443 odpowiedzi w tym temacie

[Berith]

Szabla, nie myśl że próbuje zachwiać twoją wiarę, ale zastanów się po co Bóg miałby Cię testować. Czy nie ufa swojemu stworzeniu? Przecież te testy tylko o tym mogą świadczyć. Bóg wymaga od nas oddania, pełnego zaufania, a on sam co nam daje? Himalaje? Rysy?

[szabla]

Berith, ks. Jan Twardowski powiedział " W życiu jest dobrze i źle, jak jest tylko dobrze to nie dobrze"

ja wiem, że to są tylko chwilowe problemy, ufam Mu i wiem, że nie zostawi mnie...a te chwilowe problemy są po to żebym może coś zrozumiał, przemyślał...życie nie może być jak bajka, nie może być zbyt kolorowe, nie możemy mieć wszystkiego czego chcemy...

"Każdy człowiek potrzebuje stałe
nawet pewnej ilości trosk,
cierpień lubi biedy,
tak jak okręt potrzebuje balastu,
by płynąć prosto i równo."
Arthur Schopenhauer

P.S. Teraz przynajmniej wiem, że żyje...a w takich chwilach nie zostawił mnie samego na pastwę losu...podarował mi wspaniałych przjaciół na których zawszę mogę liczyć, i wiem że mnie nie zawiodą...dziękuje Mu za to;)

[Asieńka]

Skąd bierzzesz tak mądre rady? Miło mi jest je czytać. Chciałbym aby się sprawdziły.

Pisze o tym co czuje i o tym co jest we mnie. Jest to dobre dla mnie i pragnę się tym dzielić. Pragnę aby wszyscy ludzie dzielili się dobrym, żyli w miłości i aby światło oświecało im drogę.

W moim przypadku jest tak jakbym teraz odpoczywał, ale żyję w ciągłym strachu o to, że mój cel się oddali w czasie tego odpoczynku i że juz go nigdy nie dogonię. Wiem, że nie powinienem się bać, bo strach jest zaprzeczeniem miłości, lecz nie umiem sobie z tym poradzić.

Cel tkwi ciągle w tym samym miejscu, tylko drogi do niego mają inną długość
Odpoczynek jest dobry pod warunkiem że nie będziesz się podczas niego zbytnio rozleniwiał, bo lenistwo może spowodować że zatrzymasz się na dobre, ale odczuwasz strach przed utratą celu myślę że to dobry znak.
W życiu najważniejsza jest harmonia i zrównoważenie nie należy popadać w skrajności, rozbijając obóz przed szczytem należy właśnie nad tym popracować.

/Coś mi sie wydaje, że oddalam się też od tematu postu. Za ewentualne uchybienia, z góry przepraszam Tacito./

Tak, wydaje mi się, że razem się oddalamy, ale to o czym piszę jest trochę uzasadnieniem mojej wiary w Boga.

szabla

Podoba mi sie to:D:D:D sama to wymyśliłaś???

Miło mi, że Ci się podoba, tak jakoś wyszło, że swoje życie porównuję do zdobywania Himalajów, zawsze wybieram te najtrudniejsze drogi i jeszcze nigdy nie żałowałam, choć nie raz było tak ciężko że wyłam... ale wiem, że się opłaca.

[angelo]

Asieńka

Pragnę aby wszyscy ludzie dzielili się dobrym, żyli w miłości i aby światło oświecało im drogę.

Co dla Ciebie jest tym światłem?

Dla mnie takim światłem, jest obecny we mnie DuchBoży lub Duch Chrystusowy.

[szabla]

"Oświeć drogę mą choć by na jeden krok i nie pozwól mi w miejscu stać,
ciągle czekam na cud, abyś nowe pragnienie w moje serce wlał."

Światłem jest Bóg:)

[Mentoris]

Światłem jest Bóg:)

Bóg jest nie tylko światłem, ale absolutem którym jest światłość i czystą energią miłości. Boga srogiego, gniewnego i karzącego nie ma. Ten który jest, przygląda się tylko ze smutkiem czynom jakie wyprawia ludzkość, często w jego imieniu. Tak jest wygodniej. "To nie my, to nie dla nas, to dla Boga".

[Asieńka]

Asieńka
Co dla Ciebie jest tym światłem?

Światło to wszystko to co dobre, pozytywna strona życia. Bóg jest światłem, gdyż jest czystą miłością, my natomiast jesteśmy światłem i cieniem, gdyż drzemią w nas jeszcze złe cechy ale to wszystko jest drogą rozwoju dzięki której zbliżamy się do Boga, by stać się jednym i nieść światło.

[Mentoris]

Dla mnie Bóg to też czysta miłość, byt doskonały, ale też "uczy się życia" poprzez nas, poprzez nasze działania i zaniechania. Bóg i my to jedność, której się nie da rozłączyć. Stworzeni jesteśmy na jego "obraz i podobieństwo". My się uczymy, a właściwie przypominamy sobie olbrzymią wiedzę jak w nas tkwi, a której jeszcze nie jesteśmy świadomi. Posiadamy całą boską wiedzę, ale jej jeszcze nie pamiętamy. Odkrywając ją cieszymy Boga, który odkrywa nas w sobie, a siebie w nas.

[angelo]

Dla mnie jest bardzo ważne,że obecnego we mnie Ducha Bożego i Ducha Chrystusowego uważam jako osoby,które reprezentują Boga Ojca i Chrystusa.Trochę to dla mnie dziwne,że takie małe Boże Iskry ,powinno się traktować jako osobowości mające Bożą świadomość.

[bolek]

angelo

Co dnia powtarzasz, WIERZĘ w Boga Ojca Wszechmogącego............
A dlaczego nie; ZNAM Boga ojca.............
Abyś poznał choć z grubsza swojego boga, musiałbys przeczytać choć raz Stary Testament.

Gdybyś przeczytał ST, mówiłbyś; ZNAM BOGA YHWH- Jahweh, jako; trikstera, despotę, mordercę , oszusta.....gdyż on sam o sobie pisze w Biblii; JESTEM Bogiem MSCIWYN I ZAZDROSNYM..............
To co piszesz świadczy o Twoim fanatycznym powtarzaniu kłamstw jakie wpajano Ci od urodzenia.
Twoja WIARA w "idealnego" Boga, ma tą samą wartość co Twoja wiara w krasnoludki o których tyle wiesz co o swoim Bogu z niedzielnych kazań wikarego na kazalnicy i ewentualnie co zapamiętałeś z katechizmu czy bajeczek o krasnoludkach.

[Wysłannik Boga]

Witam

Miłosc Miłosc Miłosc słowo którym jest wyryte imie w słowie Bóg..
miłosc ktora jest,ktora tworzy ,ktora bedzie jezeli kazdy/a istota zrozumie jak
wygląda i jak ma byc stwarzana w sobie i u twoich bliskich osób.

Ja/Ty nie musisz wymawiac Bog,ja/ty wystarczy ze swoje oddanie bedziesz wypełniał jak Jezus
i czynił cuda,ktore bedą cudami w innych oczach najspanialszymi,
Bo ty tworzysz ,jezeli ten twor będzie z głebi twojej,a w głebi twego tworu bedzie bic swiatło
jakie zaswieci w ciemnym zakątku ziemi.

Szanuj blizniego ,szanuj siebie samego ,szanuj wszystko co jest i co moze stworzyc i dac
lub wziac ,bo przez szacunek jestes sam szanowany i przytym kochany.


Pozdrawiam

[Bub]

Ładne słowa, Wysłanniku

Przyznam się szczerze, że czytanie tych 16tu stron dyskusji leży troszkę poza moimi możliwościami, powiem więc tylko, czym dla mnie jest Bóg.

Bóg to coś niepojętego. Bóg to zasady Wszechświata. Bóg to Życie, Bóg to Energia (a więc i Materia), jaką się bawicie robiąc PSIballe i inne cuda. Bóg to Wiara, to Moc, to Natura, Bóg to odwieczne prawo Życia i Miłośći, Bóg to Ewolucja, wreszcie Bóg to Czas i Przestrzeń (swoją drogą bardzo mi się to porównanie podoba: Bóg to czas, który choć po cichu i niezauważalnie, ale zawsze widzi, zawsze odnajdzie, zawsze ma władzę. No i wszyscy widzimy jak kończą ludzie, którzy nigdy nie mają czasu - na zawał).

Nie ma żadnego staruszka na chmurce, który kiwa głową patrząc, co my, ludzie, wyrabiamy i zapisuje: ten do nieba, ten do piekła. To jest metafora - Jezus Chrystus zawsze gadał metaforami - i szacunek wielki za to dla Niego Skoro wszystkie prawdy objaśniał w przypowieściach, to Prawdę o Bogu i Królestwie Niebieskim też objaśnił na podstawie "przypowieści" o Niebie i Piekle. Bo wierzę, że to są rzeczy tak niepojęte, że nie sposób o nich mówić wprost. Przynajmniej na Ziemskim padole.

Ale przede wszystkim Bóg to jedna wielka niewiadoma I morze miłości i światła.

--

A jeśli chodzi o ten artykuł z pierwszego posta - Wasza wola, Wasza decyzja. Zrobić z Boga mordercę, a z kapłanów debili każdy może - ale po co? Zawsze się zastanawiałem, dlaczego wszyscy tak usilnie starają się dowieść, że Boga nie ma. Pewnie aby dowieść sami przed sobą, że dobrze wybrali, aby zagłuszyć palące wołanie serca...
Nie ma nawet co komentować w tym artykule. Powiem tyle: żałosne. Od lat trwa kłótnia: jest Bóg, nie ma Boga. Co w tym sensacyjnego, że jakiś biolog, choćby nie wiem jak sławny, znalazł się po drugiej stronie barykady? A wszystko i tak zależy od podejścia, o czym pisałem gdzie indziej.

[Sabaku No Gaara]

Sporo wiesz o bogu, Bub, chociaż go nigdy nie widziałeś, nie dotykałeś. Spore masz informacje o nim. Można prosić o nr telefonu człowieka, który Ci tyle powiedział o tym wątpliwym wynalazku ludzkości? Chętnie posłucham

[Bub]

Widzisz, sęk w tym, że nie WIEM, ale WIERZĘ

A co do namiarów... Osoba, która dostarcza wiary.. Hmm...

A po co widzieć i dotykać, tak swoją drogą? Zmysły to najprymitywniejsze sposoby poznania jakie świat spłodził A jakie zawodne...

[LolWuT]

tak... rzekł bym ze niestety... wierzysz... I w ten sposob powstaja np idiotyczne pomysly zastapienia ewolucjonizmu przez kreacjonizm w szkołach... bo banda oszołomow nie wie, tylko wierzy...