Skocz do zawartości


Zdjęcie

Paradoksy religii chrześcijańskiej


  • Please log in to reply
466 replies to this topic

#391

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dlaczego więc są ludzie którzy lubią klękać przed księżmi, których nawet nie znają, i czy jedzenie ciała Chrystusa nie podpada czasem pod kanibalizm?

1. Nie jemy ciała Jezusa, tylko komunikant (opłatek), cała ta szopka była zrobiona by zarobić o parę talarów więcej.
2. Nie wiem, ja nie klękam. Dla mnie księża to nie jest ani dobry, ani w ogóle autorytet (w swoim życiu miałem 2 wyjątki).

Skoro Bóg stworzył wszystko, to stworzył także szatana pod postacią węża, czyli dał początek złu.Skoro Bóg jest wszechwiedzący to mógł najpierw pomyśleć.
Niezbadane są wyroki boskie tak, więc nie chciałbym wielbić pana, który obdarzył nas tym złem.

Według tradycji, nie stworzył szatana, tylko swojego najulubieńszego aniołka, Lucyfera. To, że jemu się chciało rządzić, to nie nasza wina, tak Szatan dostał swe królestwo. Później podczas wypadu w ogrodzie Eden, samowolnie dał początek złu. Pretensje o to, że nie pomyślał możesz mieć tylko Bajakusie do niego :).
Po drugie, Szatan dał początek złu, zwalanie na niego winy za wszystko z czym musimy się zmierzyć jest głupotą. Jak człowiek nie wie na kogo zrzucić winę, to albo ją zrzuca na Szatana (wierni), albo na Boga (niewierni).
Pozdrawiam wszystkich :)
  • 0



#392

Bravo.
  • Postów: 60
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zastanawia mnie tylko jedno... Jakim cudem Bóg tworzył świat przez te swoje 6 dni, skoro jak nie było świata nie było też dni?? I jeszcze jedno : Skoro Bóg jest istotą nieśmiertelną, niezniszczalną to dlaczego się zmęczył tworzeniem świata ??
  • 0

#393

Drunken Reaper.
  • Postów: 81
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To akurat ma mało wspólnego z Chrześcijaninem, to jest stary testament, na którym chrześcijanizm LUŹNO się opierał, a stary testament, z kolei opierał się na legendach i mitach pogańskich/babilońskich/hellenistycznych, a tam bogowie byli podobni do ludzi, ot i cała historyja.
  • 0

#394

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Chcecie paradoksu?

3/4 biblijnych bohaterów wchodziło w związki kazirodcze, za małżeństwo z siostrą były wtedy "bonusy".
Bóg krzyczy o miłości, a pali Sodome i Gomore.
Bóg każe Lot'owi uciekać z miasta, ten prosi go o pozwolenie na próbę ratowania miast. Problem w tym, że bóg jako bóg musiał wiedzieć jak to sie zakończy, nadaremno Lot się trudził.
Lot, mimo że jest święty, proponuje oszalałemu tłumowi (temu co chciał gwałcić anioły) swoje dwie nastoletnie córki wzamian za zostawienie gości w spokoju.
Bóg stworzył wszystko. Bóg jest dobry, ale zło też musiał stworzyć...
Jezus przepędza kupców z świątyni za pomocą bicza. W innej wersji, Jezus zatłukł tam jednego z nich, a świątynia nie była nawet żydowska.
Jednym z dogmatów chrześcijaństwa jest "nie kradnij", ale nie rozciąga się tego w żaden sposób na innowierców.
W "Genesis" w jednym miejscu bóg tworzy Adasia i Ewkę od razu, w innym najpierw Adasia, a później Ewkę jako zwierzaczka do towarzystwa.

Wymieniać dalej?
  • 0

#395

VanPilar.
  • Postów: 114
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Możesz przytoczyć fragmenty które potwierdzą te 3/4 związków kazirodczych? i przy okazji uświadomić mnie o jakie "bonusy" chodziło.
  • 0

#396

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przytoczyć nie mogę, nie mam hebrajskiej klawiatury.
A o jakich bonusach mowa? Chodzi o tradycję, zgodnie z która przyrodnia siostra, wychowywana od dziecka przy mężu miała być idealną partnerką. Takie tresowanie. Właśnie takie dzieci, od niemowlęctwa chowane razem zmuszano do ślubu (przypominam, oni kochali się jak rodzeństwo).
Takie mariaże były premiowane przez wspólnotę, tu skapnął prezent, tam był szacunek. Dochodziły też do tego premie w postaci (dziś to już przysłowie) "wszystko zostaje w rodzinie". Wtedy był to zwrot który w jednej chwili odbierał pokrzywdzonym możliwość obrony czy dochodzenia swoich praw, głowa rodziny chciała to "załatwić" w obrębie rodziny i tak było.

Edit:
Daleko szukac nie musiałem, wycinek z tego forum:

Mowa ta dotyczy wątpliwości Lamecha co do wierności Bitenosz, jego żony (i jednocześnie siostry)


  • 0

#397

jamstirling.
  • Postów: 95
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie bardzo rozumiem sens argumentow majacych udowodnic niewiargodnosc biblii w temacie stworzenia swiata, ze nie wspomina o bakteriach, wykopaliskach i ze swiat jest starszy niz nam sie wydaje? nie do konca umiem przesledzic ten tok rozumowania. Biblia nie jest ksiazka naukowa, ktora ma relacjonowac rozwoj swiata od jego zarania, zawiera tresci religijne istotne w kontekscie wiary. Historia stworzenia swiata jest prawdopodobnie metaforyczna jak i wiekszosc tresci zawartych, wiec fakt stworzenia swiata w ciagu 6 dni ja rozumiem niedoslownie, jako stworzenie w 6 etapach ( obejmujacych blizej nieokreslony fragment czasu), podobnie stworzenie Adama z gliny czy Ewy z zebra - to tez dla mnie symbole, ze kobieta jest czescia mezczyzny, ze sie dopelniaja w calosc, storzenie z gliny tez mozna rozumiec roznie - moze marnosc czlowieka wlasnie, nawiazujac do prochu , w ktory sie obrocimy.
Trudno dyskutowac ze wszystkim naraz, poruszasz wiele kwestii, mnie najbardziej ciekawi kwestia czlowieka i wolnej woli , i tego czy Bog rzeczywiscie stworzyl nas celowo slabymi, z gory wiedzac ,jak postapimy. Wedle biblii bog jest nieskonczony i nie ma dla niego pojecia czasu, byl zawsze , przeszlosc, terazniejszosc i przyszlosc to jednosc, bog jest wszedzie jednoczesnie. Jak sie temu przyjrzec , to rzeczywiscie wie on jak sie wszystko potoczy, ale kwestia wolnej woli nie stoi z tym w sprzecznosci. Czlowiek decyduje , jak postapi, a bog jedynie o tym wie. W jakim stopniu wplynal na to jak postapimy , stwarzajac nas takim , jakimi jestesmy? Genetyka ma z pewnoscia duzy wplyw na to, jakimi jestesmy, ale to nie jedyny determinujacy czynnik. Ksztaltuje nas tysiace czynnikow. Na to jaki wybor podejmiemy w danym momencie, wplywa chocby nasze doswiadczenie, intuicja, upodobania, predyspozycje, emocje. Umysl , geny, biologia, te namacalne i fizyczne cechy to przeciez nie caly czlowiek. Mamy rzekomo nie tylko umysl, ale tez serce i dusze, ktore nie sa rzekomo tym samym,( serce miesci sie rzekomo tam gdzie bilogia zwykla je lokalizowac - czyli w okolicach klatki piersiowej, a dusza gdzies w sferze zoladka ).
  • 2

#398

sieka14.
  • Postów: 59
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ludzie,biblia nie jest do końca wiary godna.W niej chodzi o to aby przedstawić o się stało tak aby ludzie to zrozumieli, najbardziej jest to widoczne w starym testamencie.Bóg nie stworzył swiata w 6 dni,tu chodzi o to ze Bóg ma taką moc ze stworzył swiat po koleji a odpoczynek dnia siódmego nakazuje człowiekowi odpoczynek ponieważ nie jest boski i nie może robić wsystkiego ciagle. Generalnie chodzi o to ze biblia ma nam troche nakreslic siłe i historie bożą:P, a jak wiadomo byla pisana przez ludzi a w tamtych czasach lubieli troche "kłamać"

Użytkownik sieka14 edytował ten post 23.05.2010 - 10:37

  • 0

#399

Phiaas De'Sarlan.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Problem z biblią jest taki, że (jak już było to podnoszone) część jest napisana metaforą, a część nie. W taki wypadku nie da się dojść do konsensusu, gdyż gdy jedna osoba poda pewien argument, druga może zanegować go, mówiąc, iż jest to metafora. Druga osoba poda przykład, jak rozumie dany fragment, to pierwsza osoba stwierdzi, iż jest to bzdura, gdyż dany fragment nie jest metaforą i należy go rozumieć dosłownie, nie doszukując się, żadnego ukrytego sensu. Najlepszym przykładem (imo) jest samo drzewo poznania dobra i zła, a raczej jego owoc - czy jest to rozumiane dosłownie jabłko, po zjedzeniu którego...(dopiszcie sobie co tam chcecie), czy też (oglądałem o tym program, chyba na dscovery; czytałem w internecie) był to seks. Osobiście uważam drugą wersję za ciekawą, gdyż szatan "pokazał" Ewie, czym on jest; Ewa zachwycona postanowiła pokazać "to" Adamowi i dalszy ciąg już znamy. Wówczas grzech pierworodny byłby w pewnym sensie zrozumiały - zrodziłeś się z pierwszego grzechu, bez niego nie mogłeś się narodzić...
  • 0

#400 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Można to zawrzeć w jednym zdaniu -

To polega na tym, że kiedyś te metafory nie były metaforami i ludzie traktowali te twierdzenia apriorycznie i dosłownie, tak jak niektóre dzisiaj.
  • 0

#401

pawlo18.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Artykuł jest w 100% prawdziwy. Ukazane są w nim trafne argumenty, z którymi zgadzam się w 100%. Nawet jeżeli przecież biblię traktować jako przenośnię, to przytoczone tam fragmenty o mordach i rozbojach, które były za przyzwoleniem, a niekiedy nawet z boża pomocą dokonywane to raczej ujmę bez komentarza, gdyż tego nie da się podpiąć pod metaforę, bo i tak na jedno wychodzi.

Co najdziwniejsze jeżeli chodzi o biblię i o "bajki" zawarte w ST, okazuje się, że były one nie tyle co przekłamywanymi historyjkami, ale tak jak to miało miejsce w starożytności różne interpretacje początków świata, były do siebie podobne. Opowiastka o początku świata, jakże można ją podpiąć pod słynne zdanie z mitologii greckiej "Na początku był chaos". Wielu powie, że dokonuję tutaj nadinterpretacji, ale czy ciemność, nicość nie można porównać do chaosu? Kolejne fazy powstawania świata, który w mitologii był ukazany pod postacią bogów, a w biblii można rzec dosłownie.

Kolejną taką historyjką jest o wielkiej powodzi i o wspaniałym Noe, który to zbudował sam wielką łódź, w której to niewiadomym sposobem znalazły się kuguary, pantery, kangury i każdego z tych zwierząt było po dwoje. Wedle dzisiejszych doniesień żydowscy kapłani zaczerpnęli z eposu z krain Mezopotamii, a mianowicie "eposu o Gilgameszu". Dzisiaj zresztą wiadomo, że jeżeli ta jego wielka "karawela", była tak wielka jak ją opisuje biblia i o takiej konstrukcji jak ją opisano, to od razu po wypłynięciu musiałaby pójść na dno.
  • 0

#402

hooypl.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pierwszy post, więc na wstępie - witam.

Jako zdeklarowany ateista, zgadzam się z artykułem. Tzn, uważam, że nie ma za bardzo się z czym zgadzać - kolejna mitologia, jakiej pełno na świecie - dla mnie zrozumiałym jest fakt jej nieprawdziwości. Cywilizacja prze do przodu, może dożyjemy oficjalnego obalenia mitu o sile sprawczej. Chociaż ciężko mi w to uwierzyć, jeśli dane mi jest rozmawiać z moimi rówieśnikami, studentami Politechniki (!), którzy pełni zapału wychwalają imię Chrystusa.
  • 0

#403

ANTI HUMAN ANTI GOD.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Przeczytałem cały temat i podpisuje się w 100 procentach pod postami Bayakusa.
Osobiście uważam że w dobie postępu nauki za kilkadziesiąt lat po wszystkich religiach zostaną tylko smutne wspomnienia o zbrodniach
jakich dokonały w dziejach ludzkości i rodzaj podziwu dla nich jak zdołały manipulować ludzkością i trzymać na smyczy , to zadziwiające
  • 0

#404

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja podzielę się wrażeniami z rozmowy jaką niedawno odbyłem z, między inymi, przedstawicielami rodziny Radia Maryja :)

W ostatnią niedzielę byłem na chrzcie, jako ateista nie brałem udziału w tym wszystkim i korzystając z pięknej pogody pospacerowałem sobie trochę (budynek kościoła jest piękny - to kopia jakiegoś kościoła romańskiego z Włoch). W tym samym czasie dookoła kościoła (na ziemi należącej do niego) trwały przygotowania do jakiegoś festynu. Z tej okazji Radio Maryja i księża rozkładali stoiska z gazetami i książkami.

Na początku wyjaśnię przyczynę mojego zainteresowania. Wszyscy znamy pewnie historię o wypędzeniu kupców ze świątyni. Przyznam szczerze, że nie wiem jak interpretuje to Kościół, ale na mój prosty rozum jest to zwykłe oburzenie wynikające z prowadzenia niegodnej działalności (handel) w miejscu świętym więc do tego nieodpowiednim. Znamy też fakt, że Kościół niezwykle dosłownie potrafi interpretować tekst Biblii i trzymać się kurczowo tej intepretacji.

Spytałem się więc członków Radia Maryja (panie miały ciekawe miniaturowe moherowe bereciki przypięte do ubrań) czy te gazety z ich stoiska są na sprzedaż. Odpowiedziały, że nie - to głównie jakieś wcześniejsze pozostałości i tylko ze dwa czasopisma są na sprzedaż. Więc korzystając z tego, że jednak miały te panie (i jeden pan, ale on początkowo trzymał się z boku) coś na sprzedaż spytałem po prostu jak w tej sytuacji intepretują wypędzenie tych kupców ze świątyni jerozolimskiej i czy ma to jakikolwiek związek wg nich z tą obecną sytuacją. Jedna z pań przybrała dość wojowniczą pozę i nie odezwała się ani słowem, druga zaczęła mi tłumaczyć, że "człowiek jest świątynią Boga". Jak się okazało, to była jej przepustka do "nie myślenia o tej sprawie". Wg niej to, że "człowiek jest świątynią Boga" tłumaczy wszystko i jak najbardziej pozwala na sprzedawanie gazet na terenie świątyni (tym razem nowożytnej). Co ciekawe, była też próba przekonania mnie, że "my tutaj wszystko rozdajemy za darmo, więc to nie jest handel" tuż po tym, jak obie panie wyraźnie powiedziały mi (i wskazały) czasopisma, które nie były za darmo i, gdy chciało się je otrzymać, należało je od nich kupić.

Okazało się zatem (zgodnie z moimi przewidywaniami), że członkowie Radia Maryja doskonale tłumaczą sobie tę zadziwiającą moim zdaniem sprzeczność i nie mają problemu z jej akceptacją.

Podszedłem więc do stoiska prowadzonego przez jakiegoś brata (powiedział mi, że nie jest jeszcze ksiedzem ani zakonnnikiem i nazwał siebie po prostu "bratem") który to w tym akurat momencie naklejał ceny na książki. Spytałęm go o to samo i... nie potrafił on z początku powiedzieć ani słowa. Wyraźnie było widać, że go to pytanie zaskoczyło i że nie ma na nie odpowiedzi. Dla niego musiała to też być pewna sprzeczność której nie da się za bardzo pogodzić z rzeczywistością (jego reakcja była wymowna) ale on też nie miał problemów z akceptacją i postrzeganiem tego co robi za "rzecz dobrą i właściwą". Dopiero po paru minutach "yyyy...." powiedział, że faktycznie jest to dla niego bardzo trudne pytanie (co chyba sugeruje, że Kościół nie wytłumaczył tego zbyt dobrze i nie mają oni odpowiedniej odpowiedzi i intepretacji) i nie potrafi na to odpowiedzieć, aczkolwiek on nie widzi w tym nic złego, bo "nie jest to nic nachalnego - a gdyby takie to było, to wtedy byłoby złe i bardziej pasowało do tamtej (biblijnej) sytuacji, bo w jego odczuciu tamten handel taki właśnie był". Porównałem obie sytuacje - o ile się nie mylę tamten (biblijny) handel przy świątyni nie był zwykłym bazarem, a czymś związanym z religią - można było kupić sobie zwierzęta na ofiary dla Boga albo (o ile się nie mylę) wymienić rzymskie monety na ich żydowskie odpowiedniki które trzymały się biblijnego zakazu przedstawiania postaci ludzkich. Tutaj zaś nieliśmy jedynie książeczki, czasopisma, filmy DVD o "złym islamie" i jakieś pachnące świeczki. Wg mnie to o wiele bardziej "niegodne" od tamtego handlu biblijnego. "Brat" ten jednak, choć przyznał, że to dla niego trudna sprawa i nie potrafi jej wytłumaczyć, najwyraźniej jakoś wewnętrznie wszystko sobie pogodził i również nie miał problemu z akceptacją swoich czynów. Zresztą, gdy tylko odszedłem wrócił do przyklejania cen ;)

A na koniec zatrzymał mnie pan z grona Radia Maryja (ten, który do tej pory trzymał się z boku) i spytał mnie "kogo tutaj reprezentuję" :D Bardzo kusiło mnie, aby powiedzieć "TVN", ale w końcu wyszło z tego "na pewno nie TVN" ;) Po zapewnieniu, że kieruje mną zwykła ludzka ciekawość (co było zgodne z prawdą) powiedział, że "no on też uważa to za ciekawe, ale nie widzi powodu aby tak chodzić i o to rozpytywać albo w ogóle zastanawiać się nad tym".

Nie dowiedziałem się więc jak pogodzić fakt sprzedawania przy kościołach rozmaitych pamiątek, figurek, obrazków, czasopism itp z tekstem Biblii. Być może da się to jakoś pogodzić i wyjaśnić, ale ci ludzie tego nie potrafili. Dowiedziałem się zaś w jaki sposób ludzie ci wewnętrznie godzili ze sobą te dwie, sprzeczne moim zdaniem rzeczy - handlowanie na terenie kościelnym i tekst Biblii, w którym to Jezus tych kupców stanowczo karci i wygania. Wg mnie było to oczywiście "wszystko, aby tylko pogodzić to i nie myśleć już więcej o tym, a już na pewno nie myśleć o tym, że to może być jawna sprzeczność".

Ogólnie - to była bardzo ciekawa dyskusja. Zachęcam wszystkich Was do zadawania tego samego pytania gdy nadarzy się okazja (handel - sprzedaż za pieniądze na terenie Kościoła przez ludzi związanych z religią). Ciekawi mnie jakie jest wyjaśnienie a także jak inni ludzie sobie to wszystko tłumaczą.
  • 1



#405

ANTI HUMAN ANTI GOD.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

hehe człowieku ciesz się że żyjesz z moherowymi beretami nie ma żartów


Edit: +.....
3.2 Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.

Użytkownik +..... edytował ten post 11.08.2010 - 18:29

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych