Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sekret


  • Please log in to reply
347 replies to this topic

#256 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Aton zadaj sobie pytanie czego chcesz w życiu. I dąż do tego. Nie baw się w odmiane losu innych ludzi, skup się na swoim życiu. Samo siedzenie i myślenie nie pomoże, trzeba zadziałać. Może to glupio zabrzmi, ale wierzę w moc miłość, sympatii, skupmy się na tym/tych co/których kochamy i róbmy, starajmy się robić, tak żeby było dobrze.


A kto tu mówi o wpływaniu na innych? Mam wystarczające umiejętności by poradzić sobie z ludźmi. To ja jestem swoim największym przeciwnikiem i intensywnie pracuję nad tym żeby się stać swoim największym sojusznikiem. Gdyby nawet to całe prawo przyciągania nie działało to i tak myślenie o pozytywach daje duże odprężenie, radość z życia i satysfakcję z rzeczy małych oraz zapał do wielkich.
  • 0

#257

emka.
  • Postów: 16
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aton a to przepraszam odebrałam Twoją wypowiedź inaczej. :)
+livin+ mówi właśnie o tym, nie wystarczy pomyśleć trzeba też zadziałać.

Ja mam taki sposób na złe myśli, że kiedy przychodzą mówię sobie "pomyśle o tym później" albo "aaa...w dupie to mam" :D i zaczynam robić coś innego by przywołać pozytywne myśli. Wiadomo, jest to cholernie trudne zwłaszcza jeśli ktoś powie nam np. coś przykrego, zgubimy kase, cokolwiek. Często przed snem albo rano jak wstanę myślę sobie krótko co muszę zrobić, co powinnam i co chce. I wtedy wiem, że nic nie zawale, że to będzie fajny dzień mimo przeciwności losu. Nie chodzi tu o siedzenie godzinę i tracenie czasu na rozmyślanie. Po prostu kilka minut, "dziś zajebiście mi pójdzie na egzaminie", "ale fajnie by było gdyby się odezwała ta laska do mnie". Właśnie tak mi się zdaje, że sęk w tym, aby myśleć o życiu z radością, z pewną naiwnością jak dzieci, żeby cieszyć się na to co przyjdzie. Myśleć, o rany ale fajnie, że wkrótce będę mieć dużo kasy już nie mogę się doczekać :) Wszelkie złe sytuacje czy ludzi ja osobiście po prostu odrzucam, unikam. Nie warto tracić czasu, energii i myślenia na to (a zwłaszcza brać tego emocjonalnie, bo kiedy myślisz o kimś i czujesz jakieś emocje to to wysyłasz dalej i te złe sytuacje i ludzie będą do ciebie wracać). Może to trochę zbyt proste, ale kiedy zaplanujesz sobie to co chcesz to nikt ci się nie wpieprzy ze swoim planem na dzień. To trochę taka asertywność też.

Powiem wam jak to działa na odwrót (niestety). Ja np. ciągle myślę, że nie mam kasy, że nie mam fajnych ciuchów a tak chciałabym mieć. I co? I dalej nie mam :D Bo o tym negatywnie myślę. Bardzo trudno to stosować na co dzień, ale warto się postarać.

I to co napisała +livin+ właśnie idealnie o to mi chodzi. Nie warto tracić czasu na niektórych bo zabraknie nam go na tych spoko.
  • 1

#258

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Czytam, czytam i czytam. Przeanalizowałem i, niestety, widzę to tak:
aby coś za pomocą tego ,,Sekretu" osiągnąć, musimy w to 100% wierzyć. Chcemy być szczęśliwi? Osiągniemy to jeśli sami siebie do tego przekonamy, bo to jest stan umysłu. Gdy już chodzi o rzeczy materialne, zaczynają się schody. Może i wydaje nam się, że stosujemy ,,Sekret", ale nic nam z tego nie wychodzi. Dlaczego? Bo nie mamy tej książki, tej kasy którą chcemy mieć. Więc nie wierzymy w to całkowicie. Dopiero gdy nieliczni kupią książkę, wygrają na loterii, obwołują to działaniem owego ,,Sekretu". Jest to zaś tylko życie, a to myślenie dało nam tylko tyle, że puszczaliśmy te kupony i polowaliśmy na tą książkę.

Oświecenia pragnę!


Użytkownik WormeX edytował ten post 16.02.2010 - 21:34

  • 0

#259

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Heh, no ale zawsze kij ma dwa końce i gdy Kowalska myśli, co by jej sąsiadka spod trójki złamała nogę to ta sąsiadka nogę prędzej czy później złamie.



Nie do końca prawda. Podobne przemyślenia w wątku o Hiobie na religia.
Kiedy kowalska tak myśli to działa tylko sama , i tu zależnie od zdolności może sprawić lub nie.
Jeśli jesteś przepełniony radością, dobrocią, współczuciem to umysły bliźnich działają na twoją korzyść (wspólne dzieło).

Wszystko nie jest takie proste do osiągnięcia jakby się wydawało. Kluczem jest nie czuć złych emocji do nikogo - wystarczy jeden znienawidzony i po ptakach.

Polecam: J. Murphy "potęga podświadomości"

zdrowia,
  • 0

#260

trzysz.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Potęga podświadomości to wspaniała książka - Sekret w zasadzie mówi o tym samym, może trochę prościej, ale też jednostronnie. Samo prawo przyciągania jest tylko narzędzie, z którego korzystamy nieustannie - to, czy świadomie, czy nieświadomie, to już inna bajka. Na prawie przyciągania opiera się praktycznie cały okultyzm, siła modlitwy i wiary oraz również wszystko, co wiąże się ze zwątpieniem (we własne siły i możliwości lub we własną "godność" do otrzymania tego, o co się prosi). Faktycznie czary, uroki i zabobony swoją siłę czerpały z myśli ludzi, którzy w nie wierzyli :) (no pomijając te, które wykorzystywały proste prawa natury, o których od dawna powoli zapominamy).

Siłą stwórczą obdarzona jest myśl związana w harmonii z uczuciem - kiedy myślimy pozytywnie, ale wewnętrznie odczuwamy, że się nie uda, myśl pracuje w jednym kierunku, a uczucie w drugim i pozostajemy w miejscu ;) Często takie uczucie pojawia się z prostego powodu - nie potrafimy sobie wyobrazić drogi do spełnienia naszego życzenia. Okazuje się jednak, że droga w wielu przypadkach jest zupełnie inna, niż w ogóle moglibyśmy sobie wyobrazić, dlatego taki zabieg jest niepotrzebny, a wręcz ogranicza możliwości spełnienia danej rzeczy ;) Podobnie jest z problemami, które nas trapią - skupiamy się na poszukiwaniu drogi, jak z nich wyjść, analizujemy możliwości, skupiając się na czasie, w którym problem wciąż trwa, a gdy dochodzimy do rozwiązania, tej chwili nie poświęcamy zbyt wiele czasu - bo i po co, przecież problem wciąż jest. W ten sposób karmimy problem, a nie rozwiązanie ;) Dlatego sposób, o którym wspomniała emka, pt nie myślenie o problemie, jest bardzo skuteczny, jeśli faktycznie potrafimy go olać i pomyśleć sobie, że finał musi być pozytywny ;) Właściwie nawet nie musimy znaleźć myśli o pozytywnym rozwiązaniu, a wystarczy myśl, o pozytywnych stronach tego, cokolwiek nas spotka.

Dla przykładu podam wydarzenie ze swojego życia - jedno z wielu, które się pojawiają, odkąd zwracam na nie uwagę (a może pojawiały się zawsze, tylko wcześniej nie zwracałem uwagi? ;) )
Jechałem w zeszłym roku do Katowic pociągiem na spotkanie z przyjaciółmi. Wysiadłem z pociągu, poszedłem na miejsce spotkania i tam uświadomiłem sobie, że nie mam przy sobie portfela - a w nim pieniążki, dowód osobisty, prawo jazdy, karta do bankomatu... Przeszedłem się z powrotem do dworca mając nadzieję, że wypadł mi na chodniku, ale nic nie znalazłem - jeśli stracił się w pociągu, to ten już dawno odjechał, a jeśli ktoś mi go wyciągnął, to też nie poszukam ;) Pomyślałem: "trudno, co najwyżej będzie trzeba wyrobić nowe dokumenty, ale to może poczekać do jutra (z konta bez pinu też nic nie zniknie, więc też poczeka) - dziś jestem tutaj w innym celu" i wróciłem na spotkanie. Znajomi wyrazili ogólne zdziwienie tym, że nic nie robię, ale co wtedy mogłem zrobić? Olałem to i dobrze się z nimi bawiłem ;) Jeszcze zanim rozstałem się ze znajomymi, zadzwoniła moja mama, z pytaniem, czy przypadkiem nie zgubiłem dokumentów :D Jak się okazało ktoś je znalazł w pociągu i odniósł konduktorowi, a ten zostawił w biurze rzeczy znalezionych na dworcu w Krakowie - nawet pieniążki były w komplecie ;)

Problemy na prawdę mogą rozwiązać same, jeśli tylko im na to pozwolimy ;)
nie chodzi przy tym, żeby nie robić nic, ale skupić się na pozytywach i pozwolić, by wydarzenia po prostu się działy ^^

http://www.youtube.com/watch?v=qSQ2BirYPys
  • 0

#261

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@up

Dokładnie jest tak jak piszesz. Wybaczać, nie nosić zadry do nikogo, nie nakręcać się negatywnymi myślami (polityka, krytyka nieznajomych, ba zmarłych), marzyć, modlić się. Być jak dziecko ze swoją wiarą.

Zaraz, zaraz, ktoś już coś podobnego mówił kiedyś.....

edit AlienGrey
  • 0

#262

gipcio.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To proszę mi wytłumaczyć, dlaczego wszechświat nie przebudowuje się do hazardzistów - dlaczego każda wygrana w totku nie dzieli się na 1000 ludzi, którzy wysłali we wszechświat myśl 'chcę to wygrać'?
  • 0

#263

Rayspeed.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Heh, no ale zawsze kij ma dwa końce i gdy Kowalska myśli, co by jej sąsiadka spod trójki złamała nogę to ta sąsiadka nogę prędzej czy później złamie.


Według Silvy, Prawo Przyciągania najlepiej działa podczas medytacji (wejście w stan alfa, theta), a nasze życzenia spełnia tzw. Wyższa Inteligencja. Myślę, że spełnia ona życzenia także w stanie zwykłym (beta), a Silva dokładnie określił, czego Wyższa Inteligencja nie spełni:

"Nie możesz stworzyć problemu. Nie dlatego, że ci nie wolno, po prostu jest to niemożliwe. To podstawowe, nadrzędne prawo “Czy nie byłoby wspaniale, gdybym umiał spowodować, aby dyrektor zrobił z siebie takiego barana, że wyleją go z pracy, a ja przejmę jego stanowisko"". Gdy jesteś w stanie dynamicznej medytacji alfa, masz również bezpośredni kontakt z Wyższą Inteligencją, a z punktu widzenia tejże inteligencji zaszkodzenie dyrektorowi nie byłoby dobrym pomysłem. Można oczywiście dyrektorowi podłożyć świnię i spowodować jego usunięcie z pracy, będzie to jednak wyłącznie sprawa twoja i poziomu beta. W alfa działania tego typu po prostu nie wyjdą.
  • 0

#264

v4zquez.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmm... ale coś w tym nie jest dokonca tak jak mówicie, bo z tego by wynikało, że każdy pesymista ma zycie, mówiąc kolokwialnie, do dupy... ale przeciez tak nie jest... osoboscie znam takie osoby które pomimo ciagłej krytyki całego świata i negatywnym mysleniu cały czas, są szczęśliwe i bogate, tu musi być jakiś inny haczyk...
  • 0

#265

Ringëril.
  • Postów: 589
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No nie całkiem ^^ Sekret działa tak, że im więcej serca i pracy wkłada się w prośbę tym bardziej działa. Pozytywne uczucia są dużo silniejsze od negatywnych.
  • 0

#266

arczigg.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A co myślicie na temat telekinezy ?
Wycięty link do strony.
Edycja: Przemo

Myślę, że mało ci było upomnienia i kolejnego z warnem, żeby zaprzestać reklamy swojej strony.
Nie dostałeś warna przy pierwszym ostrzeżeniu, bo miałem nadzieję, że się poprawisz.
Myliłem się. Odwieszam pierwsze ostrzeżenie i dodaję kolejne. Razem to trzy. Więc zapraszam na 30 dniowy urlop.

  • 0

#267 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

no niedokońca , sa łatwiejsze sposoby , niemniej jednak ciekawie to przedstawiłęś. Sekret się sprawdza.Każdy człowiek może żyć w szczęściu.
  • 0

#268 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Ta książka wspaniale odzwierciedla sentencje Barnuma: "Co minutę rodzi się nowy frajer". Tytuł skierowany wprost do ludzi naiwnych, chętnych poznania prawdy, a czytając myślą sobie gdzieś to już słyszałem, ale jak kogoś zadowalają oczywiste, truistyczne pleonazmy i ma problemy z samodzielnym myśleniem, to polecam. Dlaczego tak twierdzę, ponieważ tak samo jak Gauss na podstawie logiki ponownie odkrył znany wzór, tak samo ja na podstawie obserwacji dostrzegłem treść tej książki nie czytając jej.
  • 0

#269

Dezinformator.
  • Postów: 31
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ta książka wspaniale odzwierciedla sentencje Barnuma: "Co minutę rodzi się nowy frajer". Tytuł skierowany wprost do ludzi naiwnych, chętnych poznania prawdy, a czytając myślą sobie gdzieś to już słyszałem, ale jak kogoś zadowalają oczywiste, truistyczne pleonazmy i ma problemy z samodzielnym myśleniem, to polecam. Dlaczego tak twierdzę, ponieważ tak samo jak Gauss na podstawie logiki ponownie odkrył znany wzór, tak samo ja na podstawie obserwacji dostrzegłem treść tej książki nie czytając jej.


Zapewne masz dużo racji twierdząc, że nie jest to sekret w potocznym rozumieniu tego słowa. W końcu każdy z nas ma okazję w drodze doświadczenia życiowego pojąć na jakiej zasadzie miałoby owo prawo przyciągania działać. Jednakże nie ma to wpływu na ocenę przesłania jakie niesie ze sobą książka czy film opisująca to zjawisko. Nazwałbym to raczej nie wtórnym odkryciem co usystematyzowaniem. Przypuszczam, że przedmówca się ze mną zgodzi.
Co natomiast najważniejsze wynika z treści owego przesłania to sposób w jaki będziemy podchodzić do osobistej egzystencji. Treść przesłania jeśli się do niej zastosujemy nie ograniczy naszej wolności podejmowania decyzji, nie wpłynie na nasze cele życiowe ani nie uczyni nasz głupszymi niż już jesteśmy. Autor dowodzi, że nowy sposób myślenia wprost ułatwi nam życie, pomoże nam osiągnąć zamierzone cele i spełnić nasze marzenia.
Z punktu widzenia racjonalisty nowy sposób myślenia nie będzie miał negatywnych skutków. Sytuacja gdy wahamy się czy spróbować czy nie przypomina raczej zakład pascala. Jeżeli uwierzymy i nic się nie stanie, to nie będzie to miało negatywnych skutków. Jeżeli nie uwierzymy to nic się nie stanie i negatywnych, czy pozytywnych skutków w bezpośredniej korelacji do prawa przyciągania też nie będzie. Jednakże jeżeli uwierzymy, prawo to zadziała, to będą pozytywne skutki.

Dalsze roztrząsanie problemu nie ma raczej sensu. Skuteczność, czy jej brak każdy jest w stanie sprawdzić samemu, bez potrzeby pokładania wiary w cudze słowa. Jeśli zatem chcesz wiedzieć czy autorzy mieli rację to spróbuj postępować jak zalecają i daj sobie na to trochę czasu. Jeśli nic się nie stanie to ty przynajmniej nic na tym nie stracisz.

Co do apriorycznego zakładania nieskuteczności i odnoszenia się do osób zainteresowanych tą kwestią jako ludzi naiwnych, bądź frajerów. To uważam takie zachowania za niskie, podłe i niczym nie poparte. Jeżeli kolega Bayakus chce w tak kategoryczny sposób wypowiadać się w tym temacie to liczę że ma na to bardziej rozbudowaną kontrteorię, którą nam chętnie przedstawi albo zamilknie.
  • 1

#270 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

To nie na tym polega, iż treści zawarte w tej książce nie sprawdzają się w codziennym życiu, bądź opisane metody są nieskuteczne, tylko można je nabyć, nie wydając przy tym złamanego szeląga. Wielu ludzi jest wstanie zauważyć owy sekret (o czym świadczy choćby ten temat) nie zakupując dzieł traktujących o "prawdzie objawionej". Przecież wiemy to wszystko z biologii i psychologii, a raczej z podstaw tych nauk, jak i z autopsji. Ludzie piszący takie (jak się później okazuje) bestsellery, zdają sobie z tego sprawą i tworzą swój sztuczny język, wymyślając nowe nazwy dla zjawisk już nam znanych (świetnym przykładem tego typu działań jest Napoleon Hill i jego filozofia "PNU"). Sam tytuł, "Sekret", toż to kwintesencja manipulacji.

W związku z "frajerami". Cytowałem Barnuma, on także wiedział czego ludzie oczekują i wykorzystywał ich naiwność.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych