Napisano 03.03.2007 - 13:27
Napisano 03.03.2007 - 13:30
Napisano 03.03.2007 - 13:42
Litości chyba sam nie wiesz co piszesz - "nie nauczymy się wszystkiego" i "to bliżej nam definitywnego końca", a Twoja ignorancja jest tak wielka że wyśmiewasz się z tego czego nie rozumiesz.[ empatia ] )
Co do reinkarnacji to uwazam, że naradzamy sie na świecie dopóki dopóty nie nauczymy sie wszystkeigo.
I sądze że to obecne moje życie nie jest pierwsze ani jednymz pierwszych ... czuje zebliżej końća niż początku
W imie tej koncepcji musimy pamiętać by z życia brać jak najwiecej, uczyć się, doświadczać jak najwięcej i wiedzieć, że im lepiej i godniej bedzimey teraz żyć to bliżej nam definitywnego końca notabene do którego każdy z nas zmierza
Pozdrawiam
Napisano 03.03.2007 - 13:54
Napisano 03.03.2007 - 14:16
Napisano 03.03.2007 - 15:26
Dlaczego nie ? [dochodzę do wniosku że jestes pod każdym względem, a ogólnie moich postów negatywnie nastawiony coś ci zrobiłem ?]moim zdaniem nie powinno się mieszać chrześcijańskiej wizji czyśćca itp z wizją reinkarnacji
Napisano 03.03.2007 - 15:49
Napisano 03.03.2007 - 15:50
A Niemowle miesięczne ,które umrze z niewadomych przyczyn też idzie pod sąd Boży? Niczym nie zawiniło, nie zgrzeszyło...dodam więcej, nie dośwadczyło nawet świadomości życia...
Czy Ty uważasz ,że takie narodzenia mają sens?? Przecież to idiotyzm i totalna głupota...Nie trzyma się to kupy to jedna sprawa...
Po drugie tak bardzo kierujesz się samych Chrystusem;-)
Nie bierzesz pod uwagi jedno; Jezus był tak samo zwykłym człowiekiem jak każdy inny.Jedyna różnica polega na tym, że on ewolucyjnie wyprzedzał przeciętnych ludzi. Gdybyśmy myu potrafili wykorzystywać większe możliwości mózgu to zapewne potrafilibyśmy tyle co on, albo i nawet więcej. Chodzenie po wodzie, czysta lewitacja - taka zasada...Słyszał głosy - czysta telepatia... Brakowało mu pewnie tylko telekinezy ale kto wie...Może i tą zdolność również przejawiał.
Wracając do tematu...
Mówi Ci coś - PONOWNE PRZYJŚCIE CHRYSTUSA?? No tak na chłopski rozum pomyśl..
Zbyt kurczowo trzymasz się słów Biblii ,która była modyfikowana, zniekształcana i w dużej mierze niszczona.
Przypomnij sobie palenie wielu ewangelii, apokryfów...
Zamiast bawić się w misję fanatyzmu to chociaż raz pomyśl..to nie wiele kosztuje..no chyba...
Po trzecie; jak wytłumaczysz ludzi ,którzy pamiętają swoje wcielenia? Na forum są tacy ale to już nieistotne.
Był taki przypadek chłopca , nie wiem może miał 4 lata, który nigdy nie był w jednym z zamków w Polsce a potrafił wskazać dokładnie miejsca, które są prawdziwe, których nigdy nie widział na oczy. Potrafił powiedzieć wele sytuacji ,które miały miejsce w tamtych czasach...
Myślisz ,że to tylko przypadek??
A co z Buddyzmem ,którego korzenie są starsze niż chrześcijaństwo?? Mnisi od wielu tysiecy lat medytuja i poszerzaja swoja swiadomosc na tyle by wiedziec ze reinkarnacja ma miejsce...
Idac ulica czesto widzisz znajome twarze, ktore tak naprawde nigdy nie widziales na oczy...
Nasza dusza niesmiertelna jest a cialo zwyklym ubraniem, tak jak zakladasz sweter, koszule...
Ci co praktykuja oobe wiedza ze jest zycie astralne, zupelnie inne niz zycie fizyczne...
Zastanow sie teraz czy nie krecisz sie w kolko, czy nie idziesz zla droga ,ktora w Twoim fanatyzmie prowadzi Cie do umyslowego i swiatopogladowego ogranczenia..
Przypadkow mozna podawac wiecej...trzeba tylko myslec i szukac...
Napisano 03.03.2007 - 16:23
Podobnie, medytujący od tysięcy lat mnisi mogą poszerzać swoja świadomość, nieświadomi kto im szepcze do ucha.Rozwój duchowy bez Boga to ślepy zaułek.
Nie sugeruję również nikomu wyższości mojej wiary nad innymi.
Napisano 03.03.2007 - 16:25
Nie sugeruję również nikomu wyższości mojej wiary nad innymi.[...]Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że na forum są ludzie o odmiennych światopoglądach, którym moje widzenie człowieka i świata może się z takich lub innych powodów nie podobać, lecz staram się to uszanować i nie zarzucam im, że robią źle, są w błędzie i powinni przewartościować swe poglądy.
Podobnie, medytujący od tysięcy lat mnisi mogą poszerzać swoja świadomość, nieświadomi kto im szepcze do ucha.Rozwój duchowy bez Boga to ślepy zaułek.
Napisano 03.03.2007 - 16:45
Wszystko sie da, nie ma rzeczy niemożliwych dla Boga Nawet połączenie soli z cukrem i wychodzi cukrosól To tak dla humorku, który mam dobrye tam Patryczek, po prostu to tak jakbyś pomieszał cukier z solą przecież to dwie odmienne rzeczy - sąd duszy i siedzenie w niebie (albo i nie ), albo powrót duszy do innego ciała jak Ty to chcesz połączyć
Napisano 03.03.2007 - 17:41
Sporo pytań i wniosków wypada się ustosunkować.
1. Sąd Boży dotyczy dorosłych, świadomych ludzi a nie dzieci, tym bardziej niemowląt. O dzieciach Chrystus wypowiada się jednoznacznie: "Do takich (niewinnych)należy Królestwo Niebios". Nie wnikam w sens - jak to określiłeś - "takich narodzin", ponieważ nie mogę oceniać woli Boga.
2. Do śmierci na krzyżu Jezus był człowiekiem z krwi i kości a nie żadnym Bogiem, który zstąpił z nieba i przybrał ludzką postać, natomiast, jego nadprzyrodzone zdolności wynikały z duchowego daru, jaki otrzymał od Ojca (miał Ducha bez miary).Jego wiedza o człowieku pochodziła od Boga, podobnie jak zdolność uzdrawiania, wypędzania demonów (egzorcyzmy) czy chodzenia po wodzie. Nie miało to nic wspólnego z uwarunkowaniami ewolucyjnymi.
3. Ponowne przyjście Chrystusa jest oczekiwane przez świadomych chrześcijan i będzie to dla nich najważniejsze wydarzenie, gdyż wiąże się ono ze zmartwychwstaniem sprawiedliwych i przemienieniem żywych do spotkania i życia z Panem.Konsekwencje jego ponownego przyjścia dotyczą również innych ludzi. Tak to widzę na mój "chłopski rozum"
4. Wypowiedzi na temat mojego rzekomego fanatyzmu nie będę komentował i traktuję ją jako zwyczajne nieporozumienie.
5. Ludzie "pamiętający swoje wcielenia" nie wiedzą jakiego są ducha a ich relacje nie są
"przypadkami".Znaczy to, że są manipulowani przez duchy (demony), które mają po temu wszelką potrzebną wiedzę.Ich stałą domeną jest zwodzenie i wprowadzanie w błąd.
6. Podobnie, medytujący od tysięcy lat mnisi mogą poszerzać swoja świadomość, nieświadomi kto im szepcze do ucha.Rozwój duchowy bez Boga to ślepy zaułek.
7. "Dusza nieśmiertelna, "życie astralne", itp. to zwroty jak z podręcznika magii.
To człowiek jest "duszą żyjącą", czy też: "Dusza która grzeszy, ta umrze.. Tak określa to księga Genesis.
Ciało jest ożywione przez ducha Bożego. Bez tegoż Ducha, ciało jest martwe
, stąd przetrwało do naszych czasów powiedzenie:"Oddał ducha Bogu". Bóg, który ożywia wszelkie ciało (stworzenie), strzeże owego życiodajnego Ducha, który po śmierci człowieka wraca do Niego.
Na koniec, Muhad pragnę powiedzieć, że nie przystałem do forum w celu zabawiania się w jakieś fanatyczne misje, lecz po to, by podyskutować na różne tematy, nie tylko wiary i religii(astronomia i loty kosmiczne również mnie interesują).
Nie uważam, że konsekwencja z jaką staram się wypowiadać na tematy wiary w Boga, ma podłoże fanatyczne, gdyż ja nikogo nie zwalczam, nie buntuję ani nie nawracam.
Posiłkuję się wyłącznie treścią Biblii, która jest dla mnie jedynym źródłem prawdy o Bogu i fundamentem wiary.
Napisano 03.03.2007 - 18:05
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych