Skocz do zawartości


Zdjęcie

Eksplozje w WTC - ilu jeszcze świadków nam potrzeba??


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
114 odpowiedzi w tym temacie

#76

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie do końca - to może mieć sens bo:

- na nagraniu widzimy wprawdzie tylko jedną taką kolumnę i tylko w dwóch fragmentach ale narożników było w sumie cztery, a miejsc ewentualnych eksplozji) na całej wysokości budynku) dużo więcej

- nie ulega wątpliwości, że przecinanie wybuchem tych kolumn narożnych nie wzmocniłoby raczej konstrukcji budynku - a z pewnością by ją osłabiło

- to że wybuchów na całej wysokości było więcej niż jeden też wydaje się być sensowne - im więcej miejsc osłabiających sztywność (czyli tych miejsc, w których następowałyby eksplozje) tym lepiej - w końcu lepiej coś osłabić tnąc na więcej kawałków niż na mniej.

- to nie jest tak, że ten kawałek niczego nie podtrzymywał, bo był on integralną i dość istotną częścią całości. Oczywiście w momencie upadku całości jego rola była dużo mniejsza ale nie można powiedzieć, że zupełnie nieistotna

itd.

 

Nie twierdzę , że tak było rzeczywiście.

Pokazuję tylko, że kwestia ta nadal jest rozważana i choć, być może, nieco po omacku (i może też trochę na siłę) ale jednak nadal szuka się słabych punktów wersji oficjalnej.

Ja jestem przekonany, że w końcu zostaną one znalezione i wtedy trudno będzie je obśmiać , czy zignorować. Moim zdaniem jednak nie zdarzy się to w przypadku wież - typowałbym raczej "siódemkę" albo Pentagon. (Shanksville raczej bym wykluczył ze względu na bardzo małą ilość materiału, który można by analizować).

 

Co ciekawe, w przypadku "siódemki" ten pierwszy krok już został zrobiony, bo przyznanie się przez NIST do swobodnego upadku tego budynku jest jednoczesnym przyznaniem, że jego upadek nie mógł być spowodowany żadnymi przyczynami naturalnymi (wbrew temu, co twierdzono w raporcie).

Teraz pozostaje tylko znalezienie większej ilości niezbitych dowodów.


  • 1



#77

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Raczej chodziło mi o to że w momencie gdy kolumna przeszła w spadek swobodny, strefa zawału była już dawno poniżej i ten akurat kawałek niczego już nie podtrzymywał. Bezsensowne staje się więc podcinanie go u dołu. Nawiasem mówiąc autorzy filmu wydają się uważać, że rozpadanie się budynku należało podtrzymywać przez cały czas trwania zawału i nie wystarczyło obalić górnej części i osłabić kolumn aby doszło do zawalenia postępującego.


  • 0



#78

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Raczej chodziło mi o to że w momencie gdy kolumna przeszła w spadek swobodny, strefa zawału była już dawno poniżej i ten akurat kawałek niczego już nie podtrzymywał. Bezsensowne staje się więc podcinanie go u dołu.

Być może wynika to z pewnego opóźnienia w stosunku do prędkości z jaką zawalał się ten - bądź, co bądź ale jednak wielki (i ciężki) budynek. Nie tyle wynikającego ze spóźnionej reakcji (czyli wywołania eksplozji) ile opóźnienia widocznej reakcji na nią tej kolumny

 

Nawiasem mówiąc autorzy filmu wydają się uważać, że rozpadanie się budynku należało podtrzymywać przez cały czas trwania zawału i nie wystarczyło obalić górnej części i osłabić kolumn aby doszło do zawalenia postępującego.

 

Na tym opiera się przecież cała teoria dotycząca zawalenia się wież - przeciwnicy wersji oficjalnej, od samego początku twierdzą, że osunięcie się górnych części obu wież (tych powyżej miejsc uderzeń samolotów) nie mogło spowodować zawalenia się całej konstrukcji.


  • 1



#79

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na tym opiera się przecież cała teoria dotycząca zawalenia się wież - przeciwnicy wersji oficjalnej, od samego początku twierdzą, że osunięcie się górnych części obu wież (tych powyżej miejsc uderzeń samolotów) nie mogło spowodować zawalenia się całej konstrukcji.

Może i twierdzą. Ale jakiegoś konkretnego potwierdzenia tych twierdzeń chyba do tej pory nie było. Chyba, że coś przeoczyłem.


  • 0



#80

akuri770.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Chm... przecięto narożną kolumnę aby budynek zaczął się zawalać. Gdy kollaps już trwał, przecięto samotnie sterczący kawałek kolumny (który niczego już nie podtrzymywał) po to aby... to podejrzanie wyglądało jak zaczyna spadać?

Cąłe rzesze architektów potwierdzają że WTC nie mogło upaść od samych uderzeń samolotów poza tym w jaki sposób zawalił się budynek trzeci skoro nie walnął w niego samolot wersja oficjalna czyli krótko mówiąc baśniowa mówi wyraźnie że uderzyły 2 samoloty w 2 wieże jednak upadl też 3 budynek pytam w jaki sposób on upadł zawsze przecież możesz napisać że architektów kupili rosjanie wiadomo po co jeżeli jesteś lepszy w argumentowaniu od całej rzeszy architektów i inżynierów to zakładam że masz do tego jakieś uprawnienia wyślij no fotkę dokumentu potwierdzającego że jesteś architektem lub kimś powiązanym z owym zawodem 


  • 1

#81

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Możemy się nimi wymienić - ty pokażesz swoje uprawnienia architekta to ja ci pokażę swoje.


  • 0



#82

akuri770.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Możemy się nimi wymienić - ty pokażesz swoje uprawnienia architekta to ja ci pokażę swoje.

Tak tylko że to ja pierwszy zadałem pytanie i nie kombinuj "sceptyku" ten kto za dużo kombinuje może dużo stracić


  • -1

#83

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli ktoś jest za jakąś opcją i od przeciwników wymaga pokazania jakiś papierów poświadczających ich kompetencje do innego zdania, to wypadałoby aby sam przedstawił podobne z kompetencjami do głoszenia tejże opcji. Bo w przeciwnym razie będzie to zwykła erystyka. Tak że nie kombinuj za dużo bo też możesz coś stracić w takiej dyskusji.


  • 0



#84

akuri770.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

No i nadal nie pokazałeś mi tych papierów , że jesteś architektem ,a zapomniałem przecież jesteś rzekomym studentem chemii to jak możesz być architektem jedyne co mi możesz pokazać to jakieś zdjęcie poświadczające twoje kwalifikacje obrobione w pierwszym  lepszym  programie graficznym .


  • 0

#85

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To po co żądasz dokumentów skoro z góry zakładasz że będą fałszywe? Co ma dyplom architekta do wyrażania wątpliwości? Uważasz że powinienem paść na kolana przed oknem youtuba bo oni się lepiej znają?

 

No już. Pokaz swoje. Udowodnij nam że masz uprawnienia do wypowiadania się w temacie. Może być dyplom ukończenia architektury. Może to być nawet architektura krajobrazu; ogrody mają dużo wspólnego z budynkami.


  • 0



#86

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak nieśmiało się chciałem wtrącić. Nie jestem inżynierem aczkolwiek zawodowo jestem powiązany z budownictwem. To wprawdzie niewiele znaczy, ale nie można powiedzieć że nie ma znaczenia. parę lat temu oglądałem serial dokumentalny (niestety nie pamiętam tytułu ale pewnie nadal można go znaleźć na jougłąbie) o kolesiach zajmujących się wyburzaniem różnych budowli. To co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to to iż im wyższa budowla tym trudniej ją obalić bez przewracania na boki. Stosuje się ładunki wybuchowe, odpalane w niewielkich interwałach czasowych, w celu stopniowego osłabiania konstrukcji, która powinna się zawalić w miejscu w którym stoi. Nie zawsze się to udaje. Czasami wysokie kominy czy wieżowce obalają się na bok mimo iż sztab ludzi pracował nad tym aby do tego nie dopuścić. Czasem mamy do czynienia z przerwanym kablem, źle obliczonym ładunkiem wybuchowym czy też błędem w obliczaniu interwałów.

 

 W wypadku WTC mamy do czynienia z zawaleniem się dwóch MEGA wysokich budynków, które mimo iż bliźniacze to jednak zostały uszkodzone w nie jednakowym stopniu. mimo to zawalają się dokładnie tak samo. Do tego WTC7, które nawet nie zostało uderzone przez samolot, zawala się w ten sam sposób. Czy ma ktoś dostęp do obliczeń jak duże jest prawdopodobieństwo takich zdarzeń w tak krótkim odstępie czasu, uwzględniając to jak wile czynników musi zostać spełnionych aby stało się to w identyczny sposób? Z doświadczenia wiem iż aby coś zburzyć w kontrolowany sposób trzeba uwzględnić wiele czynników. Im budowla większa tym więcej żeczy może pójść nie tak. A tu mamy do czynienia z trzema ogromnymi budynkami, Które zostały uszkodzone na trzy różne sposoby (pominę fakt iż bliźniacze wieże były projektowane tak aby wytrzymać uderzenie samolotu) ale zawalają się dokładnie tak samo. W sposób, który przyniósł by firmie wyburzającej status r, renomę i miliardy dolarów zysku. Chcę powiedzieć iż wyburzenie w taki sposób, trzech tak wielkich budynków, w tak krótkim czasie i na trzy różne sposoby mimo iż efekt był taki sam graniczy z trafieniem siódemki  w sześciocyfrowym totolotku


  • 1



#87

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale ci specjaliści zajmowali się wyburzeniem implozywnym? W tym typie wyburzenia cała konstrukcja budynku jest osłabiana i powinna pod wpływem swojego ciężaru zwinąć się w dół ze strefą rozpadu przy ziemi. Możliwość przewrócenia się wynika stąd że wystarczy mała asymetria zgniatania pięter przy podstawie a opadające piętra z góry zaczną się przechylać.

W przypadku WTC dolna część konstrukcji nie była uszkodzona a strefa zgniotu przesuwała się z góry do ziemi. W tym przypadku jedyne ryzyko to zatrzymanie się rozpadu na pewnej wysokości z powodu wypadnięcia poza budynek tak dużej masy, że pozostałość będzie niewystarczająca do dalszego zgniatania. Więc te dwa przypadki nie są porównywalne.


  • 0



#88

akuri770.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Tak nieśmiało się chciałem wtrącić. Nie jestem inżynierem aczkolwiek zawodowo jestem powiązany z budownictwem. To wprawdzie niewiele znaczy, ale nie można powiedzieć że nie ma znaczenia. parę lat temu oglądałem serial dokumentalny (niestety nie pamiętam tytułu ale pewnie nadal można go znaleźć na jougłąbie) o kolesiach zajmujących się wyburzaniem różnych budowli. To co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to to iż im wyższa budowla tym trudniej ją obalić bez przewracania na boki. Stosuje się ładunki wybuchowe, odpalane w niewielkich interwałach czasowych, w celu stopniowego osłabiania konstrukcji, która powinna się zawalić w miejscu w którym stoi. Nie zawsze się to udaje. Czasami wysokie kominy czy wieżowce obalają się na bok mimo iż sztab ludzi pracował nad tym aby do tego nie dopuścić. Czasem mamy do czynienia z przerwanym kablem, źle obliczonym ładunkiem wybuchowym czy też błędem w obliczaniu interwałów.

 

 W wypadku WTC mamy do czynienia z zawaleniem się dwóch MEGA wysokich budynków, które mimo iż bliźniacze to jednak zostały uszkodzone w nie jednakowym stopniu. mimo to zawalają się dokładnie tak samo. Do tego WTC7, które nawet nie zostało uderzone przez samolot, zawala się w ten sam sposób. Czy ma ktoś dostęp do obliczeń jak duże jest prawdopodobieństwo takich zdarzeń w tak krótkim odstępie czasu, uwzględniając to jak wile czynników musi zostać spełnionych aby stało się to w identyczny sposób? Z doświadczenia wiem iż aby coś zburzyć w kontrolowany sposób trzeba uwzględnić wiele czynników. Im budowla większa tym więcej żeczy może pójść nie tak. A tu mamy do czynienia z trzema ogromnymi budynkami, Które zostały uszkodzone na trzy różne sposoby (pominę fakt iż bliźniacze wieże były projektowane tak aby wytrzymać uderzenie samolotu) ale zawalają się dokładnie tak samo. W sposób, który przyniósł by firmie wyburzającej status r, renomę i miliardy dolarów zysku. Chcę powiedzieć iż wyburzenie w taki sposób, trzech tak wielkich budynków, w tak krótkim czasie i na trzy różne sposoby mimo iż efekt był taki sam graniczy z trafieniem siódemki  w sześciocyfrowym totolotku

Warto tu wspomnieć że głównym pomysłodawcą budowy całego kompleksu był sam David Rockefeller bankier zajmujący się procesami mającymi na celu wprowadzenie NWO.


  • 0

#89

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale ci specjaliści zajmowali się wyburzeniem implozywnym? W tym typie wyburzenia cała konstrukcja budynku jest osłabiana i powinna pod wpływem swojego ciężaru zwinąć się w dół ze strefą rozpadu przy ziemi.

No, to dokładnie odwrotnie niż w przypadku trzech wież 9/11.

Chodzi mi o osłabienie CAŁEJ konstrukcji.

Popraw mnie jeśli się mylę ale żadna z nich nie była osłabiona w całości. A na dodatek, osłabienie każdej było bardzo nierównomierne i różniące się znacząco od pozostałych.

Jakby tego było mało, wieże 1 i 2 osłabione były w górnej części, a wieża 7 - w dolnej.


  • 0



#90

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie. Widzę, że przyznajesz mi rację. Wyburzanie implozywne i kollaps postępujący WTC to zupełnie różne sytuacje, trudno je ze sobą porównywać.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych