pragniemy ułatwiać sobie życie za pomocą rozwoju technologi za główny cel postawiliśmy sobie rozwój cywilizacji i brniemy w ten sposób w ślepy zaułek.Ma to jeden cel zaślepienie nas abyśmy nie odkryli, że to co dają nam nowe technologie to nic innego jak to co moglibyśmy osiągnąć dzięki rozwojowi samego siebie, ale ten rozwój niesie niebezpieczeństwo dla tych którzy z naszego istnienia niosą korzyści. Rozwój duchowy człowieka może nieść za sobą ogromne zmiany nie tylko duchowe ale również fizyczne jednostki.

Kontrola jako cel, jest kluczem, a jak wiadomo cel uświęca środki.

Tylko kontrola nie jest pozytywną cechą więc nic nie może być uświęcone, cel jaki dzięki swoim zachowaniem uzyskują jest dobry w ich mniemaniu i mogę tu przypuszczać że oni również ulegają manipulacjom, gdyż ich zachowania są porównywalne do naszych systemów i wartości społecznych.
Jedyne co nas różni to poziom rozwoju cywilizacji.
Władają nami ci którzy podążają nie tą drogą, którym też przydało by się przebudzenie, bo ta pobudka składa się z wielu etapów.

Ludzkość nie znajduje się na szczycie łańcucha pokarmowego. Na szczycie znajdują się obcy.

Nie sądzę biorąc pod uwagę że istnieją cywilizacje dalej rozwinięte od naszej to należy przypuszczać że ten rozwój nie kończy się na etapie poznania i tworzenia DNA.

Żyjemy w matrixie, mieszczącym się w głębszym matrixie. Ten głębszy matrix to nasza planeta - Ziemia, kontrolowana przez obcą rasę. Matrix nadrzędny stanowi wszechświat - Fałszywą Rzeczywistość, stworzoną i kontrolowaną przez Ciemność.

Do którego światło przynosi przebudzenie, ale pogrążeni w ciemności postrzegamy światło jako coś złego bo w pierwszym momencie pojawienia się światło nas oślepia.

W świecie liczącym kilka miliardów ludzi, tylko garstka należy do prawdziwych poszukiwaczy. W Internecie istnieją biliony stron, a tylko mała ich część przedstawia prawdę. Klienci wydają miliardy dolarów każdego roku, podczas gdy nie wydaje się złamanego grosza na poszukiwanie prawdy. Na Ziemi napisano miliardy piosenek, a tylko część z nich dotyczy prawdy. Na Ziemi wydano miliardy książek, a tylko garstka porusza tematy naprawdę ważne. W serwisie YouTube.com znaleźć można tysiące filmów, a tylko mała ich część ukazuje autentyczny świat. W telewizji oglądać możemy miliony programów i audycji podczas gdy prawie żadna z nich nie dotyka prawdy. Na Ziemi istnieje tysiące tytułów zawodowych i karier, ale żadna z nich nie nazywa się "poszukiwacz prawdy". Dzień trwa 1440 minut, a prawie nikt z nas nie ma czasu aby choć przez minutę w ciągu dnia zadać sobie pytanie "czym jest życie". Ludzie żyją średnio 70 lat i podczas tego czasu, tylko nieliczni otarli się o prawdę.

I nie należy liczyć na to, że to się w dużej mierze zmieni bo nikogo do tej prawdy się nie przekona każdy musi ją odkryć sam. Można jedynie dać wskazówki podsunąć kierunki ale nigdy nie można stosować perswazji czy manipulacji.

Niektórych z popularnych rzeczy, takich jak samochody nie można odrzucić, co wydaje się oczywiste - stanowią one uproszczenie naszego życia, w końcu musimy czymś dojeżdżać do pracy. Jednak są rzeczy, które możemy świadomie odrzucić pozbywając się choćby kontroli mentalnej. Wiara w jedną z fałszywych religii ziemskich to wiara w fałszywą wersję historii ziemi. Branie za prawdę wszystkiego co przekazują media to oddawanie się świadomemu zniewoleniu i akceptacja kłamstwa.

No cóż przecież te samochody i praca to forma manipulacji więc chyba należało by je wszystkie odrzucić, ale skoro Świat wygląda tak a nie inaczej to może warto nauczyć się w nim żyć tak aby wykorzystać dla siebie co się da i jednocześnie rozwijać swoje wnętrze i stopniowo budzić się ze snu.

Warto zdać sobie sprawę, że zdecydowanie łatwiej kontrolować umysł niż fizyczne środowisko i choć ciągle jesteśmy fizycznymi niewolnikami, możemy wyzwolić się z kontroli mentalnej. Nikt nie trzyma przy naszej skroni broni i nie zmusza nas do określonego myślenia.

Broni może nie ale są mistrzami manipulacji więc przez to mają ogromny wpływ na nasze umysły, skoro nami kierują to z pewnością stworzyli technologię która im to ułatwia, również może to tylko ich dalece rozwinięte umysły mają taką możliwość.

Podczas gdy Ziemia jest zniewoloną kolonią, ludzie uwielbiają marnować swój czas, pieniądze i środki na coś, co jest w swej ostateczności - nonsensem. Bogaci ludzie marnują swoje pieniądze na używki i uciechy, zamiast przeznaczyć je na rozwój wiedzy ezoterycznej. Ludzie inteligentni kochają marnować swój czas w celu zdobywania kolejnych tytułów naukowych, zamiast studiować zagadnienia związane z ezoteryką czy parapsychologią. Każdy z nas, uwielbia marnować czas i pieniądze na oglądanie sportu, filmów czy telewizji, zamiast poszukiwać prawdy.

Tu można wywnioskować że tylko ezoteryka i parapsychologia są prawdą, a autor jest niewolnikiem pieniądza, gdyż tak naprawdę do rozwoju duchowego nie są potrzebne pieniądze

Ten świat nie został stworzony przez ludzi i nie jest przez nich kontrolowany. Fakt, że nie czujesz się pod kontrolą, nie oznacza, że pod nią nie jesteś. Jeśli w swoim życiu jesteś ograniczony tylko do kilku opcji, to już stanowi kontrolę, nawet kiedy jest ona pozornie niewidoczna.

Kiedy przyjrzymy się bliżej czynnościom, jakie każdy z nas wykonuje w swoim życiu, szybko okaże się, że każdy z nas ograniczony jest w swoim życiu tylko do kilku opcji. Gdzie są alternatywy, kiedy wszystko opiera się o system monetarny? Gdzie są alternatywy dla edukacji, rządu czy prawa? Wszystko zostało ustalone zanim przyszliśmy na ten świat. Po pewnym czasie stajemy się aktorami na scenie, kiedy na naszych rodziców przychodzi odpowiednia pora aby z tej sceny zejść. Mamy system szkolnictwa, który zabiera nam często kilkanaście lat życia, zdobywamy kwalifikacje zawodowe, szukamy pracy, zarabiamy i gromadzimy iluzoryczne pieniądze, kupujemy samochód, który reklamowany jest w TV, wynajmujemy mieszkanie lub kupujemy własne (na kredyt). Płacimy rachunki i spłacamy kredyty, oglądamy dużo telewizji i każdy z nas ma swoje ulubione programy. Urządzamy mieszkanie, kupując przedmioty mogące je wypełnić, w końcu bierzemy udział w wyborach głosując na prawicę lub lewicę, śledzimy telewizyjne i prasowe wiadomości, a później umieramy. Nie ma nawet co myśleć o możliwości zadawania pytań, czasie na zastanowienie i odpowiedź na pytanie "co ja tu właściwie robię?". Wszystko toczy się tym samym ustalonym rytmem, a my jesteśmy niczym tryby w maszynie tego systemu.

Poprzez wyeliminowanie innych opcji, Ci, którzy stworzyli system mają pewność, że uda się utrzymać pełną kontrolę nad ludzkością i nikt nie będzie zadawał niepotrzebnych pytań. System jest na tyle sprawny, że w dzisiejszych czasach całe nacje oddają się bezustannej pracy, która wysysa z nich energię. Nikt nie ma czasu na doskonalenie swojej sfery duchowej. Czy lubisz taki stan rzeczy czy nie, nie masz wyjścia. Musisz płacić rachunki i zbierać materialne dobra.

Nie mamy dostępu do innych opcji takich jak wymiana barterowa, możliwość uprawy i produkcji własnego pożywienia i dóbr, lub pracy tylko dla siebie w uwolnieniu od podatków. Niczym chorągwie na wietrze, bez żadnych oporów poddajemy się trendom i kroczymy ścieżkami utartymi na długo przed naszymi narodzinami. Już czas uświadomić sobie, że świat nie jest naszą kreacją i nie został stworzony dla naszego interesu.

Któż z nas nigdy nie potrzebował społecznego przyzwolenia, chociażby ze strony rodziny czy znajomych, aby móc zmienić coś w swoim życiu? Któż z nas nie odczuwał presji otoczenia, która ciągnęła nas w ten sam wir, w którym tkwią wszyscy wokół nas. Wszyscy jesteśmy niewolnikami naszych kultur i lokalnych społeczeństw. Nie boimy się prawdy, lecz raczej jesteśmy przez nią przygniatani. Jej ciężar jest dla nas zbyt duży, bo lubimy spać spokojnym snem. Jak możemy poznać sens naszego istnienia, kiedy jesteśmy więźniami na Ziemi?

Może to wszystko po to, aby nasz rozwój przebiegał w pełni idealnie te wszystkie manipulacje narzucane nam działania są po prostu formą eliminacji słabszych. Na wyższy poziom rozwoju przechodzimy wówczas gdy dane postępowania, zdarzenia i wartości są przez nas w pełni rozumiane, a postrzeganie ich staje się inne.

[Chessman]

OK można odrzucić treść tego tekstu, o reptilanach, ciemności i innych jaszczurkach, ale ci którzy to robicie popatrzcie na jego wydźwięk. Tu chodzi o zastanowienie się nad swoim życiem, nad ludzkością, cywilizacją, drogą którą się kroczy. Nad tym jak jesteśmy manipulowani i ograniczani przez współczesny świat. Sam ten tekst przyjmuje bardziej właśnie w ten sposób pomimo, że chociażby za istnieniem tych obcych przemawia znacznie więcej publikacji. Nie wiadomo co jest tą prawdą, teoria opowiedziana w tym artykule też może być kłamstwem, ale skłania do myślenia co powoduje, że chociaż się rozglądamy w tym ciemnym pomieszczeniu.

[Mariush]

OK można odrzucić treść tego tekstu, o reptilanach, ciemności i innych jaszczurkach, ale ci którzy to robicie popatrzcie na jego wydźwięk. Tu chodzi o zastanowienie się nad swoim życiem, nad ludzkością, cywilizacją, drogą którą się kroczy. Nad tym jak jesteśmy manipulowani i ograniczani przez współczesny świat.

Ok. Ale można to powiedzieć bez pierniczenia o jaszczurowatych kosmitach, o wizerunkach samolotów na egipskich hieroglifach i tym podobnych banialukach.

[iontz]

No więc tak. Artykuł ciekawie napisany, brawo, gratulacje dla autora.
Zdjęcia (szczególnie ci "kosmici w starożytności") kojarzą mi się z pewnym wazonem z działu "Starożytne Cywilizacje", ale to już przypadłość większości sceptyków z tego forum
Dalej, po tytule spodziewałem się raczej luźnych i wolnych rozważań na temat sensu istnienia, tak też brzmiał początek. Ale dalej? Brrr... Jaszczuroludzie do mnie nie przemawiają. OK, żyję w kłamstwie, nie wiem jaka jest prawda, nie umiem się na nią otworzyć, musicie mi to wybaczyć, ale to kłamstwo wydaje mi się po prostu bardziej logiczne od prawdy, i przy nim zostanę.

PS, to zdjęcie mnie rozbroiło:

[Mike]

Witajcie
Chciałem się wam wszystkim przyznać - otóż jestem portalem organicznym Reptilianie często mnie odwiedzają. Ostatnio pojawiły się dwa jaszczury w moim mieszkaniu - :giertych2: :kaczynski2: - mówili jakimś niezrozumiałym dla mnie językiem... Najciekawsze jest to, że schowali się w czarnym plastikowym pudle z taką wypukłą szybą z przodu. Po jakimś czasie pojawił się jeszcze jeden jaszczur - :lepper:. Wtedy nie wytrzymałem przerażenia i zdzieliłem to pudło z całej siły. Jaszczury zniknęły... bardzo mi ulżyło, ale każdego dnia boję się ich powrotu i dlatego nie wchodzę do pokoju z tym dziwnym czarnym pudłem...


A tak bardziej na serio - ciekawi mnie skąd w ogóle wytrzasnęli się Reptilianie... który 'kontaktowiec' zaczął pierwszy o nich wspominać? Od 'małego' czytałem o nich - w wielu książkach 'ufologicznych' straszy się nimi i ich gębami, ale nigdzie nie podaje się źródeł ani nawet 'wątpliwych' dowodów... Reptilianie powstali i dziś są już legendą, mitem...
Artykuł jest świetny Szkoda, że tak żadko takie się tu pojawiają... W tym 'smutnym' świecie takie teksty jak ten, a potem komentarze (szkoda, że Skrzypu jeszcze nic nie napisał) potrafią mnie rozbawić na długo

Przemo przyjacielu programowanie neurolingwistyczne bardzo często jest używane do manipulacji...