Poczytałem PARADOKSY RELIGII CHRZEśCIJAńSKIEJ.
Niestety tak jest że biblia i religia zawiera wiele "paradoksów", "tajemnic", "nieścisłości", "rzeczy niepojętych" - "haków". Dotyczy to jednak nie tylko naszej wiary. Każda taka jest, ale skupmy się na naszej.
Biblia (nowy testament) była pisana na przełomie I i II w.n.e. Dlatego jest pisana takim ciężkim dla nas językiem, [była tłumaczona i przepisywana X razy] i zawiera aż tyle nieścisłośći. Odnosi się do realiów ówczesnego starożytnego świata, dla nas to coraz bardziej abstrakcja.
Stary testament był pisany przez kapłanów izraelskich setki [może tysiące lat] przed Chrystusem. Więc opisywanie Adama i Ewy w raju jest obarczone błędami wynikającymi z przekazów ustnych, realiów starożytności, które dziś sa dla nas abstrakcyjne, wyobrazeniami ówczesnej ludzkości o raju, postaci Boga, etc.
Gdyby biblia miała powstać dziś, wyglądała by ZUPEłNIE INACZEJ i była dla nas - powidzmy - całkowicie zrozumiała i akceptowalna. Za to nasi potomkowie za 2000 lat mocno by się jej czepiali.
Także zgadzam się, że postrzeganie Boga jako wszechmogącego z jednej strony, a z drugiej na innej stronie, jako "gapcio" który dał sobie "ukraść owoc z drzewa poznania" nasuwa podejrzenia. Ale odwałam się do wcześniejszych stwierdzeń, ze tak kulawo postrzegano świat, tak wyobrażano sobie Boga i nigdy nie poprawiano tego w tekście, bo w wiekach sreniowiecza ciemna masa łykała wszystko - jak koń dropsy, a kto cos zakwestionował w Bibli, kończył na stosie inkwizycji.
Aleluja !