Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sekret


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
347 odpowiedzi w tym temacie

#196

rudix.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mysle tak o wielu rzeczach caly czas , bez skutku ;p niektore od najmlodszych lat.Wole metode standardową czyli 1 pomyśleć jak , 2 zrobić 3 otrzymać :)
  • 0

#197

Castle.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmmmm...zapoznałem się z filmem i wszystko byłoby świetne gdyby...nie wiem, ale nie u mnie sie to sprawdzi,wręcz odwrotnie sie dzieje...to o czym mysle, wizualizuję nie spełni się, dzieje się właśnie to o czym w ogóle nie myślę albo to co nie przychodzi nawet do głowy że taka rzecz będzie mniała miejsce, czego się nie spodziewam(spodziwałem).Im większa wiara, w spełnienie czegoś, tym mniejsze prawdopodobieństwo spełnienia np: miałem wymarzone miejsce na lokum dla firmy, a po paru tygodniach widze że tego lokum nie ma, zostało zburzone...to jedno z setek wydarzeń, który los bawi się ze mną i robi mi na przekór Ale jedno się sprawdza...kiedy pomyślę o jakieś osobie, rzeczy której dawno nie widziałem, to za parę dni (bez mojej ingerencji) dostaję jakby "odpowiedź", spotykam tą osobę albo dowiaduję się co się z nią dzieje.
  • 0

#198

człek.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A moge wam zadac pytanie rodzaju takiego CZEMU TY SAM NIE DAŻYSZ DO CELU? 'Wszechświat daje i zabiera" czyli wszechświat jest istota żywą dająca życie oraz śmierć, spełniająca wszystkie twoje prośby, do której możesz sie odwołac w razie problemów...hmm czysmy juz tego nie słyszeli w religii chrześcijańskiej pod postacią Boga?
Katolicy żyją w ten sposób od 2000 lat a wy dopiero teraz na podstawie ksiażki faceta który siedzial nad tym pewnie całe życie dowiadujecie się teraz? Czy jak chcesz dostac Play Station 3 to myślisz że samym myśleniem to załatwisz? Powie ci to ten od wszechświata i każdy ksiądz że aby coś w zyciu osiągnąc, swój cel to musisz sobie za niego zapracować. Jak ja bede leżał w łóżku i pomyśle że wygram w totka to czy to wygram nie idąc nawet do kolektury?
Zabwane...naprawdę zabawne. To potrzebna Wam wiara w wszechświat podobny do hipermarketu a nie wystarczy Wam zwyczajna wiara w Boga? Bo co? Ten z tej książki opisał działanie wszechświata i że daję jak sobie poprosisz a Bóg już nie bo tu trzeba sie pomodlić...żal zad ściska gdy pomyśle że ludzie moga odejśc od wiaru z powodu pierdoły która człowiek może wynaleźc z 10 minut. Przykład? Oto przykład wiary w Biały sedes! Gdy chce na nim usiąśc usiądena nim, pobiadole nad tym sedesem i gdy czegoś zarządam zwróce sie do sedesa gdyż każdy mój zły uczynek zostaje spusczony do niego w kierunki "Zanieczyszczonej grzechami kanalizacji". VOILA! Fajna wiara? Podobna do wszechświata jednak nie na tyle wyniosła ale jakby posiedziec na tym dłużej to moge napisać więcej o nowej wierze w "Biały Sedes".
Osobyście uważam się za ateiste/agnostyka jednak nie jestem na tyle cięty by Boga niwelować.
  • 0

#199

Violet.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witajcie

Coś w tym jest na pewno...wiem to na własnym przykładzie.

Jakieś 7-8 lat temu zaczełam chorować - choroby dziedziczne więc trudno było tego unknąć. Jako wówczas 13-14 latka oczywiście byłam załamana tym faktem. Przez jakieś 4 lata zaliczyłam chyba z 30 pobytów w szpitalu i na dwóch oddziałach. Byłam tym wyczerpana że ciągle muszę uważać co jem, co robie, ciągłe ograniczenia niemal z każdej strony. Z czasem można było się przyzwyczaić a nawet powiem że trzeba było. Milion razy zadawałam sobie pytanie DLACZEGO JA? przecież mogła to odziedziczyć moja siostra a tymczasem to mi się to dostało, a jej najpoważniejsza choroba to grypa...Teraz wiem że było mi to potrzebne bo doświadczenia jakie mam za sobą umocniły mnie, wiem co jest ważne i czego należy się obawiać. Gdy miałam niecałe 17 lat stwierdziłam co ma być to będzie....uczepiłam się myśli "Przecież nic mi nie jest, jestem zdrową, młodą osobą". I najwyraźniej tak w to wierzyłam że chyba tak się stało...w następne pół roku w szpitalu byłam raz .. na kontroli. Do dziś nie byłam wcale - nawet na żadnej kontroli się nie pojawiłam a wszystkie bóle i koszmarne scenariusze jakie pisała mi choroba ustały. Dodam że odżywiam się jak normalny zdrowy człowiek i uprawiam takie sporty jakie chce, bez obawy że gdy poćwiczę godzine to źle się to skończy. Dziś wiem że moja mama miała raka co wykryli przed jej śmiercią...wiem że może i mnei to dopaść ale wiem też że muszę to szczególnie kontrolować, bo dziedzicze wszelkie choróbska :|

Dzięki temu wierzę że to co ma być to się stanie, życie musi nas w jakiś sposób doświadczyć by w przyszłości nasza wiedza nas uchroniła przed gorszymi rzeczami, ale możemy to pokonać i w tym tkwi nasza siła. Dlatego zastanawiają mnie Ci sceptycy którzy mówią że to nie działa, że sobie wmawiamy....spróbuj a może się przekonasz.

P.S. Pierwszy post zaliczony :)
  • 0

#200

Who.Am.I.
  • Postów: 183
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ludzie, to działa!

Miałem pewien problem, którym się zamartwiałem, ale przypomniałem sobie o prawie przyciągania. Wmawiałem sobie, że wszystko będzie dobrze i starałem się jak najmniej myśleć o negatywnych konsekwencjach tego co zrobiłem. I co? Do dziś nic nieprzyjemnego mnie nie spotkało. Sekret rządzi :D
  • 0

#201

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Qrde lata swietlne temu wymyslilem identyczna teorie,ze nasze mysli,ze my tworzymy swiat.A tu prosze...okazalo sie,ze nie tylko ja tak myslalem heh No i mnie nikt nie musi przekonywac bo wiem,ze to dziala :] Czasem mowilem do siebie,ze ,,chyba sie urodzilem pod szczesliwa gwiazda'',bo wszystko tak jakos latwo mi przychodzio w zyciu.W sumie mam tak do tej pory heh ;] Cos w tym jest...Pozytywne myslenie to podstawa!!!No i jeszcze to,ze mysli maja jakies czestotliwosci,co jest udowodnione przez naukowcow...Nic wiecej mi nie potrzeba!Pozdro dla pozytywnie myslacych :]
  • 0

#202

fioletowy kruk.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wspaniały artykół.Odkąd pamiętam,zawsze marzyłam,te marzenia nie zawsze sie spełnaiały..teraz wiem dlaczego..za mało w nie wierzyłam.Wyobrażałam sobie jak to będzie gdy..ale przecież nie byłam przekonana ze tak będzie.Artykół bardzo znaczący..pozdrawiam.

Pisze się "artykuł', a nie "artykół"
  • 0

#203

goodwill.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

sekret dziala i nie jest juz sekretem a prop wyszla druga czesc - kod mojrzesza na google video jest ale bez napisow :P


http://video.google....a...a=N&tab=wv#


pozwole sobie zacytowac z forum przebudzenie posta :

Ludzie uzywajacy The secret nie kochaja prawdziwie Boga tylko kochają to co przyciągneli do siebie... kochaja The secret i dobra materialne i swiat iluzji ktory tworza kazdego dnia... to taki kontrolowany sen... nic innego... kapujesz... to tylko kontrolowany sen! wszystko jest sztuczne jak w jakiejs bajce wymyslonej przez kogos... czas sie przebudzic ze snu i wejsc w normalny swiat co zwie sie rzeczywistoscia a nie american dream : P oni tam nagminnie z pewnoscia to stosują... i maja wszystko oprócz Boga : P bo Boga nie obchodzi ile masz pieniedzy czy ile tam wykreowales czegos tam co Ci sprawi radosc... Bogu nie sprawi to radosci jak ciagle ty o wielki Bożku z krwi i kosci kreujesz nagminnie co tylko Ci sie zapragnie kreujac swój los i zmieniajac go do woli... przecierz to zabawa w Pana Boga... a Bog ma inny plan i ucina komus zyci i ops! ile karmy mi zostalo do spalenia oooo nic nie wiedzialem i schodzi ktos tu znowu i tak w kółko a mistyczne dary nigdy nie zostają osiągnięte : P

i przyznam ze autorka posta ma racje :P kreujesz tylko materie a nie swoj rozwoj duchowy
  • 0

#204

Kruk....
  • Postów: 69
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kreujesz tylko materie a nie swoj rozwoj duchowy


Sorry, ale czy to nie jest oczywiste? Dla mnie jest. Nie wiem, jak z innymi i czy ludzie to mylą, ale jak najbardziej jest to karma i nic więcej.
  • 0

#205

Bloody Star.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To wygląda rozsądnie. To zmieni moje życie. Dam znać za 3 miesiące czy podziałało ;)
  • 0

#206

Master Sorcerer.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko to jest tak oczywiste jak to, że Rat Quest na Rookgaardzie istnieje (tibia.com). Powinno być coś mniej oczywiste, np. to, że Sword of Fury quest istnieje (tibia.com).
Rat Quest jest jak ziarno zasiane na żyznej glebie z nawozami i bez "nieprzyjaciela". Oczywiste, że wyrośnie. Tak jak ta historia.
Sword of Fury quest jest jak ziarno zasiana na półżyznej glebie i z "nieprzyjacielem chodzącym do pracy". Nie wiadomo, czy wyrośnie, czy nie. Tak jak historia, która myślałem, że tu będzie.
Demon Helmet na Rookgaardzie jest jak ziarno zasiane na plastiku i z "nudzącym się nieprzyjacielem". Wiadomo że wyrośnie. Jezus by pewnie nie pomyślał, że nieprzyjaciel by przez przypadek zrzucił to ziarno na żyzną glebę i nie mógł go znaleźć, ale jest to nieważne.
"Słowo stało się ciałem", czyli gm stojący se na rookgaardzie i "/n spike sword 1". Okazuje się, że podstawowe prawa reala w tibii są tylko dla gamemasterów, więc nie należy wierzyć, że "f tibji je to naprafde terz je".
  • 0

#207 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Możliwe, że coś jest na rzeczy. Stosuję od ponad tygodnia i zaobserwowałem, że mam lepsze stosunki z ludźmi poprawiły się one nawet z kolesiem, z którym wybitnie się nie lubiłem. Poza tym już nie jestem taki nieprzejednany i wiele rzeczy przyjmuję z uśmiechem na twarzy. Wystarczyło zmienić nastawienie. Zawsze z każdym szedłem na noże po to by zaznaczyć, że nie dam sobie w kaszę napluć, a efekt był chyba odwrotny.
  • 0

#208

Istnienie.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sekret działa bardzo dobrze.Z tej wiedzy korzystam nie od dziś.
Ponoć sprawna kontrola myśli warunkuje szczęśliwe funkcjonowanie w wyższych wymiarach.
W sumie jest tam kwestią przetrwania.
Korzystania z sekretu można się nauczyć a pierwsze sukcesy tylko podsycają pragnienie dalszej drogi.

To droga na wyższe poziomy świadomości.Człowiek staje się coraz bardziej świadomy swojej istoty i własnych możliwości.Odkrywa punkty wspólne tam gdzie ich pozornie nie ma.Potrafi uchwycić istotę/sedno zagadnienia,zjawiska bez większego wysiłku.Z radością tworzy rzeczywistość.

Ta wiedza jest naprawdę potężna.Człowiekiem który ją wykorzystuje nie łatwo manipulować.
Fakt ten nie wszystkim się jednak podoba.
  • 0

#209

Glowa3.
  • Postów: 111
  • Tematów: 7
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od początku sekret ten był ukrywany – od początku był pożądany. Miał nigdy nie zostać upubliczniony. Znali go najwięksi ludzie w historii – Platon, Newton, Beethowen, Lincoln, Emerson, Edison, Einstain – oni wszyscy wiedzieli, wiedzieli jak osiągnąć sukces i szczęście w życiu. Rządy świata zdecydowały, że sekret ma być ukryty – nikt nie może się o nim dowiedzieć. Ludzie przez lata żyli w nędzy, a sekret udostępniany był tylko wartościowym ludziom. Zwykli obywatele szli rano do pracy i wracali wieczorem, żyjąc jak niewolnicy.

Śmiech na sali. Fonetycznie:
buuuuuuuuuuuahahahahhahahahhahahahahaaaaaaaahheauehuhtuthsa :)

Ten wasz sekret owszem, działa. The secret jest głupią prymitywną książką dla Mugoli! Można nie znając "sekretu" postępować zgodnie z sekretem i być ponad sekret i odnosić sukcesy. Ten wasz sekret jest podstawą.. Każdy powinien znać sekret nie znająć książki. Jeśli jesteście inteligentni to powinniście to zauważyć. Porównajcie to sobie z dziełami chociażby Murphyego (nie mówię tu o samej ubogiej potędze podświadomości). The Secret jest komercyjnym szitem dla plebsu :D
  • 0

#210

Istnienie.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miło,że tak nam tu rozluźniasz atmosferę.
Zrobiło się bardzo wesoło :))

Książka nie jest najważniejsza.Nie przywiązuj się też do nazewnictwa.
Sekret równie dobrze można nazwać brodą świętego mikołaja...

No ale powinieneś o tym wiedzieć jeśli jesteś inteligentny;).
Może chcesz podkręcić atmosferę,sprowokować do dyskusji(oby konstruktywnej).

Nie przywiązuj tak wielkiej uwagi do formy która jest raczej umowna.Można nie znając sekretu postępować zgodnie z nim.Można.
Jednak świadomość istnienia sekretu daje większe pole do popisu.Powtarzam,słowo sekret nic nie znaczy to jest opcja do wykorzystania.

Wiem,że masz poczucie humoru ale proszę nie rób nam psikusów i nie wpędzaj w formy ;)

Pozdrawiam

Ps. masz coś do Mugoli?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych