Skocz do zawartości


Zdjęcie

Paradoksy religii chrześcijańskiej


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
466 odpowiedzi w tym temacie

#271

Jeden_z_Wielu.
  • Postów: 169
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdyby w Biblii nie było nic o piekle, to czym by sie ludzi straszyło, żeby uwierzyli w Boga? ; )
  • 0

#272

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

...to czym by się ludzi straszyło że by byli posłuszni??
  • 0

#273

Rockyyy.
  • Postów: 276
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Rockyyy, choć zwykle cenię sobie Twoje wypowiedzi, to z paroma rzeczami nie mogę się zgodzić.


I vice versa Panie Mariuszu :)

Troche inaczej wierzymy, ale wciąż w to samo. Z mojej strony to wygląda tak, że wierzę w Jezusa i nie potrzebuję wierzyć w nic innego, ponieważ Jego słowa zawierają więcej niż wszystkie mądre księgi świata razem wzięte. On najlepiej poznał Boga, dlatego nie muszę wierzyć w ST, ani znać go - znam Boga ze słów Jezusa i więcej uważam że nie jest potrzebne.

Co do zaś przytoczonego na końcu fragmentu - warto się zastanowić nad głębszym dnem tych słów - kim jest Jezus i komu otworzy drzwi do Boga kiedy nadejdzie pora?
  • 0

#274

Confident.
  • Postów: 240
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z mojej strony to wygląda tak, że wierzę w Jezusa i nie potrzebuję wierzyć w nic innego, ponieważ Jego słowa zawierają więcej niż wszystkie mądre księgi świata razem wzięte.



Ach, no właśnie. Musze to skomentować, bo ja nigdy nie rozumiałem jak można mówić że Biblia została napisana "z nudów", "przez jakiegoś człowieka, w przerwie dojenia krowy" itp. Czy nikt na prawde nie widzi, że jest to po prostu BARDZO mądrze napisane?


BTW: Fajny tekst znalazłem.

"W brzuchu ciężarnej kobiety były blizniaki. Pierwszy
zapytał się
drugiego:

- Wierzysz w życie po porodzie?

- Jasne. Cos musi tam być. Mnie się wydaje, że my
własnie po to tu jestesmy, żeby się przygotować na to
co będzie potem.

- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by
miało wygladać?

- No nie wiem, ale będzie więcej swiatła. Może
będziemy biegać, a jesć buzią….

- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A
kto widział żeby jesć ustami! Przecież żywi nas
pępowina.

- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie
o nas troszczyć.

- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w
ogóle jest?

- No przecież jest wszędzie wokół nas… Dzięki niej
żyjemy. Bez niej by nas nie było.

- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli
jej nie ma…

- No jak to? Przecież jak jestesmy cicho, możesz
posłuchać jak spiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz
swiat. Wiesz, ja myslę, że prawdziwe życie zaczyna się później.
"
  • 0

#275

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Fajny tekst, tylko końcówkę zepsuli.

- No jak to? Przecież jak jestesmy cicho, możesz
posłuchać jak spiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz
swiat. Wiesz, ja myslę, że prawdziwe życie zaczyna się później."


Tu dzieci słyszały głos matki, głaskanie matki. To nie było żadne złudzenie. Usłyszały uszami, poczuły dotykiem.

Czy był ktoś taki kto uszami usłyszał Boga lub poczuł jego dotyk? Nie i w tym tkwi różnica. Ci co słyszeli Boga, słyszeli go gdzieś w umyśle. Wytworzyli sobie złudzenie w które uwierzyli. Hmmm, właściwie to nie musieli nawet wytwarzać złudzenia. Po prostu sobie to wymyślili i się tego trzymają? Skąd wiem? Z autopsji.
Zresztą nie tylko. Skoro jest jeden Bóg, to jakim cudem ludzie słyszeli też wielu innych Bogów? No właśnie.....
  • 0

#276

Hyster.
  • Postów: 27
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niestety nie udalo mi sie przeczytac calego tematu, bo to prawie nie mozliwe, ale sprobuje sie cos wypowiedziec.

Fajny tekst, tylko końcówkę zepsuli.

- No jak to? Przecież jak jestesmy cicho, możesz
posłuchać jak spiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz
swiat. Wiesz, ja myslę, że prawdziwe życie zaczyna się później."


Tu dzieci słyszały głos matki, głaskanie matki. To nie było żadne złudzenie. Usłyszały uszami, poczuły dotykiem.

Czy był ktoś taki kto uszami usłyszał Boga lub poczuł jego dotyk? Nie i w tym tkwi różnica. Ci co słyszeli Boga, słyszeli go gdzieś w umyśle. Wytworzyli sobie złudzenie w które uwierzyli. Hmmm, właściwie to nie musieli nawet wytwarzać złudzenia. Po prostu sobie to wymyślili i się tego trzymają? Skąd wiem? Z autopsji.


Dzieci, to nie dorosli, nie potrafia mowic, nie potrzebuja zmyslow, tylko siedza w brzuchu, wszystko co robia robia instyktownie. Ale do porownania mozna bylo taka rozmowe przeprowadzic. Do porownania. Jezeli chcesz przeniesc to na zycie po smierci musisz uwzglednic skale. Dzieci nie mogly uslyszec matki, bo nie rozumialy dostarczanych do ich uszu dzwiekow. Czlowiek nie slyszy Boga, bo nie potrafi zrozumiec znakow dawanych mu od niego.
edit:
dodane jest "Przecież jak jestesmy cicho", to wszystko wyjasnia.

Zresztą nie tylko. Skoro jest jeden Bóg, to jakim cudem ludzie słyszeli też wielu innych Bogów? No właśnie.....

Skad wiesz, ze to byli inni bogowie? Moze to byl ten sam Bog, stworzyl on innych, inne wierzenia, dla jednego celu. Stworzenia przyszlosci takiej, jaka jest teraz. Gdyby zawsze wierzono w jednego Boga, nie byloby tego tematu. Dzieki temu, ze wierzono, temat ten powstal. Przez to stworzyl sie podzial na wierzacych i nie wierzacych. Po co? Moze dowiemy sie w przyszlosci, moze nie. Moze juz mozemy zobaczyc skutki. A to jest tylko jeden powod. Gdyby przeszlosc wygladalaby inaczej, nie bylo Zeusa, Neptuna itd. rowniez terazniejszosc bylaby calkowicie inna, nawet nie potrafimy sobie tego wyobrazic. Dlatego uwazam, ze to wszystko, zlo i dobro stalo sie nie bez powodu.
  • 0

#277

Migdalo.
  • Postów: 125
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dza w brzuchu, wszystko co robia robia instyktownie. Ale do porownania mozna bylo taka rozmowe przeprowadzic. Do porownania. Jezeli chcesz przeniesc to na zycie po smierci musisz uwzglednic skale. Dzieci nie mogly uslyszec matki, bo nie rozumialy dostarczanych do ich uszu dzwiekow. Czlowiek nie slyszy Boga, bo nie potrafi zrozumiec znakow dawanych mu od niego.
edit:
dodane jest "Przecież jak jestesmy cicho", to wszystko wyjasnia.


Chyba nie zrozumiałeś przenośni... tak samo mogły by być tu dwie mrówki które nigdy nie wyszły z mrowiska
  • 0

#278

Hyster.
  • Postów: 27
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ehh... Przenosnie doskonale zrozumialem. To ty nie zrozumiales mnie... No nic, wkoncu to filozofia, ciezko to wytlumaczyc.
  • 0

#279

Migdalo.
  • Postów: 125
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie chce robić offtopa a jeśli chodzi o filozofie to bardzo chętnie posłucham tego jak zaprezentujesz swoją wypowiedź z innej strony :beer: bo drugą część postu zrozumiałem doskonale ;)
edit: spojżałem z innej strony i zakumałem. Ale i tak dziwnie mi to zabrzmiało(te pierwsze słowa) - sory za kłopot
  • 0

#280

Hyster.
  • Postów: 27
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moge sprobowac, ale ostrzegam ze nie jestem w tlumaczeniu za dobry xP Wynika to z tego, ze mam za maly zasobo slownictwa i nie potrafie calkowicie przekazac to co mysle : D
Bodzce doplywajace do tych dzieci ze swiata spoza macicy sa (dla nas) proste. Fale dzwiekowe, mamy z tym do czynienia na codzien.
"Ban"(?:P) napisal:

Czy był ktoś taki kto uszami usłyszał Boga lub poczuł jego dotyk?

On, to co czuly te dzieci porownal do naszego swiata. Nie powinien tak robic, dla nas normalny jest sluch i dotyk, ale dla tych dzieci to cos nowego. Tak samo - wedlug kogos wierzacego - z innego swiata moga docierac do nas bodzcie, ktorych nie potrafimy sobie wyobrazic. Mozemy je odczuc, tylko, kiedy sie wyciszymy.
  • 0

#281

Migdalo.
  • Postów: 125
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

:)
Generalnie niestety chodzi o to, że większość wierzących ludzi nie widzi tych aspektów które są nienamacalne*. Wtedy wiara polega na czystym założeniu "Bóg jest"(kto nie widział a usłyszał ten błogosławiony, nie?). Czyli w świetle wielu ludzi którzy odczuwają bodźce wewnętrzne, ci którzy tego nie doznają są w pewnym sensie niepełnosprawni - tak samo jak człowiek który rodzi sie ślepy bądź głuchy.
Oczywiście można zarzucić - każdy kto naprawdę wierzy, czuje miłość Boża itp. ale to sie mija z prawdą. Duży kawał społeczeństwa wierzy i wcale nie czuje palca Bożego, czuje tylko słuszność wyborów kiedy robi coś według Bibli. Teraz postawie sobie samemu przeciwargument - można też sprzeczać sie w kwestii tego, ze moze właśnie ta słusznosc wyboru i wyżalenie sie Bogu w modlitwie jest tym niewidzialnym darem który dostrzeże tylko osoba wierząca. Ja mam różne przemyślenia aczkolwiek jestem osobą wierzącą.

*powrót do tego jeszcze - wetdy wierzą najcześciej przez nacisk środowiska lub inne kary Boskiej godne rzeczy :roll:

przepraszam za zamotanie
  • 0

#282 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

...to czym by się ludzi straszyło że by byli posłuszni??


Szczególnie małe dzieci które są niczemu niewinne a od razu zostaje im zaaplikowana dawka wirusa wiary.W ich świecie wszystko ma znaczenie dosłowne także powinno być to karane prawnie.
  • 0

#283

Hyster.
  • Postów: 27
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

każdy kto naprawdę wierzy, czuje miłość Boża itp. ale to sie mija z prawdą

moim zdaniem nie. Ten kto naprawde wierzy, wierzy z serca potrafi odczuc te bodzcie. Ale zgadzam sie z toba, ze sa ludzie wierzacy, ktorzy tego nie potrafia.

zaaplikowana dawka wirusa wiary.

Mozna powiedziec, ze bakterii : P A jak wiemy, sa bakterie ktore pozwalaja nam zyc. Ja jako dziecko wiare uwazalem za absurd, teraz tak nie jest. Doszedlem do tego sam, dostalem ta bakterie, ale nie uzylem antybiotyku xP
  • 0

#284 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Mozna powiedziec, ze bakterii : P A jak wiemy, sa bakterie ktore pozwalaja nam zyc. Ja jako dziecko wiare uwazalem za absurd, teraz tak nie jest. Doszedlem do tego sam, dostalem ta bakterie, ale nie uzylem antybiotyku xP


Swoje prywatne sprawy zachowaj dla siebie.Kiedyś i tak nastąpi dzień w którym religie pustyni poupadają a bardzo chciałbym tego dożyć.
  • 0

#285 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Życie zgodnie z dekalogiem prawie możliwe

Normalny człowiek rozpatruje swoje życie w kategoriach istnieje Bóg lub nie istnieje, czyli: dobro, niebo, szczęście w opozycji do: zło, piekło, cierpienie. Z tego faktu wynika, że gdyby Szatan rządził niebem, a Bóg piekłem, to świat pogrążyłby się w złu, bo wszyscy wyznawaliby Szatana aby dostać się do nieba. Mądry człowiek wie, że powinien robić to, co powinno dawać mu szczęście, jest sensowne i dobre, a nie to, co daje mu szczęście, lecz jest przy tym bezsensowne i złe. Zwracam szczególną uwagę na różnicę między słowem „powinno”, a „daje”. Kto ma pewność, że to, co daje nam szczęście, jest zarazem dobre i sensowne?

Wyobraź sobie, że terroryści zagrozili zdetonowaniem ładunku jądrowego w centrum Nowego Yorku jeśli papież, w przeciągu dziesięciu minut, nie ogłosi wszem i wobec, całemu światu, że nie ma Boga nad Allacha. Albo więc zginie kilka milionów istnień ludzkich, albo papież wyprze się swojego Boga na oczach wszystkich. Co powinien zrobić papież? Terroryści są zbyt dobrze zorganizowani aby istniała jakaś inna możliwość wyjścia z zaistniałej sytuacji. Religia chrześcijańska ma dziesięć przykazań. Na pierwszym miejscu stawia wierność Bogu, na drugim jest zakaz zabijania. Jednak tutaj chodzi o kilka milionów wiernych... Przykład ten tłumaczy, że gdyby istniało więcej niż jedno przykazanie, wtedy mogłaby zaistnieć sytuacja, w której trzeba by wybierać między złamaniem jednej zasady, a drugiej.

Załóżmy, że snajper celuje do terrorysty przez okienko i może mu strzelić jedynie w głowę, czyli ma pewność, że go zabije. Czy przyczynienie się do zagłady wielu istnień jest lepsze niż własnoręczne zabicie jednego terrorysty?

Istnieje możliwość posiadania wielu przykazań, jeśli wszystkie one będą ułożone hierarchicznie. Znaczy to tyle, że jeśli przykazanie wierności Bogu jest na pierwszym miejscu, a zakaz zabijania na drugim, to papież ze spokojnym sumieniem może w razie potrzeby dopuścić do zagłady nawet całej planety w imię wierności Bogu, ponieważ w tym przypadku nie ma znaczenia ilość trupów, ale jakość przykazania.


Ten wycinek pierwszego postu w tym temacie pokazuje jak religia jest niebezpieczna,właściwie dziwne jest to jak można nie dostrzec tego absurdu.Nie ma się jednak co dziwić człowiek nie jest nieomylny więc musiał gdzieś zrobić błąd ot co.Faktycznie lepiej będzie to olać i dać się manipulować przez wieki.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych