114 odpowiedzi w tym temacie

[pishor]

Bynajmniej.

Po pierwsze - nie ma takiego terminu jak "wyburzanie implozywne" - przynajmniej jeśli chodzi o wyburzenia budynków.

A po drugie, gdyby na upartego zastosować go do wyburzeń budynków, to przypadek wtc7 pasowałby do niego jak ulał.

cyt. cała konstrukcja budynku (...) powinna pod wpływem swojego ciężaru zwinąć się w dół ze strefą rozpadu przy ziemi.

 

Paradoks polega na tym, że w tym przypadku stwierdzenie iż cała konstrukcja budynku była osłabiana  jest nadużyciem (tzn. jeśli przyjąć, że budynek runął bez ingerencji ekip wyburzeniowych).

Inaczej mówiąc - budynek zawalił się tak jak to opisałeś POMIMO, że nie zostały spełnione warunki ku temu (przynajmniej wg wersji oficjalnej). To, że w trakcie tej zwałki nagle wyparowała konstrukcja 8 pięter nadal pozostaje w sferze metafizyki).

 

Zresztą w przypadku wież 1 i 2 również nie można było mówić o osłabieniu ("naturalnym") całej konstrukcji - z tym chyba też się zgodzisz?

[luk26]

no ale niby były wybuchy w dolnych częściach?wypowiedzi świadków itp,nie wiadomo też czy konstrukcja nie była już osłabiana wcześniej ale to tylko takie moje gdybanie..

[akuri770]

Są tacy, którzy uwierzyliby nawet bez dowodów i tacy, którzy nie uwierzyliby widząc dowody.
 

Patrząc na to jak to wszystko wyglądało z WTC czy tymbardziej z Pentagonem, oczywistym jest, że to wszystko ściema. Rząd USA zamordował tysiące własnych obywateli, tych, którzy płacili podatki, pracowali, pomagali się temu krajowi rozwijać i powierzyli temu rządowi swoje bezpieczeństwo.

 

To właśnie jest przykład w jakich czasach żyjemy. Wiecie czym się różnią ludzie, którzy wierzą w NWO i widzą co się dzieje, od tych, którzy nie wierzą w NWO i widza co się dzieje? Ci pierwsi tylko nadają nazwę temu co widzą, ci drudzy nie. Inna kategorią są ci, którzy nie widzą co się dzieje bo są ślepi bądź chcą być w opozycji, bo chcą się wyróżniać. I jednym i drugim współczuję.

 

Są tacy, którzy uwierzyliby nawet bez dowodów i tacy, którzy nie uwierzyliby widząc dowody.
 

Patrząc na to jak to wszystko wyglądało z WTC czy tymbardziej z Pentagonem, oczywistym jest, że to wszystko ściema. Rząd USA zamordował tysiące własnych obywateli, tych, którzy płacili podatki, pracowali, pomagali się temu krajowi rozwijać i powierzyli temu rządowi swoje bezpieczeństwo.

 

To właśnie jest przykład w jakich czasach żyjemy. Wiecie czym się różnią ludzie, którzy wierzą w NWO i widzą co się dzieje, od tych, którzy nie wierzą w NWO i widza co się dzieje? Ci pierwsi tylko nadają nazwę temu co widzą, ci drudzy nie. Inna kategorią są ci, którzy nie widzą co się dzieje bo są ślepi bądź chcą być w opozycji, bo chcą się wyróżniać. I jednym i drugim współczuję.

No i niby co, uświadomiony lud wyjdzie na ulicę NWO to i tak nie przeszkodzi, nie da się tego uniknąć, dlaczego ktoś kto ma praktycznie wszystkie kraje na całym świecie we swoim władaniu jedynie garstka się broni Syria, Iran, Rosja Irak będzie niełatwym celem, bo on jako jedyny z krajów które już USA ,a właściwie bankierzy obalili posiada broń nuklearną. Ludzie powiązani z NWO są przynajmniej częściowo odpowiedzialni za wiele innych różnych katastrof, wypadków itp. o których większości nawet nie było na forum.

Ale ci specjaliści zajmowali się wyburzeniem implozywnym? W tym typie wyburzenia cała konstrukcja budynku jest osłabiana i powinna pod wpływem swojego ciężaru zwinąć się w dół ze strefą rozpadu przy ziemi. Możliwość przewrócenia się wynika stąd że wystarczy mała asymetria zgniatania pięter przy podstawie a opadające piętra z góry zaczną się przechylać.

W przypadku WTC dolna część konstrukcji nie była uszkodzona a strefa zgniotu przesuwała się z góry do ziemi. W tym przypadku jedyne ryzyko to zatrzymanie się rozpadu na pewnej wysokości z powodu wypadnięcia poza budynek tak dużej masy, że pozostałość będzie niewystarczająca do dalszego zgniatania. Więc te dwa przypadki nie są porównywalne.

Mnie zastanawia dlaczego z taką zaciętością bronisz tego tematu, masz coś do ukrycia?

[Cez77]

 

Mnie zastanawia dlaczego z taką zaciętością bronisz tego tematu, masz coś do ukrycia?

 

Pewnie sam wubarzal te budynki. No przyznaj sie, wiemy jak bylo

[Jooe]

A ja tam tylko zostawiam ten film

 

[akuri770]

A ja tam tylko zostawiam ten film

 

Ciekawe skąd tyle minusów amerykańska agentura zrobiła swoje zresztą nie tylko ona

[Sm00tneT00lpy]

 

 

Tu widać idealnie, to jest przecież hologram!

otwórzcie oczy, umysł... rząd usa chce was okłamać.

 

samolot idealnie chowa się za budynkiem, jak bym używał VEGASA [pzdr. pan Nowak]

[pishor]

 

samolot idealnie chowa się za budynkiem

Pewnie dlatego, że budynek stoi na pierwszym planie.

To było już tyle razy wyjaśniane (nawet na tym forum), że dziwię się, że znalazł się jeszcze ktoś, do kogo to nie dotarło.

[Last Sicarius]

 

 

Tu widać idealnie, to jest przecież hologram!

otwórzcie oczy, umysł... rząd usa chce was okłamać.

 

samolot idealnie chowa się za budynkiem, jak bym używał VEGASA [pzdr. pan Nowak]

Definitywnie

 

[Mariush]

samolot idealnie chowa się za budynkiem, jak bym używał VEGASA [pzdr. pan Nowak]

Jak już Pishor wspomniał, budynek jest na pierwszym planie, znacznie bliżej niż WTC, więc nic w tym dziwnego.

Dodam tylko, że kamerzysta znajdował się na południowym skraju Manhattanu, w Parku Battery, ponad 1 km od wież WTC. Do owego budynku dzieliło go natomiast ok. 300 m.

[kikkhull]

Sprawa WTC 7, informacje o zawaleniu tego budynku pojawiły się gdy jeszcze on stał. 

w dodatku gdy obejrzymy film jak się wali to nie wygląda to na zawalenie się samoistne, cały budynek wali się równo w dół a na boku w linii pionowej pojawiają się duże dziury jak by ktoś akurat w tym miejscu jedmoczesnie wysadził ładunki żeby piętra tak się złożyły.

[Zaciekawiony]

Te dziury to po prostu okna w których pękły szyby. Bryła budynku się zdeformowała i okna w tej linii popękały.

[pishor]

Pewnie tak, tyle tylko, że dość dziwne jest, że pękanie szyb (na skutek "deformacji bryły budynku") można zauważyć głównie w jego skrajnych fragmentach - środkowa część elewacji wydaje się być w tej kwestii wyjątkowo odporna na efekty tej "deformacji".

 

Zakładam przy tym, że na całej elewacji szyby w oknach były takie same. I powinny podobnie reagować na jego deformację.

 

Przypominam tu również, że największe (udokumentowane) pożary miały miejsce w okolicy południowo wschodniego narożnika wtc7, a największe uszkodzenia bryły tego budynku - w północno zachodnim jego narożniku.

 

Oczywiście - wszyscy wiemy, że wtc7 runął na skutek pożarów, a nie uszkodzeń. Co nie zmienia faktu, że patrząc na to nagranie (skoro akurat o nim mowa, bo inne też to potwierdzają), zdawać by się mogło, że nie wpłynęło to jakoś szczególnie na symetrię jego colapsu.

 

Poniżej ciut lepsza jakościowo wersja tego nagrania.

 

[Mariush]

Pewnie tak, tyle tylko, że dość dziwne jest, że pękanie szyb (na skutek "deformacji bryły budynku") można zauważyć głównie w jego skrajnych fragmentach - środkowa część elewacji wydaje się być w tej kwestii wyjątkowo odporna na efekty tej "deformacji".
 
Zakładam przy tym, że na całej elewacji szyby w oknach były takie same. I powinny podobnie reagować na jego deformację.
 
Przypominam tu również, że największe (udokumentowane) pożary miały miejsce w okolicy południowo wschodniego narożnika wtc7, a największe uszkodzenia bryły tego budynku - w południowo zachodnim jego narożniku.

Na przebieg samego globalnego kolapsu (nie jego inicjację) znaczący wpływ mają cechy konstrukcyjne budynku. One właśnie uwidaczniają się w rozmieszczeniu niszczących okna deformacji ścian zewnętrznych. Gdy spojrzymy na plan typowego piętra budynku (lepsza kolorowa grafika z dodatkowymi oznaczeniami w NCSTAR 1-9 Vol. 1; rys. 8-18, str. 345) to zauważymy, że właśnie tam dokładnie przebiegają granice podsystemów układu kratownicowego budynku. Oprócz rdzenia można bowiem wyróżnić jeszcze trzy mniejsze układy obejmujące pozostałą część powierzchni piętra: większy w części centralnej z układem kratownicowym zorientowanym w kierunku północ-południe oraz dwa mniejsze po bokach z układem zorientowanym wschód-zachód. Gdy przyjrzymy się owemu rozmieszczeniu kratownic, nie powinniśmy być zaskoczeni, że zapadający się rdzeń budynku spowodował taki właśnie efekt.