Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wierzysz w Boga?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
443 odpowiedzi w tym temacie

#196

Mentoris.
  • Postów: 225
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mentoris oczywiście że można, każdy może nawet myślę że powinien. Kroczymy po drodze życia sami, czasem tylko ktoś nas prowadzi, ale nie wyznacza kierunków tylko je nakreśla. Ja uważam że każdy z nas sam powinien dotrzeć do Boga poprzez swój rozwój duchowy i samego siebie. Żyjemy wśród wielu w społeczności "wspierając się" ale sami jesteśmy odpowiedzialni za to jaką drogą kroczymy, jakich doznamy doświadczeń i do czego w związku z tym nas doprowadzą.


Czy Bóg może prowadzić kogoś do jakiegoś jemu tylko znanemu celowi, który my odbieramy pozytywnie, a potem kiedy już się rozpędzimy, stawia nam na drodze szlaban? :(

Jedynie z tym fragmentem twojej wypowiedzi się zgadzam, ale już to że Bóg to inteligencja, która w nas ingeruje jest całkowicie bez sensu. Jeśli tak by miało być to przecież świadczyć to może jedynie o tym że ten Bóg jest niesprawiedliwy, gdyż zezwala na cierpienie tak wielu ludzi, innym natomiast daje wszystko czego zapragną. To by było niesprawiedliwe.

Myśląc o ingerencji, miałem na myśli tylko rzadkie wypadki pomocy na naszą własną prośbę, bez łamania naszej osobistj wolnej woli.
  • 0

#197

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja bym się skłaniał jednak do tego że Bóg o ile istnieje to w żaden sposób w nas już nie ingeruje.
  • 0

#198

Mentoris.
  • Postów: 225
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja bym się skłaniał jednak do tego że Bóg o ile istnieje to w żaden sposób w nas już nie ingeruje.

Ingeruje. Sam to odczułem. Nie robi tylko tego w taki sposób w jaki byśmy sobie wyobrażali i jaki byśmy uznali, że tak właśnie powinien zrobić. To jego sprawa i jego metody.
  • 0

#199

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Skoro ingeruje, to jest on niesprawiedliwy. Niezależnie w jaki sposób to robi, pomaga on jednej konkretnej osobie, zostawiając całą resztą samemu sobie.
  • 0

#200

Mentoris.
  • Postów: 225
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skoro ingeruje, to jest on niesprawiedliwy. Niezależnie w jaki sposób to robi, pomaga on jednej konkretnej osobie, zostawiając całą resztą samemu sobie.

Masz rację. Pozostawia całą resztę samym sobie. Jednak jest w tym głeboko ukryty cel. Aby go zrozumieć musiałbyś przeczytać książkę o której już tutaj wspominałem. Naprawdę warto. Kazdy któremu ja poleciłem nie żałował tego. Chodzi tutaj o "Rozmowy z Bogiem" Neale Donald Walsha. Jeżeli jej nie masz w formie wydawnictwa papierowego (duży koszt. Trzy tomy w sumie około 75 zł), to jest ona do pobrania za darmo w formie ebook'u ze strony : http://www.obe.cba.pl
  • 0

#201

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Berith, a moze pomaga tym, ktorzy go o to prosza?
probowales kiedys? ;)
  • 0

#202

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy Bóg może prowadzić kogoś do jakiegoś jemu tylko znanemu celowi, który my odbieramy pozytywnie, a potem kiedy już się rozpędzimy, stawia nam na drodze szlaban? :(


To nie szlaban to próby a raczej sprawdzian twoich "sił". Ja to nazywam kłodami, bądź Himalajami, w zależności jak trudne doświadczenie mam przed sobą. Zawsze jest tak, że możesz obejść szlaban, ale droga do celu staje się dłuższa. Są ludzie którym odpowiada długa droga lecz łatwa do przebycia, inni wybierają Himalaje, a jeszcze inni obchodzą tylko niektóre przeszkody, a inne pokonują. Ważne jest to, aby pamiętać o miłości bo ona umacnia w działaniu, nigdy nie mówić nigdy :) nie poddawać się, a gdy czujemy potrzebę to odpocząć. My sami jesteśmy wyznacznikiem tej drogi sami ją sobie obraliśmy nie Bóg, on jest tylko światłem, które oświetla tą drogę i miłością, która nas wzmacnia.
  • 0



#203

Berith.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kiedyś próbowałem... Ale to było dawno temu.
Mówisz że pomaga tym, którzy go o to proszą. Dlaczego więc Ci najbogatsi są ateistami, a Ci najbiedniejsi, którzy nie mają co jeść są głęboko wierzącymi ludźmi?
  • 0

#204

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Berith, nie wiem czemu uzywasz bogactwa, jako miary szczescia. prawdziwa wiara uczy raczej dystansu do swojego obecnego zycia i szczescia niezaleznego od spraw doczesnych.
  • 0

#205

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mówisz że pomaga tym, którzy go o to proszą. Dlaczego więc Ci najbogatsi są ateistami, a Ci najbiedniejsi, którzy nie mają co jeść są głęboko wierzącymi ludźmi?


Bogaci prosząc o jeszcze więcej mamony nigdy nie będą wysłuchani ("Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebios"). Bogaci w większości są ateistami z wyboru, jak ów młodzieniec z przypowieści Jezusa, który wolał odejść, niż go naśladować i rozdać swe złudne bogactwo ubogim ("Bo rodząc się,nic nie wnosimy na ten świat i niczego zabrać zeń nie możemy"). "Bogiem" bogaczy jest mamona - żądza pieniądza. Biedni natomiast szukają Boga z pobudek serca, gdyż im nic nie pozostaje, prócz wiary i nadziei w zbawienie. Jezus był biednym człowiekiem, posiadał tylko to, co miał na sobie ("A syn człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił"). Chwalił Ojca i dziękował Mu za to, że pozwolił poznać prawdę wiary zwyczajnym ludziom ("maluczkim") a nie uczonym filozofom, których prośby nie są ani szczere ani głębokie. Tak się Bogu spodobało, by nagrodzić maluczkich, czyli ludzi pokornego serca, zaś pysznych - czyli ludzi wyniosłego serca - ukarać. "By żaden z ludzi nie mógł chełpić się przed Bogiem", że zapracował lub zasłużył sobie w jakiś sposób na zbawienie. Zbawienie bowiem jest z łaski Boga. Kogo chce, zbawia. Kogo zaś chce, karze. Jako Stwórca, który tworzy naczynia chwały i naczynia gniewu. Dlatego też przysłowiowy "garnek nie może mieć pretensji do garncarza, że go takim ulepił".
  • 0



#206

Mentoris.
  • Postów: 225
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To nie szlaban to próby a raczej sprawdzian twoich "sił". Ja to nazywam kłodami, bądź Himalajami, w zależności jak trudne doświadczenie mam przed sobą.

Mądrze to napisałaś, ale ja dotarłem swoją ścieżką, którą mi chyba Bóg kierował i która chyba, a raczej na pewno była ściezką miłości dla mnie - dotarłem wydaje mi sie do kresu i utraciłem siły. Jeżeli to ma być próba sił, a chyba jest nią, to obawiam się abym nie spalił tego starcia.
  • 0

#207

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Skoro czujesz, że jest to ścieżka miłości nie obawiaj się, utrata sił to normalna rzecz, usiądź i odpocznij nikt nie karze Ci pędzić przez nią tracąc siły. Zauważ, że alpiniści wspinając się na najwyższe szczyty Świata dzielą drogę na etapy, zakładają obozy właśnie po to by odpocząć i przygotować się do dalszej drogi, gdyż wiedzą, że czeka ich ciężka praca aby ją pokonać, dokładnie tak samo jest z drogą życia, więc gdy czujesz że jesteś zmęczony, odpocznij i wykorzystaj ten czas na przygotowania do dalszej drogi.
  • 0



#208

Mentoris.
  • Postów: 225
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skoro czujesz, że jest to ścieżka miłości nie obawiaj się, utrata sił to normalna rzecz, usiądź i odpocznij nikt nie karze Ci pędzić przez nią tracąc siły.

Skąd bierzzesz tak mądre rady? Miło mi jest je czytać. Chciałbym aby się sprawdziły. W moim przypadku jest tak jakbym teraz odpoczywał, ale żyję w ciągłym strachu o to, że mój cel się oddali w czasie tego odpoczynku i że juz go nigdy nie dogonię. Wiem, że nie powinienem się bać, bo strach jest zaprzeczeniem miłości, lecz nie umiem sobie z tym poradzić.

/Coś mi sie wydaje, że oddalam się też od tematu postu. Za ewentualne uchybienia, z góry przepraszam Tacito./
  • 0

#209

angelo.
  • Postów: 386
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dager

By żaden z ludzi nie mógł chełpić się przed Bogiem", że zapracował lub zasłużył sobie w jakiś sposób na zbawienie. Zbawienie bowiem jest z łaski Boga. Kogo chce, zbawia. Kogo zaś chce, karze. Jako Stwórca, który tworzy naczynia chwały i naczynia gniewu. Dlatego też przysłowiowy "garnek nie może mieć pretensji do garncarza, że go takim ulepił".

Miło Ciebie znów widzieć po urlopie na forum,,ale przedstawiasz Boga w niezbyt korzystnym świetle.Bóg jest Miłością,Mądrością,Sprawiedliwością i nikogo nie karze.Obowiązuje nas prawo przyczyny i skutku i na każdego człowieka spada to,na co sobie zasłuży.
  • 0

#210

szabla.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To nie szlaban to próby a raczej sprawdzian twoich "sił". Ja to nazywam kłodami, bądź Himalajami, w zależności jak trudne doświadczenie mam przed sobą. Zawsze jest tak, że możesz obejść szlaban, ale droga do celu staje się dłuższa. Są ludzie którym odpowiada długa droga lecz łatwa do przebycia, inni wybierają Himalaje, a jeszcze inni obchodzą tylko niektóre przeszkody, a inne pokonują. Ważne jest to, aby pamiętać o miłości bo ona umacnia w działaniu, nigdy nie mówić nigdy :) nie poddawać się, a gdy czujemy potrzebę to odpocząć. My sami jesteśmy wyznacznikiem tej drogi sami ją sobie obraliśmy nie Bóg, on jest tylko światłem, które oświetla tą drogę i miłością, która nas wzmacnia.


Podoba mi sie to:D:D:D sama to wymyśliłaś???

ja chyba teraz mam rysy;/ i na razie muszę "rozbić obóz" i zebrać siły do dalszej wyprawy, wymyślić plan do dalszego działania...

ale aj wierze w NIEGO, wierze że będzie dobrze:)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych