Skocz do zawartości


Zdjęcie

Eksplozje w WTC - ilu jeszcze świadków nam potrzeba??


  • Please log in to reply
114 replies to this topic

#61 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

- do wysadzenia WTC potrzebne by było mnóstwo ładunków wybuchowych, które ktoś musiałby podłożyć w różnych miejscach (i to odpowiednich miejscach, więc nie dałoby się ich ot tak ukryć), na wielu piętrach etc. Jakim cudem hipotetyczna ekipa podkładająca ładunki wybuchowe (musiałyby to być dziesiątki, jeśli nie setki ludzi) i same ładunki nie zostały zauważone przez NIKOGO spośród TYSIĘCY osób, które tego dnia odwiedziły WTC? Masowa ślepota? Takiego czegoś nie sposób ukryć.


Nie wiem czy słyszałeś ale w WTC byłu prowadzone "prace serwisowe" w rejonie wind/glównych kolumn konstrukcyjnych.
Tysiące ludzi uskarżało się na warunki pracy, stukanie i wiercenie.
Szefem ochrony WTC był wtedy jakiś Marvin Bush, z tych Bushów...

- Nie raz i nie dwa było mówione, że kunsztu takie coś nie wymaga zbyt wiele. Trudne jest lądowanie i start, a nie zmiana kierunku lotu. Wystarczy chwycić za stery - tak samo, jak w awionetce. Gdyby było inaczej, "spiskowcy" z NWO musieliby być dzieciakami z przedszkola, które nie są w stanie wymyślić wiarygodnej historyjki.


polecam jakieś poważne symulatory lotu a nie gierki online...

- Następna sprawa: dlaczego NWO miałoby najpierw podkładać ładunki wybuchowe, a następnie, zamiast przyznać, że budynki zostały zniszczone przez jakąś-tam-bombę czy dokonano sabotażu, wpakowało tam dwa samoloty i "wmówiło", że to przez nie budynek się zawalił? Gdzie w tym sens? Czyżby spiskowcy robili wszystko, aby podważyć własną wiarygodność?


żeby Aquila i Mariush się nie nudzili po nocach...

- Dalej: skoro chcieli, aby to wszystko było jak najbardziej spektakularne, dlaczego po prostu nie wysadzili małej atomówki? I bardziej wiarygodne ("kupili ją od jakiejś byłej republiki radzieckiej", pamiętająca czasy zimnej wojny amerykańska publika by to kupiła), i większe "bum", a do tego jaki szok! A że spowodowałoby to zbyt duże straty? I co z tego, według niektórych zwolenników TS NWO przecież i tak chce wyrżnąć całą ludzkość (bo tak i już!), więc tym lepiej dla nich. No, ale według teorii spiskowych spiskowcy z NWO nie potrafią logicznie myśleć, więc można im wybaczyć.


z logiką maja problemy raczej ludzie wierzący w wersję oficjalną...

- Pominę już tutaj fakt, że na żadnym wideo przedstawiającym rzekome "eksplozje" eksplozji nie było, za każdym razem dało się to wytłumaczyć bez odwoływania się do spisków i ładunków wybuchowych, tak jak zrobiono to na Tym filmiku. Przy okazji - w okolicy 4:13, 4:15 wyraźnie widać, że to "wyburzanie" jednak aż tak idealne nie było, całkiem spore fragmenty budynku spadły prosto na ulicę.


Widzisz Mariush, Aquila i inni rozpracowali wiele filmików.
Tylko dla mnie to jest jak podniesienie z ziemi banknotu namalowanego przez pięciolatka i tryumfalne obwieszczanie wszem i wobec że to falsyfikat.
To właściwie tyle w tym śmiesznym temacie, odezwę się za pół roku:)

pozdrawiam wszystkich bez względu w co wierzą!!!

Użytkownik radoslaw edytował ten post 26.09.2009 - 22:40

  • 3

#62

redfive.
  • Postów: 339
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak ktoś dobrze poszuka to może znajdzie bardzo interesująca fotkę z czasów radzieckiego Afganistanu jak sobie rozmawiają dwaj panowie B.

Każdy samolot musiał dostarczyć odpowiednią porcję pracy i energii by można było te wieże zawalić. Więc im większa masa tym lepiej.
Ironmacko polemizuj a nie wytykaj. Kojarzenie faktów to indywidualna sprawa każdego z osobna. Nie mierz po ilości postów , bo się możesz nieźle "naciąć" .

Problem terroryzmu atomowego był już poruszany na początku lat 90-tych. W miarę oficjalne raporty amerykańskich służb wytykały Rosjanom kiepskie zabezpieczenia składów broni taktycznej, nawet dużych klasy F nie wspominają o żałosnych zabezpieczeniach własnych zakładów. Podobno dochodziło do kradzieży pocisków 203mm i tzw walizek jądrowych, ale jak widać po Ukrainie, korzyści były właściwie żadne. Owszem mogły służyć jako brudne bomby.
Brano pod uwagę możliwość tego typu ataku i oczywiście Manhattan był brany pod uwagę jako jeden z celów.

Zagadnienie Alkaidy jest bardzo złożone. Z jednej strony mamy wojnę psychologiczną i właściwie zerową aktywność tej organizacji w porównaniu choćby do lat siedemdziesiątych zeszłego wieku. Z drugiej strony wciąż nie ma jasnej klasyfikacji.
Jeżeli Alkaida posługuje się terroryzmem religijnym to zgodnie z definicją nie liczą się cele polityczne tylko męczeńska śmierć i jak największa liczba zabitych.
Atak na WTC był dowodem na stosowanie terroryzmu politycznego. Jego skutkiem były decyzje polityczne i wbrew pozorom niezbyt duże straty ludzkie. Jest to nieludzka kalkulacja, ale polityka służy do zabezpieczania interesów różnych organów , a nie obywateli.
Spekulacje, spekulacje.

Użytkownik redfive edytował ten post 26.09.2009 - 23:08

  • 1

#63

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Żałuję, że nie mam obecnie za bardzo czasu ani możliwości na lepszą odpowiedź, ale mimo wszystko:

Kto wychował Bin Ladena?
Przecież to Saud który kupę czasu siedział w USA.


Bin Laden był kiedykolwiek w USA? Daty i miejsca proszę oraz rzecz jasna źródło.


A Aquila zaraz Ci wytłumaczy że CIA nie miała nic wspólnego z Bin Ladenem.
Poważnie...


W tym momencie poproszę źródła, które mówią, że CIA finansowało bin Ladena lub miało z nim cokolwiek innego do czynienia niż próba pojmania/zabicia. Bo wiecie, łątwo jest pisać "CIA współpracowała z bin Ladenem!", "A Aquila zaraz wytłumaczy że CIA nie miała nic wspólnego..." itd, ale to tylko puste hasełka. Równie dobrze można pisać, że bin Ladena finansowali Marsjanie - skoro i tak nikogonie interesuje wiarygodność takich rewelacji...

polecam jakieś poważne symulatory lotu a nie gierki online...


http://www.paranorma...99

Post Mariusha na samym dole - pilot amator trzykrotnie uderza w profesjonalnym symulatorze w Pentagon tak, jak Hani Hanjour. No ale rzecz jasna w przeciągu kilku dni usuniesz to w niepamięć, prawda?

z logiką maja problemy raczej ludzie wierzący w wersję oficjalną...


A mnie zastanawia jak można bezkrytycznie wierzyć w spisek przy tak wielkiej ilości zawartych tam jawnych kłamstw. Widać wyraźnie, że wszelkie teorie spiskowe dotyczące 9/11 są nierzadko budowane na siłę, aby tylko udowodnić spisek (przy czym nieważne jest już to, że wiele teorii spiskowych, które są przecież na pewno prawdą, wzajemnie się wykluczają). Jedyne co można, to ratować (również na siłę) swoją wiarę w spisek argumentując, że te teorie spiskowe i te bzdury typu Loose Change i Septemer Clues to... zmyłka tworzona przez CIA, aby odwracać uwagę.
Większego piętrzenia spisku i pogłębiania się w paranoi ciężko byłoby sobie wyobrazić.

Widzisz Mariush, Aquila i inni rozpracowali wiele filmików.
Tylko dla mnie to jest jak podniesienie z ziemi banknotu namalowanego przez pięciolatka i tryumfalne obwieszczanie wszem i wobec że to falsyfikat.


Oho, no właśnie. A co, jeśli wcześniej gorąco jak w to teraz, wierzyłeś w tamte "rozpracowane filmiki"? Przypomnieć Ci chociażby zdjęcie Brzezińskiego w Pakistanie? A czy takim samym "banknotem namalowanym przez pięciolatka będzie wiara, że "Hillary Clinton na bank wygra wybory prezydenckie, bo jest jaszczurem z kosmosu", w co nie tak dawno jeszcze wierzyłeś?

Takim "banknotem namalowanym przez pięciolatka" stają się rzeczy dopiero po obaleniu przez kogoś z nas. Wsześniej są "oczywistą prawdą, a zaraz ślepy Aquila przyjdzie i powie ci, że to nieprawda..." Wciąż też nie przypominam sobie, żebyś odpowiedział na kwestię synchronizacji Ziemia-Księżyc. Próbowałeś nam wmówić, że taka sychronizacja jest tak niebywała, że to argument za tym, że Księżyc to statek kosmitów lub coś w tym stylu. Gdy zaś wykazane zostało, że w kosmosie istnieją nawet lepsze przykłądy takiej synchronizacji (np Pluton-Charon) i że to naturalne zjawisko to... nagle znikłeś.

Czy więc to też był "banknot namalowany przez pięciolatka"? Bo mi się wydaje, że bardziej wiara w bajki spowodowana ślepą wiarą we wszystko to, co dla nas fajnie brzmi bez weryfikacji tego w źródłach naukowych (a jak myślicie - dlaczego wszyscy pseudonaukowcy tak strasznie już na samym początku chcą podważyć zaufanie do "zaślepionych naukowców" i "zaślepionej nauki"? ;) ) Dlatego Radosławie, naprawdę dobrze radzę - więcej weryfikacji naukowej i rzetelnego porównywania informacji, a mniej wiary na zasadzie "podoba mi się, to takie fajne. Wierzę.".


Jak ktoś dobrze poszuka to może znajdzie bardzo interesująca fotkę z czasów radzieckiego Afganistanu jak sobie rozmawiają dwaj panowie B.


Jak ktoś dobrze poszuka, to znajdzie je nawet na tym forum. O tutaj:

http://www.paranorma...showtopic=19714

I teraz (jeżeli wierzysz w spisek) bądź uczciwy i powiedz nam, co teraz o tym sądzisz i czy dalej jesteś tak pewny swego na razie w kwestii tylko tej fotki (zakładając, że o nią chodzi).

A jeżeli odczuwasz zaskoczenie, że oto niedawna "Prawda" okazała się ściemą wymyśloną tylko i wyłącznie po to, aby "udowodnić" teorię spiskową, to czy dalej bezkrytycznie dajesz wiarę innym "Prawdom spiskowym"? Bo ja, raz zobaczywszy takie małe, perfidne kłamstewko wmawiane ludziom, aby tylko uwierzyli na słowo (bo przecież większość przyjmie na słowo, że to Brzeziński i bin Laden, bo i po co weryfikować? Taka opcja lepiej brzmi i co najważniejsze udowadniaspisek! Więc nie ma sensu jej weryfikować, bo jeszcze się okaże nieprawdą i zostaniemy pozbawieni takiej fajnej "wiedzy", która nas wywyższa nieco ponad innych) baaardzo ostrożnie podchodziłbym do reszty podobnych rewelacji, aby nie "nadziać" się ponownie.

Wszystkie "dowody" spiskowe nie wytrzymują, gdy się je weźmie pod lupę. Każdy, kto w miarę bezstronnie śledzi dyskusje toczone tu już od kilku lat wie, że ogromna ilość "dowodów" została przez ten czas obalona. Nie widać tego, bo niektórzy nie przyjmują tego do wiadomości (bo spisek musiał być i koniec!) a wielu po prostu przybywa tutaj i nie czytając poprzednich dyskusji powtarza już obalane bzdury tonem, jakby właśnie odkrył św. Graala. "Dziura w Pentagonie byłą zbyt mała!" "Nożyki do plastiku! hahahahahahaha!" "nie ma szczątków pod Pentagonem, czyli nie było smaolotu!". Tak jest prościej. No i fajniej, bo ten spisek jest niesamowicie fajny. Co tam, że zwolennicy TS pokazują przy tym tylko jedno zdjęcie, gdzie parter zasłonięty jest pianą strażacką, a "zapominają" pokazywać inne zdjęcia, na których widać całą dziurę na parterze. Co z tego, że zapominają dodać, że parę osób zginęło od tych "nożyków" już po porwaniu samolotów a przed uderzeniem w cel jak i to, że porywacze mieli gaz w sprayu. Co z tego, że zwolennicy TS "zapominają pokazać" wiele zdjęć na których wyraźnie widać szczątki samolotu pod Pentagonem (google grafika i "pentagon debris") a zamiast tego wybierają takie, które wykonano już po uprzątnięciu szczątków i krzyczą "nie ma szczątków!"...

Tak to właśnie wygląda - kłamstewka i pewność siebie, bo ci, którzy lubią spisek nie będą przecież weryfikować sensacji, które im się podobają. I tak znajdzie się ktoś, kto podchwyci "nie było szczątków! dziura zbyt mała!" i nie zastanowi się "a może było inaczej?". Tzw. "sceptycy" biorą na warsztat każdą teorię i badają ile w niej prawdy (zamiast "o - to mi się podoba. Wierzę w to."). Dotarcie do prawdy często jest trudne, bo na jedno źródło z wiarygodnymi informacjami przypada 10 powielających jedynie kłamstewka spiskowe. A wyniki owego "brania na warsztat" są dostępne dla każdego - tutaj właśnie. Po to, aby miał dwa punkty widzenia i mógł wybrać, które jest bardziej prawdopodobne.

Trochę wyżej mamy właśnie przykład - "wzięcie na warsztat" zdjęcia Brzezińskiego z "bin Ladenem". Okazuje się (mam nadzieję, że dość jasno i wyraźnie), że to nie jest żaden bin Laden, a plotka ta (bardzo szeroko już się rozprzestrzeniła) powstała tylko po to, aby oszukać ludzi. Bo aby ludzi przekonać do teorii spiskowej, to należy ich oszukać, ponieważ żadnego spisku nie było, a wersja oficjalna jest jak najbardziej prawdziwa i spójna. A przykład z tym zdjęciem to tylko jeden z wielu (pominę już kwestię zdjęć "udowadniających użycie termitu", które jak się okazało tak naprawdę przedstawiało kolumny ścięte w czasie rozbiórki ruin WTC [rzez specjalne palniki... :mrgreen: Czyli "wszystko, nawet kłamstwo, byleby tylko nam uwierzyli i byśmy stali się sławni i mogli sprzedawać nasze pseudodokumenty za 49,99$!")...

Przepraszam, że nie odpowiem w najbliższym czasie. Jak już wspomniałem nie bardzo mam i czas i możliwości.
  • 5



#64

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Każdy samolot musiał dostarczyć odpowiednią porcję pracy i energii by można było te wieże zawalić. Więc im większa masa tym lepiej.
Ironmacko polemizuj a nie wytykaj. Kojarzenie faktów to indywidualna sprawa każdego z osobna. Nie mierz po ilości postów , bo się możesz nieźle "naciąć" .


Redfive, moim celem jest dyskusja, a nie czepianie sie. Przyznasz jednak, ze w dyskusji przydaja sie prawdziwe i rzetelne dane wyjsciowe. Jesli uwazasz, ze pomylka rzedu 80% w masie samolotu jest malym drobiazgiem to wybacz ale nie jest. Przy masie samolotu 200ton filmy z WTC wygladalyby inaczej...
Co do mierzenia osoby po ilosci postow, to raczej przytyk do siebie stosujesz bo w poprzednim poscie to Ty wytykasz mi brak wiedzy, a ja Ci wlasnie pisze, zebys nie ocenial osoby, ktorej nie znasz...
Nie wiem o jakim kojarzeniu faktow znowu piszesz, moze jasniej, bo wklepujac takie zdanie w srodek wypowiedzi naprawde ciezko zrozumiec do czego ono sie odnosi.

Wracajac do tematu, kilka postow wczesniej zadales pytanie czy terrorysci robili "wyliczenia" jakie szkody przyniesie uderzenie samolotem w WTC. Ich glownym celem bylo pokazanie swiatu jak latwo jest uderzyc w wazne miejsca w USA: Swiatowe centrum handlu, Pentagon, Bialy Dom (nieudany). Sprawa drugorzedna bylo zawalenie sie wiez, chociaz wydaje mi sie, ze mieli nadzieje, ze tak sie wlasnie stanie.
Odpowiadajac na Twoje pytanie, nie musieli tego liczyc, stwierdzili ze zrobia doswiadczenie.


Edit: Ordynarny blad ortograficzny :)

Użytkownik Ironmacko edytował ten post 27.09.2009 - 13:45

  • 3

#65

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

[(...)

Nie wiem czy słyszałeś ale w WTC byłu prowadzone "prace serwisowe" w rejonie wind/glównych kolumn konstrukcyjnych.
Tysiące ludzi uskarżało się na warunki pracy, stukanie i wiercenie.
Szefem ochrony WTC był wtedy jakiś Marvin Bush, z tych Bushów...

Racja, a do tego całość koordynował zmartwychwstały Towarzysz Stalin, zaś za warunki pracy był odpowiedzialny nie kto inny, jak sam Juliusz Cezar.

Każdy może sobie takie coś napisać. Masz dowody popierające to, co napisałeś, czy to kolejny "dowód" w stylu "w dniu zamachu w WTC nie było ani jednego Żyda" (czytaj: wyssane z palca brednie)?

polecam jakieś poważne symulatory lotu a nie gierki online...

Rozumiem zatem, że sam używałeś takich "poważnych symulatorów" skoro znasz różnice. I przy okazji - nigdy nie grałem w gierkę on-line, która skupiałaby się na lataniu samolotem/czymkolwiek... Nie ma to jak trafna inaczej analiza mojej osoby.


- Następna sprawa: dlaczego NWO miałoby najpierw podkładać ładunki wybuchowe, a następnie, zamiast przyznać, że budynki zostały zniszczone przez jakąś-tam-bombę czy dokonano sabotażu, wpakowało tam dwa samoloty i "wmówiło", że to przez nie budynek się zawalił? Gdzie w tym sens? Czyżby spiskowcy robili wszystko, aby podważyć własną wiarygodność?


żeby Aquila i Mariush się nie nudzili po nocach...

To wszystko? Tylko tak jesteś w stanie odpowiedzieć? Wypominam ci to, że cała ta teoria spiskowa jest niespójna już u podstaw, a ty bronisz to stwierdzeniem "żeby Aquila i Mariush się nie nudzili po nocach..."? Gdzie uzasadnienie logiczne, motyw, jakakolwiek obrona z twojej strony?


- Dalej: skoro chcieli, aby to wszystko było jak najbardziej spektakularne, dlaczego po prostu nie wysadzili małej atomówki? I bardziej wiarygodne ("kupili ją od jakiejś byłej republiki radzieckiej", pamiętająca czasy zimnej wojny amerykańska publika by to kupiła), i większe "bum", a do tego jaki szok! A że spowodowałoby to zbyt duże straty? I co z tego, według niektórych zwolenników TS NWO przecież i tak chce wyrżnąć całą ludzkość (bo tak i już!), więc tym lepiej dla nich. No, ale według teorii spiskowych spiskowcy z NWO nie potrafią logicznie myśleć, więc można im wybaczyć.


z logiką maja problemy raczej ludzie wierzący w wersję oficjalną...

Raczysz uzasadnić? Nie napisałeś nic, co obalałoby mój argument o "jak największej spektakularności". Tylko "wersja oficjalna jest nielogiczna". Sugeruję zapoznać się z takimi złowrogimi słówkami jak "ponieważ", "bo" i paroma innymi językowymi stworkami.

Widzisz Mariush, Aquila i inni rozpracowali wiele filmików.

Przynajmniej tutaj się zgadzamy - praktycznie wszystkie "dowody" na istnienie teorii spiskowych to brednie. Bo skoro rozpracowali, to znaczy, że było co rozpracowywać. Ciekawe, że jakoś do tej pory nikt nie próbował rozpracowywać filmików obalających teorie spiskowe.

Tylko dla mnie to jest jak podniesienie z ziemi banknotu namalowanego przez pięciolatka i tryumfalne obwieszczanie wszem i wobec że to falsyfikat.

Gdyby istniało NWO i spisek, to jego odkrycie raczej nie byłoby takie łatwe. A skoro NWO jest według ciebie takie nieudolne, popełnia tyle błędów, to nie ma się czym przejmować - nawet, jeśli istnieją, to nie stanowią zagrożenia ze względu na swoją głupotę.

To właściwie tyle w tym śmiesznym temacie, odezwę się za pół roku:)

<ironia>LA LA LA, nie słucham twoich argumentów, są nielogiczne, NIE MA MNIE TU, NIE MA MNIE TU, LA LA LA.</ironia>

pozdrawiam wszystkich bez względu w co wierzą!!!

Zawsze chętnie przyjmę pozdrowienia od drugiego Jaszczura.

Swoją drogą, jeśli najpierw nazywasz kogoś "manipulatorem" i wywyższasz się, twierdząc, że ty znasz "prawdę", a później go pozdrawiasz, to twoje pozdrawianie jest bezwartościowe.

Jak ktoś dobrze poszuka to może znajdzie bardzo interesująca fotkę z czasów radzieckiego Afganistanu jak sobie rozmawiają dwaj panowie B.

"Jeśli ktoś dobrze poszuka..." Cóż za przekonujący argument! Pozwól, że odpowiem argumentem na podobnym poziomie: jeśli ktoś dobrze poszuka, to przekona się, że teorie spiskowe to oszustwo.

Każdy samolot musiał dostarczyć odpowiednią porcję pracy i energii by można było te wieże zawalić. Więc im większa masa tym lepiej.
Ironmacko polemizuj a nie wytykaj. Kojarzenie faktów to indywidualna sprawa każdego z osobna. Nie mierz po ilości postów , bo się możesz nieźle "naciąć" .

A, czyli co - nie ważne, jaka masa była naprawdę, ale skoro podałeś za dużą, to miał ci przytaknąć tylko dlatego, że ten błąd mu "pomagał"? Takie coś nieco nadwątla twoją wiarygodność, bo skoro dla ciebie wypominanie podawania błędnych informacji to tylko "czepianie się", a prawdę masz gdzieś... xP I nie za bardzo rozumiem, co ma podawanie nieprawidłowych liczb do "kojarzenia faktów".

Problem terroryzmu atomowego był już poruszany na początku lat 90-tych. W miarę oficjalne raporty amerykańskich służb wytykały Rosjanom kiepskie zabezpieczenia składów broni taktycznej, nawet dużych klasy F nie wspominają o żałosnych zabezpieczeniach własnych zakładów. Podobno dochodziło do kradzieży pocisków 203mm i tzw walizek jądrowych, ale jak widać po Ukrainie, korzyści były właściwie żadne. Owszem mogły służyć jako brudne bomby.
Brano pod uwagę możliwość tego typu ataku i oczywiście Manhattan był brany pod uwagę jako jeden z celów.

Erm, no i? Czyli gdyby istniało NWO, to tym bardziej powinni skorzystać z atomówki, bo przecież potwierdzają to raporty i tak dalej. No, ale jak widać pięciolatki z NWO nie były w stanie położyć rąk na broni atomowej (bo są wszechpotężni), więc zdetonowali WTC, bo do samolotów też nie mogli się dorwać... Jak widać - organizacja chcąca przejąć władzę wcale nie jest taka potężna, nie wspominając o wątpliwej jakości ich planów.

Zagadnienie Alkaidy jest bardzo złożone. Z jednej strony mamy wojnę psychologiczną i właściwie zerową aktywność tej organizacji w porównaniu choćby do lat siedemdziesiątych zeszłego wieku. Z drugiej strony wciąż nie ma jasnej klasyfikacji.
Jeżeli Alkaida posługuje się terroryzmem religijnym to zgodnie z definicją nie liczą się cele polityczne tylko męczeńska śmierć i jak największa liczba zabitych.
Atak na WTC był dowodem na stosowanie terroryzmu politycznego. Jego skutkiem były decyzje polityczne i wbrew pozorom niezbyt duże straty ludzkie. Jest to nieludzka kalkulacja, ale polityka służy do zabezpieczania interesów różnych organów , a nie obywateli.
Spekulacje, spekulacje.

Terroryzmu politycznego? Zginęło kilka tysięcy ludzi (aż mi się cieplej na sercu robi gdy o tym myślę ^.,,.^), było wielkie BUM, zamach ten technicznie nie różni się niczym od samochodu-pułapki albo obwieszonego materiałami wybuchowymi fanatyka, który wysadza się w środku tłumu. Była zarówno męczeńska śmierć, jak i spora liczba ofiar. Wykorzystanie polityczne było tylko "przy okazji", co przy zamachu na tak wielką skalę wydaje się zrozumiałe.

(...)
Tutaj masz kwintensencję postawy jednego z dwóch głównych manipulatorów (mariush to nr 2) z tego forum którzy uparli się że wytłumaczą ludziom jak to z tymi WTC było.

I odpuść sobie jakąkolwiek dyskusję w tym temacie, lepiej iść do lasu czy coś.
Jak napisałeś - ludzie potrafiący kojarzyć niektóre fakty nie dadzą sobie wcisnąć kitu.
A Aquila zaraz Ci wytłumaczy że CIA nie miała nic wspólnego z Bin Ladenem.
Poważnie...

pozdrawiam i dziękuję za fachową wypowiedź

Jak miło, kolejny post, w którym nie ma ani jednego argumentu, ale za to jest pełno bezsensownego wrzeszczenia "oni manipulują, są ŹLI, nie mogą mieć innych poglądów, to JA i TYLKO JA mogę mieć rację". Osobiście zastanawiam się, kiedy twoje ego stanie się tak duże, że będzie widoczne z orbity.

A co do wciskania kitu - to kto tutaj komu kit wciska? Przypomnę tylko o tych "dowodach" w stylu "podczas zamachu nie było ani jednego Żyda w WTC" (jak się okazało - było ich całkiem sporo), "nie było szczątków samolotu pod Pentagonem" (a były, link) i tak dalej, i tym podobne. Ziew.

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 27.09.2009 - 11:29

  • 3

#66

redfive.
  • Postów: 339
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aquila google to nie wszystko. Czasami trzeba poczytać coś papierowego. szkoda tylko ,że wiele pozycji nie jest tłumaczona na język polski.
Poczytaj sobie wspomnienia pewnego pana na temat swojej pracy.
Bin-Laden jest 18 dzieckiem z 52 które spłodził jego ojciec. Jako młodzieniec korzystał z fortuny ojca i często pojawiał się w USA. w wieku 22 lat pojawił się w Afganistanie z miejsca przystąpił do tworzenia obozów szkoleniowych min. dla zagranicznych najemników. Pamiętam dobrze jak przeczytałem w jednym z Żołnierzy Polski o ujęciu patrolu muhameddżinów z których jeden okazał się Japończykiem. Ciekawe, czy prawdziwe. Były to przecież lata 80-dziesiąte.
USA popierała wtedy politycznie i finansowo afgańskich powstańców. Dowód rakiety Stinger które dość mocno dały się we znaki. Dużo na ten temat można poczytać ze wspomnień płk Rudskoja (chyba nie przekręciłem) który wykonał ponad 400 lotów bojowych na Su-25.
Zmiana orientacji Bin-Ladena nastąpiła dopiero po powrocie do Kraju rodzinnego. Wielu weteranów stało się wtedy osobami persona non grata i po naciskach USA został wydalony z Arabi Saudyjskiej.

Wyliczenia były brane pod uwagę ponieważ zostały porwane konkretne typy samolotów o konkretnych parametrach. Zarzucanie terrorystom braku planu i działanie na czuja jest po prostu śmieszne. Wieże WTC zostały wybrane ze względu na wizualny oddźwięk tych budynków i w sumie odpowiednią wysokość. Przy tej wysokości lotu i poziomie mechanizacji skrzydła typowego pasażera dawało to największe powodzenia ataku.
Ironmacko wciąż nie radzisz sobie z polemiką. Tracisz rezon i dajesz się podpuścić.
  • 0

#67

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wyliczenia były brane pod uwagę ponieważ zostały porwane konkretne typy samolotów o konkretnych parametrach.


Redfive, a skad u Ciebie ta pewnosc, ze wyliczenia byly brane pod uwage? To jest zgadywanie... no chyba ze masz jakies zrodlo tej informacji inne niz Twoje zwoje mozgowe.

Zarzucanie terrorystom braku planu i działanie na czuja jest po prostu śmieszne. Wieże WTC zostały wybrane ze względu na wizualny oddźwięk tych budynków i w sumie odpowiednią wysokość. Przy tej wysokości lotu i poziomie mechanizacji skrzydła typowego pasażera dawało to największe powodzenia ataku.

Ty wogole czytasz posty oponentow? Czy tylko wklepujesz kolejny ciag znakow? Moze zacytuje samego siebie:
"Ich glownym celem bylo pokazanie swiatu jak latwo jest uderzyc w wazne miejsca w USA: Swiatowe centrum handlu, Pentagon, Bialy Dom (nieudany)."
Czy to wg. Ciebie oskarzenie terorystow o brak planu?

Ironmacko wciąż nie radzisz sobie z polemiką. Tracisz rezon i dajesz się podpuścić.

Wiesz, nie wiem czy sobie nie radze. Moze jednak zamiast przejmowac sie moja osoba, zajmij sie tworzeniem bardziej konstruktywnych postow ze Swojej strony, bo jak na razie to widac, ze nie zadajesz sobie nawet trudu, zeby je po napisaniu przeczytac. I wychodza Ci z tego niezrozumiale zdania lub Ciekawe konstrukcje gramatyczne.
Co do podpuszczania to prosze o wiecej, typu:
- samoloty wazyly 200ton
- terrorysci nie mieli planu
masz racje kazdy Twoj post stawia mnie pod sciana...
  • 0

#68

redfive.
  • Postów: 339
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Masz coś ciekawego do poczytania w tym temacie? Możesz mi polecić jakąś książkę.


Teorie spiskowe to dobra metoda na rozrywkę dla mas. Są zwolennicy, są przeciwnicy, obie grupy mają dość poważne argumenty by przekonać do swoich racji. Traktuję to jako dobrą zabawę, bo wnioski mogą zmrozić.
Znalazłem też ciekawy wątek na jednym z forów dotyczący tego tematu.
Nieładnie niektórzy panowie, nieładnie.

Użytkownik redfive edytował ten post 27.09.2009 - 15:55

  • 0

#69

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już kiedyś o tym wspominałem, ale warto ten fakt przypomnieć.

Częstym i zarazem nieprawdziwym argumentem wysuwanym przez zwolenników Inside Job jest to, iż wieże były zaprojektowane tak, aby wytrzymać uderzenie samolotów wielkości Boeinga 767. Jednak o tym, że w rzeczywistości energia kinetyczna uderzenia wielokrotnie przekraczała limit określony w projektach budynków nie mam zamiaru tutaj szerzej pisać. Zresztą, kwestie tą poruszałem na forum już niejednokrotnie.

Chciałbym zwrócić uwagę na coś innego. Na pewien drobny szczegół, który zwykle umyka w dyskusjach. Chodzi o to, że wieże WTC w rzeczywistości wytrzymały uderzenie samolotów. Choć przyjęły na siebie więcej niż planowano, oparły się wbijającym się w nie Boeingom. Ktoś powie, że gadam od rzeczy - przecież wieże się zawaliły! Tak, ale warto zauważyć, iż wieże nie zawaliły się bezpośrednio po uderzeniu samolotów. Obie wytrzymały ten cios - stojąc dzielnie jeszcze przez ok. 50 minut (WTC 2) i ok. 100 minut (WTC 1), pozwoliły uratować się dziesiątkom tysięcy przebywających w nich ludzi.

Głównym winnym katastrofalnego finału okazał się być ogień. To rozległe wielokondygnacyjne pożary, które szalały wewnątrz pokiereszowanych budynków dopełniły dzieła zniszczenia.
  • -1



#70

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest już tyle wątków poświęconych wydarzeniom 9/11,że nie ma większego znaczenia w którym z nich umieszczę tę nieznaną a jakże ciekawą historię rozgrywającą się tego feralnego dnia.


WTC i pięciu tańczących Izraelczyków


Mało znaną ciekawostką jest fakt, iż 11 września 2001 r, podczas gdy zszokowani mieszkańcy Nowego Jorku z przerażeniem oglądali zamach na ich ojczyznę, pięciu podejrzanie wyglądających i niezmiernie uradowanych mężczyzn tańczyło na parkingu w pobliżu zaparkowanej białej furgonetki Chevrolet. „Byli szczęśliwi… W ogóle nie wyglądali na zszokowanych” – powiedział świadek. „Wyglądało to tak, jakby wiedzieli o tym, co ma się wydarzyć, kiedy byli w parku Liberty State.” – powiedział inny. Mężczyźni skakali z radości i przybijali sobie „piątki”, świętując uderzenie pierwszego samolotu. „Żartowali z ataków i byli bardzo nimi uradowani. Płakałem, a ci faceci żartowali i to mnie przygnębiło.” – powiedział inny świadek. Widziano ich w kilku miejscach, z których był świetny widok na palące się, a później walące się wieżowce. Robili zdjęcia i filmowali całe wydarzenie. Kiedy w końcu ich aresztowano, okazało się, że mężczyźni są żydami, a nie jak mogło by się wydawać arabami. Jeden z nich powiedział: „Jesteśmy izraelitami. Nie jesteśmy waszym problemem. Wasze problemy są naszymi problemami. Palestyńczycy są waszym problemem.” Później odkryto drugą taką furgonetkę, po brzegi wypełnioną ładunkami wybuchowymi, ale już bez pasażerów. Obie wypełnione ładunkami wybuchowymi furgonetki, którymi poruszali się zatrzymani Żydzi, należały do firmy Urban Moving System. Firma zatrudniała głównie osoby pochodzenia żydowskiego. Pięć dni po atakach, właściciel firmy uciekł do Izraela w takim pośpiechu, że zostawił za sobą kubki niedopitej kawy, telefony komórkowe i sprzęt komputerowy o wartości wielu tysięcy dolarów. Żydowska gazeta The Forward, ujawniła później, że co najmniej dwóch z pięciu Żydów było agentami Mossadu, żydowskiej agencji wywiadowczej. Nazywali się: Sivan Poul Kurtzberg, Yaron Schmuelm Oded Ellner i Omer Marmari. Wypuszczono ich po 71 dniach aresztu, a rozkaz by ich uwolnić przyszedł z Białego Domu. Tłumaczyli potem w izraelskiej telewizji, że: „Do Nowego Jorku udaliśmy się po to, aby udokumentować całe to wydarzenie.” Taka turystyczna eskapada.

Ach ci niesforni turyści, wszędzie ich pełno. Swoją drogą to biuro podróży zaoferowało im raczej niski standard zwiedzania. Zamiast podróżować w komfortowych np. autokarach, zaoferowano im furgonetki Chevrolet wypełnione wybuchowymi ładunkami. Powinni zgłosić to do reklamacji i zażądać zwrotu kosztów. Wiadomym jest również, że dobrze zorganizowana wycieczka, liczy więcej niż pięć osób. Co więc się stało z pozostałymi turystami? Czyżby wrócili do Izraela i to jeszcze tego samego dnia?

Zgodnie z informacjami serwisu Wayne Madsen Report. W dniu 11 września 2001 roku, w czasie obowiązywania całkowitego zakazu poruszania się w przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych, dopuszczono do odlotu samolot pasażerski izraelskich linii El-Al. Informacja o odlocie z nowojorskiego lotniska JFK samolotu El-Al, została potwierdzona przez dwa niezależne źródła. Po słynnych wydarzeniach 9/11, o godzinie 9:24 rano wprowadzono zakaz poruszania się w przestrzeni powietrznej: wydano nakaz przymusowego lądowania wszystkich samolotów oraz zakaz startów. Pomimo tego, w kilka godzin później, o godzinie 16:11 z lotniska Kennedy’ego wystartował pasażerski samolot Boeing 747 izraelskich linii El-Al z portem docelowym Ben Gurion International Airport w Tel Awiwie.Samolot El-Al odleciał na dwa dni przed wznowieniem cywilnego transportu lotniczego. Był to pierwszy i jedyny rejs samolotu w czasie obowiązywania najsurowszego, ścisłego i absolutnego zakazu lotów.

Raz jeszcze cytując, jednego ze wspomnianych wyżej, izraelskich wycieczkowiczów: „Do Nowego Jorku udaliśmy się, aby udokumentować całe to wydarzenie”. Ciekawe tylko skąd wiedzieli, ze takie wydarzenie/atak ma mieć miejsce? Cóż to za biuro podróży, organizuje tego typu wycieczki? New world order-tour?

Oto, co urzędnicy biorący udział w śledztwie, powiedzieli The Bergen Report, gazecie z New Jersey: „Choć tutaj takie twierdzenie może wam się wydać niewiarygodne, faktem pozostaje, że pewne elementy w rządzie izraelskim i ruch syjonistyczny ogólnie, mają na swoim koncie długą historię ataków na USA i obwiniania za to Arabów po to, aby uzyskać poparcie USA.”

Zanim zaczniemy składać razem po kawałku to, co faktycznie zdarzyło się 11 września, jest absolutnie niezbędne, abyśmy najpierw przejrzeli kilka historycznych precedensów dotyczących zdradzieckiej historii Izraela i międzynarodowego syjonizmu w manipulowaniu Ameryką (i innymi narodami) dla osiągnięcia swych egoistycznych celów. Bez podstawowego zrozumienia tej historii, byłoby niemożliwe zrozumienie prawdy taką, jaka jest ona postrzegana dzisiaj.

Źródło
  • 3



#71

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na temat eksplozji (i ogólnie wyburzania WTC) można obejrzeć w filmie "Wezwanie do przebudzenia":

Wezwanie do przebudzenia - część 2/4 - oglądać od 18:09 do końca.


  • 2



#72

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Niektóre informacje zawarte w tym filmiku są co najmniej zastanawiające... Mimo, że podchodzę sceptycznie do teorii spiskowych na temat WTC, to muszę przyznać, że ten filmik częściowo mnie przekonuje, że zamach na WTC wcale nie był zamachem, tylko starannie przygotowanym wyburzeniem. Jednak nigdy nie miałem ochoty szerzej się zapoznawać z informacjami dotyczącymi zamachu na WTC, czy też teoriami spiskowymi na ten temat, więc nie będę tego komentował... Może ktoś bardziej "obeznany" się wypowie.

Użytkownik domino edytował ten post 03.07.2011 - 13:21

  • 0



#73

polak7.
  • Postów: 48
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

A czytaliscie to?
http://thelinked.pl/...d=110&Itemid=79
  • 0

#74

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nowa, ciekawa analiza "wydmuchów" pojawiających się podczas zawalania się wieży północnej.

Filmik krótki ale treściwy - polecam.

 


  • 3



#75

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chm... przecięto narożną kolumnę aby budynek zaczął się zawalać. Gdy kollaps już trwał, przecięto samotnie sterczący kawałek kolumny (który niczego już nie podtrzymywał) po to aby... to podejrzanie wyglądało jak zaczyna spadać?


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych